Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aneta

Obca kobieta twierdzi ze jej dziecko jest mojego zmarłego męża

Polecane posty

Gość Aneta

Ostatnio naszła mnie pewna kobieta w pracy. Jestem kosmetyczka i ona umówiła się na zabieg. Zaczęła zadawać różne pytania ale generalnie była raczej miła. Po jakimś czasie znów się pojawiła i poprosiła o spotkanie na chwile. Okazało się ze ta kobieta mieszka na codzień w Holandii i powiedziała mi, ze mój mąż miał romans z nią i ma z tego romansu dziecko. Mój mąż faktycznie jeździł do pracy do Holandii ale zmarł dwa lata temu na raka trzustki. Ta kobieta zupełnie rozwaliła mi życie. Mam tyle uczuć i myśli w głowie ze już sama nie wiem co robić. Pomyslalam ze zapytam tutaj czy da się to jakoś sprawdzić czy ona mówi prawdę czy kłamie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zawsze możesz zrobić testu genetyczne tego dziecka i Waszego wspólnego. Albo innego krewnego męża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W sumie jeśli twój mąż zmarł, to co ci do tego? Rozumiem że to boląca informacja i czujesz sie oszukana, ale to obca baba, ma dziecko to niech sobie wychowuje. Po co Ci to.mowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anta
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Zawsze możesz zrobić testu genetyczne tego dziecka i Waszego wspólnego. Albo innego krewnego męża. 

Nie mam niestety dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

W sumie jeśli twój mąż zmarł, to co ci do tego? Rozumiem że to boląca informacja i czujesz sie oszukana, ale to obca baba, ma dziecko to niech sobie wychowuje. Po co Ci to.mowi?

Strasznie cierpiałam z powodu straty męża, bardzo ciężko znosiłam cała jego chorobe, opiekowałam się nim a on nic mi nie powiedział. Teraz czuje się jak naiwna głupia ...ka i czuje do niego nienawisc złość i nie wiem co jeszcze. Czuje się oszukana i upokorzona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Aneta napisał:

Strasznie cierpiałam z powodu straty męża, bardzo ciężko znosiłam cała jego chorobe, opiekowałam się nim a on nic mi nie powiedział. Teraz czuje się jak naiwna głupia ...ka i czuje do niego nienawisc złość i nie wiem co jeszcze. Czuje się oszukana i upokorzona. 

A to ...daa.  Przyszla i tak dowalila.  Co ona chciala, zebyscie razem to dziecko meza wychowywaly?  Najwyrazniej naklamal jej czy cos i teraz odbija sobie na tobie poniewaz jego juz nie ma.  Bardzo to przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przecież to można sprawdzić. Nie ma już twojego męża, ale wystarcza testy DNA jakiegokolwiek krewnego twojego męża i tego dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dusza

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Jak udowodni ojcostwo (co będzie bardzo trudne) jej dzieciak będzie miał prawo do majątku po swoim zmarłym ojcu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dusza

Skoro pojawiła się dopiero teraz ( po śmierci Twojego męża) na pewno chodzi jej o spadek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a o co wypytywała, bo to też ważne? Może szuka naiwnej żeby wyłudzić pieniądze - jak powiedziałaś jej kiedy mąś umarł/gdzie jeździł do pracy itd to mogła całą historię stworzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Coś mi się wydaje ze chodzi o pieniądze, ja tam bym olała wredną babę, i też bym nie robiła testów DNA bo po co, twój mąż nie żyje.Wiem że możesz czuć się upokorzona i oszukana, ale tak naprawdę nie wiesz czy ta kobieta mówi prawdę.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Zalezy jak ty to widziasz.  Czy uwazasz, ze dziecku nalezy sie spadek po ojcu?  Jezeli tak to badaj DNA.  Jezeli nie spotykaj sie z ta baba juz nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta

Budowaliśmy wiele lat dom z mężem w Polsce. Kosztowało nas to mnóstwo pracy i wyrzeczeń. Nie wyobrażam sobie żeby ktoś nagle miał mi to zabrać albo chociaż jakaś cześć. Ona wydawała się bardzo wiarygodna. Podała wiele szczegółów z pracy męża, miasta do których jeździł i miejsca które odwiedzał. Nie wiem już sama co o tym myśleć. Tylko dlaczego tak mnie oszukał? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalola

Nie utrzymuj z nią kontaktu. Chce za wszelką cenę prawa do części twojego majątku. Twój mąż nie żyje, więc dna nie zrobią. Nie godz się żeby twojemu dziecku robili. Myślę że zmusić cię nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Olej babe. Jakby cie nadal nachodzila i chciala kasy to poradz sie jakiegos prawnika czy bedzie miala prawo miec wobec ciebie jakies roszczenia i jak w takiej sytuacji jak maz zmarl mozna ustalic ojcostwo. 

Jak ona na serio puszczala sie z twoim mezem a teraz jeszcze by kasy chciala to już jest szczyt bezczelnosci. Ale niestety we wszystko uwierze.

Jak wtedy rozmawiałyscie i ona ci to powiedziala to mowila po co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zna go na pewno. Ale widzę 3 opcje: zna go z pracy, dowiedziała się, że umarl a jest samotna matka, ojciec NN i postanowiła spróbować sklamac, że a nuż coś od Ciebie skapnie. Druga opcja: faktycznie był romans, ale puszczala sie nie tylko z nim i czyje dziecko nie wiadomo. No i opcja ze to jego dziecko. Poszłabym na poradę do prawnika ale mysle że skoro mąż nie żyje nic od Ciebie nie wyskrobie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Dziecko nic nie zawinilo i jezeli to byl jego ojciec to chyba chcialby, zeby jego syn mial cos po nim.  Wiec ta wasa zolc odnosnie nie dawaj nic jest paskudna poniewaz rzucacie nia w bogu ducha winnego dzieciaka.  Spytalam autorke jak widzi ta sprawe i wedlug tego powinna postepowac.  Nie uwaza, ze cokolwiek nalezy sie temu dziecku jezeli jest jej meza to niech postepuje wedlug tego, ale wy sie opanujcie.  Mial facet jedno dziecko (jezeli juz)  i napewno chcialby cos temu dziecku przekazac.  Dziwne jednak jest, ze jak umieral to nic o tym nie powiedzial, ani nic nie spisal jezeli wiedzial o tym dziecku.  Nie mowie juz nawet o majatku, ale dzieciak pewnie chcialby miec jakies zdjecia czy pamiatki po ojcu, zeby wiedziec skad pochodzi (jezeli to jego ojciec)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam nadzieje, ze wystapilas o rozprawe spadkowa i wszystko po mezu jest na ciebie. Gdyby to byla prawda to raczej bys sie dawno dowiedziala. Co nagle teraz sobie przypomniala po 2 latach od śmierci, troche to dziwne. Nie rozmawiaj z nia szkoda twoich nerwow. Wierzysz obcej babie czy mezowi, ktory nie moze sie bronic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta

Nie wiem sama w co nam wierzyć. Teraz te rany sprzed 2 lat jeszcze bardziej się otworzyły. Jeszcze nikomu z rodziny nie powiedziałam o tej kobiecie ale jestem kompletnie załamana. Może poszukać jakis dowodów w komputerze męża? Może jakieś wiadomości czy coś? Musiałabym go oddać do specjalisty żeby zrobił odzyskiwanie danych. Ale z drugiej strony gdyby ona nie była pewna ze to jego dziecko to przyjeżdżałaby do mnie i jeszcze nachodziła w czasie pracy? Mąż jeździł do Holandii z mężem mojej znajomej. Podpytałabym go ale nie chce być bohaterka afery, a mieszkamy w małej mieścinie wiec pewnie zaraz wszyscy by wiedzieli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przestrzegam

Autorko napewno bedxie miala teraz rozszczenia, spadek chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przestrzegam

Autorko minelo dawno pol roku od smierci meza wiec moze cie pocalowac . 

A po drugie wspolczuje ci sytuacji. Mialam podobnie ciezko  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialam podobnie

Ty sie opiekowałas nim a on cie zdradzal. Serce moze pęknąć . Ja nie opowiem o sobie jaki cyrk przeszlam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam w pracy przypadek  (pracuje w wydziale emerytalnym ) ze kobieta brała rente po zmarłym mężu.

Po 2 miesiącach od momentu wypłaty jej świadczenia inna kobieta złożyła wniosek o rentę dla swojego nieletniego dziecka po tym samym mężczyźnie i miała zasadzony wyrok alimentacyjny w którym sąd potwierdzal ojcostwo.

 

Okazało się zona dowiedziala sie od urzędników ze facet miał dziecko z innego związku z kochanka a żona dowiedziała się o tym po jego śmierci w dodatku brała przez to tylko połowę renty bo drugie pół należało się synowi z innego związku.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lija
10 minut temu, Gość Mialam podobnie napisał:

Ty sie opiekowałas nim a on cie zdradzal. Serce moze pęknąć . Ja nie opowiem o sobie jaki cyrk przeszlam. 

Napisz może będzie ci lżej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie nie napisze , juz wielu osobom opowiadalam ale w realu i mam dosc opowiesci ale autorce bardzo wspolczuje . To nie miejsce by dokladnie o sobie opowiadac 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Dziecko nic nie zawinilo i jezeli to byl jego ojciec to chyba chcialby, zeby jego syn mial cos po nim.  Wiec ta wasa zolc odnosnie nie dawaj nic jest paskudna poniewaz rzucacie nia w bogu ducha winnego dzieciaka.  Spytalam autorke jak widzi ta sprawe i wedlug tego powinna postepowac.  Nie uwaza, ze cokolwiek nalezy sie temu dziecku jezeli jest jej meza to niech postepuje wedlug tego, ale wy sie opanujcie.  Mial facet jedno dziecko (jezeli juz)  i napewno chcialby cos temu dziecku przekazac.  Dziwne jednak jest, ze jak umieral to nic o tym nie powiedzial, ani nic nie spisal jezeli wiedzial o tym dziecku.  Nie mowie juz nawet o majatku, ale dzieciak pewnie chcialby miec jakies zdjecia czy pamiatki po ojcu, zeby wiedziec skad pochodzi (jezeli to jego ojciec)

Jakby chciał coś dziecku zostawić, to by się przyznał przed śmiercią, bądź w tajemnicy zrobiłby zapisy na dziecko, no chyba że nie wiedział o potomku w co wątpię.Niech się teraz mamusia synkowi tłumaczy, jak to rozkładała nogi przed żonatym i dlatego nic po tatusiu nie ma.Nie cierpię takich sz..t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Dziecko nic nie zawinilo i jezeli to byl jego ojciec to chyba chcialby, zeby jego syn mial cos po nim.  Wiec ta wasa zolc odnosnie nie dawaj nic jest paskudna poniewaz rzucacie nia w bogu ducha winnego dzieciaka.  Spytalam autorke jak widzi ta sprawe i wedlug tego powinna postepowac.  Nie uwaza, ze cokolwiek nalezy sie temu dziecku jezeli jest jej meza to niech postepuje wedlug tego, ale wy sie opanujcie.  Mial facet jedno dziecko (jezeli juz)  i napewno chcialby cos temu dziecku przekazac.  Dziwne jednak jest, ze jak umieral to nic o tym nie powiedzial, ani nic nie spisal jezeli wiedzial o tym dziecku.  Nie mowie juz nawet o majatku, ale dzieciak pewnie chcialby miec jakies zdjecia czy pamiatki po ojcu, zeby wiedziec skad pochodzi (jezeli to jego ojciec)

Ty sie musiałaś sporo seriali naogladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nati
2 godziny temu, Gość Aneta napisał:

Budowaliśmy wiele lat dom z mężem w Polsce. Kosztowało nas to mnóstwo pracy i wyrzeczeń. Nie wyobrażam sobie żeby ktoś nagle miał mi to zabrać albo chociaż jakaś cześć. Ona wydawała się bardzo wiarygodna. Podała wiele szczegółów z pracy męża, miasta do których jeździł i miejsca które odwiedzał. Nie wiem już sama co o tym myśleć. Tylko dlaczego tak mnie oszukał? 

Rób testy na ojcostwo. I to tak, żeby baba nie mogła przy tym jakoś manipulować. Niech przyjedzie z dzieckiem, pójdziecie do laboratorium. Może masz jeszcze jakieś stare rzeczy męża? Spójrz, znalazłam coś takiego: "W przypadku, gdy ustalenie ojcostwa na podstawie wymazu nie jest możliwe – można wykonać test na ojcostwo z mikrośladów (guma do żucia, włosy, chusteczki, szczoteczka do zębów)." -  wiem, że minęło już trochę czasu, ale może masz coś takiego?
Szczerze? Myślę, że mąż by Ci powiedział gdyby wiedział. Wiedział, że umiera, nie robiłoby to dla niego różnicy. Tez bym się przyznała w takiej sytuacji żeby z czystym sumieniem zakończyć życie. 
Kobieta powiedziała czego od ciebie oczekuje? Wiesz co ogólnie też często ludzie dowiadują się dużo z mediów społecznościowych. Jakby przyszła do mnie obca baba i pytała jak moje wakacje w Skandynawii to też bym zrobiła wielkie oczy, ale prawda jest taka, że może to w 5 sekund na moim Facebooku znaleźć i wcale nie musi mnie znać (no tylko imię i nazwisko).
Także może i w Twoim przypadku babka dowiedziała się dużo na podstawie portali społecznościowych? Zgadzam się, że na 99% chodzi jej o kasę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To prowo bylo, spójrzcie ona juz wogole sie nie odezwala na temacie . Szkoda zachodu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dla mnie to jest dziwne, że zjawiła się dopiero po 2 latach, a nie np po pół roku po śmierci. Wy nie mieliście dzieci, więc podejrzewam, że raczej na łożu śmierci by ci powiedział. Chyba, że nie wiedział o dziecku. Ale to wszystko jakoś grubymi nićmi szyte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×