Co was skłania do podjęcia tak ważnej decyzji jaką jest ślub?

Co wami kieruje? Jakie wartości?

Ja wacham się nie wiem jaką podjąć decyzję. Jestem w związku, ale mój partner do tej pory się nie oświadczył już tyle lat minęło i teraz sama zapytałam czy wreszcie zrobimy ten krok. Ale nie chcę go zmuszać, on mówił nie tak dawno że nikt go nie namówi do odmawiania modlitw. Gardzi katolikami, ale ma złote serce postępuje jak katolik to dziwne. 

Powiedział, że jeśli mi na tym tak bardzo zależy to on się zgodzi. Bo dla mnie to życie w grzechu on na to, że to kwestia psychiki ta cała wiara. Jestem w potrzasku. 

Tradycja. Od pokoleń w naszej rodzinie tak było jest i będzie.

Miłość skłania jak facet się zgadza to go bierz.

No to jak Ci tak powiedział to raczej wierzy może zwątpił

Poproś księdza o radę i módl się do Boga

Będzie miał pretensje i wszystko się obróci przeciw Tobie

U mnie była to dość szybka decyzja, gdyż w pewnym momencie oboje poczuliśmy, że nie chcemy być już tylko parą ale chcemy stać się rodziną. Miłość po prostu dojrzała

Postaw wszystko na jedną kartę trzeba wierzyć a nie wahać się

W moim przypadku była to wpadka. Ona tylko przyspieszyła ślub. Moja dziewczyna była tak śliczna, że za żadne skarby nie zamieniłbym jej na żadną inną. Dobraliśmy się pod każdym względem. 

Będzie ci z nim ciężko, jeśli nie zgadzacie się w fundamentalnych sprawach. Wasz związek prędzej czy później się rozpadnie. 

5 minut temu, Gość gość napisał:

Będzie ci z nim ciężko, jeśli nie zgadzacie się w fundamentalnych sprawach. Wasz związek prędzej czy później się rozpadnie. 

Nie chcę robić nic na siłę i nie chcę żyć w grzechu. Jak to rozwiązać. Mój tata ciągle ma do matki pretensje, że zniszczyła mu życie bo zaciągała go do ołtarza. Jak widać niedaleko pada jabłko od jabłoni.

Nic mnie nie skłania, dlatego ślubu nie będzie. 

Gardzi katolikami, pewnie też i prawosławnymi, i zielonoświątkowymi, itp. czyli nie ma aż takiego złotego serca. Moze i tobą gardzi w duchu? Zresztą, nie oswiadczył ci się. Męzczyzna pewnien, że to ta kobieta, jasno deklaruje swe intencje. U mnie było po kolei, miłość, oswiadczyny i ślub. Wybraliśmy siebie nawzajem na całe życie.