Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Quiccc

Jak to jest mieć faceta i czy warto?

Polecane posty

Gość Quiccc

Mam 26 lat i nigdy nie miałam. Mam typową duszę romantyczki i daleko mi do obiektywnego spojrzenia na sferę uczuciową. Wychowywałam się bez ojca, więc nie mam wzoru jak powinien i jak wygląda związek. Wiem tyle ile widzę wśród znajomych, tyle ile zaobserwuje na wyjściach. Jak to jest mieć faceta? Warto? Serio doznania są takie jak to przedstawiają w filmach, czy książkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POLA

miłość nie ma nic wspólnego z romantyzmem, przynajmniej w zyciu codziennym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejka
1 godzinę temu, Gość Quiccc napisał:

Mam 26 lat i nigdy nie miałam. Mam typową duszę romantyczki i daleko mi do obiektywnego spojrzenia na sferę uczuciową. Wychowywałam się bez ojca, więc nie mam wzoru jak powinien i jak wygląda związek. Wiem tyle ile widzę wśród znajomych, tyle ile zaobserwuje na wyjściach. Jak to jest mieć faceta? Warto? Serio doznania są takie jak to przedstawiają w filmach, czy książkach?

zapomnij o filmach i książkach, ale mieć faceta ( porządnego, który o ciebie dba a ty o niego ) to piękna sprawa, tylko uważaj na pustaków i playboyów bo takich też tabuny. Jako że wychowałaś się bez ojca to będziesz ( nieświadomie ) szukała faceta sporo starszego który ci zapewni bezpieczeństwo, stabilność i uwage, twoja grupa docelowa to facet 35+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie
14 minut temu, Gość hejka napisał:

zapomnij o filmach i książkach, ale mieć faceta ( porządnego, który o ciebie dba a ty o niego ) to piękna sprawa, tylko uważaj na pustaków i playboyów bo takich też tabuny. Jako że wychowałaś się bez ojca to będziesz ( nieświadomie ) szukała faceta sporo starszego który ci zapewni bezpieczeństwo, stabilność i uwage, twoja grupa docelowa to facet 35+

niekoniecznie. Ja wychowywałam się bez ojca i zawsze miałam młodszych od siebie facetów. Moja siostra rówieśników. Znam masę osób,  które wychowywały się bez jednego z rodziców i też wcale nie gustują w staruszkach w wieku zblizonego do wieku własnego ojca. Nie wiem w sumie czemu to jest traktowane jako norma i prawie,ze pewnik u osób z rozbitych rodzin. Przecież jest masa dzieci,  którzy mają ojców w domu, ale co z tego skoro na co dzień nawet z nimi nie rozmawiają,  a oni nimi nie intresują zajęci pracą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irena

Ja uważam, ze każda nawet największa miłość w końcu się kończy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beta88
4 godziny temu, Gość Ja nie napisał:

niekoniecznie. Ja wychowywałam się bez ojca i zawsze miałam młodszych od siebie facetów. Moja siostra rówieśników. Znam masę osób,  które wychowywały się bez jednego z rodziców i też wcale nie gustują w staruszkach w wieku zblizonego do wieku własnego ojca. Nie wiem w sumie czemu to jest traktowane jako norma i prawie,ze pewnik u osób z rozbitych rodzin. Przecież jest masa dzieci,  którzy mają ojców w domu, ale co z tego skoro na co dzień nawet z nimi nie rozmawiają,  a oni nimi nie intresują zajęci pracą. 

Facet młodszy od partnerki ? Przecież to wbrew naturze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tylko na początku jest fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
17 godzin temu, Gość Beta88 napisał:

Facet młodszy od partnerki ? Przecież to wbrew naturze 

U ludzi nie ma czegos takiego jak "wbrew naturze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tryb

nie chodzi o wiek tylko o płodność którą faceci wyczuwają u kobiet na kilometr, w budowie ciała, gestach, ru(chach, itp, może być wiekowa i płodna lub młoda i zakała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosdf

Nie warto. Jak to jest? na początku super, klapki na oczach, nieustanna radość,  potem już mniej. Koniec końców nie warto. Związek to praca, wyzbycie sie egoizmu, liczenie się z drugą osobą, z którą najczęściej po czasie uczucie zanika i szacunek tylko zostaje (albo i nawet nie) . Nie znam żadnego małżeństwa z długim stażem (+15), które byłoby szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Poza seksem i rozrywką  nie widzę nic co mógłby dac mi facet. Wszystko mogę zapewnić sobie we własnym zakresie a w bajki nie wierzę i popieram tego na górze. Ludzie pragną jedynie wlasnych wyobrażeń o związku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Co ? Nie ma miłości i romantyzmu ? No jak to tak ? Proszę się rozejrzec, przecież że jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

na dłuższa metę to same problemy, kłamstwa, zdrady, manipulacje ze strony facetów, czasem tez agresja czy pijaństwo. Nie warto, jeśli juz to na chwile kogoś poszukać i się nie angażować uczuciowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

na dłuższa metę to same problemy, kłamstwa, zdrady, manipulacje ze strony facetów, czasem tez agresja czy pijaństwo. Nie warto, jeśli juz to na chwile kogoś poszukać i się nie angażować uczuciowo. 

^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiii

ja uważam że warto miłość jest piękna i mimo, że za nią idzie cierpienie to mimo tego jest to jedna z najpiękniejszych rzeczy w życiu, kto nie przeżył temu współczuje, kto został zraniony tak mocno, że tylko cierpienie dostrzega temu również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicki

Powien tylko jedno.... kto mam miekkie serce musi miec twarda dupe. Niemniej zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie warto. Wygodniej być samej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kob

Jeśli trafi się na odpowiednią osobę, która będzie czuła to samo co my, będzie przede wszystkim inteligentna i odpowiedzialna to może być piękna sprawa. Jeśli tak nie będzie to możesz mnóstwo nieprzyjemności po pewnym czasie.

Ja jestem sam, bo nie chcę się męczyć czy tracić czasu na nieodpowiednie osoby. Ty zapewne nie chcesz byle kogo z łapanki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Jeżeli rozsądnie wybierzesz partnera do życia - to generalnie bedzie wspaniale. Wspólne spędzanie czasu, dzielnie się radościami, smutkami, sukcesami i porażkami. Opiekowanie się sobą nawzajem. Sporo śmiechu, czułości i poczucia bezpieczeństwa. Pisze to z perspektywy kilkuletniego związku. Na początku gdy pierwsze motylki zakochana wyfruną - jesteśmy lekko zagubieni i niepewni ( czasami lekko rozczarowani ze zakochanie trwa krótko) a później przychodzi miłość :) na codzień niezauważalna bo żyjąc w biegu skupimy się na błahostkach, ale uświadamiamy ją czasami w najmniej oczekiwanych momentach (czujesz miłość do tego człowieka nawet jeżeli w danym momencie robicie coś banalnego)

Ten etap związku ma swój nawiększy minus - strach o zdrowie i życie partnera. 

Ja bardzo lubię mężczyzn, dostrzegam jak bardzo mentalnie różnią się od kobiet i jak wiele maja zalet. Zawsze miałam takie pozytywne nastawienie do płci przeciwnej - traktowałam ich fair i sprawiedliwie i zawsze na swojej drodze spotykałam świetnych facetów. Wiedziałam czego od życia chce, jakiego związku i zdawałam sobie sprawę ze fajny związek tworzy tylko fajny facet + plus fajna kobieta. Postawiłam poprzeczkę sobie i partnerowi wysoko ale poznałam wspaniałego mężczyznę, który ma wszystkie zalety i cechy jakie sobie szczególnie cenię ale ma tez masę wad ( niektóre akceptuje, inne mnie rozczulają, a są i takie nad którymi staramy się pracować). 

Podsumowując: długoletni związek to ciekawy czas wzlotów i upadków - w którym razem dojrzewacie, uczycie się wzajemnie jak być lepszym partnerem i świetnie się bawicie :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona ona 30
36 minut temu, Gość Ona napisał:

Jeżeli rozsądnie wybierzesz partnera do życia - to generalnie bedzie wspaniale. Wspólne spędzanie czasu, dzielnie się radościami, smutkami, sukcesami i porażkami. Opiekowanie się sobą nawzajem. Sporo śmiechu, czułości i poczucia bezpieczeństwa. Pisze to z perspektywy kilkuletniego związku. Na początku gdy pierwsze motylki zakochana wyfruną - jesteśmy lekko zagubieni i niepewni ( czasami lekko rozczarowani ze zakochanie trwa krótko) a później przychodzi miłość 🙂 na codzień niezauważalna bo żyjąc w biegu skupimy się na błahostkach, ale uświadamiamy ją czasami w najmniej oczekiwanych momentach (czujesz miłość do tego człowieka nawet jeżeli w danym momencie robicie coś banalnego)

Ten etap związku ma swój nawiększy minus - strach o zdrowie i życie partnera. 

Ja bardzo lubię mężczyzn, dostrzegam jak bardzo mentalnie różnią się od kobiet i jak wiele maja zalet. Zawsze miałam takie pozytywne nastawienie do płci przeciwnej - traktowałam ich fair i sprawiedliwie i zawsze na swojej drodze spotykałam świetnych facetów. Wiedziałam czego od życia chce, jakiego związku i zdawałam sobie sprawę ze fajny związek tworzy tylko fajny facet + plus fajna kobieta. Postawiłam poprzeczkę sobie i partnerowi wysoko ale poznałam wspaniałego mężczyznę, który ma wszystkie zalety i cechy jakie sobie szczególnie cenię ale ma tez masę wad ( niektóre akceptuje, inne mnie rozczulają, a są i takie nad którymi staramy się pracować). 

Podsumowując: długoletni związek to ciekawy czas wzlotów i upadków - w którym razem dojrzewacie, uczycie się wzajemnie jak być lepszym partnerem i świetnie się bawicie 🙂 

Brzmi super, ale znam naprawdę w porządku osoby, które czegoś takiego nie doświadczyły (a są koło lub po 30-ce). O sobie wspominać nie będę, bo ja taka do końca fajna raczej nie jestem. Chyba w jakimś stopniu zasługuję a brak kogoś takiego w swoim zyciu, ale to głównie przez genetykę przez którą mam trudną osobowość i niefajne ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
1 godzinę temu, Gość ona ona ona 30 napisał:

Brzmi super, ale znam naprawdę w porządku osoby, które czegoś takiego nie doświadczyły (a są koło lub po 30-ce). O sobie wspominać nie będę, bo ja taka do końca fajna raczej nie jestem. Chyba w jakimś stopniu zasługuję a brak kogoś takiego w swoim zyciu, ale to głównie przez genetykę przez którą mam trudną osobowość i niefajne ciało.

Odpowiedziałam na pytanie zadane w tytule tego wątku :) wyżej kilka dziewczyn było przeciwnych związkowi, ja natomiast zaprezentowałam swój punkt widzenia oparty na własnych doświadczeniach. Nie znam Cie, nie wiem czy masz obiektywne podstawy aby twierdzić ze nie jesteś fajna i masz niefajne ciało i osobowość. Ale mam już 3 dychy i wiem, ze często jesteśmy w stosunku do siebie bardziej krytyczni niż na to zasługujemy. Nie będę cię pouczać jak masz żyć i nie dam ci złotej recepty na znalezienie miłości - ale odpowiedz nasuwa się sama- nad osobowością/ charakterem/ ciałem możemy pracować. Być może geny...(niestety nie jestem mocna w tym temacie i trudno mi wypowiadać cię o czym o czym kompletnie nie mam pojęcia) uniemożliwiają nam osiągniecie naszej wymarzonej wizji własnego ja- ale kto nie  podejmuje próby zmiany na lepsze, ten pozbawia się nawet szansy na sukces. 

Mamy 50/50 szans ze znajdziemy miłość lub nie:) to i tak lepsza opcja niż 90 do 10% na nasza niekorzyść😁 

Przejrzałam kilka wątków o podobnej tematyce i zadziwiające jest to jak wielu z nas czuje się samotnych. Niby każdy szuka miłości a tak wielu mężczyzn i wiele kobiet jest samych - dlaczego wiec się nie ,,spikną”? Jest internet, swoboda w wyborze partnera o czym marzyły nasze prababki, a mimo to świat dąży do tego ze większość z nas przeżyje życie w samotności 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tyle tylko, że szparka nie swędzi... poza tym nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AMEN

NIE WARTO, przynajmniej nie w dzisiejszym świecie. I nie wierz w żadne filmy, czy książki, to zupełnie nie jest tak jak jest przedstawiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mpi

Sama musisz mieć żeby się tego dowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 godziny temu, Gość AMEN napisał:

NIE WARTO, przynajmniej nie w dzisiejszym świecie. I nie wierz w żadne filmy, czy książki, to zupełnie nie jest tak jak jest przedstawiane.

Dokładnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra90

Za dużo wyrzeczeń, dla krótkich chwil szczęścia. Nieopłacalne - przynajmniej logicznie rzecz patrząc. Ale z drugiej strony... czymże byłoby życie bez miłości, tych chwilowych uniesień. Wiele rzeczy koniec końców nie warto robić, bo zyski są mniejsze niż straty. Ale uczucia są ważne. Żyjemy, żeby czuć. Chociaż nie wierzę w małżeństwo, miłość prawdziwą, uważam że wszystko wcześniej czy później gaśnie i można kochać wiele razy, to ja potrzebuję tych uniesień, drżącego serduszka, oparcia, osobę której naiwnie wierzę, nawet jak wiem że po czasie się to wszystko zakończy i generalnie nie ma to sensu dalekosiężnie patrząc, bo po cóż robić coś co wiem, że kiedyś się rozpadnie. Masa wysiłku, wyrzeczeń, dla uczuć. Zależy kto co ceni. Są samotnicy, którzy w związku będą się dusić, są szczęśliwsi sami, jak i osoby dla których bycie samemu to męczarnia i muszą kogoś mieć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×