Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tanibarszcz

Czy to jest kandydatka do związku?

Polecane posty

Gość tanibarszcz

Bez zbędnego rozpisywania się proszę o trzeźwą ocenę czy w waszych oczach kobieta którą poznałem nadaje się do budowania jakichś relacji, czy raczej uciekać od niej jak najdalej 😉

Ma 31 lat. Dwie córki. Każda z innym mężczyzną. Została mamą w młodym wieku, partner się ulotnił. Potem była mężatką przez kilka lat, ale jej mąż miał ją za nic i postanowiła od niego odejść. Została z dwójką dzieci. Próbowała jeszcze jakiegoś związku, ale jej nie wyszło. Potem "na deser" związała się z 10 lat młodszym chłopakiem (on 20 ona 30). W waszych oczach ktoś taki nadaje się do związku, czy raczej odpuścić?  

Nie będę pisał nic o sobie. Nie będę pisał czy już coś było, czy dopiero będzie. Oceńcie tylko dla mnie ją jako człowieka. Ja się trochę waham i nie wiem czy warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To trochę mało by ją ocenić. I nie jej winą jest, że życie jej nie rozpieszczało, że nie układało jej się z facetami. 

To czy warto to musisz sam ocenić, na podstawie tego co do niej czujesz, co ona czuje do Ciebie, jaka jest dla swoich dzieci, takie tam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanibarszcz

właśnie nie chcę pisać więcej na temat tej osoby i relacji, żeby odpowiedzi nie były oparte na podstawie jakichś tam konkretnych sytuacji, bo zależy mi na ocenie jej jako człowieka. 

co do tego że to nie jej "wina", że ją życie nie rozpieszczało to cóż... są osoby które w tym wieku nie mają takich doświadczeń, więc to chyba bardziej kwestia wyborów, a nie że tak się po prostu samo z siebie stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość tanibarszcz napisał:

właśnie nie chcę pisać więcej na temat tej osoby i relacji, żeby odpowiedzi nie były oparte na podstawie jakichś tam konkretnych sytuacji, bo zależy mi na ocenie jej jako człowieka. 
 

Ale zrozum, nie możemy oceniać kogoś kogo zupełnie nie znamy. Nie można oceniać kogoś tylko za to, że być może dokonał kilku złych wyborów. Bo każdemu z nas się to zdarza.

Tylko Ty możesz dokonać takiej oceny bo ją znasz osobiście. Pytanie nas tu jest zupełnie bez sensu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

Być może to nie jej wina, może ona darzyła tych mężczyzn szczerym uczuciem,a oni wystawili ją do wiatru? A może jest całkiem odwrotnie. Nie dowiesz się, jeśli nie dasz jej szansy. Nie musicie od razu mieszkać razem, spotykajcie się, jeśli Ci zależy, obserwuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak dla mnie nie chyba że sam masz podobne doświadczenia. Kobieta która ma dzieci i ciągle przedstawia dzieciom innego fagasa raczej jest niepoważna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanibarszcz

tu nie chodzi o naszą relację, tylko bardziej o podejście do życia. Prawdy które znam to tylko są jej wersje wydarzeń. Skoro np w kimś się zakochała i ma z nim dziecko, a z kimś innym wzięła ślub i ma drugą córkę, to znaczy dla mnie że ktoś wcześniej w nią wierzył. Tak generalnie to nie mam jej nic do zarzucenia w stosunku co do mnie... Tyle tylko, że jeśli mam wejść w taką relację to raczej nie na tydzień czy dwa i zastanawiam się jak to rzutuje na ewentualną przyszłość... Wiadomo, kobiet na świecie jest wiele, ja jestem kawalerem bez dzieci i radzę sobie w życiu. Tylko tyle, że jakoś zdążyłem się zaangażować, ale póki co na tyle, że w każdej chwili mogę jeszcze odejść bez strat mentalnych czy emocjonalnych. Nie chcę żeby okazało się, że wkładam rękę w ogień, a potem wielkie pretensje że mnie parzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Gość tanibarszcz napisał:

Nie chcę żeby okazało się, że wkładam rękę w ogień, a potem wielkie pretensje że mnie parzy...

Jeśli nie chcesz takiego ryzyka, to zamiast pytać o zdanie przypadkowe osoby na forum - a nikt tu raczej jasnowidzem nie jest - potrzebujesz uruchomić całą swoją wiedzę na temat tej kobiety oraz elementarną wiedzę nt psychologii i psychologii płci, po czym przeanalizować możliwe warianty przyszłości. W końcu znasz tę kobietę najlepiej, osobiście, zatem posiadasz pełną możliwość dokonania oceny obiektywnej (tym bardziej, skoro emocje z nią powiązane nie są na tyle 'zaślepiające', że na obecnym etapie, jak twierdzisz, byłbyś w stanie zakończyć relację).

1 godzinę temu, Pelagia napisał:

I nie jej winą jest, że życie jej nie rozpieszczało, że nie układało jej się z facetami.

Na ile ''winą'' można nazwać nieumiejętność oceny kandydata na partnera oraz naiwność, czy kierowanie się samymi emocjami stricte, brak pracy nad własnym charakterem... także kryje się tu pewna cenna informacja.

1 godzinę temu, Pelagia napisał:

To czy warto to musisz sam ocenić, na podstawie tego co do niej czujesz, co ona czuje do Ciebie, jaka jest dla swoich dzieci, takie tam. 

Na podstawie wyłącznie postawy i zachowania w różnych sytuacjach, reakcji, mentalności, dopasowania na wielu podstawowych płaszczyznach życia. ''Uczucia'' wynikają z emocji i mówią wyłącznie o potrzebach podświadomych, zaś podświadomość może być zgubna, jeśli np. wykształciły się niekorzystne schematy skutkiem patologicznych doświadczeń w przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Nenesh napisał:

Jeśli nie chcesz takiego ryzyka, to zamiast pytać o zdanie przypadkowe osoby na forum - a nikt tu raczej jasnowidzem nie jest - potrzebujesz uruchomić całą swoją wiedzę na temat tej kobiety oraz elementarną wiedzę nt psychologii i psychologii płci, po czym przeanalizować możliwe warianty przyszłości. W końcu znasz tę kobietę najlepiej, osobiście, zatem posiadasz pełną możliwość dokonania oceny obiektywnej (tym bardziej, skoro emocje z nią powiązane nie są na tyle 'zaślepiające', że na obecnym etapie, jak twierdzisz, byłbyś w stanie zakończyć relację).

Na ile ''winą'' można nazwać nieumiejętność oceny kandydata na partnera oraz naiwność, czy kierowanie się samymi emocjami stricte, brak pracy nad własnym charakterem... także kryje się tu pewna cenna informacja.

Na podstawie wyłącznie postawy, zachowania, reakcji, mentalności, dopasowania na wielu podstawowych płaszczyznach życia. ''Uczucia'' wynikają z emocji i mówią wyłącznie o potrzebach podświadomych, zaś podświadomość może być zgubna, jeśli np. wykształciły się niekorzystne schematy skutkiem patologicznych doświadczeń w przeszłości.

Ty zawsze z tym psychologicznym bełkotem wyjezdzasz jak robot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia

Dziwak z ciebie. I faktycznie jesli my tu napiszemy daj sobie z nia spokoj to to zrobisz? Bo nie rozumiem o co ci biega.

Choc sie domyslam: otoz masz obiekcje czy 30 letnia kobieta z dwojgiem dzieci po dwoch roznych facetach jest dobrym materialem na dluzszy i powazny zwiazek. Zakochales sie juz troche ale masz obawy i szukasz potwierdzenia. Wedlug mnie tak samo sie nadaje jak i nie nadaje. I co teraz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanibarszcz

up - właściwie to mnie rozgryzłeś/aś. Rozsądek podpowiada jedno, serce podpowiada drugie. A ja nie wiem po prostu co wybrać. Samo to, że została matką w młodym wieku to wcale mi nie przeszkadza. Też pamiętam jak mojej pierwszej dziewczynie spóźniał się okres, ja ganiałem po testy do apteki, zawalając lekcje w szkole. Tak samo mogłem zostać ojcem w szkole średniej. Tak samo rozumiem jej nieudane małżeństwo, bo też mój drugi związek miał być już tym na zawsze, a z tego na zawsze to zostało po latach tyle co nic. Tyle, że my nie zdecydowaliśmy się na dzieci. Tzn ona chciała, a ja nie. Jedno co mnie zastanawia to np jej relacja z tym gówniarzem. Jednak jak dla mnie 30 letnia kobieta powinna już trochę poważniej myśleć, a nie spotykać się z 20 latkiem. Gadałem sobie z różnymi koleżankami na ten temat, takimi zupełnie neutralnymi. I to tak nie bezpośrednio, a przy odpowiedniej okazji - np do koleżanki z pracy - ten nowy młody to ma na Ciebie oko. A koleżanka na to - no to niech sobie ma oko na kogo innego, to dzieciak, jeszcze aż tak zdesperowana nie jestem. Koleżanka ma 29 a młody ma też 20 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wujek dobra rada

1 zasada - nigdy nie wiaz sie z kobieta, która ma dzieci jezeli ty nie masz dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia

A ile ty masz lat autorze topiku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOSC
4 godziny temu, Piaskun napisał:

Nie.

To tak jak i ty,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanibarszcz

ja mam 32 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia

Jesli cie uczucie do niej trafilo to nie rozmyslaj od razu o reszcie zycia tylko postaraj sie ja lepiej poznac. Ja i jej dzieci. Czy sie w ogole sprawdzisz w takiej konstelacji. Daj sobie pol roku i wtedy bedzie ci latwiej samemu podjac jakas decyzje. 

Do odwaznych swiat nalezy. Daj sobie i jej szanse. Czas bedzie ci najlepszym doradca.

Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×