terapia malzenska, gdy on juz nie kocha

Przede wszystkim powinnas przestac zachowywac sie jak, przepraszam ze to napisze, ale wariatka. Piszesz jakbys w amoku byla, zadnej reflekcji nad tym co ludzie ci mowia, ciagle piszesz to samo, nic do ciebie nie dociera. Posprzataj dom, w koncu nie pracujesz, masz czas. Do diaska, ja pracujac na pelen etat, i majac 2 dzieci, dom mam posprzatany, bo nie znosze chlewu. Wez sie za siebie, zacznij sie ruszac - schudnij. Zacznij nakladac w domu cos ladnego, nie rozciagniety dres. Pomaluj sie choc troche dla niego. Usmiechaj sie, badz pogodna. I nie placz, nie uzalaj sie, bo to ODSTRASZA I ZRAŻA i sprawia, ze on widzi w tobie nieporadne dziecko, zamiast doroslej kobiety. Popracuj nad soba, bo na ten moment, terapia sama w sobie nic nie da jesli ty sie nie zmienisz. 

Powiem Ci jak to sie skonczy. On nie odejdzie do niej. Terapia nie pomoze bo on nigdy Ciebie juz nie pokocha. Pranie mozgu zrobi swoje i on z Toba zostanie. Za jakis czas pojdziesz do pracy. Zdasz sobie sprawe z tego, z jakim gnoojem jestes. Poznasz kogos. Zostawisz go bez mrugniecia okiem. Tamta juz go nie przyjmie.

wiecie co...pomijając wszystko inne...to chyba najgorsza rzecz kiedy osoba która kochasz najbardziej na swiecie, która jest dla ciebie wszystkim i zrobilalbys wszystko żeby zawsze była - naraz przestaje kochac ciebie...wspolczuje...

dokladnie w koncu ktos mnie rozumie

39 minut temu, Gość sdjskds napisał:

dokladnie w koncu ktos mnie rozumie

Ano właśnie, więc jednak o to chodziło? O pogłaskanie po głowie, biednej owieczki a tym samym pompowanie Twojego próżnego ego.

Ktoś Cię w końcu zrozumiał, szkoda, że Ty nikogo nie rozumiesz i nie chcesz zrozumieć.

Żyj sobie w swoim naiwnym poczuciu i złudnym życiu a nie zawracaj ludziom głowy i nie zabieraj czasu skoro i tak wybiórczo traktujesz komentarze na te, które są dla Ciebie wygodne i na te które są beee bo urażają ego. I tak żadnej lekcji z tego nie wyciągniesz tylko że wtedy Twoje małżeństwo rozleci się szybciej niż myślisz.

on caly czas zaglada w telefon i patrzy czy ona nie pisze :(

ale powiedzial wczoraj, ze poradzimy sobie bez terapii bo moze byc ze mna szczesliwy i nie potrzebna nam terapia

nic juz nie rozumiem

Myślę, że musicie pójść na terapie i to oboje. Moja koleżanka miała podobny problem i była w SpessMedica w Piotrkowie Trybunalskim i wszystko się udało. Teraz miłość powróciła. Polecam tamte panie, bo znają sie na rzeczy

jej maz tez nie kochal i ja zdradzal?

on jest milsocia mojego  zycia, ale ona mi powiedziala, ze on mnie nigdy nie kochal i byl ze mna tylko dlatego, ze mu zrobilam dzieci

on jej tak powiedzial

ale czemu mi tego wszystkiego nie mowi, tylko jej?

ona mi napisala, ze powiedzial, ze nie chce mnie zranic

wiec skoro nie chce mnie zranic to znaczy ze mnie kocha prawda?