Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JuPP

Jestem maszynistą a nie umiem zdać prawa jazdy

Polecane posty

Gość JuPP

Witajcie, 

 

Mam 24 lata i jestem maszynistą. Egzamin zdałem około 2 lata temu. Prowadzę pociągi pasażerskie, mam licencję oraz świadectwo maszynisty. Problem polega na tym, że kilka lat temu (ze 4 lata temu) zrobiłem kurs na prawo jazdy B, oblałem 3 egzaminy i machnąłem na to ręką. Moi instruktorzy mówili mi że mam dryg do jazdy i nawet powinienem iść na C a później C+E. Bardzo mnie to podłamało psychicznie że na jazdach szło mi super a na egzaminie... Porażka, nie poznawałem własnej jazdy. Ciągle poznaję nowych ludzi którzy dziwią się że nie mam prawa jazdy (wiadomo, ja się tym nie chwalę ale czasami ktoś sam spyta). Serio to taki wstyd? Całe życie chciałem na kolei pracować, z prawkiem się nie udało, trudno. Był to chyba najgorszy okres mojego życia, nawet Wujek mi dał poprowadzić i nie dowierzał że ja nie mogę zdać egzaminu. I wiecie... To tak naprawdę najbardziej bolało. Gdyby ludzie mówili mi że nie nadaję się, żebym sobie dał spokój to bym to olał totalnie. Ale świadomość że umiem jeździć a nie mogę zdać egzaminu przez niesamowity wręcz stres powoduje to że czułem się w tamtym czasie jakby ktoś dał mi w twarz. PJ to temat - bumerang, zawsze wróci, pojawi się w rozmowie z kimś. Okropnie mnie to męczy, minęły 4 lata a ja nie wiem czy chcę do tego wracać, zdawać znowu, dokupować godziny i próbować. Radzę sobie bez auta, płacę 2 zł za bilet pracowiczy na kolei, no nocą wrócić jest spory problem ale jakoś sobie radzę. Może zrobić PJ na jakieś enduro czy coś by mieć czym dojechać skoro z B mi nie wyszło?

Widzę opinie ludzi na temat facetów bez PJ że to nieudacznicy itp i jest mi naprawdę przykro. Chciałbym zdać ale stres bierzd górę. Akurat jak wtedy zdawałem to potrzebowałem prawka do pracy, może to było przyczyną? Miałem pętlę na szyi tak naprawdę bo szef powiedział że albo robię prawko albo wylot z roboty, no i w konsekwencji oczywiście wyleciałem, za wypowiedzeniem, nie dyscyplinarnie ale jednak.

 

Co o tym myślicie? Jest jeszcze jedna kwestia, mam rodzinę która żyje z mechaniki. Warsztat, auta, motory itp. Ilekroć tam jadę jest gadanie na temat prawa jazdy. Zastanawiam się czy nie zerwać kontaktu z nimi, chociaż to osoby bardzo mi bliskie to przywołują każdorazowo swoim gadaniem wspomnienia sprzed lat. A był to najgorszy czas mojego życia bo porażka z prawem jazdy, wylot z pracy i jeszcze kilka miesięcy wcześniej Ojca straciłem

 Ehhh :(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil

Poprostu , wyobraz sobie ze sa w zyciu gorsze rzeczy jak prawo jazdy.Choroby itp. ZYJ dniem dzisiejszym a nie problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil

Zapomnialem dodac "egzamin na prawo jazdy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PePeXd

To sobie kup kolekcjonerkę z dokumencikpl xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×