Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bercia

Dlaczego kobiety decydują sie na cc?

Polecane posty

Gość Ja pietdole

Boże znów ten temat. Nie rozumiecie, ze każdy poród jest inny nieważne czy sn czy cc?? Jedne po sn maja ładne pipki i mnóstwo energii, poród błyskawiczny a inne maja pekniecia po samą dupę, proznociag, przyduszone dziecko i brak znieczulenia i trauma przez to?! Tak samo z cc. Jedne przejda to gładko,  jak wizytę u dentysty i szybko wracają do siebie a dla innych to koszmar. Nie o sposób porodu chodzi a o poszczególne kobiety, ich prog bolu itd. No i wypadki losowe. Każdy poród czy to sn czy cc może być albo pięknym przeżyciem albo koszmarem i zadna nigdy nie wie jak będzie u niej nawet jak sama sobie wybierze sposób porodu. Po ... te głupie dyskusje?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ona

Ja miałam poród sn,  nikt mi nie powiedział, że znieczulenie puści po 1,5 godziny, przy rozwarciu 8 cm. Ból był taki, że słowo daje groziłam samobójstwem, gdybym miała nóż to zrobiłabym sobie krzywdę. Uciekałam z łóżka, nie słuchałam nikogo, byłam w stanie pobić położną gdyby mnie dotknęła. Zachowanie moje było tak fatalne, że przybiegł anestezjolog i przy rozwarciu 9 cm dał rozrzedzone znieczulenie, bym parcie czuła i mogła przeć jak już będzie trzeba, trochę mi ułożyło w bolu. Minęło 3,5 miesiąca i wejście do pochwy jest dwa razy większe, jest otwarte i paskudne. Tak już zostanie, o ile mięśnie w środku mogę ćwiczyć to samo wejście nie "zejdzie się" już , jest tak jakby podarte, nie chodzi o miejsce cięcia, zszyta jestem dobrze, skóra się rozciagnela i tyle. Poród nie był długi, a dziecko nie było duże, faza parcia poszła migiem. No i co z tego? Nigdy więcej porodu naturalnego, ja czuję się okaleczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kutwa
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego? Bo boję się, że dziecko będzie niedotlenione, a przez to częściowo sparaliżowane (moja siostra niestety donosiła do końca ciąży zdrową córeczkę, a teraz rok po porodzie dziewczynka jest prawie roślinką), bo nie chcę peknąć aż do odbytu, bo nie chcę, żeby mnie źle zszyli (jak koleżankę, która od 2 lat ma straszne problemy po komplikacjach, bo źle to zrobili), bo nie chcę mieć problemów z popuszczaniem moczu. Co z tego, że po cc wolniej dochodzi się do siebie, skoro to trwa dużo, dużo krócej niż problemy po porodzie SN, które ciągną się czasem latami 

Nie każda ma takie problemy po sn. Ja nie mialam nic z tych rzeczy,  o których piszesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Kutwa napisał:

Nie każda ma takie problemy po sn. Ja nie mialam nic z tych rzeczy,  o których piszesz. 

Oczywiście, że nie każda. Ale nikt jej nie mógł zagwarantować, że akurat jej to nie spotka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kura
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Oczywiście, że nie każda. Ale nikt jej nie mógł zagwarantować, że akurat jej to nie spotka. 

No tak, masz rację. No ale z cc jest tak samo. Moja koleżanka mdlała i rzygała po znieczuleniu, rana się zle goiła. Także tu też nie każda wyjdzie z tego bez szwanku a mimo to większość kobiet woli cc. Nie rozumiem właśnie tego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalina malina

Urodziłabym naturalnie gdybym miała dostęp do znieczulenia podczas porodu, gdybym mogła rodzić w wodzie i miała położną dla siebie. Ogólnie gdyby poród odbył sie w komfortowych warunkach dla mnie. Rodziłam sn raz- musiałam leżeć na łóżku plackiem pod kroplowka z oscytocyny. Przez 7 godzin położna zerkala na mnie i ciagle mówiła mi ze leżę jak na wakacjach i że to jeszcze nie boli tak jak boleć powinno. 😒 to było takie upokarzające jak gdyby próbowała mi przekazać , ze źle rodze , ze coś ze mna nie tak. Bolały mnie ledzwia i kręgosłup tak bardzo ze chcialo mi sie płakać. Zero intymności porodu. Na sali porodowej ze mną leżały 4 kobiety. 3 rodziły z mężami.  Moja cipke przy badaniu oglądać mógł każdy wbrew pozorom. Wspominam to jako koszmar. Nie mogłam sie bronić.  Miałam tylko 21 lat, wiec chyba z tego powodu postanowili mnie upokorzyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Jeszcze coś dodam. Poród mnie moim zdaniem okaleczył, ale na NFZ nie przysługuje mi pomoc bo nie mam problemu z trzymaniem moczu, nic mi nie wypada itd. Wkurzylam się ostatnio widząc spot promujący poród naturalny. No tak, namówimy na poród siłami natury, ale w razie problemów umywamy rączki i radź se babo sama, cierp ciało jak żeś chciało. Moja siostra opłaca cesarki i jest zadowolona. Ja nie odradzam na siłę sn, ja opisuje swoje odczucia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co

A skąd macie pewność,  że po cc nie będzie problemów? Paraliż kończyn dolnych, śpiączka po znieczuleniu itd. Skąd przekonanie że cc to taki cud miód?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Kura napisał:

No tak, masz rację. No ale z cc jest tak samo. Moja koleżanka mdlała i rzygała po znieczuleniu, rana się zle goiła. Także tu też nie każda wyjdzie z tego bez szwanku a mimo to większość kobiet woli cc. Nie rozumiem właśnie tego. 

Ja nie miałam żadnych problemów po cc, oprócz bólu przy wstawaniu na początku. Ale uwierz, wolałabym rzygać i mdleć niż mieć niedotlenione dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ghitd

Po prostu większość z Was jest egoistkami i myśli tak naprawdę o sobie a nie o dziecku. Poród przez cc nie jest porodem naturalnym i żaden neonatolog nie powie Wam że jest dobry dla dziecka! Tylko w przypadku możliwych powikłań porodowych jest lepszy. Dziecko jest gwałtownie wyciągane z brzucha matki i nie przeciska się przez kanał rodny gdzie podczas rego procesu pozbywa się płynu z płuc. Szkoda, że nie wiecie ile jest powikłań po cc u noworodków. Przestańcie mylić cięcie ze wskazań medycznych ze zwykłym kaprysem.  To jakaś ...na propaganda jest ostatnio pt. cesarka najwyższym dobrem. Cc to oparacja jest a nie zabieg u kosmetyczki i jako taka niesie ze sobą duże ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
9 minut temu, Gość I co napisał:

A skąd macie pewność,  że po cc nie będzie problemów? Paraliż kończyn dolnych, śpiączka po znieczuleniu itd. Skąd przekonanie że cc to taki cud miód?  

Cud miód to pewnie nie, ale trzeciej drogi nie ma. Co do znieczulenia, owszem zawsze jest ryzyko. Logika jednak podpowiada mi (być może błędnie), że statystyczna ilość komplikacji dla dziecka, większa jest przy sn niż cc. Jeśli przy cc coś złego dzieje się z dzieckiem, to czy sn by temu zapobiegł czy bardziej zaszkodził? Mnie się wydaje, że bardziej zaszkodził bo przy komplikacjach trzeba jak najszybciej dziecko wyciągać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurewka

A co z tą wodą w plucach?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość Ghitd napisał:

Po prostu większość z Was jest egoistkami i myśli tak naprawdę o sobie a nie o dziecku. Poród przez cc nie jest porodem naturalnym i żaden neonatolog nie powie Wam że jest dobry dla dziecka! Tylko w przypadku możliwych powikłań porodowych jest lepszy. Dziecko jest gwałtownie wyciągane z brzucha matki i nie przeciska się przez kanał rodny gdzie podczas rego procesu pozbywa się płynu z płuc. Szkoda, że nie wiecie ile jest powikłań po cc u noworodków. Przestańcie mylić cięcie ze wskazań medycznych ze zwykłym kaprysem.  To jakaś ...na propaganda jest ostatnio pt. cesarka najwyższym dobrem. Cc to oparacja jest a nie zabieg u kosmetyczki i jako taka niesie ze sobą duże ryzyko.

skończ pier*dolic, jestem dzieckiem urodzonym cc- w tym roku kończę 21 lat

jestem przez całe zycie okazem zdrowia, identycznie było jak byłam malutka 

gdyby moja mama rodziła mnie sn ( próbowała 19 godzin w końcu lekarze się zlitowali) nie przezylybysmy tego ja i ona

a nie byłam dużym dzieckiem, nie było przeciwszkazan do sn 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa
7 minut temu, Gość Ghitd napisał:

Po prostu większość z Was jest egoistkami i myśli tak naprawdę o sobie a nie o dziecku. Poród przez cc nie jest porodem naturalnym i żaden neonatolog nie powie Wam że jest dobry dla dziecka! Tylko w przypadku możliwych powikłań porodowych jest lepszy. Dziecko jest gwałtownie wyciągane z brzucha matki i nie przeciska się przez kanał rodny gdzie podczas rego procesu pozbywa się płynu z płuc. Szkoda, że nie wiecie ile jest powikłań po cc u noworodków. Przestańcie mylić cięcie ze wskazań medycznych ze zwykłym kaprysem.  To jakaś ...na propaganda jest ostatnio pt. cesarka najwyższym dobrem. Cc to oparacja jest a nie zabieg u kosmetyczki i jako taka niesie ze sobą duże ryzyko.

profesor Debski kiedys powiedzial ze kazda polozna i ginekolozka bedzie chwalila sn ale gdy sie ich zapytamy jak same rodzily to 90% odpowie ze miala cesarke. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie interesuje mnie mój ból przy sn, tylko to, że dziecko może być niedotlenione albo połamane - syn koleżanki miał złamany obojczyk, bo wyciągali go na siłę. Ile jest przypadków, że ciąża zdrowa do samego końca, a przy porodzie komplikacje i dziecko potem ciężko choruje przez całe życie.

Co z tego, że rana źle się goi, że mdlejesz i rzygasz, skoro dziecko masz potem zdrowe? Ja mogę źle czy nawet bardzo źle się czuć, ale dziecko chcę mieć zdrowe. Te mdłości i omdlenia przechodzą, a gdyby dziecku coś sie stało, to konsekwencje są na całe życie, a nie tylko parę dni czy nawet tygodni po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toto

Miałam cięcie i najgorszemu wrogowi bym go nie poleciła. Ból jak przeszło znieczulenie był straszny!!! Dlaczego żadna z mądrali nie napisze prawdy, że zakładają ci cewnik co jest okropnym uczuciem, że przez prawie 2 dni ma się cały czas kroplówkę i non stop wlewane leki przeciwbólowe. Każde wstawanie z łóżka to był horror, na myśl o kaszlnięciu oblewały mnie poty. Dziecko zabrano tylko na jedną noc, drugą już musiałam zajmować się sama. Mając podpiętą kroplówkę i dren w brzuchu, przewijałam i karmiłam dziecko. Sąsiadka na łóżku obok cały czas płakała z bólu w nocy. Piszcie prawdę a cukrowane opowieści!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
7 minut temu, Gość Kurewka napisał:

A co z tą wodą w plucach?? 

U mojej córki podejrzewano, po sn, ale różnie mówiono, jeden pediatra, że troszkę wody zostało, inny, że krtan niedorozwinieta, przeszło jej, a chodziło o leciutkie dlawienie się, charczenie i oddychanie z dziwnymi dźwiękami i problemy z jedzeniem. Nie wiem co to było, bo wypuszczono nas do domu bez badań i konkretnych wskazań. Ja jednak pisałam o rzetelnych statystykach wszystkich komplikacji jakie mogą powstać przy cc i sn, a nie tak wyrywkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Dobra, jeszcze jedno. Byłam u ginekologa po porodzie, stwierdził, że problem jest, ale na NFZ się nie złapie, bo tak jak pisałam mocz trzymam, a oni to jakimś testem sprawdzają i oszukać się nie da, że to nietrzymanie moczu jest. Polecił mi klinikę, która mnie naprawi koszt około 6000 zł - to cena braku egoizmu. Polecił ćwiczenia i  kulki gejszy. Kupiłam te kulki, niestety wypadają, po prostu wyslizguja się że mnie - cena braku egoizmu, to tak żeby zobrazować problem jaki mamy z mężem, my młode, kochające się małżeństwo, które z seksu tradycyjnego póki co musi zrezygnować, bo kijem Wisły nie zawrocisz 😉 Ile może żyć razem  małżeństwo z tak poważnym, fizycznym problemem łózkowym? Rok, dziesięć czy piętnaście? Ale cóż, opowiem na starość kotom, jaką to nie byłam egoistką 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
33 minuty temu, Gość aaa napisał:

profesor Debski kiedys powiedzial ze kazda polozna i ginekolozka bedzie chwalila sn ale gdy sie ich zapytamy jak same rodzily to 90% odpowie ze miala cesarke. 

Muszą tak robić, bo cesarki są bardzo dużym obciążeniem finansowanym dla szpitala. Moja ciotka też miała dwie cesarki, tak, wujek jest ginem 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hala
22 minuty temu, Gość Toto napisał:

Miałam cięcie i najgorszemu wrogowi bym go nie poleciła. Ból jak przeszło znieczulenie był straszny!!! Dlaczego żadna z mądrali nie napisze prawdy, że zakładają ci cewnik co jest okropnym uczuciem, że przez prawie 2 dni ma się cały czas kroplówkę i non stop wlewane leki przeciwbólowe. Każde wstawanie z łóżka to był horror, na myśl o kaszlnięciu oblewały mnie poty. Dziecko zabrano tylko na jedną noc, drugą już musiałam zajmować się sama. Mając podpiętą kroplówkę i dren w brzuchu, przewijałam i karmiłam dziecko. Sąsiadka na łóżku obok cały czas płakała z bólu w nocy. Piszcie prawdę a cukrowane opowieści!

Cewnik zakladany jest w znieczuleniu i jesli to robi ( a mi robila) sprawnie pielegniarka to jest to kwestia kilku sekund i dobrze zalozony cewnik nie czuc , 

po 2 dobach to ja juz w domu bylam 

wstawanie z lozka jest dyskomfortem bo rana ciagnie kilka pierwszych dni ale przy cc trzeba sie ruszac , boli bardziej jaj plackiem tygodnie lezysz , ja mialam przy pierwszym sn polamane zebra od wyciskania dziecka i peknieta kiszke stolcowa , wiesz jak bola zebra przy kaszlnieciu i jak boli zszyty odbyt?? 

Zadnego drenu nie mialam , normalne ciecie i opatrunek 

pisze prawde a nie opowiesci z horroru 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bolko

Nie rozumiem o co większości chodzi na tym temacie. Każda próba skomentowania że cc to wcale nie taka cudowna do końca sprawa kończy się atakiem. Chcecie tylko potwierdzenia jaka to cesarka jest super. Przecież nikt nikogo nie zmusza do dokonania wyboru. Ja jednak wolałbym wiedzieć wcześniej o blaskach i cieniach jednego i drugiego. Szkoda, że mój lekarz nie powiedział mi prawdy o "przyjemnościach" jakie mnie czekały po cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 minut temu, Gość Bolko napisał:

Nie rozumiem o co większości chodzi na tym temacie. Każda próba skomentowania że cc to wcale nie taka cudowna do końca sprawa kończy się atakiem. Chcecie tylko potwierdzenia jaka to cesarka jest super. Przecież nikt nikogo nie zmusza do dokonania wyboru. Ja jednak wolałbym wiedzieć wcześniej o blaskach i cieniach jednego i drugiego. Szkoda, że mój lekarz nie powiedział mi prawdy o "przyjemnościach" jakie mnie czekały po cc.

Bo lekarze generalnie niechętnie mówią o jakichkolwiek powikłaniach, czy po cc czy po sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katie
1 godzinę temu, Gość Toto napisał:

Miałam cięcie i najgorszemu wrogowi bym go nie poleciła. Ból jak przeszło znieczulenie był straszny!!! Dlaczego żadna z mądrali nie napisze prawdy, że zakładają ci cewnik co jest okropnym uczuciem, że przez prawie 2 dni ma się cały czas kroplówkę i non stop wlewane leki przeciwbólowe. Każde wstawanie z łóżka to był horror, na myśl o kaszlnięciu oblewały mnie poty. Dziecko zabrano tylko na jedną noc, drugą już musiałam zajmować się sama. Mając podpiętą kroplówkę i dren w brzuchu, przewijałam i karmiłam dziecko. Sąsiadka na łóżku obok cały czas płakała z bólu w nocy. Piszcie prawdę a cukrowane opowieści!

Proszę oto moja prawda.... Włożenia cewnika nawet nie poczułam. Cesarkę miałam po 16 po poludniu. Około 18 zaczęło schodzić znieczulenie i oczywiście że był to ból ale ja się z tym liczyłam. Chciałam jak najszybciej wstać ale z racji tego że pionizacja wyszlaby jakoś w środku nocy to musialam leżeć do 5 rano ale nie leżałam plackiem tylko starałam się jak najwięcej ruszać nogami i się przekręcać na boki, żeby mieć jak najmniejsze problemy przy pionizacji. Kroplówki lącznie dostałam 3-4 przez całą noc. Na następny dzień byłam już tylko na tabletkach przeciwbólowych (wenflon wyciągnięty) i to tylko właśnie jeden dzień i później już nic nie musiałam brać. Tak więc co organizm to inaczej reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ghjk
1 godzinę temu, Gość Bolko napisał:

Nie rozumiem o co większości chodzi na tym temacie. Każda próba skomentowania że cc to wcale nie taka cudowna do końca sprawa kończy się atakiem. Chcecie tylko potwierdzenia jaka to cesarka jest super. Przecież nikt nikogo nie zmusza do dokonania wyboru. Ja jednak wolałbym wiedzieć wcześniej o blaskach i cieniach jednego i drugiego. Szkoda, że mój lekarz nie powiedział mi prawdy o "przyjemnościach" jakie mnie czekały po cc.

Atakiem? Kto ciebie bidulko zaatakowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×