Prosze o porade

Mam kumpla w pracy. Wlasciwie przyjaciela, oficjalnie uznalismy, ze jestesmy wiecej niz kolegami i nazywamy sie nawzajem przyjaciolmi. Do rzeczy. Od samego poczatku naszej znajomosci mu sie bardzo podobalam czego nie ukrywal i w koncu powiedzial. Od samego poczatku tez wiedzialam, ze ma dziewczyne z ktora jest od niedawna, a ona jest (podobno) z nim w ciazy, a do tego miedzy nimi sie nie uklada o czym slucham od niego dosc czesto. Mieszkaja razem od miesiaca. Ona jest bardzo zazdrosna i mnie nie lubi. Zreszta pewnie slusznie. Chodzi o to, ze on rowniez mi sie podoba i nie moge przestac o nim myslec. Mam wrecz fizyczna potrzebe zeby mu to powiedziec, chociaz wiem, ze moze nam to spieprzyc relacje. Zdecydowalam, ze na 80% mu to powiem, ale nie wiem jak. Nie chce zeby sie wystraszyl, ze czegos oczekuje czy cos. Jak moge mu to powiedziec? Czy moze nie powinnam jednak?

Ja bym się w to nie mieszał. Ma kobiete z którą będzie miał dziecko to powinien o niej myśleć a nie o głupotach ale ty jak widać też nie możesz wytrzymać. Rób jak chcesz . Nie moja sprawa. Wyraziłem tylko swoje zdanie. 

Dziewczyno, mało chłopaków na tym świecie, którzy nie mają zobowiązań? Przecież piszesz, że jego dziewczyna jest podobno w ciąży. W co ty się chcesz wpakować? A może to jakiś zapładniacz? Znam takich. Mają kilkoro dzieci-każde z inną.