Co dalej?

Jestem z chłopakiem od roku, kochamy się i ogólnie jest dobrze między nami. Jednak on zaczął naciskać na mnie, żebym się przeprowadziła do jego miasta (100km ode mnie). Póki co pracuję i miałabym zapewnioną pracę też w przyszlym roku. Tylko, że ja nie do końca jestem pewna czy wyprowadzka do obcego miasta, rzucanie pracy to dobry pomysł. Boję się, że nie znajdę sobie tam pracy. Teraz pracuję na pół etatu i zarabiam tyle ile zarobiłabym w innym miejscu pracując po 8h dziennie. Chciałabym popracować jeszcze rok, poznać się z nim lepiej przez ten czas i dopiero wtedy się przeprowadzać. Ale on nie rozumie moich obaw. Boję się, że przez to się rozstaniemy. Martwię się, że nam nie wyjdzie i ja zostanę z niczym, bo on zmieni tylko adres. Zwłaszcza, że ostatnio 2 razy powiedział mi, że chyba mi sie nie spieszy żeby z nim zamieszkać (planowaliśmy to, ale teraz mam obawy) i że on wiecznie nie będzie na mnie czekał... Nie powiem, zabolały mnie te słowa. Co robić?

Ktos doradzi?

Zadeklarował się jakoś konkretnie? 

Musisz jak najszybciej z nim zamieszkać i jak najszybciej uprawiać seks ponieważ miłość w mózgu mężczyzny tworzy się po seksie z kobietą i on będzie tobie wierny ale nie możesz czekać za dużo takie związki które są przechodzone na przykład trzy miesiące bez seksu nie rokują na przyszłość bo w mózgu i nic się nie wytworzy i to cała neurobiologiczna na Filipinach

12 minut temu, Gość Kobiety:) napisał:

Zadeklarował się jakoś konkretnie? 

W nowy rok powiedział mi, że mnie kocha. Po alko mówił że wesele będzie za 3 miesiące, że on mnie kocha nad życie i że nie ma nic wiecej tylko mnie. W listopadzie wpadł na pomysł wspólnego zamieszkania.

17 minut temu, Gość Geniusz napisał:

Musisz jak najszybciej z nim zamieszkać i jak najszybciej uprawiać seks ponieważ miłość w mózgu mężczyzny tworzy się po seksie z kobietą i on będzie tobie wierny ale nie możesz czekać za dużo takie związki które są przechodzone na przykład trzy miesiące bez seksu nie rokują na przyszłość bo w mózgu i nic się nie wytworzy i to cała neurobiologiczna na Filipinach

Nasz wspólny pierwszy raz mieliśmy po 8 miesiącach związku. Ani ja ani on wcześniej tego nie robiliśmy. Ale po 4 miesiącach mieliśmy pieszczoty

Który to już raz zakładasz temat???

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Który to już raz zakładasz temat???

 

Nie interesuje cie to - opuść i po problemie.