nigdy nie mialalm chlopaka bo nie jestem modelka

z wygladu  10/10

A w Twojej pięknej główce równie tyle? Czy ciut mniej? 

Chyba -10 na 10 

Żeńska wersja tego czubka od modeli co ciągle tematy zakładał

jak przejde sie po miescie to same pieknosci ida za reke nawet z tymi brzydkimi facetami, oni juz nawet nie chca rownej sobie tylko kazdy tylko 10/10 chce i jeszcze musi jak modelka wygladac albo pelno zrobionych ksiezniczek za ktorymi sie kazdy facet oglada i taka chce

mnie nigdy nikt nie zagaduje, bo nie jestes pieknoscia

Przed chwilą, Gość Jędza napisał:

Żeńska wersja tego czubka od modeli co ciągle tematy zakładał

Raczej sarkastyczna kontra. Faceci nie chcą widzieć, że pleć przeciwna może mieć podobne dylematy. Tylko oni wiecznie pokrzywdzeni, bo jako przeciętniaki ciężko im dopchać się do obleganych zjawiskowych piękności. Ja mam świadomość, że nie bądąc super laską, ale mając swoje atuty zarąbiście przystojnego mieć nie będę i nie mam takich aspiracji, no ale dla facetów na moim poziomie jestem z cienka. Dla przeciętniaka jego żeński odpowiednik to najczęściej pasztet a brzydka to w ogóle nie człowiek. Sparowane wyjątki od tej reguły się jak najbardziej zdarzają i aż miło popatrzeć jak tacy nieidealni ale przesympatyczni się droczą, flirtują itp. No ale niejeden przeciętniak woli być sam i narzekać, że nie chce go 20-letni sobowtór Jolie czy Bellucci niż doświadczyć szczęścia z kobietą na swoim poziomie urody.

1 minutę temu, Gość ona ona ona 30 napisał:

Raczej sarkastyczna kontra. Faceci nie chcą widzieć, że pleć przeciwna może mieć podobne dylematy. Tylko oni wiecznie pokrzywdzeni, bo jako przeciętniaki ciężko im dopchać się do obleganych zjawiskowych piękności. Ja mam świadomość, że nie bądąc super laską, ale mając swoje atuty zarąbiście przystojnego mieć nie będę i nie mam takich aspiracji, no ale dla facetów na moim poziomie jestem z cienka. Dla przeciętniaka jego żeński odpowiednik to najczęściej pasztet a brzydka to w ogóle nie człowiek. Sparowane wyjątki od tej reguły się jak najbardziej zdarzają i aż miło popatrzeć jak tacy nieidealni ale przesympatyczni się droczą, flirtują itp. No ale niejeden przeciętniak woli być sam i narzekać, że nie chce go 20-letni sobowtór Jolie czy Bellucci niż doświadczyć szczęścia z kobietą na swoim poziomie urody.

Bo im się wydaje że te przeciętne ich nie chca nawet z tym że te przeciętne nie są wcale przecietne. 

3 minuty temu, Gość ona ona ona 30 napisał:

Raczej sarkastyczna kontra. Faceci nie chcą widzieć, że pleć przeciwna może mieć podobne dylematy. Tylko oni wiecznie pokrzywdzeni, bo jako przeciętniaki ciężko im dopchać się do obleganych zjawiskowych piękności. Ja mam świadomość, że nie bądąc super laską, ale mając swoje atuty zarąbiście przystojnego mieć nie będę i nie mam takich aspiracji, no ale dla facetów na moim poziomie jestem z cienka. Dla przeciętniaka jego żeński odpowiednik to najczęściej pasztet a brzydka to w ogóle nie człowiek. Sparowane wyjątki od tej reguły się jak najbardziej zdarzają i aż miło popatrzeć jak tacy nieidealni ale przesympatyczni się droczą, flirtują itp. No ale niejeden przeciętniak woli być sam i narzekać, że nie chce go 20-letni sobowtór Jolie czy Bellucci niż doświadczyć szczęścia z kobietą na swoim poziomie urody.

Ja zagadywałem do tych przeciętnych wiele razy i żadna mnie nie chciała.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Bo im się wydaje że te przeciętne ich nie chca nawet z tym że te przeciętne nie są wcale przecietne. 

Też prawda, oni dziewczyny o ładnych twarzach, szczupłych sylwetkach z krągłościami, z dobrą cerą, gęstymi włosami potrafią nazywać przeciętniarami. No ale fakt, że w Polsce jest mnóstwo atrakcyjnych kobiet, wiele z nich bardzo dba o wygląd, to i z ładnej dziewczyny praktycznie bez niedoskonałości (chyba że za niedoskonałość uznać np. brak tzw. brazylijskiego tyłka czy cyców a la Pamela w latach świetności) robi się przeciętniarę.

Jak kobieta nie ma pieknej twarzy, ladnych wlosow, duzych cyckow, figury 90/60/90, dlugich zgrabnych nog, nie ma wyzszego wyksztalcenia, dobrej pracy a nie byle co w markecie czy na kasie, nie ma pasji, ciekawych zainteresowan, nie podrozuje, nie ubiera sie modnie, nie zachowuje sie jak ksiezniczka, nie lansuje sie, nie ma miliona znajomych i ciekawego zycia instagramowego to zaden facet ja nie poderwie !

faceci wybieraja zawsze takie laski, ktorymi sie moga chwalic wsrod znajomych  i kolegow a nie porzadne dobre kobiety bez wygladu z biednej rodziny

3 minuty temu, Gość ona ona ona 30 napisał:

Też prawda, oni dziewczyny o ładnych twarzach, szczupłych sylwetkach z krągłościami, z dobrą cerą, gęstymi włosami potrafią nazywać przeciętniarami. No ale fakt, że w Polsce jest mnóstwo atrakcyjnych kobiet, wiele z nich bardzo dba o wygląd, to i z ładnej dziewczyny praktycznie bez niedoskonałości (chyba że za niedoskonałość uznać np. brak tzw. brazylijskiego tyłka czy cyców a la Pamela w latach świetności) robi się przeciętniarę.

oni nawet ladne nazywaja brzydkimi, dla nich kazda jest brzydka, bo wybrzydzaja strasznie

8 minut temu, Gość ona ona ona 30 napisał:

Raczej sarkastyczna kontra. Faceci nie chcą widzieć, że pleć przeciwna może mieć podobne dylematy. Tylko oni wiecznie pokrzywdzeni, bo jako przeciętniaki ciężko im dopchać się do obleganych zjawiskowych piękności. Ja mam świadomość, że nie bądąc super laską, ale mając swoje atuty zarąbiście przystojnego mieć nie będę i nie mam takich aspiracji, no ale dla facetów na moim poziomie jestem z cienka. Dla przeciętniaka jego żeński odpowiednik to najczęściej pasztet a brzydka to w ogóle nie człowiek. Sparowane wyjątki od tej reguły się jak najbardziej zdarzają i aż miło popatrzeć jak tacy nieidealni ale przesympatyczni się droczą, flirtują itp. No ale niejeden przeciętniak woli być sam i narzekać, że nie chce go 20-letni sobowtór Jolie czy Bellucci niż doświadczyć szczęścia z kobietą na swoim poziomie urody.

Wiesz co, czytam Cię już od jakiegoś czasu i wydaje mi się, że troszkę przesadzasz. W swoim otoczeniu widzę, że zarówno niezbyt atrakcyjni faceci jak i niepiękne kobiety mają partnerów i nie żeby jakoś się starali o ich poderwanie - ot tak, sami się znaleźli, gdzieś w pracy, na uczelni. 

12 minut temu, Gość gosc napisał:

jak przejde sie po miescie to same pieknosci ida za reke nawet z tymi brzydkimi facetami, oni juz nawet nie chca rownej sobie tylko kazdy tylko 10/10 chce i jeszcze musi jak modelka wygladac albo pelno zrobionych ksiezniczek za ktorymi sie kazdy facet oglada i taka chce

mnie nigdy nikt nie zagaduje, bo nie jestes pieknoscia

nie jesteś FAŁSZYWĄ pięknośćcią z tapetą na ryju jak ten inne, też mi problem, hmmm

Jednym słowem, jest masa brzydkich ludzi w wieloletnich związkach i jakoś żyją, w sumie nie wiem jak ale to już not my business. 

2 minuty temu, Gość prawda w oczy kole napisał:

oni nawet ladne nazywaja brzydkimi, dla nich kazda jest brzydka, bo wybrzydzaja strasznie

A wy co robicie to samo dla was przystojniak to brzydal

9 minut temu, Gość prawda w oczy kole napisał:

Jak kobieta nie ma pieknej twarzy, ladnych wlosow, duzych cyckow, figury 90/60/90, dlugich zgrabnych nog, nie ma wyzszego wyksztalcenia, dobrej pracy a nie byle co w markecie czy na kasie, nie ma pasji, ciekawych zainteresowan, nie podrozuje, nie ubiera sie modnie, nie zachowuje sie jak ksiezniczka, nie lansuje sie, nie ma miliona znajomych i ciekawego zycia instagramowego to zaden facet ja nie poderwie !

faceci wybieraja zawsze takie laski, ktorymi sie moga chwalic wsrod znajomych  i kolegow a nie porzadne dobre kobiety bez wygladu z biednej rodziny

selekcja naturalna tak działa, nie wygrywają słabe zwierzęta tylko najlepsze, najatrakcyjniejsze, a polakom bliżej do zwierząt niż murzynom nawet, wystarczy popatrzeć na ich bydlęce zachowanie na drogach i durne sytuacje z wypadkami które w 99% można było uniknąć

5 minut temu, Gość Luna napisał:

Wiesz co, czytam Cię już od jakiegoś czasu i wydaje mi się, że troszkę przesadzasz. W swoim otoczeniu widzę, że zarówno niezbyt atrakcyjni faceci jak i niepiękne kobiety mają partnerów i nie żeby jakoś się starali o ich poderwanie - ot tak, sami się znaleźli, gdzieś w pracy, na uczelni. 

Pewnie trochę przesadzam i mam tego świadomość. Dodatkowo może mam pecha, ale serio tyle razy się już zetknęłam z bardzo dużymi oczekiwaniamiń w stosunku do tego jakie mają być kobiety (zwłaszcza do ich wyglądu) zdaniem często niespecjalnych facwtów, że chyba mam prawo przypuszczać, że mamy do czynienia z pewnym zjawiskiem społecznym albo jego formowaniem się.

2 minuty temu, Gość NATura napisał:

selekcja naturalna tak działa, nie wygrywają słabe zwierzęta tylko najlepsze, najatrakcyjniejsze, a polakom bliżej do zwierząt niż murzynom nawet, wystarczy popatrzeć na ich bydlęce zachowanie na drogach i durne sytuacje z wypadkami które w 99% można było uniknąć

Samo sedno. Tylko gromki śmiech ogarnia jak taki słaby zwierzaczek oczekuje, że mu z nieba spadnie super samica, która jeszcze po jego wątłym przyrodzeniu całować będzie.  

Dla kobiet każdy facet który nie jest przystojny to brzydal bo nie jest idealny 

Kobiety są wzrokowcami a mężczyźni słuchaczami

10 minut temu, Gość ona ona ona 30 napisał:

Samo sedno. Tylko gromki śmiech ogarnia jak taki słaby zwierzaczek oczekuje, że mu z nieba spadnie super samica, która jeszcze po jego wątłym przyrodzeniu całować będzie.  

Dokładnie.

Nie wiem w jakim świecie Wy żyjecie, bo ja często widuje mocno przeciętne dziewczyny z facetami, którzy wg mnie są bardzo atrakcyjni (i raczej nie jest to tylko mój gust, bo to taki typ, który raczej podoba się większości). 

Kobieta która jest szczupła i ma przeciętne rysy twarzy uważa że jest ładna paranoja. Ładnych kobiet jest tyle co przeciętnych mężczyzn czyli mała garstka ludzi.

Kobiety są wzrokowcami dlatego nigdy wejdą w związek z facetem który nie jest przystojny.

Dzisiaj prawie każda uważa że jest ładna a jest co najwyżej przeciętna.

Dzisiejesze są brzydkie a nawet 20 stki staro wyglądają i grubo

2 godziny temu, Gość prawda w oczy kole napisał:

oni nawet ladne nazywaja brzydkimi, dla nich kazda jest brzydka, bo wybrzydzaja strasznie

To wy wybrzydzacie. Pragniecie tylko 10/10, reszta to brzydale.

2 godziny temu, Gość ona ona ona 30 napisał:

Też prawda, oni dziewczyny o ładnych twarzach, szczupłych sylwetkach z krągłościami, z dobrą cerą, gęstymi włosami potrafią nazywać przeciętniarami. No ale fakt, że w Polsce jest mnóstwo atrakcyjnych kobiet, wiele z nich bardzo dba o wygląd, to i z ładnej dziewczyny praktycznie bez niedoskonałości (chyba że za niedoskonałość uznać np. brak tzw. brazylijskiego tyłka czy cyców a la Pamela w latach świetności) robi się przeciętniarę.

Nie. Taka dziewczyna nie jest przeciętna.