Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BylejakaOna

Nieszczęśliwe małżeństwo Gaslighting

Polecane posty

Gość BylejakaOna

Wczoraj pierwszy raz usłyszałam o gaslightingu. Chciałbym żeby ktoś obiektywnie spojrzał na moje małżeństwo. Ślub wzięliśmy w zeszłym roku, przed ślubem byliśmy razem 7 lat, 5 lat mieszkaliśmy razem. Od początku były kłótnie, problem z porozumieniem się. Mój mąż zawsze lubił pokazywać, że to on ma rację i ja jestem ta głupiutka. Początkowo myślałam, że to minie, mówiłam mu, że mi to przeszkadza. Ale jeśli kiedykolwiek mówiłam o tym co czuje, czy ze czegoś się obawiam to otrzymywałam odpowiedź, że jestem przewrażliwiona, no taka jestem biedna... Ponadto często jak coś do niego mówię to nie pamięta, wpiera mi że tego nie mówiłam, albo wpiera mi coś czego nie mówiłam. Ostatnio to się nasiliło i zdarza mu się coraz częściej wpierać coś przy innych, z małych rzeczy robi takie awantury - strasznie krzyczy, wyzywa od ...anej, chorej psychicznie itp. Wcześniej się to zdarzało, ale rzadziej i traktowałam to jako kłótnię i że go poniosło. Starałam się go nie denerwować - w końcu on więcej ode mnie pracuje, jak to mówi na moje wygody... Dodam, że jak na walentynki nie dostałam nic i na pytanie siostry odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nic i przeczytał to w moim telefonie to zrobił okropną awanturę. Powiedział, że jestem niewdzięczna, że po co mówię o naszych problemach siostrze, że go oczerniam, a on nie miał czasu nic kupić tłumacząc się pracą. Nie osczuwam juz żadnej chemii, seks zdarza się średnio raz na miesiąc-dwa. Zresztą od początku był on rzadki. I to zawsze ja bardziej zabiegałamo niego, a nie on o mnie. Nigdy nie był wobec mnie wylewny, nawet nie wiem takich rzeczy jak ile miał partnerek itp bo przecież po co mi taka wiedza? Zawsze miałam wrażenie, że on jest taki pewny siebie, a teraz zaczynam widzieć, że on swoją samoocenę podnosi moim kosztem. Dodam jeszcze , że kilka razy oklamał mnie w żywe oczy. Zupełnie nie wiem co mam robić. Znalazłam się w ślepym zaułku i nie wiem czy już sama wymyślam i wyolbrztmiam, czy ze mną po prostu jest coś nie tak. Czy to właśnie gaslighting, czy miał ktoś z tym do czynienia? 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość BylejakaOna napisał:

Wczoraj pierwszy raz usłyszałam o gaslightingu. Chciałbym żeby ktoś obiektywnie spojrzał na moje małżeństwo. Ślub wzięliśmy w zeszłym roku, przed ślubem byliśmy razem 7 lat, 5 lat mieszkaliśmy razem. Od początku były kłótnie, problem z porozumieniem się. Mój mąż zawsze lubił pokazywać, że to on ma rację i ja jestem ta głupiutka. Początkowo myślałam, że to minie, mówiłam mu, że mi to przeszkadza. Ale jeśli kiedykolwiek mówiłam o tym co czuje, czy ze czegoś się obawiam to otrzymywałam odpowiedź, że jestem przewrażliwiona, no taka jestem biedna... Ponadto często jak coś do niego mówię to nie pamięta, wpiera mi że tego nie mówiłam, albo wpiera mi coś czego nie mówiłam. Ostatnio to się nasiliło i zdarza mu się coraz częściej wpierać coś przy innych, z małych rzeczy robi takie awantury - strasznie krzyczy, wyzywa od ...anej, chorej psychicznie itp. Wcześniej się to zdarzało, ale rzadziej i traktowałam to jako kłótnię i że go poniosło. Starałam się go nie denerwować - w końcu on więcej ode mnie pracuje, jak to mówi na moje wygody... Dodam, że jak na walentynki nie dostałam nic i na pytanie siostry odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nic i przeczytał to w moim telefonie to zrobił okropną awanturę. Powiedział, że jestem niewdzięczna, że po co mówię o naszych problemach siostrze, że go oczerniam, a on nie miał czasu nic kupić tłumacząc się pracą. Nie osczuwam juz żadnej chemii, seks zdarza się średnio raz na miesiąc-dwa. Zresztą od początku był on rzadki. I to zawsze ja bardziej zabiegałamo niego, a nie on o mnie. Nigdy nie był wobec mnie wylewny, nawet nie wiem takich rzeczy jak ile miał partnerek itp bo przecież po co mi taka wiedza? Zawsze miałam wrażenie, że on jest taki pewny siebie, a teraz zaczynam widzieć, że on swoją samoocenę podnosi moim kosztem. Dodam jeszcze , że kilka razy oklamał mnie w żywe oczy. Zupełnie nie wiem co mam robić. Znalazłam się w ślepym zaułku i nie wiem czy już sama wymyślam i wyolbrztmiam, czy ze mną po prostu jest coś nie tak. Czy to właśnie gaslighting, czy miał ktoś z tym do czynienia? 

 

 

 

 

Gdybys miala troche oleju w glowi to bys nie brala z kims takim slubu. Widzialy galy co braly. Usprawiedliwialas go tylko zamiast spojrzec trzezwo na sytuacje, ocenic czy ktos taki nadaje sie na meza, a mialas na to kilka lat! No ale wylazlo tu popularne naiwne myslenie glupich gasek ze facet wkoncu sie zmieni. Nie, nie zmieni sie, a jesli juz to na gorsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość BylejakaOna
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Gdybys miala troche oleju w glowi to bys nie brala z kims takim slubu. Widzialy galy co braly. Usprawiedliwialas go tylko zamiast spojrzec trzezwo na sytuacje, ocenic czy ktos taki nadaje sie na meza, a mialas na to kilka lat! No ale wylazlo tu popularne naiwne myslenie glupich gasek ze facet wkoncu sie zmieni. Nie, nie zmieni sie, a jesli juz to na gorsze. 

Dokładnie, byłam naiwna, że slub coś zmieni, ale zmienił na gorsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BylejakaOna

Byłabym wdzięczna za podpowiedzi czy da się wyjść z takiej sytuacji? Czy da się uratować ten związek? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×