Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia

Praca męża i jego codzienne humory

Polecane posty

Gość Kasia

Mój mąż prowadzi swoją działalność i ma dużo pracy. Dwa lata temu urodziło nam się dziecko, a ja codziennie muszę znosić humory męża. Gdy tylko ma za dużo pracy albo coś nie idzie jak tego chce to chodzi niezadowolony, naburmuszony i rozdrażniony. Można to zrozumieć i lekceważyć przez dzień, tydzień, miesiąc ale miesiącami? Ja tez jestem człowiekiem i mam dość wiecznych humorów pokazywanych w domu! Narzeka, że on tylko praca i dom. Jak dziś powiedziałam, ze koleżanka będzie sama w domu bo jej chłopak wyjeżdża na weekend to on od razu złośliwie skomentował „taki to pożyje, zazdroszczę!” I poszedł naburmuszony. Dodam, ze chciał dziecka, a teraz zachowuje się jakby sam był dzieckiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  Dnia 29.03.2019 o 09:53, Gość Kasia napisał:

Narzeka, że on tylko praca i dom.

Jeśli tak jest w istocie, to nie dziwię się, że frustracja narasta. Każdy potrzebuje odskoczni od codzienności i relaksu, realizowania się w ramach hobby, pasji, czy po prostu robienia tego, co się lubi robić. Jakkolwiek, nie ma sensu tracić czasu na humory, tylko warto wspólnie usiąść i porozmawiać szczerze, rozplanować zmiany. Najwyraźniej są potrzebne dla stabilności Waszego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Talarek0

Też tak miałam. W dodatku mąż obwiniał mnie i synka, że przeszkadzamy mu w pracy (!), więc miesiącami podczas urlopu macierzyńskiego chodziłam na wielogodzinne spacery, żeby tylko nie być w jego pobliżu (on pracował z domu). Fakt, że popołudniami został z małym, chodził też chętnie na spacery, ale tamten czas wspominam jako koszmar. Powrót do pracy był dla mnie wybawieniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Po co im te żony i dzieci skoro tylko przeszkadzają i ma dodatek okradają biednego misia z jego ciężko zarobionych pieniędzy???

Przyjdzie pani i za parę groszy posprząta i gotuje, w agencji towarzyskiej jajka opróżnią bez strachu o ciążę, a w domu nikt nie będzie gderał że wychodzi na piwo z kumplami!

Po co wy tym wstrętny i głupim dziewuchom obiecujecie związki i śluby, opiekę nad dziećmi - skoro ich tak nienawidzicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak matka siedzi w domu z dzieckiem 24h na dobę to ma prawo płakać jak jej źle, jak jest uziemiona, jak na nic nie ma czasu. A wszyscy wokol zaluja jaka to ona biedna. Ale jak facet zapieprza od rana do nocy by utrzymać dom, żonę i dziecko to przecież żaden wyczyn... W pracy to przecież tylko odpoczynek, relaks, na przerwie leci się do SPA albo na masaż. I broń Boże żeby facet był zmęczony albo sfrustrowany! Przecież opieka nad dzieckiem to największe wyzwanie człowieczeństwa! Kobieto ogarnij się i zadbaj o męża a wy oboje o wasz zwiazek zanim będzie za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
  Dnia 29.03.2019 o 10:54, Gość Gość napisał:

Jak matka siedzi w domu z dzieckiem 24h na dobę to ma prawo płakać jak jej źle, jak jest uziemiona, jak na nic nie ma czasu. A wszyscy wokol zaluja jaka to ona biedna. Ale jak facet zapieprza od rana do nocy by utrzymać dom, żonę i dziecko to przecież żaden wyczyn... W pracy to przecież tylko odpoczynek, relaks, na przerwie leci się do SPA albo na masaż. I broń Boże żeby facet był zmęczony albo sfrustrowany! Przecież opieka nad dzieckiem to największe wyzwanie człowieczeństwa! Kobieto ogarnij się i zadbaj o męża a wy oboje o wasz zwiazek zanim będzie za późno...

A kto płacze, że siedzi z dzieckiem i nie ma na nic czasu? Nie mierz wszystkich swoją miarą. Nie należę do osób płaczących nad sobą. Chciałam dom, dziecko, małżeństwo i doskonale wiedziałam z czym się to wiąże. Na pewne rzeczy nie ma się czasu bo są ważniejsze. Nie jest na pewno receptą wyzywanie się na innych! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
  Dnia 29.03.2019 o 10:53, Gość Gość napisał:

Po co im te żony i dzieci skoro tylko przeszkadzają i ma dodatek okradają biednego misia z jego ciężko zarobionych pieniędzy???

Przyjdzie pani i za parę groszy posprząta i gotuje, w agencji towarzyskiej jajka opróżnią bez strachu o ciążę, a w domu nikt nie będzie gderał że wychodzi na piwo z kumplami!

Po co wy tym wstrętny i głupim dziewuchom obiecujecie związki i śluby, opiekę nad dziećmi - skoro ich tak nienawidzicie???

😄

 

NAJLEPSZY Tekst DNIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To mu to powiedz Poza tym kto wam broni czasem osobno wyskoczyć na weekend? Odpocząć od rodziny tez trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
  Dnia 29.03.2019 o 11:12, Gość Gość napisał:

To mu to powiedz Poza tym kto wam broni czasem osobno wyskoczyć na weekend? Odpocząć od rodziny tez trzeba

Nie bronię wyjść na piwo, do kolegi czy siłownie ale weekend osobno czy impreza to jak dla mnie przesada. Każdy ma swoje zdanie zapewne na ten temat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
  Dnia 29.03.2019 o 11:23, Gość Kasia napisał:

Nie bronię wyjść na piwo, do kolegi czy siłownie ale weekend osobno czy impreza to jak dla mnie przesada. Każdy ma swoje zdanie zapewne na ten temat. 

zapewne tak :) ale dlaczego przesada? nie jestescie do siebie przyklejeni i warto odpoczac,stesknic sie za soba. My rzadko wyjezdzamy osobno,bo lubimy spedzac czas razem,ostatnio mamy tak napiety grafik,ze nawet dla siebie czasu nie mamy,ale kiedys raz w roku maz wybywał na kilka dni z kolegą, a ja z siostra. Jesli twojemu mezowi doskwiera codziennosc, nawal pracy,stres, jest jaki jest i juz zaczyna na glos komentowac ,ze taki to pozyje, to niech jedzie pozyc na weekend,a w nastepny weekend ty jedz pożyc.To zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margo

A wychodzicie gdzieś we dwoje, macie możliwość zostawienie dziecka komuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
  Dnia 29.03.2019 o 11:31, Gość Margo napisał:

A wychodzicie gdzieś we dwoje, macie możliwość zostawienie dziecka komuś?

W tym problem, że nie mamy komu zostawić dziecka. W wakacje mamy jedynie jak pojedziemy do rodziców. Powoli zaczęliśmy rozglądać się za jakąś doraźną opiekunką żebyśmy mogli zacząć znów wychodzić raz na jakiś czas samo wieczorem. Dziecko tez trochę większe na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
  Dnia 29.03.2019 o 11:29, Gość gosc napisał:

zapewne tak :) ale dlaczego przesada? nie jestescie do siebie przyklejeni i warto odpoczac,stesknic sie za soba. My rzadko wyjezdzamy osobno,bo lubimy spedzac czas razem,ostatnio mamy tak napiety grafik,ze nawet dla siebie czasu nie mamy,ale kiedys raz w roku maz wybywał na kilka dni z kolegą, a ja z siostra. Jesli twojemu mezowi doskwiera codziennosc, nawal pracy,stres, jest jaki jest i juz zaczyna na glos komentowac ,ze taki to pozyje, to niech jedzie pozyc na weekend,a w nastepny weekend ty jedz pożyc.To zdrowe

Mąż chciałby na weekend pojechać ale pytanie czy puściłby mnie tez? Hmm chyba wątpię. Mówi czasami „jak chcesz to idź na imprezę” czy coś w tym stylu ale później jednak twierdzi, że on by nie chciał żebym szła z koleżankami sama. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
  Dnia 29.03.2019 o 11:38, Gość Kasia napisał:

Mąż chciałby na weekend pojechać ale pytanie czy puściłby mnie tez? Hmm chyba wątpię. Mówi czasami „jak chcesz to idź na imprezę” czy coś w tym stylu ale później jednak twierdzi, że on by nie chciał żebym szła z koleżankami sama. 

a to ty masz 5 lat,ze cie tata pusci albo nie? Pytasz meza czy ty tez mozesz wyjsc? :D on poszedł i ty tez idziesz,a co on chce to jego sprawa.Nie chce siedziec z dzieckiem i zebys kase wydawala to pewne. Czasem trzeba sie wyrwac z domu,a maz nie ma prawa ci zabraniac czegokolwiek,zwlaszcza,ze on tez wychodzi. Trzeba walczyc o swoje prawa w domu i szanowac siebie,bo jak widac z taki Jasnie Panem w domu masz prawo tylko do gosposiowania i nikt o ciebie nie zadba jesli sama tego nie zrobisz. On jest zmeczony praca, ty jestes zmeczona domem,dzieckiem i nim. Na zmeczenie dobry jest odpoczynek.Siadasz z mezem,omawiacie swoje problemy, frustracje, co was męczy i umawiacie sie,ze w ten weekend on ma wolne i moze sobie cos zaplanowac. A w nastepny Ty to robisz i tego sie trzymacie. Wypoczniecie, doswiadczycie czegos innego i lezej podejdziecie do codziennosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margo
  Dnia 29.03.2019 o 11:36, Gość Kasia napisał:

W tym problem, że nie mamy komu zostawić dziecka. W wakacje mamy jedynie jak pojedziemy do rodziców. Powoli zaczęliśmy rozglądać się za jakąś doraźną opiekunką żebyśmy mogli zacząć znów wychodzić raz na jakiś czas samo wieczorem. Dziecko tez trochę większe na szczęście.

A jak spędzacie czas wieczorem jak dziecko już śpi? W weekend można otworzyć wino (czy kto co lubi) i też miło spędzić czas nawet nie wychodząc z domu. Jak nie można razem wychodzić na randkę, to randkę robi się w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A jak to wyglądało przed dzieckiem?

Bo jeśli wtedy styl życia był bardziej swobodny - weekendy, imprezy, itd. to nie ma co się dziwić, że frustracja narasta.

Fajnie rozwiązała to koleżanka z mężem (też nie mieli z kim zostawiać dziecka, żeby wyskoczyć we dwoje), więc w miesiącu każde z nich miało jeden wieczór na to, by iść na miasto ze znajomymi i poimprezować, następnego dnia, "amnestia" od obowiązków na leczenie kaca. Do tego raz na 2-3 miesiące organizowali w domu imprezę ze znajomymi (mają fajne dziecko, które nie boi się ludzi, więc mały szaleje przy gościach do ok. 19-20 max, potem idzie spać, a dorośli mogą siedzieć dalej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
  Dnia 29.03.2019 o 11:47, Gość Margo napisał:

A jak spędzacie czas wieczorem jak dziecko już śpi? W weekend można otworzyć wino (czy kto co lubi) i też miło spędzić czas nawet nie wychodząc z domu. Jak nie można razem wychodzić na randkę, to randkę robi się w domu.

Zależy od dnia. Najczęściej on siedzi z komputerem na kolanach i pracuje, a ja obok oglądam tv. On wiecznie ma dużo pracy...Rzadko ale czasami otworzymy wspólnie wino i obejrzymy film przytulając się do siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
  Dnia 29.03.2019 o 11:47, Gość Gość napisał:

A jak to wyglądało przed dzieckiem?

Bo jeśli wtedy styl życia był bardziej swobodny - weekendy, imprezy, itd. to nie ma co się dziwić, że frustracja narasta.

Fajnie rozwiązała to koleżanka z mężem (też nie mieli z kim zostawiać dziecka, żeby wyskoczyć we dwoje), więc w miesiącu każde z nich miało jeden wieczór na to, by iść na miasto ze znajomymi i poimprezować, następnego dnia, "amnestia" od obowiązków na leczenie kaca. Do tego raz na 2-3 miesiące organizowali w domu imprezę ze znajomymi (mają fajne dziecko, które nie boi się ludzi, więc mały szaleje przy gościach do ok. 19-20 max, potem idzie spać, a dorośli mogą siedzieć dalej)

Różnie to wyglądało. Co weekend jednak staraliśmy się coś robić. Kino, impreza, duzooo czasu razem, wyjazdy za miasto. Z dzieckiem wszystko się ograniczyło. Jeździmy na weekend ale to już nie to samo bo dziecko małe i trzeba czas dostosować pod dziecko. Jedzenie, spanie o konkretniejszych godzinach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
  Dnia 29.03.2019 o 11:52, Gość Kasia napisał:

Różnie to wyglądało. Co weekend jednak staraliśmy się coś robić. Kino, impreza, duzooo czasu razem, wyjazdy za miasto. Z dzieckiem wszystko się ograniczyło. Jeździmy na weekend ale to już nie to samo bo dziecko małe i trzeba czas dostosować pod dziecko. Jedzenie, spanie o konkretniejszych godzinach. 

tak to jest, Chyba wszyscy sa czesto sfrustrowani tym,ze nie ma spontanu i luzu w ich zyciu.Praca, dom i non stop dziecko. Zaraz ktos powie że tak myslą ludzie niedojżali i nie gotowi na dzieci,ale bez pomocy innych ta doroslosc i samodzielnosc kazdemu bokiem wychodzi,bo mało w tym radosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margo
  Dnia 29.03.2019 o 11:51, Gość Kasia napisał:

Zależy od dnia. Najczęściej on siedzi z komputerem na kolanach i pracuje, a ja obok oglądam tv. On wiecznie ma dużo pracy...Rzadko ale czasami otworzymy wspólnie wino i obejrzymy film przytulając się do siebie. 

To może najpierw niech mniej z tym laptopem na kolanach siedzi- to raczej zależy od niego. Jeżeli rzadko ma czas abyście razem spędzili wieczór to chyba nie miałby też czasu wychodzić. Proponuję najpierw popracować nad tym, aby że sobą więcej czasu w miły sposób spędzać (nawet w domu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
  Dnia 29.03.2019 o 12:02, Gość Margo napisał:

To może najpierw niech mniej z tym laptopem na kolanach siedzi- to raczej zależy od niego. Jeżeli rzadko ma czas abyście razem spędzili wieczór to chyba nie miałby też czasu wychodzić. Proponuję najpierw popracować nad tym, aby że sobą więcej czasu w miły sposób spędzać (nawet w domu).

haha, jak mu zona zacznie biadolic jeszcze,ze non stop siedzi z nosem w laptopie i za mało czasu z nia spedza, to na bank obnizy jego poziom stresu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margo
  Dnia 29.03.2019 o 12:10, Gość gosc napisał:

haha, jak mu zona zacznie biadolic jeszcze,ze non stop siedzi z nosem w laptopie i za mało czasu z nia spedza, to na bank obnizy jego poziom stresu 😄

Ale czy to trzeba biadolić, żeby mężczyznę od laptopa odciągnąć? Są o wiele lepsze sposoby. Ostatnio nawet z mężem rozmawialiśmy, że niektórzy mężowie (zwłaszcza po pojawieniu się dziecka) zaczynają inaczej swoje żony traktować inaczej i jak na wyjścia to już innego towarzystwa szukają,  a żona niech siedzi w domu i się dziećmi zajmuje. Ciekawe czy Ci wszyscy zapracowani do nocy mężowie też by tak na tych laptopach pracowali, gdyby to inna kobieta obok nich siedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
  Dnia 29.03.2019 o 11:52, Gość Kasia napisał:

Różnie to wyglądało. Co weekend jednak staraliśmy się coś robić. Kino, impreza, duzooo czasu razem, wyjazdy za miasto. Z dzieckiem wszystko się ograniczyło. Jeździmy na weekend ale to już nie to samo bo dziecko małe i trzeba czas dostosować pod dziecko. Jedzenie, spanie o konkretniejszych godzinach. 

A wtedy nie miał dużo pracy? Jak nie było dziecka to miał czas na kino itd, a teraz raptem na laptopie pracuje i nie ma czasu żeby częściej z żona usiąść i razem coś obejrzeć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
  Dnia 29.03.2019 o 12:25, Gość Margo napisał:

Ale czy to trzeba biadolić, żeby mężczyznę od laptopa odciągnąć? Są o wiele lepsze sposoby. Ostatnio nawet z mężem rozmawialiśmy, że niektórzy mężowie (zwłaszcza po pojawieniu się dziecka) zaczynają inaczej swoje żony traktować inaczej i jak na wyjścia to już innego towarzystwa szukają,  a żona niech siedzi w domu i się dziećmi zajmuje. Ciekawe czy Ci wszyscy zapracowani do nocy mężowie też by tak na tych laptopach pracowali, gdyby to inna kobieta obok nich siedziała.

Mysle ze Tak. Przyznam ze ja tez czesto chowam sie za laptopem. Robię swoje, czytam, przeglądam Internet, bp po całym dniu uzerania sie z ludzmi, dziecmi, obowiazkow nie chce mi sie gadać. A jak słyszę od meza,że może byśmy coś poogladali, to sie wkurzam, bo akurat mam swoją chwile spokoju, a TEN cos znow chce. Kocham go, ale nie mozna caly czas byc dla kogos. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
  Dnia 30.03.2019 o 11:37, Gość Gość napisał:

Mysle ze Tak. Przyznam ze ja tez czesto chowam sie za laptopem. Robię swoje, czytam, przeglądam Internet, bp po całym dniu uzerania sie z ludzmi, dziecmi, obowiazkow nie chce mi sie gadać. A jak słyszę od meza,że może byśmy coś poogladali, to sie wkurzam, bo akurat mam swoją chwile spokoju, a TEN cos znow chce. Kocham go, ale nie mozna caly czas byc dla kogos. 

To kiedy jesteś z nim  jeżeli najpierw użerasz się z ludźmi, potem z dziećmi i obowiązkami. Mąż to dla Ciebie kolejny obowiązek? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margo
  Dnia 30.03.2019 o 11:37, Gość Gość napisał:

Mysle ze Tak. Przyznam ze ja tez czesto chowam sie za laptopem. Robię swoje, czytam, przeglądam Internet, bp po całym dniu uzerania sie z ludzmi, dziecmi, obowiazkow nie chce mi sie gadać. A jak słyszę od meza,że może byśmy coś poogladali, to sie wkurzam, bo akurat mam swoją chwile spokoju, a TEN cos znow chce. Kocham go, ale nie mozna caly czas byc dla kogos. 

A my po pracy i obowiązkach domowych lubimy wieczorem razem usiąść- to jest dla nas ta chwila spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czemu nie pojedziecie gdzieś na weekend? Jakbym miała wyłącznie na karku "dom i dziecko", " dom i praca", to bym zwariowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
  Dnia 30.03.2019 o 12:08, Gość Margo napisał:

A my po pracy i obowiązkach domowych lubimy wieczorem razem usiąść- to jest dla nas ta chwila spokoju.

A chwila tylko dla siebie? Do osoby wyżej, nie, maz nie jest kolejnym obowiązkiem, ale czasem chce sie pobyć samemu z myślami i wkurzahace jest to jak ktoś wlazi w ta chwilę prywatności, nawet przed laptopem. I często ,tak, z nerwami odkładam książkę, laptopa i idę do meza, bo to kolejna osoba ktora wymaga ode mnie uwagi. Ja się nie liczę. Przeciez nie mam potrzeb

Może to kwestia charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margo
  Dnia 30.03.2019 o 12:14, Gość Gość napisał:

A chwila tylko dla siebie? Do osoby wyżej, nie, maz nie jest kolejnym obowiązkiem, ale czasem chce sie pobyć samemu z myślami i wkurzahace jest to jak ktoś wlazi w ta chwilę prywatności, nawet przed laptopem. I często ,tak, z nerwami odkładam książkę, laptopa i idę do meza, bo to kolejna osoba ktora wymaga ode mnie uwagi. Ja się nie liczę. Przeciez nie mam potrzeb

Może to kwestia charakteru

Autorka pisała, że mąż na laptopie pracuje, a jednocześnie narzeka że ciągle praca i chciałby gdzieś się wyrwać- to wtedy nie będzie już musiał pracować? 

Może to kwestia charakteru i dobrania się w pary. My nie wymagamy od siebie uwagi bo lubimy czas spędzać ze sobą. A czas dla siebie też się ma - doba ma 24h. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
  Dnia 30.03.2019 o 12:36, Gość Margo napisał:

Autorka pisała, że mąż na laptopie pracuje, a jednocześnie narzeka że ciągle praca i chciałby gdzieś się wyrwać- to wtedy nie będzie już musiał pracować? 

Może to kwestia charakteru i dobrania się w pary. My nie wymagamy od siebie uwagi bo lubimy czas spędzać ze sobą. A czas dla siebie też się ma - doba ma 24h. 

No.. doba ma 24 h, wyspać sie tez trzeba. Ja tego czasu dla siebie nie mam. Budze się z dzieckiem, do 15 żyje nim i obowiązkami domowymi, od 16 do 22 pracuje, wracam do domu i lece na ryjek. Lubie spędzać czas z mezem, ale czasem mam ich wszystkich dosc. 

A co do autorki meza, to może jest opcja ze gdyby przestal pracować tak jak pracuje, to pogorszyły by sie jego wyniki w pracy? Poza tym widzisz, chcial by sie wyrwać, ale autorka uważa,że to przesada. Więc pracuje, bo odłozy laptopa i pewnie zona suszy mu uszy, że nie zwraca na nie uwagi i jest znudzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×