czy jak kobieta się zakocha to szybko będzie chciala iść z facetem do łóżka?

jak tu u was jest drogie panie? 

Przed chwilą, Gość mikii napisał:

jak tu u was jest drogie panie? 

Nawet po dwóch godzinach znajomości, w kibelku usiądzie na nim.

No niestety może tak być. Jak się mocno zakocha to coś się w głowie miesza. Ale jak się kocha to czy to ważne kiedy. I nie zachowa się jak bydlę przynajmniej.

W z tym kiblem nie przesadzaj.

Jeżeli naprawdę się zakocha to tak. Bo wtedy jest to ten jeden jedyny, wymarzony i zrobi dla niego wszystko. Niestety...

 Niekoniecznie. Miewałam romanse, że facet tak na mnie działał, że chciałam "skonsumować" tę znajomość natychmiast, miał coś takiego w głosie, w spojrzeniu, w dotyku. Co nie znaczy że byłam w nim zakochana, to było czyste porządanie, wcale nie chciałam z nim być. Proces zakochiwania się jest chyba bardziej długotrwały, przynajmniej u mnie, mogę dłużej poczekać i się podelektować taką "czystą" znajomością

To zależy od kobiety. Jak ma zasady to ich nie złamie bo się zakochała. Przynajmniej nie powinna tego robić 

A można wiedzieć czemu pytasz? 

Nie musi sie zakochac zeby pojsc do lozka ;)

Hmmm u mnie to jest tak, ze jak mi na mezczyznie zalezy, to wole poczekac, wybadac co lubi, zebym go bardziej zafascynowala i zalezy mi, zeby byl zadowolony. A jak mialam tylko chec, niekoniecznie mi zalezalo i niekoniecznie faceta lubilam to mi bylo wszystko jedno, nawet czy on bedzie zadowolony i czy dobrze wygladam, co on o mnie mysli itp.

W moim przypadku tak było. 

Wnioskuję z własnych doświadczeń:

Jeśli kobieta jest zafascynowana facetem czuje pożądanie to pójdzie do łóżka dość szybko.

Jeśli uważa że nadaje się na męża, ojca to będzie się starała wypaść przed nim jak najlepiej i poczekać aż najdłużej jak jej się uda.

Jeśli ma zasady to ich nie złamie prędzej życie odda.

Jesli w jej głowie będzie pewna że to ten to czasem może nie chcieć czekać. Czasem emocje biorą górę. I nie piszemy o pożądaniu tylko o czymś więcej. Jak coś się przeżywa pierwszy raz można nie myśleć racjonalnie. To jest taki koktajl emocji że czasem to już nie wiadomo co zrobić. I zapewniam. Nie chodzi o pożądanie. Bo samo pożądanie mnie do łóżka nigdy nie zaprowadziło. Jeżeli go lubi, szanuje i chce być z nim to chce jego całego.

Brak miłości nie przeszkadza mi w tym ;) 

14 minut temu, Gość Gosc napisał:

Brak miłości nie przeszkadza mi w tym

Mi z kolei samo pożądanie nic nie robi. Więc pewnie ile ludzi tyle opcji. Więc ktokolwiek jest autorem niech nie ocenia z gory jeśli taka sytuacja miała miejsce. Ale to chyba wiadomo jeśli ktoś coś czuję.