Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość U kresu sil wrr

Mam dosc swojego meza

Polecane posty

Gość U kresu sil wrr

Jestesmy 4 lata po slubie, mamy 3 letniego syna. Ja pracuje na pol etatu, poniewaz ze wzgledu na prace meza nie moge sobie na wiecej pozwolic. Maz pracuje na etacie plus delegacje, nadgodziny. Rzadko bywa w domu, a jak juz bywa to nic nie robi tylko lezy w ubraniu na naszym lozku z telefonem. Ewentualnie jak sytuacja na to mu nie pozwala to wyzywa sie na wszystkich wokol, krzyczy na mnie, na dziecko (gdy mu przeszkadza) i na naszego psa, ktory jest mega kochany. Syn czasem zeby byc jak tatus tez krzyczy na psa, bije go. Ale tych zachowan nie ma jak meza nie ma w domu. Od czasu do czasu moj maz ma ochote na seks, ale ja totalnie stracilam ochote na cokolwiek z nim. Dusze sie w tym zwiazku. Wkurza mnie,ze kiedys mi pomagal we wszystkim, a teraz w niczym, potrafi wyzyc sie na mnie bo np poluzowaly sie zawiasy w szafce kuchennej i on zmeczony musi to naprawiac. Przez to przestal byc mezczyzna w moich oczach, rzygac mi sie chce na sama mysl,ze moglabym cos z nim, skoro czuje sie przez niego poniewierana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najpierw porozmawiaj a jak nic nie pomoże rozwiedź się. Inaczej wyladujesz w psychiatryku a on Cię pozbawi ostatniej godnosci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omool

On sie juz nie zmieni. Rozmowa nic tu nie da. Przyzwyczaił sie ze w domu jest po to zeby odpoczac. Jak w hotelu. Z czasem jeszcze tylko zacznie cie zdradzac o ile juz tego nie robi. Bo jakos jak facet ma inna to nagle zaczyna mu wszystko w domu przeszkadzac i sie wscieka z byle powodu. Zazwyczaj tak jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrr

chcesz żyć na dobrym poziomie, mieć materialne gòwno, pożyczki na chate, auta, urlopy to ktoś musi na to wszystko orać, płaci za to wolnym czasem i czasem z dala od domu/rodziny, więc morda w kubeł i to doceniaj i jak mąż wraca to powinien być dobry obiad, seksowne ubranie, szpilki i pałke mu obrabiać i nadstawiać tyłek niewdzięczka su'ko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U kresu sil wrr

Zarobki mamy jak normalna rodzina, nie powalaja. Poza tym ja tez pracuje, zawoze syna przed praca i odbieram po, czasem troche pozniej jak musze posprzatac czy zrobic zakupy. Woze do logopedy. Nie rozumiem dlaczego to ja mam mu nadskakiwac, skoro odwalam czarna robote w domu? Kiedys byl inny, staral sie. Mowil,ze mu zalezy zebym byla zadowolona. A teraz ma problem jak zostawiam w bagazniku 2 zgrzewki wody mineralnej aby wyniosl jak wroci. No sorry,ale dla mnie to nie facet juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaaa
26 minut temu, Gość U kresu sil wrr napisał:

Zarobki mamy jak normalna rodzina, nie powalaja. Poza tym ja tez pr8acuje, zawoze syna przed praca i odbieram po, czasem troche pozniej jak musze posprzatac czy zrobic zakupy. Woze do logopedy. Nie rozumiem dlaczego to ja mam mu nadskakiwac, skoro odwalam czarna robote w domu? Kiedys byl inny, staral sie. Mowil,ze mu zalezy zebym byla zadowolona. A teraz ma problem jak zostawiam w bagazniku 2 zgrzewki wody mineralnej aby wyniosl jak wroci. No sorry,ale dla mnie to nie facet juz

Masz racje. Facet tez ma obowiazki w domu nie tylko kobieta. Denerwuje sie bo musi przyniesc zgrzewki wody albo dokrecic szafke? No najlepiej dac mu spokoj i niech nic nie robi. A ty praca dziecko i dom bo przecież jestes kobieta i to twój obowiązek. Dla mnie taki facet to tez nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U kresu sil wrr

Tylko jak mam go zmienic? Dobija mnie ten zwiazek, mam meza na ktorego totalnie nie moge liczyc, w dodatku robi cos o co ja robie awantury - kladzie sie do czystej poscieli w ubraniu w ktorym byl w pracy. Srednio co 2-3 dni zmieniam posciel bo mnie to obrzydza. Najgorsze to nawet nie mam ochoty go zdradzic, bo czuje,ze meski gatunek upadl calkowicie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serro
2 godziny temu, Gość U kresu sil wrr napisał:

Zarobki mamy jak normalna rodzina, nie powalaja. Poza tym ja tez pracuje, zawoze syna przed praca i odbieram po, czasem troche pozniej jak musze posprzatac czy zrobic zakupy. Woze do logopedy. Nie rozumiem dlaczego to ja mam mu nadskakiwac, skoro odwalam czarna robote w domu? Kiedys byl inny, staral sie. Mowil,ze mu zalezy zebym byla zadowolona. A teraz ma problem jak zostawiam w bagazniku 2 zgrzewki wody mineralnej aby wyniosl jak wroci. No sorry,ale dla mnie to nie facet juz

pomyśl co by było jakby jego dochód nagle nie dopływał, ciesz się że mu się chce poświęcać abyś ty miała to co masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do reszty

kobiety są bardzo niewdzięczne, jedynie oczekują po prostu nie biorąc pod uwage poświęcenia innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
5 godzin temu, Gość U kresu sil wrr napisał:

Jestesmy 4 lata po slubie, mamy 3 letniego syna. Ja pracuje na pol etatu, poniewaz ze wzgledu na prace meza nie moge sobie na wiecej pozwolic. Maz pracuje na etacie plus delegacje, nadgodziny. Rzadko bywa w domu, a jak juz bywa to nic nie robi tylko lezy w ubraniu na naszym lozku z telefonem. Ewentualnie jak sytuacja na to mu nie pozwala to wyzywa sie na wszystkich wokol, krzyczy na mnie, na dziecko (gdy mu przeszkadza) i na naszego psa, ktory jest mega kochany. Syn czasem zeby byc jak tatus tez krzyczy na psa, bije go. Ale tych zachowan nie ma jak meza nie ma w domu. Od czasu do czasu moj maz ma ochote na seks, ale ja totalnie stracilam ochote na cokolwiek z nim. Dusze sie w tym zwiazku. Wkurza mnie,ze kiedys mi pomagal we wszystkim, a teraz w niczym, potrafi wyzyc sie na mnie bo np poluzowaly sie zawiasy w szafce kuchennej i on zmeczony musi to naprawiac. Przez to przestal byc mezczyzna w moich oczach, rzygac mi sie chce na sama mysl,ze moglabym cos z nim, skoro czuje sie przez niego poniewierana. 

On potrzebuje wsparcia. Przyjrzyj mu się uważnie i podchodź do niego z bezwarunkową miłością. W zdrowiu i w chorobie w doli i niedoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
3 godziny temu, Gość U kresu sil wrr napisał:

Tylko jak mam go zmienic? Dobija mnie ten zwiazek, mam meza na ktorego totalnie nie moge liczyc, w dodatku robi cos o co ja robie awantury - kladzie sie do czystej poscieli w ubraniu w ktorym byl w pracy. Srednio co 2-3 dni zmieniam posciel bo mnie to obrzydza. Najgorsze to nawet nie mam ochoty go zdradzic, bo czuje,ze meski gatunek upadl calkowicie. 

Nie zmieniaj go tylko kochaj.

Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje.

Dobrze że pytasz ludzi o radę. W przyrodzie jest zawsze wszystko 50/50. Uwierz że będzie lepiej to przejściowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TDM
2 godziny temu, Gość serro napisał:

pomyśl co by było jakby jego dochód nagle nie dopływał, ciesz się że mu się chce poświęcać abyś ty miała to co masz

Ale nikt go na siłe. batem, pod przymusem nie zagonił do tego związku i założenia rodziny. Sam chciał. Jest rodzina, jest dziecko, jest odpowiedzialność, są obowiązki. Jeżeli tego nie chciał i nie liczył się ze założenie rodziny to konsekwencje to mógł się nie pchać do związku i zakładać na swojego mistera prezerwatywę. Ale tego nie zrobił, teraz jest rodzina, teraz jest dziecko, to ma to wziąć na klatę i UDŹWIGNĄĆ. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhhh

Ha ha czego mozna bylo sie spodziewac po odpowiedziach na kafeterii. Usluguj panu i badz mu wdzieczna ze wogole jest. No ludzie! Obowiazki w malzenstwie dzieli sie pol na pol! To i tak teoria bo 80% spoczywa na kobiecie. I jeszcze ma robic meskie roboty typu przykrecanie szafek. Facet jest leniwy i tyle. Kobieta tez chodzi do pracy a po pracy ma jeszcze robotę w domu. A maz przychodzi z pracy i odpoczywa. Takie rzeczy jak przenoszenie zakupów z samochodu powinien robić z wlasnej woli a nie jeszcze robic fochy kiedy zona go o to poprosi.

Na twoim miejscu bym z nim pogadala powiedziala co ci nie pasuje itd. Jeżeli to nie przynosi skutkow tez zacznij olewac obiwiazki. Nie rob mu obiadow nie pierz ciuchow. Z dzieckiem tez go zostaw i gdzies wyjdz. A zakupy niech on zrobi po pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TDM
28 minut temu, Gość Hhhhh napisał:

Ha ha czego mozna bylo sie spodziewac po odpowiedziach na kafeterii. Usluguj panu i badz mu wdzieczna ze wogole jest. No ludzie! Obowiazki w malzenstwie dzieli sie pol na pol! To i tak teoria bo 80% spoczywa na kobiecie. I jeszcze ma robic meskie roboty typu przykrecanie szafek. Facet jest leniwy i tyle. Kobieta tez chodzi do pracy a po pracy ma jeszcze robotę w domu. A maz przychodzi z pracy i odpoczywa. Takie rzeczy jak przenoszenie zakupów z samochodu powinien robić z wlasnej woli a nie jeszcze robic fochy kiedy zona go o to poprosi.

Na twoim miejscu bym z nim pogadala powiedziala co ci nie pasuje itd. Jeżeli to nie przynosi skutkow tez zacznij olewac obiwiazki. Nie rob mu obiadow nie pierz ciuchow. Z dzieckiem tez go zostaw i gdzies wyjdz. A zakupy niech on zrobi po pracy.

Zgadzam się. Ale tak zrobi Dunka, Angielka, Niemka itd itp. Polski są zbyt strachliwe, zahukane i pokorne. Nie ma odwagi, nie ma powera, nie ma konsekwencji. Jest pęknięte serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U kresu sil wrr
4 godziny temu, Gość serro napisał:

pomyśl co by było jakby jego dochód nagle nie dopływał, ciesz się że mu się chce poświęcać abyś ty miała to co masz

Gdyby on pracowal w swojej pracy tyle co ja w swojej to ja bym przynosila wiecej kasy do domu niz on. Poza tym on tam pracuje juz 11 lat w takim trybie i ani mysli zmienic prace. Na poczatku mi pomagal, po porodzie tez, bo skonczyl sie dla mnie transfuzja krwi. A teraz wole jak go nie ma, bo gdy jest to slysze tylko jego podniesiony glos, pretensje o wszystko i krzyki. Wczoraj wieczorem o to,ze wsadzilam do pralki spodnie ubrane 2 razy, ktore zostawil na pralce.

1 godzinę temu, Gość Hhhhh napisał:

Ha ha czego mozna bylo sie spodziewac po odpowiedziach na kafeterii. Usluguj panu i badz mu wdzieczna ze wogole jest. No ludzie! Obowiazki w malzenstwie dzieli sie pol na pol! To i tak teoria bo 80% spoczywa na kobiecie. I jeszcze ma robic meskie roboty typu przykrecanie szafek. Facet jest leniwy i tyle. Kobieta tez chodzi do pracy a po pracy ma jeszcze robotę w domu. A maz przychodzi z pracy i odpoczywa. Takie rzeczy jak przenoszenie zakupów z samochodu powinien robić z wlasnej woli a nie jeszcze robic fochy kiedy zona go o to poprosi.

Na twoim miejscu bym z nim pogadala powiedziala co ci nie pasuje itd. Jeżeli to nie przynosi skutkow tez zacznij olewac obiwiazki. Nie rob mu obiadow nie pierz ciuchow. Z dzieckiem tez go zostaw i gdzies wyjdz. A zakupy niech on zrobi po pracy.

Dzieki za zrozumienie. Jesli chodzi o gotowanie to przestalam jak zrobil mi afere,ze trzeci dzien jest na obiad ta sama zupa. Gotuje tylko w weekendy albo jak syn jest chory, ale on i tak najbardziej lubi catering z przedszkola. Ja jak mam ochote to kupuje sobie jakis krem marwit i w domu zrobie sobie troche salatki z kurczakiem, krwisty stek lub kupuje w garmazerii golabki, krokiety itd.

Z praniem bylby klopot bo mamy mala lazienke i maly kosz na pranie i musze prac na bierzaco. Z wychodzeniem tez lipa, bo on wtedy da synowi tablet zeby sie zajal sam soba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudddid

Wspolczuje ci...

A kochasz go jeszcze? chcialabys walczyc o niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudddid
1 minutę temu, Gość klaudddid napisał:

Wspolczuje ci...

A kochasz go jeszcze? chcialabys walczyc o niego?

ZLe się wyraziłam, może nie walczyc.... walczyc to on powinien o ciebie.

chodzi mi o to czy chcialabys to naprawić czy uważasz ze już go nie kochasz i wolalbys odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Twój mąż ewidentnie jest czymś sfrustrowany. Może przerosła go ilość pracy, może ma problemy w robocie. Może wypaliło się jego uczucie do Ciebie. Nie wiem, jest mnóstwo opcji. Co nie oznacza, że ma prawo krzyczeć. A w ogóle bicie psa to jest dla mnie jakiś kosmos. Po peirszej takiej akcji stałby za drzwiami. Nie wiem na co Ty czekasz. Najpierw rozmowa, zaproponuj terapię. Niech powie o co mu chodzi, bo Ty nie będziesz tolerowała takiego zachowania. Jeżeli nie - to dowidzenia, rozwód i alimenty. Będziesz miała spokój, skoro i tak w niczym Ci nie pomaga, to nie widzę żadnego powodu, aby trwać u jego boku. Tym bardziej, że piszesz że syn już zaczyna przejmować jego agresywne zachowania. Nie wiem na co czekasz? Liczysz, że on się zmieni sam z siebie? Nie zmieni się, a jeśli już to na gorsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Stawiać wymagania i robić awantury - w tym jesteś świetna.

Facet wrócił z roboty styrany, że nawet kapoty nie miał siły zdjąć, walnął sie na wyro na ostatnich nogach, a ty dziobem KŁAP,,,KŁAP,,,KŁAP!!!

A jakbyś tak podeszała i zaszczebiotała: Kochany, mój. Wiem że jesteś zmęczony. Pozwól że ci zdejme buty i wymasuję nogi. I kapotke ci zdejme. Kochany mój...

Potrafisz się tak zmienić? NIE SĄDZĘ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dfg

Jedna głupia ... już pisała że rozwód i alimenty 😄 po co wam alimenty skoro sobie bez facetów tak dobrze radzicie? Wygodnie wam odejść bo będziecie mogly zaraz kolejnych bajerowac a kaska będzie wpadala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Alimenty to oczywistość. Żaden szmaciarz łaski nie robi, że je płaci. A jak nieudaczniku masz ból du/py o alimenty to się zabezpieczaj. Chociaż tobie pewnie seks nie grozi w ogóle, także śpij spokojnie 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 minut temu, Gość Dfg napisał:

Jedna głupia ... już pisała że rozwód i alimenty 😄po co wam alimenty skoro sobie bez facetów tak dobrze radzicie? Wygodnie wam odejść bo będziecie mogly zaraz kolejnych bajerowac a kaska będzie wpadala

Nie wam tylko dziecku, a dziecku nie należą do skoro jaśnie pan spłodził to teraz trzeba płacić za utrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfg

już widze jak polskie karyny przeznaczają alimenty i 500+ w calosci na dziecko BUHAHAHAHAHAH sikam na siedząco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
37 minut temu, Gość Dfg napisał:

Jedna głupia ... już pisała że rozwód i alimenty 😄 po co wam alimenty skoro sobie bez facetów tak dobrze radzicie? Wygodnie wam odejść bo będziecie mogly zaraz kolejnych bajerowac a kaska będzie wpadala

Alimenty na dziecko/dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ąlbo zgrzewki z wodą - kochany mój, przynieś wode z samochodziku, bo twoja ukochana żona za słaba na takie ciężary. Kochany mój....

Ale ty NIE - strzelisz focha, fukniesz i sie nabzdyczysz! Bo INACZEJ NIE POTRAFISZ!!! I już sie nie nauczysz.... podobnie jak reszta rych forumowtych paszteciar, które ci tu doradzają rozwody, albo rozmowy dyscyplinujące. Zmiany zacznij OD SIEBIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Gość mistrr napisał:

chcesz żyć na dobrym poziomie, mieć materialne gòwno, pożyczki na chate, auta, urlopy to ktoś musi na to wszystko orać, płaci za to wolnym czasem i czasem z dala od domu/rodziny, więc morda w kubeł i to doceniaj i jak mąż wraca to powinien być dobry obiad, seksowne ubranie, szpilki i pałke mu obrabiać i nadstawiać tyłek niewdzięczka su'ko

 Coś podobnego???? A czy to seks można podać na dłoni? Jak zbliżyć się do znienawidzonego faceta?  Niestety, tak się nie da.  nie pisz bzdur!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GGG

Biedny pies...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To pewnie ... jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

*su/ka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam to samo ☹️

Mam to samo. Jestem z mężem od 12 lat. Mamy 10 letniego syna. On pracuje I ja też. On pan i władca a ja wierny sługa. Obiad pod nos. Uprane i posprzątane. Żyć nie umierać. Najlepiej jeszcze jakbym w domu krany naprawiała bo przecież " tylko w ramkę mnie wstawić". W domu nie robi nic. Wiecznie zmęczony i wszystko go boli. Mnie nie ma prawa nic boleć. Mam na głowie dziecko szkoła praca pies i dom. Ale stale tylko pretensje że ... zarabiam i ja w pracy leżę bo mam pracę biurową a on się ciężko narobi bo ma fizyczna pracę. Nie wspomnę o wspólnym spędzaniu czasu. Zero zainteresowania żeby z synem posiedzieć, pograć czy razem jak rodzina gdzieś pojechać i spędzić czas. No i seks na każde zawołanie bo pan wraca do domu. Ja już siły nie mam na to. Żadne rozmowy i prośby nie mają sensu. On ma zawsze rację i widzi tylko czubek własnego nosa. Mam tak tego dość że nawet do domu nie chce mi się wracać. Nie szanuje mojej pracy. Sprzątania, niczego.

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×