Zmuszanie mężczyzny do płacenia alimentów jest niesprawiedliwe

13 minut temu, Gość gosc napisał:

To mezczyzni powinni tak wybierac partnerki zeby miec pewnosc ze w razie ciazy ona nie wniesie o alimenty. Zmniejszylby sie przebieg mezczyzn, a niestety mezczyzni sa zwykle bardziej przechodzeni niz kobiety, fuj. Nie wiadomo gdzie sie szlajali.

I wtedy burdele, kasyna i biznesy towarzyszące znów miałyby swój renesans :D

4 minuty temu, Leżaczek napisał:

1 minutę temu, Gość gosc napisał: To mezczyzni powinni tak wybierac partnerki zeby miec pewnosc ze w razie ciazy ona nie wniesie o alimenty. Zmniejszylby sie przebieg mezczyzn, a niestety mezczyzni sa zwykle bardziej przechodzeni niz kobiety, fuj. Nie wiadomo gdzie sie szlajali. X odmowilem seksu kilka razy, jestem 30 letnim prawiczkiem i ogólnie to też ma sens, żeby jeszcze tak podchodzily do tego obie strony

To byl z mojej strony sarkazm, NIGDY nie wiadomo co sie w zyciu stanie, nawet po dziesieciu latach malzenstwa ktorejs stronie moze cos odwalic. Wiec prawo chroni dobro dziecka (w teorii) przez przyznanie alimentow na dziecko ktorymi dysponuje rodzic sprawujacy wiekszosc opieki. Jesli mezczyzna uwaza ze alimenty sa niesprawiedliwe to proponuje zeby to oni sprawowali opieke nad dzieckiem po rozwodzie. To naturalnie wymagaloby od nich poswiecenia czesci swojej kariery, wziecia urlopu wychowawczego, urlopow na opieke nad chorym dzieckiem, bo sad przyznaje opieke tej ze stron ktora ma z dzieckiem mocniejsza wiez. Ale poki co w wiekszosci przypadkow jest to matka, ona o dziecku wie wiecej i jest po prostu lepsza opiekunka. Wiec mezczyzni placa. Jesli chcecie to zmienic panowie to zapraszam do rownego podzialu opieki nad noworodkiem, niemowleciem i pozniej. Wtedy macie szanse na unikniecie alimentow, a zyskanie dodatkowego etatu w postaci opieki nad dzieckiem. 

Albo wyobraźcie sobie ze dzieci są z kapusty i jakimś tam cudem w tej kapuście zostało zrobione przez kobietę i mężczyznę. Wy kobiety go nie chcecie a mężczyzna chce żeby wyrosło i chce je wychować... przy tym jesteście zmuszane do płacenia alimentów. Trochę denerwujące. 

Tak piszecie, jakby aborcja była badaniem krwi. Dla niektórych kobiet to nie płód a dziecko, które już żyje i którego nie chce zabić. I co wtedy?

Wiadomo, jak jest w Polsce. Brak żłobków i rozwiązań ułatwiających życia matkom małych dzieci. Po macierzyńskim kobieta często dostaje kopa w tyłek, a nawet jeżeli pracuje, to zarobki u nas są tak niskie, że trudno byłoby jej utrzymać siebie i dziecko. Obecne rozwiązanie jest dobre. jedyne co bym zmieniła, to niepłacących rodziców (najczęściej ojców), którzy pracują na czarno, zagoniła do prac publicznych. Gdyby pozbierali przez tydzień śmieci na ulicach, to może zastanowiliby się czy jednak alimenty nie są lepsze.

34 minuty temu, Gość Aga napisał:

Seks służy prokreacji. Nie Twojej osobistej przyjemności, ale przedłużeniu gatunku. Wbrew temu że mamy XXI wiek i różne metody antykoncepcji. Jeśli wkładasz członka do pochwy, licz sie z tym  że będzie z tego ciąża. I nawet wbrew Twojej woli kobieta może chcieć to dziecko urodzić i wychować. Dlaczego miałaby ponosić samotnie ciężar utrzymania dziecka? Wszak nie doszło do niepokalanego poczęcia, a dziecko ma przecież ojca biologicznego. Jak nie jesteś w stanie poradzić sobie z tą myślą ale chcesz bzykac bez konsekwencji to podwiaz sobie nasieniowody. Tego prawo chyba nie zabrania... 

To, że seks służy prokreacji, to było na szczęście dawno i nieprawda. Na szczęście teraz seks sluzy prawie wyłącznie przyjemności. I od prokreacji oddzielają go dwie bariery: antykoncepcja i aborcją. Jeśli zawiedzie ta pierwsza, to pozostaje druga. Jest jeszcze trzecia bariera przeciwko byciu rodzicem: oddanie do adopcji. I jeśli mimo tego kobieta upiera się, przy wychowaniu dziecka, niech to robi sama, a nie obciąża tym kogoś, z którym miała chwilę przyjemności.

1 minutę temu, Gość gośc mimi napisał:

Tak piszecie, jakby aborcja była badaniem krwi. Dla niektórych kobiet to nie płód a dziecko, które już żyje i którego nie chce zabić. I co wtedy?

Wiadomo, jak jest w Polsce. Brak żłobków i rozwiązań ułatwiających życia matkom małych dzieci. Po macierzyńskim kobieta często dostaje kopa w tyłek, a nawet jeżeli pracuje, to zarobki u nas są tak niskie, że trudno byłoby jej utrzymać siebie i dziecko. Obecne rozwiązanie jest dobre. jedyne co bym zmieniła, to niepłacących rodziców (najczęściej ojców), którzy pracują na czarno, zagoniła do prac publicznych. Gdyby pozbierali przez tydzień śmieci na ulicach, to może zastanowiliby się czy jednak alimenty nie są lepsze.

No to już trzeba sobie jakoś radzić. Samotnym matkom jest często na rękę  np u mnie w pracy pracuje się na 3 zmiany. samotne matki chodzą tylko na poranna zmianę i to w przesuwanych godzinach dla nich.  Poranna zmiana jest od 6-14 a one mogą przychodzić sobie np 8-16. Uważam ze takie ułatwienie jest ok i wszędzie powinna być taka pomoc

6 minut temu, Rescator555 napisał:

To, że seks służy prokreacji, to było na szczęście dawno i nieprawda. Na szczęście teraz seks sluzy prawie wyłącznie przyjemności. I od prokreacji oddzielają go dwie bariery: antykoncepcja i aborcją. Jeśli zawiedzie ta pierwsza, to pozostaje druga. Jest jeszcze trzecia bariera przeciwko byciu rodzicem: oddanie do adopcji. I jeśli mimo tego kobieta upiera się, przy wychowaniu dziecka, niech to robi sama, a nie obciąża tym kogoś, z którym miała chwilę przyjemności.

Aborcja jest nielegalna i moze byc traumatyczna (sa rozne poglady na ten temat). Oddanie do adopcji jest traumatyczne. Wiec mysle ze nalezaloby sie skupic na antykoncepcji. Wazektomia jest legalna, jesli mezczyzna jest gotowy w razie potencjalnej ciazy oczekiwac od kobiety aborcji to rownie dobrze moze sobie maly zabieg sam zafundowac i miec wtedy pewnosc. 

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Aborcja jest nielegalna i moze byc traumatyczna (sa rozne poglady na ten temat). Oddanie do adopcji jest traumatyczne. Wiec mysle ze nalezaloby sie skupic na antykoncepcji. Wazektomia jest legalna, jesli mezczyzna jest gotowy w razie potencjalnej ciazy oczekiwac od kobiety aborcji to rownie dobrze moze sobie maly zabieg sam zafundowac i miec wtedy pewnosc. 

No ale wpadli i nauczy się na błędzie i wtedy zrobi sobie wazektomie. 

Przed chwilą, Gość Nita napisał:

No ale wpadli i nauczy się na błędzie i wtedy zrobi sobie wazektomie. 

Nauczy nauczy. Zaplaci kilkaset tysiecy alimentow przez 18 lat to sie nauczy. Nauka jest bezcenna.

6 minut temu, Gość gosc napisał:

Nauczy nauczy. Zaplaci kilkaset tysiecy alimentow przez 18 lat to sie nauczy. Nauka jest bezcenna.

No niestety tak jest. 

22 minuty temu, Gość Nita napisał:

Albo wyobraźcie sobie ze dzieci są z kapusty i jakimś tam cudem w tej kapuście zostało zrobione przez kobietę i mężczyznę. Wy kobiety go nie chcecie a mężczyzna chce żeby wyrosło i chce je wychować... przy tym jesteście zmuszane do płacenia alimentów. Trochę denerwujące. 

No nie, z tego co ja zrozumiałam przy takim założeniu facet bierze na siebie 100% odpowiedzialność i po porodzie dziecko jest wyłącznie jego. Prawda jest jednak taka, że to hipotetyczny przypadek, bo zaraz by było krzyczenie, że kobieta nie jest inkubatorkiem dziecka dla (hrrr tfu) samca i pewnie procent tatusiów z takiego rozwiążania wynosiłby 1% populacji.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

No nie, z tego co ja zrozumiałam przy takim założeniu facet bierze na siebie 100% odpowiedzialność i po porodzie dziecko jest wyłącznie jego. Prawda jest jednak taka, że to hipotetyczny przypadek, bo zaraz by było krzyczenie, że kobieta nie jest inkubatorkiem dziecka dla (hrrr tfu) samca i pewnie procent tatusiów z takiego rozwiążania wynosiłby 1% populacji.

No właśnie kobieta ma wybór a mężczyzna jest uznalezniony od decyzji kobiety. Dlatego to jest niesprawiedliwe. 

17 minut temu, Gość gosc napisał:

 

26 minut temu, Gość gośc mimi napisał:

Tak piszecie, jakby aborcja była badaniem krwi. Dla niektórych kobiet to nie płód a dziecko, które już żyje i którego nie chce zabić. I co wtedy?

Wiadomo, jak jest w Polsce. Brak żłobków i rozwiązań ułatwiających życia matkom małych dzieci. Po macierzyńskim kobieta często dostaje kopa w tyłek, a nawet jeżeli pracuje, to zarobki u nas są tak niskie, że trudno byłoby jej utrzymać siebie i dziecko. Obecne rozwiązanie jest dobre. jedyne co bym zmieniła, to niepłacących rodziców (najczęściej ojców), którzy pracują na czarno, zagoniła do prac publicznych. Gdyby pozbierali przez tydzień śmieci na ulicach, to może zastanowiliby się czy jednak alimenty nie są lepsze.

Wtedy jak chce tak ma.

Jeśli emocje przeważają nad zdrowym rozsądkiem nie poddaje się aborcji, chłop prawnie "abortuje" a ona zostaje z dzieckiem.

Oczywiście uważam ze to kobieta powinna decydować czy donosi ciaze czy nie. Ale jeśli jednak chce ja donosić to niech sama weźmie odpowiedzialność. 

12 minut temu, Gość gosc napisał:

Aborcja jest nielegalna i moze byc traumatyczna (sa rozne poglady na ten temat). Oddanie do adopcji jest traumatyczne. Wiec mysle ze nalezaloby sie skupic na antykoncepcji. Wazektomia jest legalna, jesli mezczyzna jest gotowy w razie potencjalnej ciazy oczekiwac od kobiety aborcji to rownie dobrze moze sobie maly zabieg sam zafundowac i miec wtedy pewnosc. 

Wazektomie też nie jest w pełni legalna a na pewno nie jest żadnym rozwiązaniem dla kogoś, kto chce mieć dzieci ale w przyszłości.

Przed chwilą, Gość Nita napisał:

No właśnie kobieta ma wybór a mężczyzna jest uznalezniony od decyzji kobiety. Dlatego to jest niesprawiedliwe. 

wiesz co jeszcze jest niesprawiedliwe? ze kobiety przez fakt samej mozliwosci rodzenia dzieci zarabiaja mniej i maja mniejsze szanse na awans, ze jesli kobieta i mezczyzna oboje chca dziecko to kobieta bedzie musiala wypychac cztery kilo noworodka z cipki przez dlugie bolesne godziny az jej krocze peknie. To jest tez niesprawiedliwe. Ale jakos sie to chyba wyrownuje. 

Idz wysikaj szyszke. 

2 minuty temu, Rescator555 napisał:

Wazektomie też nie jest w pełni legalna a na pewno nie jest żadnym rozwiązaniem dla kogoś, kto chce mieć dzieci ale w przyszłości.

Aborcja stanowi ryzyko dla kobiety. Moze uniemozliwic jej posiadanie dzieci w przyszlosci. A po wazektomii mezczyzna nadal moze miec dzieci tylko jest to bardziej skomplikowane i mniej przyjemne niz standardowa metoda.

6 minut temu, Gość Nita napisał:

No właśnie kobieta ma wybór a mężczyzna jest uznalezniony od decyzji kobiety. Dlatego to jest niesprawiedliwe. 

To kolejny problem, który by MÓGŁ zaistnieć.

Bo i podobnie gdy za kilka miesięcy przeszłość zjawia się ze słodkim bobo na rękach i wówczas już samiec pozostaje postawiony przed faktem dokonanym. Dziecko już jest, o ile nie będzie mieć w rubryce ojciec "NN" to już jest małe pole manewru. Czasem są kobiety, dla których dziecko jest narzędziem nacisku niestety i co wtedy gdy takowa wariatka znajdzie sobie domniemanych świadków, że oto prowadzili z panem iksińskim wspólne gospodarstwo domowe, on u niej bywał a zaręczyć może mamusia i tatuś młodej mamusi i ową wersje zaprezentują przed sądem? Przecież to by paraliżowało polskie sądy, podobnie jak i rozprawy on chce dziecka już spłodzonego, ona nie. Poronienia się też przecież zdarzają ile wówczas konserwatywnych świrów pozywałoby takie dziewczyny, że celowo zabiła JEGO dziecko.

Reasumując: TRUDNE SPRAWY

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

wiesz co jeszcze jest niesprawiedliwe? ze kobiety przez fakt samej mozliwosci rodzenia dzieci zarabiaja mniej i maja mniejsze szanse na awans, ze jesli kobieta i mezczyzna oboje chca dziecko to kobieta bedzie musiala wypychac cztery kilo noworodka z cipki przez dlugie bolesne godziny az jej krocze peknie. To jest tez niesprawiedliwe. Ale jakos sie to chyba wyrownuje. 

 

Idz wysikaj szyszke. 

To się wtedy idzie do zawodu gdzie płacą prowizje uzależnione od wyników a nie do janusza biznesu stereotypowo patrzącego na płeć.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

To kolejny problem, który by MÓGŁ zaistnieć.

Bo i podobnie gdy za kilka miesięcy przeszłość zjawia się ze słodkim bobo na rękach i wówczas już samiec pozostaje postawiony przed faktem dokonanym. Dziecko już jest, o ile nie będzie mieć w rubryce ojciec "NN" to już jest małe pole manewru. Czasem są kobiety, dla których dziecko jest narzędziem nacisku niestety i co wtedy gdy takowa wariatka znajdzie sobie domniemanych świadków, że oto prowadzili z panem iksińskim wspólne gospodarstwo domowe, on u niej bywał a zaręczyć może mamusia i tatuś młodej mamusi i ową wersje zaprezentują przed sądem? Przecież to by paraliżowało polskie sądy, podobnie jak i rozprawy on chce dziecka już spłodzonego, ona nie. Poronienia się też przecież zdarzają ile wówczas konserwatywnych świrów pozywałoby takie dziewczyny, że celowo zabiła JEGO dziecko.

Reasumując: TRUDNE SPRAWY

Rozumiem ze to prawo dzialaloby jednostronnie, czyli jesli kobieta nie chce dziecka a mezczyzna chce to nie bedzie dziecka. 

Przed chwilą, Gość gość napisał:

To się wtedy idzie do zawodu gdzie płacą prowizje uzależnione od wyników a nie do janusza biznesu stereotypowo patrzącego na płeć.

Nie mowie o jednostce, mowie o calutkim swiecie.

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

wiesz co jeszcze jest niesprawiedliwe? ze kobiety przez fakt samej mozliwosci rodzenia dzieci zarabiaja mniej i maja mniejsze szanse na awans, ze jesli kobieta i mezczyzna oboje chca dziecko to kobieta bedzie musiala wypychac cztery kilo noworodka z cipki przez dlugie bolesne godziny az jej krocze peknie. To jest tez niesprawiedliwe. Ale jakos sie to chyba wyrownuje. 

 

Idz wysikaj szyszke. 

Ale to akurat od nas zależy drogie panie czy chcemy dziecko czy nie i czy chcemy przezywać poród czy nie. Tak nas natura pokarała. A z ta praca i z tymi awansami to tez jestem oburzona ale tez wyrozumiała. Gdy kobieta nagle pełni ważna funkcje dla szefa... No nazwijmy ja jego prawa ręka, nikt jej nie zastąpi...i nagle zachodzi w ciaze, nie ma jej 2 lata w pracy. Tez byłabym wkurzona. 

26 minut temu, Gość gosc napisał:

Aborcja jest nielegalna i moze byc traumatyczna (sa rozne poglady na ten temat). Oddanie do adopcji jest traumatyczne. Wiec mysle ze nalezaloby sie skupic na antykoncepcji. Wazektomia jest legalna, jesli mezczyzna jest gotowy w razie potencjalnej ciazy oczekiwac od kobiety aborcji to rownie dobrze moze sobie maly zabieg sam zafundowac i miec wtedy pewnosc. 

Aborcja jest traumatyczna, ale wazektomia również będąca zabiegiem gdzie gmerają przy narządzach płciowych już nie ma prawa, bo przechodzi to mężczyzna? Typowo babskie podejście, w którym facet nie ewoluował pod kątem inteligencji emocjonalnej od momentu wyjścia z jaskini.

6 minut temu, Rescator555 napisał:

Wazektomie też nie jest w pełni legalna a na pewno nie jest żadnym rozwiązaniem dla kogoś, kto chce mieć dzieci ale w przyszłości.

Wazektomia jest legalna plus jest ona odwracalna. Więc jeżeli facet nie chce miec dzieci, powinien poddać się wazektomii. Gdy na dzieci się zdecyduje, zawsze może olje mieć. Więc jak nie chcesz mieć dzieci, zadbaj o to, a nie zrzucaj całej odpowiedzialności na kobietę i jeszcze krzycz, że alimenty to zbrodnia. Trzeba było pomyśleć wcześniej, wtedy możesz cieszyć się samym seksem, bez ryzyka ciąży. 

3 minuty temu, Gość Nita napisał:

Ale to akurat od nas zależy drogie panie czy chcemy dziecko czy nie i czy chcemy przezywać poród czy nie. Tak nas natura pokarała. A z ta praca i z tymi awansami to tez jestem oburzona ale tez wyrozumiała. Gdy kobieta nagle pełni ważna funkcje dla szefa... No nazwijmy ja jego prawa ręka, nikt jej nie zastąpi...i nagle zachodzi w ciaze, nie ma jej 2 lata w pracy. Tez byłabym wkurzona. 

Tak, ale to ze akceptujemy sytuacje ze maz nam dziecka nie urodzi nie znaczy ze jest to sprawiedliwe. Tak samo jak nie jest sprawiedliwe to ze ten szef o ktorym piszesz chetniej da awans na stanowisko prawej reki mezczyznie niz kobiecie, nawet jesli ona nie planuje zadnych dzieci . Niesprawiedliwe. Tak jak to ze do kobiety nalezy decyzja o usunieciu lub donoszeniu ciazy. Niesprawiedliwe ale tak juz jest.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Aborcja jest traumatyczna, ale wazektomia również będąca zabiegiem gdzie gmerają przy narządzach płciowych już nie ma prawa, bo przechodzi to mężczyzna? Typowo babskie podejście, w którym facet nie ewoluował pod kątem inteligencji emocjonalnej od momentu wyjścia z jaskini.

Aborcja przebiega pod całkowitym znieczuleniem,natomiast wazektomia tylko znieczulenie miejscowe. Kumasz różnice? Który zabieg twoim zdaniem jest bardziej inwazyjny?? 

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie mowie o jednostce, mowie o calutkim swiecie.

No to kogo to wizja, że kobiety na całym świecie postępują równie nieracjonalnie? Męzczyzn?

Jak sobie wywalczyłyście pozycje na rynku taką macie. Nic nie broni korzystać z doświadczenia zdobytego na studiach i założyć własną firmę i być wyrozumiałą pracodawczynią zatrudniającą kobiety leżące od 3 miesiąca ciąży w domu i spełniające się w wychowywaniu na wyłączność dziecka do 3 roku życia. A tak to wygląda w PL.

Ktoś tu spamuje,bo w Szwecji nie ma czegoś takiego.

Przed chwilą, Gość gość napisał:

No to kogo to wizja, że kobiety na całym świecie postępują równie nieracjonalnie? Męzczyzn?

Jak sobie wywalczyłyście pozycje na rynku taką macie. Nic nie broni korzystać z doświadczenia zdobytego na studiach i założyć własną firmę i być wyrozumiałą pracodawczynią zatrudniającą kobiety leżące od 3 miesiąca ciąży w domu i spełniające się w wychowywaniu na wyłączność dziecka do 3 roku życia. A tak to wygląda w PL.

nie wizja a wina oczywiście

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Aborcja przebiega pod całkowitym znieczuleniem,natomiast wazektomia tylko znieczulenie miejscowe. Kumasz różnice? Który zabieg twoim zdaniem jest bardziej inwazyjny?? 

Czyli chłop jest świadomy, kobieta sobie śpi w trakcie zabiegu. Nie pykło ;)