Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Mama albo nie

Lepiej żałować, że się ma dzieci czy żałować, że się ich nie miało?

Polecane posty

Gość Mama albo nie

Jak uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mi sie wydaje ze zalowanie tego ze ich sie nie ma jest straszne. Wiec chyba lepiej zalowac ze sie ma. Chociaz to pewnie tez kwestia punktu widzenia. Pewnie matka mordercy raczej uwaza inaczej

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Lepiej niczego nie zalowac i takie decyzje podejmowac gdy jest sie juz dojrzalym i zna sie siebie samego calkiem dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam mama
57 minut temu, Gość gosc napisał:

Lepiej niczego nie zalowac i takie decyzje podejmowac gdy jest sie juz dojrzalym i zna sie siebie samego calkiem dobrze.

Podjęłam świadomą,przemyślaną decyzję o dziecku w wieku 30lat. Tylko tego mi brakowalo. Praca i mieszkanie juz były. Nie chciałam żałować, że nie mam dziecka bo pusty dom zaczynał być smutny. Macierzyństwo jednak  okazało się dla mnie trudne i  wyczerpujące  (w dużej mierze z powodu charakteru dziecka oraz moich problemów zdrowotnych po ciazy) Nigdy w życiu nie spodziewałam się ze tak strasznie będzie mi smutno na macierzyńskim, że dziecko nie da takiej radości jak się spodziewałam,ze będe tym wyczerpana fizycznie i psychicznie. Pierwsze 3lata to był mega kryzys. Kłótnie z mężem, zmęczenie, brak czasu dla siebie wieczny bałagan. Po pracy chciało się odpocząć a tu zonk - absorbujące dziecko 😉

Ale córka ma już 6 lat - jest zdecydowanie lepiej. Jest fajną mądrą dziewczynką i w końcu czuję,że bez niej nasze życie byłoby ubogie. Co prawda zaczynam tez zgadzać się z tym powiedzeniem -małe dzieci mały problem, duże dzieci duży problem. Gdy oglądam zdjęcia i filmiki z wczesnego dziecinstwa to nawet chciałabym wrócić do tego czasu 😉

Na koniec dodam,że za kilka tygodni urodzę drugie dziecko. Nieplanowane 😋 wiemy z mężem  już co nas mniej-wiecej czeka ale staramy się zachować optymizm. Córka cieszy się ze będzie miała siostrę. A mój mąż -niegdyś wielki przeciwnik drugiego dziecka wspiera mnie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. 

Człowiek nigdy nie wie jak to będzie póki się nie przekona. Z macierzyństwa nie można zrezygnować tak łatwo  jak z pieska czy kotka. Ja byłam pierwszą matką w rodzinie i nie miałam bliskiego przykładu macierzyństwa, któremu mogłabym się przyjrzeć. Ale na koniec  chyba podsumuję ze chyba wole opcje ze mieć i zalowac niz nie mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Myślę, że lepiej żałować, że się nie ma. Najgorsze co może być, moim zdaniem to żałować, że dziecko jest. I to nie dla samego żałującego, tylko dla tego dziecka 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lepiej

Ja wciąż się waham czy mieć czy nie. I też się zastanawiam nad tym czy lepiej żałować że się niema czy że się ma. I coraz częściej dochodzę do wniosku że lepiej żałować że się niema. Bo jakież życie można zagotować takiemu dziecku i sobie przy okazji... Bardzo trudna decyzja... Mysle że raczej zrezygnuje z macierzyństwa mam już 33 lata i bardziej nie chce niz chce. Myślę też że żal w moim przypadku jeśli się w ogóle pojawi to dopiero na starość 😶. Jak do tej pory dziecka nam nie brakuje 😉😉😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam mama

W zasadzie jeżeli ten żal,ze sie ma to dziecko ma nas dosłownie spalać i nie dawać żyć, no to lepiej żeby dziecka  nie było.  Bo przecież najbardziej cierpiącym będzie wtedy to niczemu winne dziecko. Ja żałowałam tylko w tych trudnych momentach i nie dałam odczuć dziecku ze jest moim błędem czy porażką. Teraz kiedy jestem w nieplanowanej ciąży nie zloszczę sie na tego malucha w moim brzuchu bo to nie on jest winien,ze się pojawi na tym świecie. 

Nadal zazdroszczę ludziom tej wolności bez dzieci 😉 wychodzą kiedy chcą, gdzie chcą. Nie mamy do pomocy dziadków wiec nie ma się kim chociaż troche odciążyć. Na szczęście lata szybko lecą 😉 dzieci wyfruną z domu i znowu będziemy sami z mężem 😄Jak nasi rodzice ( im jest smutno z powodu pustych domów -uwielbiają nasze wizyty)

Ciekawa jestem opinii tych ludzi którzy nie mają dzieci z rozsadku a są juz w wieku przynajmniej 50+ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co ch
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Możesz w ogóle nie dożyć tego momentu, w którym zaczęłabyś żałować 🙂

Dokładnie 🙃 dltego jak narazie słucham siebie. I wiem że nie po drodze mi z dzieckiem. Mojemu mężowi też nie 😉. Chociaż myślę że to też przez to że staliśmy się wygodnie... Wiele lat po ślubie zawsze sami niezależni bez większych problemów i zmartwień. Dobrze nam. Ale zawsze gdzieś tam z tyłku głowy się kolacze... Może bardziej jest to presja otoczenie niewiem... 😁 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co ch
1 godzinę temu, Gość Taka tam mama napisał:

W zasadzie jeżeli ten żal,ze sie ma to dziecko ma nas dosłownie spalać i nie dawać żyć, no to lepiej żeby dziecka  nie było.  Bo przecież najbardziej cierpiącym będzie wtedy to niczemu winne dziecko. Ja żałowałam tylko w tych trudnych momentach i nie dałam odczuć dziecku ze jest moim błędem czy porażką. Teraz kiedy jestem w nieplanowanej ciąży nie zloszczę sie na tego malucha w moim brzuchu bo to nie on jest winien,ze się pojawi na tym świecie. 

Nadal zazdroszczę ludziom tej wolności bez dzieci 😉 wychodzą kiedy chcą, gdzie chcą. Nie mamy do pomocy dziadków wiec nie ma się kim chociaż troche odciążyć. Na szczęście lata szybko lecą 😉 dzieci wyfruną z domu i znowu będziemy sami z mężem 😄Jak nasi rodzice ( im jest smutno z powodu pustych domów -uwielbiają nasze wizyty)

Ciekawa jestem opinii tych ludzi którzy nie mają dzieci z rozsadku a są juz w wieku przynajmniej 50+ 

Tez jestem szalenie ciekawa tego gdyz nie zanam nikogo starszego kto świadomie zrezygnował z rodzicielstwa.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Co ch napisał:

Tez jestem szalenie ciekawa tego gdyz nie zanam nikogo starszego kto świadomie zrezygnował z rodzicielstwa.... 

Chyba świadomie nie podjął się rodzicielstwa? Bo rezygnacja z rodzicielstwa to chyba oddanie dziecka do domu dziecka czy zrzeczenie się do niego praw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godc bab

Świadomie nie podjął czy świadomie zrezygnował to jedno i to samo.

Zrezygnował z możliwości rodzicielstwa - w ogóle  -w domyśle.

To jest właśnie brak czytania ze zrozumieniem 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Gość Mama albo nie napisał:

Jak uważacie?

Nie każdy chce je mieć i nie każdy jest stworzony do ich wychowywania. Serio, ja nic nie widzę fajnego w dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
32 minuty temu, Gość Co ch napisał:

Tez jestem szalenie ciekawa tego gdyz nie zanam nikogo starszego kto świadomie zrezygnował z rodzicielstwa.... 

Ja znam dobrze 2 pary, jedna w wieku moich dziadków, już dobrze po 70, druga ok. 55 lat, które świadomie nie zdecydowały się na dzieci. Nie tylko nie żałują, ale wprost mówią, że to "była jedna lepszych decyzji w ich życiu", i wyglądają na autentycznie szczęśliwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Najlepiej by było, gdyby się nigdy nie żałowało podjętej decyzji w tym temacie, no, ale nigdy nie jest tak różowo jakbyśmy chcieli. Jak się żałuje, że się ma dzieci, to żal właściwie ma się tylko do siebie i dzieci. Prawie wszyscy mają dzieci, więc jest jakby lżej. Natomiast, kiedy żałuje się, że dzieci się nie posiada, to człowiek robi się o wszystko zazdrosny i wredny, zwłaszcza, że właśnie prawie wszyscy te dzieci mają.

9 minut temu, marcin_wawa napisał:

Nie każdy chce je mieć i nie każdy jest stworzony do ich wychowywania. Serio, ja nic nie widzę fajnego w dzieciach.

Widzisz, jakbyśmy żyli jak zwięrzęta w stadach i nie mieli potrzeb ekonomicznych i innych, to wychowywałbyś tak naprawdę tylko kilka lat, a nawet i nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

 Natomiast, kiedy żałuje się, że dzieci się nie posiada, to człowiek robi się o wszystko zazdrosny i wredny, zwłaszcza, że właśnie prawie wszyscy te dzieci mają.

 

co za bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lepiej
32 minuty temu, Gość gość napisał:

Ja znam dobrze 2 pary, jedna w wieku moich dziadków, już dobrze po 70, druga ok. 55 lat, które świadomie nie zdecydowały się na dzieci. Nie tylko nie żałują, ale wprost mówią, że to "była jedna lepszych decyzji w ich życiu", i wyglądają na autentycznie szczęśliwych.

Podnioslas mnie na duchu ❤️ tym barziej myślę że dobra decyzja w moim przypadku jest nie posiadanie dzieci 😊😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lepiej
58 minut temu, Gość Godc bab napisał:

Świadomie nie podjął czy świadomie zrezygnował to jedno i to samo.

Zrezygnował z możliwości rodzicielstwa - w ogóle  -w domyśle.

To jest właśnie brak czytania ze zrozumieniem 😕

Dokładnie 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lepiej
53 minuty temu, Gość Gość napisał:

A ty żałujesz, że zrezygnowałaś ze zmiany płci? Albo z przekonwertowania się na Islam?

A co ma piernik do wiatraka? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Lepiej napisał:

A co ma piernik do wiatraka? 

To żałujesz, że zrezygnowałaś z tego czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

To drugie. Bo jeżeli się żałuje, ze ma się dzieci to zawsze można sie od nich odciąć (np. wyjechać i zostawić ojcu). Domyślam się, że skoro wystąpił żal to już musi być jakaś toksyczna, patologiczna relacja albo matka musi być totalnie oschłą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lepiej
18 minut temu, Gość Gość napisał:

To żałujesz, że zrezygnowałaś z tego czy nie?

Nie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Ja tez znam osoby i to juz mocno starsze, ktore swiadomie nie mialy dzieci i sa szczesliwe. 

Z tym, ze jestem akurat zdania, ze ciezko zalowac czegos, czego sie nie zna i nigdy nie sprobowalo... Takze jakos nie wydaje mi sie, ze mozna tesknic za dziecmi, kiedy sie ich nie mialo nigdy. Moze wylaczylabym tutaj tylko ludzk, ktorzy tych dzieci miec nie moga, oni to odczuwaja jako wielki zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

co za bzdury

Żadne bzdury. Naucz się czytać ze zrozumieniem. Ja nie napisałam, że bezdzietni są wredni i zazdrośni.Ja się odniosłam do tematu i napisałam, że bezdzietni, którzy żałują, że są bezdzietni robią się wredni. Ale oczywiście to kafe i zawsze znajdzie się taka co źle zrozumie i odniesie do siebie, bo przecież ona dzieci nie ma. Nie żałujesz nieposiadania dzieci, to mój post ciebie nie dotyczy wtórna analfabetko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 50 - latka

Skoro chcecie opinii kogoś starszego  to proszę 🙂 Nie mam dzieci, choć nie powiem bym kiedykolwiek świadomie usiadla i podjęła taka decyzje. Tak w skrocie: najpierw bylo za wcześnie, bylam za mloda, za malo dojrzala i partner nie chciał, potem jakis partner zainteresowany nawet był ale taki nadajacy sie na ojca to nie koniecznie. Gdybym miala w sobie instynkt macierzyński to pewnie nie myslalabym w ten sposób, miałabym dziecko bez wzgledu na okolicznosci. Czy żałuję ? Nie, choc miewalam gorsze dni po 40 -tce, kiedy zdalam sobie sprawę, że czas decyzji dobiegl końca. Jezeli żałuję to tylko tego, ze nie dane mi bylo spotkac czlowieka z którym chcialabym to szczęście dzielic i, że nie zostalam obdarowana tym instynktem ktory maja inne kobiety, mnie niemowlaki nawet sie nie podobają. Mysle, ze lepiej żałować, ze sie czegos nie poznalo niz tego, ze dalo sie życie komus zlemu albo co gorsze nie umialo sie go wychować na dobrego czlowieka czy uczynilo nieszczęśliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Widzisz, jakbyśmy żyli jak zwięrzęta w stadach i nie mieli potrzeb ekonomicznych i innych, to wychowywałbyś tak naprawdę tylko kilka lat, a nawet i nie.

I co 13-latka sama ma pójść w świat? Zresztą, wychowanie w pierwszych latach to chyba największa praca ze strony rodzica. Ryki, płacze, kup mi to a to, Jeeezu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Godc bab napisał:

Świadomie nie podjął czy świadomie zrezygnował to jedno i to samo.

Zrezygnował z możliwości rodzicielstwa - w ogóle  -w domyśle.

To jest właśnie brak czytania ze zrozumieniem 😕

Zrezygnowanie z czegoś a nie podjęcie jakiegoś działania to dwie różne rzeczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To drugie. W razie czego zawsze można adoptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina

Dziecko to ogromna odpowiedzialność, i w przeciwieństwie do psa, rybki czy nawet aktualnego męża zobowiązanie na całe życie. Trzeba mieć dużo samozaparcia i wielkie jaja, żeby oddać dziecko kiedy uznasz że to nie to i sytuacja Cię przerasta. Jest tysiące nieszczęśliwych ludzi z dzieckiem (lub dziećmi czego kompletnie nie rozumiem) i dzwigaja swój krzyż żeby nie narażać się na społeczny ostracyzm czy życie z wyrzutami sumienia i czekają aż "jakoś to będzie" jak dziecko podrosnie lub się usamodzielnieni. Uważam że lepiej żałować, że się nie ma niż powołać na świat istotę której nie oddasz się w 100 procentach bo dziecko trzeba kochać i rozwiać. Urodzilam wpadkę i chociaż kiedy już jest nie dam zrobić mu krzywdy i lubię tego bąka to widzę że moje mocno straciło na atrakcyjności i każdy dzień to koszmar. Nie żałuję że już jest bo hormony zrobiły swoje ale jakbym mogła cofnąć się w czasie usunęłabym ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli36

ja mam 36 lat i świadomie nie chcę dzieci..męża mam od 16 lat...przed ślubem uprzedziłam męża ,że ja dzieci nie chcę i ma się zastanowić czy chce ze mną być...jak widać chce....mamy spokojne,dostatnie życie....dzieci nigdy nie lubiłam ,potrzebują za dużo uwagi,biegają,przestawiają,gadają bez sensu,popisują się,ciągle jakieś książeczki,bajbi,osrane pieluchy,papki,zupki,nieprzespane noce,zabranie czasu,ciszy i spokoju które tak sobie cenię...później starsze to wredne nastolatki,zadko któey jest fajny...i tu nie piszci .jak wychowasz tak masz...bo dzieci rodzice wychowują do pewnego wieku,potem taki bachor wychowuje się sam,jego kolodzy.otoczenie,charakter....z dzieckiem jest po prostu gorzej....teraz mamy super życie i nie zamierzam go zmieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza

Ja znam pare 55+ pozanli sie pozno, to byly ich drugie malzenstwa, ona miala wtedy kolo 37 lat, starali sie odziecko, ale zdaje sie, ze ona poronila i swiadomie zrezygnowali z badan, in vitro. Stwierdzili,ze za ta kase chca zwiedzac i kupia sobie psa. Nie powiedzili wprost, ale mysle ze zaluja, ze nie maja dzieci, wcale jakos duzo nie podrozuja a psy traktuja jak dzieci.Odkad nam urodzila sie dziecko, bardzo zadko sie do nas odzywaja, a wczesniej spedzalismy z nimi kazde swieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×