Czy wkurzaloby Was to jakby lekarka Waszego dziecka mówiła do Was per dziecko? Mam 30 lat...

Irytuje mnie to. Zapewne moje pytania gdy dziecko jest chore kiedy tzn.po ilu dniach mogę z nim wyjść na spacer, dla niej są ...yczne i bez sensu bo ona takich słyszy tysiące i ona wszystko wie bo jest lekarzem od 45 lat (ma około 70 jak nie lepiej) ale czy to ja upoważnia do mówienia do dorosłej kobiety "dziecko..."?

Nie, nie upowaznia. To niegrzeczne i nieprofesjonalne. Zwrocilabym jej uwage ze dzieckiem  juz dawno nie jestem..

Nie, nie upowaznia. To niegrzeczne i nieprofesjonalne. Zwrocilabym jej uwage ze dzieckiem  juz dawno nie jestem..

Inni traktują Cię tak, jak sama się traktujesz

mi by nie przeszkadzało, pewnie widziałbym w tym bardziej maminą troskę A nie wywyzszanie się. 

Jeżeli lekarka jest kompetentna to miałabym to w nosie.

Szczerze? Złośliwie lekarka się tak do ciebie nie zwraca. To ty to tak widzisz. Widocznie tak ma i na pewno nie jesteś jedyna. Uwierz, ale żadne twoje pytania nie są dla niej ...yczne. Ona tego typu pytania słyszy codziennie.

10 minut temu, Gość gość napisał:

Szczerze? Złośliwie lekarka się tak do ciebie nie zwraca. To ty to tak widzisz. Widocznie tak ma i na pewno nie jesteś jedyna. Uwierz, ale żadne twoje pytania nie są dla niej ...yczne. Ona tego typu pytania słyszy codziennie.

Słabo jest tak się odzywać do dorosłych kobiet. Dziecko?? Do kobiety która dawno jest pełnoletnią i sama ma dzieci?

Nie przesadzaj. Skoro ona ma 70 lat a ty 30 to faktycznie dla niej mozesz byc dzieckiem. Ja bym to przyjela z usmiechem bo to byloby mile uslyszec cos takiego. Ale nie ma to jak problemy z dupy.

Mnie lekarz mówił per Ty

Przegiął ale nic mu nie powiedziałam,bo bałam się.

A dziecko to raczej miłe określenie.

16 minut temu, Gość Gość napisał:

Mnie lekarz mówił per Ty

Przegiął ale nic mu nie powiedziałam,bo bałam się.

A dziecko to raczej miłe określenie.

Na pania to trzeba miec eyglad wyksztalcenie i pieniadze wiec moze czegos ci brakowalo skoro mowil ci na ty. Poza tym w uk kazdy do kazdego moei na ty i nikt nie robu z tego problemu.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Irytuje mnie to. Zapewne moje pytania gdy dziecko jest chore kiedy tzn.po ilu dniach mogę z nim wyjść na spacer, dla niej są ...yczne i bez sensu bo ona takich słyszy tysiące i ona wszystko wie bo jest lekarzem od 45 lat (ma około 70 jak nie lepiej) ale czy to ja upoważnia do mówienia do dorosłej kobiety "dziecko..."?

Wyluzuj, starsza kobieta, serio daj spokój. Potraktuj to jako ekscentryzm. Krytyka tylko zraża.

A na "ty" to mnie czasem lekarze mówią, jestem minimalnie młodszy (26).

7 godzin temu, Gość Bomba napisał:

Na pania to trzeba miec eyglad wyksztalcenie i pieniadze wiec moze czegos ci brakowalo skoro mowil ci na ty. Poza tym w uk kazdy do kazdego moei na ty i nikt nie robu z tego problemu.

Ale ja mam 38 lat.

Wg mnie ten lekarz to cham.