Od jakiego wieku ludzi nazywa się bezdzietnymi?

Jeśli ktoś ma 30 lat i nie ma dzieci, to nazywa się go bezdzietnym. Ale jeśli ma 15 lat i nie ma dzieci, to nie nazywa się go bezdzietnym. Stąd moje pytanie, od jakiego wieku zaczyna się nazywać kogoś, kto nie ma dzieci, osobą bezdzietną?

dużo moich znajomych powychodziła za mąż i porodziło dzieci po 30stce. Więc myślę, że po 40stce można mówić o bezdzietności bo to już jest za późno, a na pewno ryzykowne - przynajmniej dla kobiety. 

z perspektywy kobiety do tej 40stki można jeszcze stosunkowo zaciążyć bez większych powikłań (od znajomego lekarza wiem, że jeszcze lepiej wyrobić się z pierwszym dzieckiem do 36). Po 40 to już duże ryzyko, że chore się urodzi. Więc faktycznie tak 40stka to na dzisiejsze czasy dobra granica. Facet biologicznie niby może dłużej ale jak do 40stki żadnej nie przekonał do bycia dobrą partią na ojca to później raczej tym bardziej  

Ale nie chodzi mi o to, że jest przesądzone, że ktoś już na zawsze będzie bezdzietny.

Mam na myśli tylko od jakiego wieku nazywa się kogoś bezdzietnym?

To może powiem, co mi się wydaje - że od wieku, kiedy większość osób ma już dzieci, czyli 25-30. Zgadzacie się?

granica to wiek kiedy juz sama nie jest dzieckiem a moze rodzic

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

granica to wiek kiedy juz sama nie jest dzieckiem a moze rodzic

Czyli 18 lat?

10 minut temu, Gość gość napisał:

Ale nie chodzi mi o to, że jest przesądzone, że ktoś już na zawsze będzie bezdzietny.

Mam na myśli tylko od jakiego wieku nazywa się kogoś bezdzietnym?

To może powiem, co mi się wydaje - że od wieku, kiedy większość osób ma już dzieci, czyli 25-30. Zgadzacie się?

nie, w wieku 20 lat tez kobieta jest bezdzietna

4 minuty temu, Gość gość napisał:

Czyli 18 lat?

niektore 16 i 17 maja dzieci , a ich rowiesniczki sa bezdzietne

9 minut temu, Gość gość napisał:

Ale nie chodzi mi o to, że jest przesądzone, że ktoś już na zawsze będzie bezdzietny.

Mam na myśli tylko od jakiego wieku nazywa się kogoś bezdzietnym?

To może powiem, co mi się wydaje - że od wieku, kiedy większość osób ma już dzieci, czyli 25-30. Zgadzacie się?

no to Twoje pytanie jest bez sensu, bo póki ma biologiczną możliwość bycia rodzicem póty bez sensu nazywać kogoś "bezdzietnym" bo wszystko przed nim. Bezdzietnym może być osoba, która już dzieci mieć nie może lub nie powinna z uwagi na ryzyko. 

I nie zgodzę się ze stwierdzeniem 25-30 lat - tak było może pokolenie temu. Teraz więcej osób zakłada rodziny po 30stce - przynamniej Ci którzy coś tam chcą osiągnąć w zyciu i mieć totalnie ustabilizowaną sytuację finansową a przed 30stką o to trudno. 

10 minut temu, Gość heyhey napisał:

no to Twoje pytanie jest bez sensu, bo póki ma biologiczną możliwość bycia rodzicem póty bez sensu nazywać kogoś "bezdzietnym" bo wszystko przed nim. Bezdzietnym może być osoba, która już dzieci mieć nie może lub nie powinna z uwagi na ryzyko. 

I nie zgodzę się ze stwierdzeniem 25-30 lat - tak było może pokolenie temu. Teraz więcej osób zakłada rodziny po 30stce - przynamniej Ci którzy coś tam chcą osiągnąć w zyciu i mieć totalnie ustabilizowaną sytuację finansową a przed 30stką o to trudno. 

A dlaczego nie można nazywać bezdzietnym również kogoś, kto w tej chwili jest bezdzietny a w przyszłości może się to zmienić? Mówimy o tym co jest na tą chwilę! Czyli można powiedzieć, że odkąd ktoś jest w stanie mieć dzieci i legalnie może uprawiac seks, czyli od 16 roku życia, można go nazwać bezdzietnym jeśli w danym momencie nie ma dzieci!

To o czym ty mówisz, to kwestia, kiedy jest już pewność, że ktoś zostanie bezdzietnym do końca życia!

1 minutę temu, Gość gość napisał:

A dlaczego nie można nazywać bezdzietnym również kogoś, kto w tej chwili jest bezdzietny a w przyszłości może się to zmienić? Mówimy o tym co jest na tą chwilę! Czyli można powiedzieć, że odkąd ktoś jest w stanie mieć dzieci i legalnie może uprawiac seks, czyli od 16 roku życia, można go nazwać bezdzietnym jeśli w danym momencie nie ma dzieci!

To o czym ty mówisz, to kwestia, kiedy jest już pewność, że ktoś zostanie bezdzietnym do końca życia!

określanie 16 latki to mianem bezdzietnej to dla mnie ...yzm ale spoko  

a nazywaj sobie takich ludzi jak chcesz, nikt Ci nie broni. Dla mnie to bezsensu póki może to się w każdej chwili zmienić (kwestia bardziej upojnej imprezy i włala). 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ale nie chodzi mi o to, że jest przesądzone, że ktoś już na zawsze będzie bezdzietny.

Mam na myśli tylko od jakiego wieku nazywa się kogoś bezdzietnym?

To może powiem, co mi się wydaje - że od wieku, kiedy większość osób ma już dzieci, czyli 25-30. Zgadzacie się?

Większość osób w tym wieku ma już dzieci? Mnie się kojarzą tak młode osoby dzieciate z typową wpadką albo patologia. 50 to minimum bo już nie ma szans na ciążę.

43 minuty temu, Gość gość napisał:

A dlaczego nie można nazywać bezdzietnym również kogoś, kto w tej chwili jest bezdzietny a w przyszłości może się to zmienić? Mówimy o tym co jest na tą chwilę! Czyli można powiedzieć, że odkąd ktoś jest w stanie mieć dzieci i legalnie może uprawiac seks, czyli od 16 roku życia, można go nazwać bezdzietnym jeśli w danym momencie nie ma dzieci!

To o czym ty mówisz, to kwestia, kiedy jest już pewność, że ktoś zostanie bezdzietnym do końca życia!

Bo to oczywiste że normalna 16 jest bezdzietna więc nazywanie jej bezdzietna żeby to podkreślić jest bezsensowne. Logiczne.

Ja mam 40lat..poronienie że sobą..I moja ginekolog położnik twierdzi,że wciąż mam szansę na dziecko bo jestem zdrowa i to bardziej niż niektóre 20latki co do niej przychodzą..A dziecko chore mozna urodzić w każdym wieku i nie zależy to od tego,że po 40stce sa chore dzieci rodzone..