Facet którego poznałam miał mieć 170 cm, a okazał się pigmejem

Jakiś czas temu poznałam na Sympatii faceta, który podawał że ma 170 cm wzrostu. No cóż, niski, ale sama nie grzeszę wzrostem (152 cm mam), więc mi to pasowało. Niestety po tym jak się spotkaliśmy okazało się że MIE MA 170 cm tylko 169 cm! Jest pigmejem.

Jak mam go spławić dość delikatnie żeby nie urazić go, ale żeby mi dał w końcu spokój? Nie potrzebuję pigmeja u boku!!

Powiedz zeby zalozyl buty z grubsza podeszwa i wtedy juz bedzie ok.

Głupia odpowiedź. Do seksu i tak będzie musiał buty zdjąć, a co taki pigmej może mi w łóżku zaoferować?

50 minut temu, Gość Miecia napisał:

Głupia odpowiedź. Do seksu i tak będzie musiał buty zdjąć, a co taki pigmej może mi w łóżku zaoferować?

A co ma wzrost do umiejętności bzykania, potocznie zwanej sztuką kochania? 

To jest ten typ Kurdu Bydzia itp. Kawał trolla i idi..oty, który za..srywał tymi tematami cały internet (musisz mieć 170 cm i ani centymetra mniej) i to już pare lat temu. Chyba nie pogodził się ze swoim sp..doleniem.

Słabe prowo.