Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TDM

17 lat małżeństwa i już nie mam siły. Dzieci nie ma.

Polecane posty

Gość TDM

Ostanie kilka lat to ciągle kłótnie i dogryzanie sobie. Zdrad nie ma i nie było. Jeszcze nie. Ale...Porozumienia i zrozumienia między mami tez od kilku lat nie ma. Znajomi radzą zróbcie sobie dziecko na zgodę - uważam że to ...yczny pomysł, poza tym wiek już nie ten. Uważam ze, jak nie ma porozumienia i zgody w związku,  to dziecko nie zadziała jak magiczna różdżka i wszystkiego magicznie nie naprawi. 

Ja - perfekcjonistka, kariera, życie na dobrym poziomie - na mój koszt. Lata ciężkiej pracy i podwyższania kwalifikacji, ciagle szkolenia, awanse, pozycja managera C-level, zarobki średnia krajowa x razy 6.

On - masz za wysokie standardy, za dużo wymagasz, pani perfekcyjna, mam Cię dosyć, a nie możemy mniej, a nie możemy gorzej, po co jedzenie organiczne, po co mieszkanie 120m2, po co kabriolet, po co znowu wczasy, po co to po co tamto - i tak umrzemy.

Ona - lubi dobrą jakość 

on - zadowala się byle czym. Byle jak byle było. 

Czy jest jakaś szansa ? Nie mam już siły. Moja argumentacja nie trafia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TDM

Jakbym nie widziała i nie była świadoma tego, że jestem wymagająca to bym o tym nie pisała, tak ? Natomiast uważam, że dobra jakość jest w jakiejś mierze w życiu ważna. Ale jak druga osoba przejawia podejście wszystko byle jak, byle odpiepszyć, na tzw odpierdooool, to jest ciężko.” Kochanie pojedzmy gdzieś na wczasy”, „Gdzie chcesz, ja mogę lecieć byle gdzie”, „ A hotel?”, „ Co hotel, co hotel, wybierz pierwszy lepszy, co za problem” 

A potem powrót do domu po wczasach: było ochydnie, a 20tyś z konta poszło, kasy nie ma, wczasy tez beznadziejne”

Byle jak byle było to nie jest podejście do życia - to pójście na łatwiznę, nie chce mi się myśleć, nie chce mi się robić research, daj mi spokój, wybierz byle co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TDM
5 minut temu, Leżaczek napisał:

A może i pół dekady wszystko jedno ale warto pomyśleć o emeryturze 😙 

Emerytura już jest pomyślana od dawna, to nie jest problem. Problem jest w postrzeganiu jakości i uwadze do szczegółów.

Małe porównanie, nie wiem czy udane: „Jednej osobie wystarczą meble produkcji włoskiej,  drugiej osobie wystarczą meble Bodzio. Jak zrobić żeby mieszkali razem nie kłócąc się o jakość mebli?”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Daj namiary, to Cię zadowolę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TDM
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Daj namiary, to Cię zadowolę. 

Thanks - Ale ja tutaj nie weszłam szukać zadowalaczy i zadowolenia tylko mądrych logicznych RAD jak ocalić mój obecny 17-letni związek „dwóch różnych planet”. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Facet jest zmęczony tobą i ogólnie życiem, znudziło mu się wszystko. Marzy mu się święty spokój. Dla wielu ludzi jest to warte więcej niż setna wycieczka gdzieś tam i więcej wtedy odpoczywają. Nie każdy marzy o odpoczynku czynnym. Nie każdego rozpiera energia. Choć tacy jak ty tego nie zrozumieją. Ogólnie problem który przedstawiłaś dotyczy grubej większości małżeństw. Może nie problematyka stricte taka ale mniej więcej chodzi o coś podobnego, że ludzie robią się poirytowani i mają wszystkiego dość. Nie każdy ma też ochote gzić sie z kochankiem na boku. Ale jak ty masz to droga wolna.

P.S. Szukaj młodego desperata co ma niskie wymagania jak chodzi o wygląd i jeszcze nie wie w co sie pakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
24 minuty temu, TDM napisał:

 

Małe porównanie, nie wiem czy udane: „Jednej osobie wystarczą meble produkcji włoskiej,  drugiej osobie wystarczą meble Bodzio. Jak zrobić żeby mieszkali razem nie kłócąc się o jakość mebli?”

No to chyba jesteś je źle dobrani. Bo to że jemu nie zależy na jakości to jeszcze nic nie znaczy. Powinno mu zależeć na tym żebyś Ty była zadowolona. A jeśli jemu i na tym nie zależy to już duży problem. 

My z mężem oboje lubimy dobrze żyć ale to ja jestem tą nieperfekcjonistka. Na przykład jak powiedziałam że przydałby się nam blender ręczny do robienia hummusu i nawet znalazłam taki fajny z pojemniczkiem za 200 złotych to mąż powiedział "super pomysł" po czym spedzil pół dnia oglądając na YT filmiki o blenderach. W końcu znalazł NAJLEPSZY jaki istnieje, musieliśmy go sprowadzać zza granicy, zajęło nam to tydzień, mi się odechciało robić hummus w tym czasie, przyszedł wielgachny karton z robotem kuchennym który robi WSZYSTKO, ponad trzy tysiące wydane, mąż zadowolony, hummusu nie ma ale rodzina szczęśliwa. Więc ja mu ani razu nie powiedziałam "kup jaki chcesz mi wszystko jedno", a do tego jak już użyliśmy tego robota to faktycznie przyznałam że super zakup. Więc to że.ma się odmienne standardy nie znaczy że można olewać preferencje partnera co Twój mąż robi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TDM

Zaciekawiła mnie twoja odpowiedz. Coś w tym jest. Masz racje ze on ma mnie dosyć, czuje to. Widzę to, brak apetytu na życie, ciagle zmęczenie, objawy jak cukrzyca, święty spokój, kładzenie się spać o 20.00.

I tak, znowu zgadles, On jest ode mnie starszy i tak może tym tez jest zmęczony. Poza tym ja wychowałam się od dziecka w Ameryce, poznałam go gdy byłam na wakacjach w PL, młodość, piękność, hormony, gorące lato. Szybki ślub w wieku 20 lat. Mija 17 lat. Ja oddycham i chce cieszyć się życiem on jest zmęczony. On chce święty spokój. Jemu się nie chce. Moje pomysły go męczą. Jak przywrócić mu energię ? Co zrobić żeby chciał żyć zamiast świetego spokoju ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TDM
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No to chyba jesteś je źle dobrani. Bo to że jemu nie zależy na jakości to jeszcze nic nie znaczy. Powinno mu zależeć na tym żebyś Ty była zadowolona. A jeśli jemu i na tym nie zależy to już duży problem. 

My z mężem oboje lubimy dobrze żyć ale to ja jestem tą nieperfekcjonistka. Na przykład jak powiedziałam że przydałby się nam blender ręczny do robienia hummusu i nawet znalazłam taki fajny z pojemniczkiem za 200 złotych to mąż powiedział "super pomysł" po czym spedzil pół dnia oglądając na YT filmiki o blenderach. W końcu znalazł NAJLEPSZY jaki istnieje, musieliśmy go sprowadzać zza granicy, zajęło nam to tydzień, mi się odechciało robić hummus w tym czasie, przyszedł wielgachny karton z robotem kuchennym który robi WSZYSTKO, ponad trzy tysiące wydane, mąż zadowolony, hummusu nie ma ale rodzina szczęśliwa. Więc ja mu ani razu nie powiedziałam "kup jaki chcesz mi wszystko jedno", a do tego jak już użyliśmy tego robota to faktycznie przyznałam że super zakup. Więc to że.ma się odmienne standardy nie znaczy że można olewać preferencje partnera co Twój mąż robi. 

To u nas Ja jestem właśnie jak twój mąż. Uwielbiam takie wyzwania. Coś nam potrzeba - to niech będzie to dobre a do tego trzeba zdobyć trochę wiedzy, poszperać, poczytać. A Nie pierwszy lepszy shit na odpierdool żeby zamknąć dyskusje - chciałaś to masz ! A mój mąż taki jest - kup co chcesz, daj mi spokój, nie męcz mnie tym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TDM
19 minut temu, Gość Gosc napisał:

Facet jest zmęczony tobą i ogólnie życiem, znudziło mu się wszystko. Marzy mu się święty spokój. Dla wielu ludzi jest to warte więcej niż setna wycieczka gdzieś tam i więcej wtedy odpoczywają. Nie każdy marzy o odpoczynku czynnym. Nie każdego rozpiera energia. Choć tacy jak ty tego nie zrozumieją. Ogólnie problem który przedstawiłaś dotyczy grubej większości małżeństw. Może nie problematyka stricte taka ale mniej więcej chodzi o coś podobnego, że ludzie robią się poirytowani i mają wszystkiego dość. Nie każdy ma też ochote gzić sie z kochankiem na boku. Ale jak ty masz to droga wolna.

P.S. Szukaj młodego desperata co ma niskie wymagania jak chodzi o wygląd i jeszcze nie wie w co sie pakuje

Zaciekawiła mnie twoja odpowiedz. Coś w tym jest. Masz racje ze on ma mnie dosyć, czuje to. Widzę to, brak apetytu na życie, ciagle zmęczenie, objawy jak cukrzyca, święty spokój, kładzenie się spać o 20.00.

I tak, znowu zgadles, On jest ode mnie starszy i tak może tym tez jest zmęczony. Poza tym ja wychowałam się od dziecka w Ameryce, poznałam go gdy byłam na wakacjach w PL, młodość, piękność, hormony, gorące lato. Szybki ślub w wieku 20 lat. Mija 17 lat. Jaoddycham i chce cieszyć się życiem on jest zmęczony. On chce święty spokój. Jemu się nie chce. Moje pomysły go męczą. Jak przywrócić mu energię ? Co zrobić żeby chciał żyć zamiast świetego spokoju ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Perfekcjonistko, popraw ortografię, bo aż oczy bolą od czytania twoich byków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MB99

a co z seksem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

TDM, zakładasz kolejną słabą prowokację.

Weż cos podkręć, bo słabe to. Na uczuciowym to samo wklejasz.

0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TDM
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

TDM, zakładasz kolejną słabą prowokację.

Weż cos podkręć, bo słabe to. Na uczuciowym to samo wklejasz.

0/10

Nigdzie nic nie wklejam. Może gdzieś pod jakimś postem coś skomentowałam i to wszystko bo serce mi krwawi i przepełnia smutek. To nie jest zadna prowokacja. Pierwszy raz jestem na tym forum. Napisałam że szukam rady na męża któremu się nic nie chce, który na  większości rzeczy jest obojętny i większość rzeczy robi na tzw odpierdool, byle jak byle było.

Jednak żadnej sensownej rady oprócz jednej jeszcze nikt nie napisał, same bezużyteczne komentarze, zero pomocy.

Napisać tutaj to może jednak nie był dobry pomysł, może ludzie nie wchodzą tutaj żeby pomóc, żeby napisać coś pomocnego, mądrego, jakaś refleksje, tylko wchodzą tutaj żeby czepiać się ortografii i wyśmiewać albo zakpić z innych żeby samemu poczuć się lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Skoncz juz biadolic, wkrecac ludzi na to provo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SADM

Skoro nie macie dzieci po tylu latach związku, to może znaczyć, że on nie chce i nie chciał dzieci tylko nie przegadaliście tego tematu. Powiedz mu wprost albo rodzina i dzieci albo rozwód, teraz, natychmiast. To ostatni dzwonek zanim będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SADM

On może mieć też problemy zdrowotne.... tarczyca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Obawiam się, że na to nie ma rady. Takie jest życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kopnij w dope oferme to przynajmniej będziesz mieć życie spokojne

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tobie Leżaczek też się nudzi i prowokujesz 

2/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nas przywrocil do stanu rownowagi....ogrodek. Nie pojechalismy na urlop, bo kazde chcialo isc juz w swoja strone,  pojechaly nasze mamy a my zajelismy sie ogrodem tesciowej i psem mojej mamy. Trzy tygodnie,  prawie wszystko uschlo. Pies zglupial. Tuz przed powrotem mam, rzucilismy sie do ratowania ogrodu i psa. Z psem sie udalo, ogrodek zatrzymalismy aby naprawic szkody.  Spotykalismy sie w nim, po kilku tygodniach otworzylismy wspolnie nasze mieszkanie, dobrze ze nie zdazylismy sprzedac. Mamy oaze ktorej nam brakowalo. Nowe  problemy, inne sukcesiki. Tez nie mamy dzieci, tez bylo  kryzysowo, po 15 latach ma prawo zgrzytac, ale nie musi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piki

Autorka nie potrafi cieszyć się drobnymi rzeczami ,wszystko co robi musi być zakończone sukcesem . To męczy tych wokół . Pojedz nad jezioro do zwykłego domku , nie hotelu . Ubierz się nie luksus a zwyczajnie ,facet chce kobiety życiowej ,a nie władczyni i księżniczki . Jemu jest już dość ,chce zwolnić , nie chce być materialista ale nie chce się kłócić z tobą . Spuść z tonu z luksusami . Zwolnij z tym . Idźcie razem na mecz ,do zwykłego baru na piwko . Zero restauracji i hoteli . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TDM
18 godzin temu, Gość Piki napisał:

Autorka nie potrafi cieszyć się drobnymi rzeczami ,wszystko co robi musi być zakończone sukcesem . To męczy tych wokół . Pojedz nad jezioro do zwykłego domku , nie hotelu . Ubierz się nie luksus a zwyczajnie ,facet chce kobiety życiowej ,a nie władczyni i księżniczki . Jemu jest już dość ,chce zwolnić , nie chce być materialista ale nie chce się kłócić z tobą . Spuść z tonu z luksusami . Zwolnij z tym . Idźcie razem na mecz ,do zwykłego baru na piwko . Zero restauracji i hoteli . 

Tak, widzę twój „point”. Przynajmniej staram się. Spuścić z tonu, uprościć, bez zadęcia, bez presji, na luzie.

Ale.

Jest tez ale. Jeżeli bez wysiłku stać nas  na Marriott/InterContinental/The Peninsula to dlaczego zostawac w domku/w hostelu albo byle gdzie, byle co, byle było. 

Prosze podaj logikę i wytłumacz. Ja mogę to zrobić ale muszę wiedzieć dlaczego. Dlaczego niskie standardy mogą kogoś uszczęśliwiać lepiej/bardziej niż te pięciogwiazdkowe. Proszę rozwiń to, argumenty, powody, logika.chce to zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TDM
Dnia 29.03.2019 o 20:25, Gość Gość napisał:

Kopnij w dope oferme to przynajmniej będziesz mieć życie spokojne

 

To pójście na łatwiznę. Kopnąć/ olać. To nie w moim stylu.

Ani nie w kanonie wartości/standardów którymi się kieruje.

Chce walczyć. Żeby to podejście mojego męża na „byle jak byle było, na odpierdool, święty spokój” zmienić. 

Ludzie poradzicie coś mądrego, coś co zadziała, coś logicznego i ze zdrowym rozsądkiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TDM
Dnia 29.03.2019 o 08:11, Gość gość napisał:

Perfekcjonistko, popraw ortografię, bo aż oczy bolą od czytania twoich byków!

Nie skupiaj się na mojej ortografii tylko na użytecznej, dobrej, wartościowej radzie. Nie pisze dobrze po polsku - przyznaje się,  bo od dawna w Polsce nie mieszkam. Ale Ty napisz coś pomocnego zamiast byc #useless

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gkoj

Wiesz co może  on nie lubi tego luksusu.Ja też wolała bym pojechać nad jeziorko .Nocować w chatce niż spędzić wakacje w luksusowym hotelu z basenem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 31.03.2019 o 08:54, TDM napisał:

Tak, widzę twój „point”. Przynajmniej staram się. Spuścić z tonu, uprościć, bez zadęcia, bez presji, na luzie.

Ale.

Jest tez ale. Jeżeli bez wysiłku stać nas  na Marriott/InterContinental/The Peninsula to dlaczego zostawac w domku/w hostelu albo byle gdzie, byle co, byle było. 

Prosze podaj logikę i wytłumacz. Ja mogę to zrobić ale muszę wiedzieć dlaczego. Dlaczego niskie standardy mogą kogoś uszczęśliwiać lepiej/bardziej niż te pięciogwiazdkowe. Proszę rozwiń to, argumenty, powody, logika.chce to zrozumieć

bo nawet luksus potrafi się znudzić ?

Czy codziennie masz ochotę na kuchnie francuską, chińską, tajską ? Może i ty masz ochotę codziennie, ale to nie znaczy, że tacy są wszyscy. Są ludzie którzy mają ochotę na co dzień na kuchnię polską, na to w czym się wychowywali, w czym wzrastali i do czego są przyzwyczajeni. Fajnie jest pobyć od święta w hotelu który wygląda jak muzeum, ale w końcu chce się wrócić do zwykłego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.03.2019 o 05:29, TDM napisał:

Jakbym nie widziała i nie była świadoma tego, że jestem wymagająca to bym o tym nie pisała, tak ? Natomiast uważam, że dobra jakość jest w jakiejś mierze w życiu ważna. Ale jak druga osoba przejawia podejście wszystko byle jak, byle odpiepszyć, na tzw odpierdooool, to jest ciężko.” Kochanie pojedzmy gdzieś na wczasy”, „Gdzie chcesz, ja mogę lecieć byle gdzie”, „ A hotel?”, „ Co hotel, co hotel, wybierz pierwszy lepszy, co za problem” 

A potem powrót do domu po wczasach: było ochydnie, a 20tyś z konta poszło, kasy nie ma, wczasy tez beznadziejne”

Byle jak byle było to nie jest podejście do życia - to pójście na łatwiznę, nie chce mi się myśleć, nie chce mi się robić research, daj mi spokój, wybierz byle co.

Hej, 

Wątpię żeby ktoś na forum potrafił rozwiązać takie problemu w związku. Jedyne co mogę podpowiedzieć odnośnie dziecka, to kompletny absurd. Wbrew pozorom dziecko w takiej sytuacji niczego nie "scementuje" (to nie materiał budowlany), wręcz przeciwnie uwidoczni tylko kolejne problemy między wami (Ty będziesz chciała najlepszych szkół, dodatkowych zajęć  On czego innego dla dziecka itd). Z Twoich wypowiedzi wynika, że nie ma problemu finansowego, ale między wierszami da się odczytać, że irytuje Cię w nim to, że nie rezerwuje hotelu, nie wybiera wakacji, wszystko ceduje na Ciebie itd. Luksus jak i kontakt z naturą  mają swoje plus (dla mnie luksus na dłuższą metę staje się niestety szablonowy i przewidywalny, choć każdy ma swoje preferencje).  Myślę, że oboje musicie nad sobą popracować. Ty troszkę odpuść perfekcjonizm (który i tak nie istnieje) i sprawy materialne, na ktorych widać, że skupiasz sie dosc mocno. On troszkę bardziej zadbać o swoją męską stronę i trochę bardziej skupić się właśnie na materialnych kwestiach, wziąć odpowiedzialność za kobietę, z którą się związał. To niestety wymaga wspolnej świadomości i ciężkiej pracy. Macie już  spory staż i wiele nawyków, które będzie ciężko zmienić. Ogólnie do mnie przemawia zachowanie balansu w kazdym aspekcie oraz holistyczne podejścia do życia, ale każdy musi wybrać co jest dla niego dobre 🙂

Powodzenia i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×