Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość angelomo

mój synek śpi za dnia od 14 do 16, wieczorem zasypia o 22. Stare klempy i ich wzrok jakby miały zabić, gdy o 21 jestesmy z synem na miescie i wracamy do auta. Spotkalyscie sie ze wzrokiem starych bab ze jestescie złe matki?

Polecane posty

Gość gosc
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Po co komplikujesz sobie tak życie? I jeszcze sie z tego cieszysz? Mój zasypia od zawsze o 18 - 19 i przesypia całą noc. Po ciężkim dniu, szybko mogę odpocząć, mam jeszcze sporo czasu dla siebie przed snem. A nawet jak chcemy gdzies wyjść to niania nie musi się z dzieckiem męczyć pół nocy, przychodzi do nas posiedzieć i serial obejrzeć właściwie. Więc mamy ją na każde skinienie bo dla niej to łatwe pieniądze 

Nie powiedziałabym,że to komplikowanie. Moja córka też jeszcze niedawno chodziła spać 22-23 i spała przynajmniej do 10/11. Ja zdecydowanie wolę miec poranek dla siebie niż wieczór, autorce widocznie też to pasuje. Teraz jak poszła do żłobka to chodzi spac najpozniej o 21 zeby wstac o tej 8/9.. I nic fajnego w tym nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Racja. A najwiecej do powiedzenia maja mamy spiacych dzieci. Nie rozumieja jak dziecko moze jeszcze nie spac o 20tej, bo przeciez jej spi juz od 18tej. I mysli ze to kek zasluga a prawda taka ze takie dziecko i tyle.

Ale ja nie chciałabym by moje dziecko chodziło spać o 19 i wstawało o 7. Okropne. Nie jestem rannym ptaszkiem, a typem sowy. Nie mogłabym tak...godzina 19, lato, wiosna a ja muszę do domu zapiertlac na spanie dziecka i już się dla mnie dzień kończy...super, nie ma co. Babci na miejscu nie mam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bardzo się wam dziwię i bardzo nie chciałabym się z wami zamienić. Chybabym się zapłakała jak moje dziecko nie dawałoby mi rano pospać do tej 8. To musi być straszne, że dziecko o 18 w lato, wiosnę trzeba zganiać i sama siebie też przy okazji, bo mycie i spanie. I w sumie o 19 już macie pozamiatane, gnijecie w domu. A rano wstawać z kurami. Co kto lubi. Znam osobę która na siłę oduczyła dziecko dziennej drzemki, dziewczynka o 18 robi jej już z doooopy jesień średniowiecza, wyje, od paru godzin ma oczy na zapałki, ale nic to, mamusia musi na swoim stawiać. Ja i tak długo siedzę w nocy więc to że mój syn zasypia o 22 mnie w ogóle nie rusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×