Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Elwira123

Chłopak zbyt przywiązany do matki

Polecane posty

Cześć. Założyłam tutaj konto bo chce się wygadać i jednocześnie poznać wasze zdanie na temat o którym napisze. Mam 23 lata i jestem w związku 3 lata z chłopakiem o 2 lata młodszym. Jest między nami super aczkolwiek martwi mnie jedna kwestia - relacja jego mamy z nim. Uważam że jest zbyt przywiązany do niej i jego mama nie może zrozumieć że jest już dorosły i ma swoje życie... tak jakby nie potrafi uciąć przysłowiowej pępowiny... Sprawa wygląda tak że jego mama ma młodszego syna który ma 5 lat. Jej mąż pracuje za granicą i zjeżdża 4 razy do roku na około 3 tygodnie, a więc prawie cały rok jest w domu sama i obowiązki jej męża spadają na mojego chłopaka... Np. wozi swojego młodszego brata codziennie do przedszkola na 8 przed swoją pracą (mimo że jego mama ma prawo jazdy ale jeździła całe życie na automacie i stwierdziła że nie przesiadzie się do manualnej skrzyni biegów więc obowiązek odprowadzania dziecka do przedszkola spada na mojego chlopaka) i jest na każde jej zawołanie np. jego mama mówi że musi pojechać do lekarza i że pasowaloby żeby ja odwiezc to on jedzie... z młodszym bratem trzeba jeździć na zajęcia dodatkowe co środę to zawsze musi to robić mój chłopak...gdziekolwiek by nie chciała jechać to kto wszędzie ja wozi? MOJ CHLOPAK... dlatego zaczyna mnie to irytować bo nawet jak jeździmy do jego siostry która ma już swoją rodzinę to ona też się zabiera z nami i z młodym bratem bo jak stwierdziła "co ona będzie robić sama w domu"... Czy to nie przesada?? Najgorsze jest to że on to co powie mama to na wszystko się zgadza i ja przechodzę na drugi plan... boli mnie to i rozmawiałam z nim o tym ale on reaguje krzykiem i nerwą mówiąc że nie wiem jak to jest i że trzeba pomagać rodzinie - i oczywiście cieszę się że jest troskliwy, ale są pewne granice. To ja zazwyczaj muszę jeździć do niego bo on nie przyjedzie ponieważ musi rano odwieść do szkoły brata i tak jest zawsze jak jego mama zostaje sama bez męża z małym dzieckiem - ciągle ja trzeba gdzieś wozić i tego małego brata, a jak chcemy pojechać gdzieś na weekend sami to dzwoni i pisze co chwilę do niego jak tam co tam ... trochę mnie to przeraża... On w tym nie widzi problemu ... powiedzcie mi czy ja jestem przewrazliwiona czy po prostu to jest normalne? dziękuję z góry za opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×