Zaklopotana

Napewno dużo tu takich tematów ale szukam lepszego spojrzenia na sprawę. Otóż dowiedziałam się że facet którego kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego jest "biseksualny" po rozmowie twierdzi że to dla niego przeszłość że nikt się nie liczy oprócz mnie że to zemna chce być. Oszukiwał mnie ponad rok twierdząc że nie jest wkoncu dowiedziałam się prawdy. Zupełnie nie wiem co robić 

Jak to co musisz się ostro zabawić albo kup dildo i go dojedź. Tak tylko podpowiadam. A tak serio chętnie Cię wysłucham. 

Dnia 20.03.2019 o 10:28, Emilka126 napisał:

Napewno dużo tu takich tematów ale szukam lepszego spojrzenia na sprawę. Otóż dowiedziałam się że facet którego kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego jest "biseksualny" po rozmowie twierdzi że to dla niego przeszłość że nikt się nie liczy oprócz mnie że to zemna chce być. Oszukiwał mnie ponad rok twierdząc że nie jest wkoncu dowiedziałam się prawdy. Zupełnie nie wiem co robić 

Właśnie dlatego Cię "oszukiwał" przez rok, widocznie Cię przejrzał, że jesteś małostkowa i uprzedzona. W czym Ci to niby przeszkadza? Niby nie wyobrażasz sobie życia bez niego a robisz tragedię z takiego powodu?... 

Nie jestem uprzedzona. Mam znajomych o różnej orientacji seksualnej i nie stanowi to dla mnie żadnego problemu. Spróbuj postawić się w takiej sytuacji. 

Czyli w jakiej? Moja żona jest biseksualna, wiem że miała kochankę i co z tego? Kocham ją i nie mam nic przeciwko żeby miała przygody z kobietami.

kobieto, nie sluchaj tych nowoczesnych oszolomow. Z toba jest wszystko ok to z twoim bi jest cos nie tak. Znajdz sobie normalnego co nie bedzie sie za innymi facetami ogladal.

6 minut temu, Gość old school napisał:

kobieto, nie sluchaj tych nowoczesnych oszolomow. Z toba jest wszystko ok to z twoim bi jest cos nie tak. Znajdz sobie normalnego co nie bedzie sie za innymi facetami ogladal.

...a tabletki już wziąłeś?...

Nie musze, nie jestem milenialsem zeby dragi wpierdzielac, co pewnie tez mi 12 stopni zarzuci - nietolerancyjnosc wzgledem cpunow

9 godzin temu, Gość Old school napisał:

Nie musze, nie jestem milenialsem zeby dragi wpierdzielac, co pewnie tez mi 12 stopni zarzuci - nietolerancyjnosc wzgledem cpunow

A wiesz, że orientacja seksualna to nie kwestia wyboru? 

spoko tylko widzisz to bardzo wazna sprawa do powiedzenia na poczatku zwiazku. Napewno wiele osob to zaakceptuje ale nie wszyscy. Tu dziewczyna pisze ze ma problem i jesli tego nie akceptuje u swojego faveta to ma absolutnie do tego prawo. To ona jest heteroseksualna i to z nia jest wszystko w porzadku. To jej facet ma dewiacje seksualna i to on ma problem. A wmawianie dziewczynie ze ona je Fe bo nie akceptuje dewiacji seksualnej swojego partnera nie jest ok. 

Zapewne w Indiach czy Arabi Saudyjskiej wmawiaja ludziom ze sa Fe bo nie akceptuja zwiazkow malzenskich z dziecmi, a przeciez to rzecz powszechna w tych krajach. 

Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia?

aby z nim być musiałabyś zaakceptować dwie rzeczy: pierwszą, że będzie jakaś inna osoba oprócz Ciebie a drugie, że tą drugą osobą będzie mężczyzna. Jak jesteś w stanie coś takiego zaakceptować to ok. Jeśli nie rozstań się z nim

Dnia 20.03.2019 o 10:28, Emilka126 napisał:

Napewno dużo tu takich tematów ale szukam lepszego spojrzenia na sprawę. Otóż dowiedziałam się że facet którego kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego jest "biseksualny" po rozmowie twierdzi że to dla niego przeszłość że nikt się nie liczy oprócz mnie że to zemna chce być. Oszukiwał mnie ponad rok twierdząc że nie jest wkoncu dowiedziałam się prawdy. Zupełnie nie wiem co robić 

Musisz sobie odpowiedzieć co jest dla ciebie ważne ale nie dziś tylko jutro. Czy chcesz żyć np za 5lat w 3 czy nie jest ci z tym fajnie.

Nikt tu nie podejmie za ciebie dezycji. 

W 3 może być fajnie tylko że ciężko czasem się dogadać w 2 a tu bedzie was 3 do tego.

Plemink i tak do jajka kiedyś dostanie się jeden więc któryś będzię ojcem dziecka twojego

A co do oszukiwania. Nie dziw mu się i nie bądź ostra w ocenie. Bo jak by ci na 1 randce powiedział że jest Bi to byś go mogła nie pokochać.

Ogólnie najważniejsze jest to czy Ty jesteś dla niego najwazniejszą kobietą czy tylko ściemą przed jego gejostwem.

Właśnie na takie samo pytanie próbuje sobie odpowiedzieć. Do tej pory twierdzi że to tylko przeszłość że nie chce do tego wracać. 3 moim zdaniem wogole nie wchodzi w grę. Tylko być obok z myślą że będą skoki w bok 

Zanim dowiedziałam się że jest bi proponował mi seks w trójkącie 2m+1k oczywiście drugi mężczyzną miał być bi. Jak pytałam czemu to twierdził że ma taką fantazje. Oczywiście nie doszło do seksu w takiej konfiguracji. Kocham go ale nie wyobrażam sobie życia w troje

Zanim dowiedziałam się że 

19 godzin temu, Gość 12stopni napisał:

Czyli w jakiej? Moja żona jest biseksualna, wiem że miała kochankę i co z tego? Kocham ją i nie mam nic przeciwko żeby miała przygody z kobietami.

Od początku znal moje nastawienie. wiedzial że nie mam nic przeciwko odmiennej orientacji i że jestem w stanie ja zaakceptować. Może nie chciał żebym wiedziała. Mam wieloletniego przyjaciela geja więc nie jest to dla mnie obcy temat 

2 minuty temu, Emilka126 napisał:

Zanim dowiedziałam się że jest bi proponował mi seks w trójkącie 2m+1k oczywiście drugi mężczyzną miał być bi. Jak pytałam czemu to twierdził że ma taką fantazje. Oczywiście nie doszło do seksu w takiej konfiguracji. Kocham go ale nie wyobrażam sobie życia w troje

 

To co napisałaś wyklucza tego gościa. Musisz się odkochać.

Seks w 3 nie jest tragedią ale to trudne i nie dla każdego.

On nie chce mmf by tobie było super. Jemu chodzi by On miał co chce. Bo jego założeniem jest to, by ten drugi też był Bi czyli ty nie jesteś najważniejsza więc to ON będzie zadbany albo jego kolega a TY. Ty bedziesz w tym związku tłem. 

Zrób co chcesz ale gdy ktoś w związku nie dba o drugiego tylko myśli o sobie nie zasługuje na Ciebie.

6 minut temu, Gość Klaus napisał:

To co napisałaś wyklucza tego gościa. Musisz się odkochać.

Seks w 3 nie jest tragedią ale to trudne i nie dla każdego.

On nie chce mmf by tobie było super. Jemu chodzi by On miał co chce. Bo jego założeniem jest to, by ten drugi też był Bi czyli ty nie jesteś najważniejsza więc to ON będzie zadbany albo jego kolega a TY. Ty bedziesz w tym związku tłem. 

Zrób co chcesz ale gdy ktoś w związku nie dba o drugiego tylko myśli o sobie nie zasługuje na 

Zdaje sobie sprawę że bycie w takim związku jest mega trudne i pomimo że akceptuje jego orientację chyba nie nadaje się do związku w troje

1 godzinę temu, Emilka126 napisał:

Zdaje sobie sprawę że bycie w takim związku jest mega trudne i pomimo że akceptuje jego orientację chyba nie nadaje się do związku w troje

Problem nie jest związku ale czy Ty będziesz w tym związku ważna a właściwie jako jedyna kobieta jedyna i najważniejsza. Według mnie NIE, ale mogę się mylić. Jego orientacja również nie jest ważna bo w układzie FMM to orientacja jest ważna jak skarpetki w łóżku kochanków. 

W trójkącie liczy się to czy umiesz się dzielić tym co cenne i to że nie zazdroscisz oraz nie jesteś egoistką. Orientacja jest nie ważna bo czy hetero, bi, homo czy cokolwiek tam również odczuwają zazdrość, gniew, nienawiść, zenstę. A te cechy niszczą związki gdzie jest 2 a ty mówisz o układzie 3 charakterów.

Na układ 3 charakterów napewno się nie pisze. Jestem osobą tolerancja i w 1000% akceptuje orientację partnera obawiam się tylko że pozostanie w związku zburzyć zaufanie jakie mam zawsze będę myśleć że coś się dzieje że jest ktoś inny. Parter mówi że to co było to przeszłość że nie chce do tego wracać że kocha mnie i zemna chce być i że to się dla niego najbardziej liczy. Ale każdy zna kobiety że Tobą problem tam gdzie to nie ma

A dzielić się nie potrafię oczywiście tylko partnerem Egoistka też nie jestem bo liczy się dla mnie przyjemność i odczucia drugiej połówki na każdej płaszczyźnie. Obawiam się że to co będzie działo się w mojej głowie tak czy tak doprowadzi do rozpadu tego związku.

11 minut temu, Emilka126 napisał:

Na układ 3 charakterów napewno się nie pisze. Jestem osobą tolerancja i w 1000% akceptuje orientację partnera obawiam się tylko że pozostanie w związku zburzyć zaufanie jakie mam zawsze będę myśleć że coś się dzieje że jest ktoś inny. Parter mówi że to co było to przeszłość że nie chce do tego wracać że kocha mnie i zemna chce być i że to się dla niego najbardziej liczy. Ale każdy zna kobiety że Tobą problem tam gdzie to nie ma

Ale po co podkreślasz swoją tolerancję nikt nie neguje i orientacja to nie temat jakiejkolwiek rozmowy. 

Czy ty specjalnie chcesz kierować temat w kierunku tolerancji czy masz ukrywasz sama przed sobą że brakuje cie tolerancji i zakrtywaszto tym pisaniem że jesteś tolerancyjna. I to zapewnanie i to nawet w procentach 

OGARNIJ SIĘ.

Jak chcesz to idź na maxa i potem wróć tu i opowiedz jak było a obiecuje że dostaniesz mnóstwo laików. 

Powiem że męczysz kiszkę chodź w temacie tolerancji może to być nie na miejscu.