Co jedliście w tą sobotę? Jak wyglądał wasz jadłospis? To dużo co zjadłam?

Mój to kromka razowca z masłem i pomidorem, filiżanka kawy Linizio Lungo z odrobiną śmietanki, talerz domowej zupy minestrone z arabskim chlebkiem pita i fasolką, kawałek śmietankowego sernika z drugą taka samą kawą jak wcześniej,  jabłko, marchewka (wyjątkowo nie wyciskałam dziś soku), potem w knajpce  średnio wysmażony burger z ekologicznej wołowiny z pieczoną na miejscu w lokalu bułeczką posypaną czarnuszką, sałatą, pomidorem, sosem majonezowym (pikli nie jadam) oraz ręcznie krojonymi frytkami, trzy kieliszki Apperol Spritz, kawałek brownie z wiśniami.

Ja mam takie geny, że trzymam generalnie stałą wagę, czy jem więcej, czy mniej, ale jestem ciekawa, czy taki weekendowy jadłospis to dużo czy mało. Co wy dobrego zjedliście w tą sobotę? 

Zależy od aktywności wg mnie lamo, ja podobnie

Autorko, raczej się obżerasz, ale to tylko opinia

41 minut temu, Gość kiwil napisał:

Autorko, raczej się obżerasz, ale to tylko opinia

Spoko. Mi i tak się na razie (wiadomo, z wiekiem może się to zmienić) to nie odkłada. Co najśmieszniejsze, nie tyję, gdy jem więcej, ale i specjalnie nie chudnę, gdy jem mniej. Ot, całe życie stała waga będąca w normie prawidłowego BMI, bliżej dolnej granicy niż górnej. Z drugiej strony mimo wszystko tutaj wpadło dużo potraw pewnie tuczących, ale to z racji weekendu i braku asertywności, gdy znajomi namawiają na dobre rzeczy :D A ty co dzisiaj zjadłaś?

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Zależy od aktywności wg mnie lamo, ja podobnie

Jak widać co osoba, to opinia :) Cieszę się, że podobnie jak ja jadłaś dobre rzeczy w takim razie :D

2 godziny temu, Gość Ona napisał:

Mój to kromka razowca z masłem i pomidorem, filiżanka kawy Linizio Lungo z odrobiną śmietanki, talerz domowej zupy minestrone z arabskim chlebkiem pita i fasolką, kawałek śmietankowego sernika z drugą taka samą kawą jak wcześniej,  jabłko, marchewka (wyjątkowo nie wyciskałam dziś soku), potem w knajpce  średnio wysmażony burger z ekologicznej wołowiny z pieczoną na miejscu w lokalu bułeczką posypaną czarnuszką, sałatą, pomidorem, sosem majonezowym (pikli nie jadam) oraz ręcznie krojonymi frytkami, trzy kieliszki Apperol Spritz, kawałek brownie z wiśniami.

Ja mam takie geny, że trzymam generalnie stałą wagę, czy jem więcej, czy mniej, ale jestem ciekawa, czy taki weekendowy jadłospis to dużo czy mało. Co wy dobrego zjedliście w tą sobotę? 

 

Pijesz mało

18 godzin temu, Gość Kia napisał:

Pijesz mało

Ale wody czy alkoholu? :D Wodę wypijam spokojnie 1,5 litra dziennie - źródlaną :) Mineralnej nie lubię za bardzo :)

7:30 Kawa

13:30 śniadanie - obiad KFC

19:40 saładka z pieczywem