Pytanie o kobiete z dzieckiem

Poznałem prawie idealna kobiete, rozwodka z dzieckiem.  

Pasuje mi pod każdym względem, oprócz jednego, dosyć istotnego elementu.  Ma dziwne relacje że swoim 10 letnim synem. Nadopiekunczosc to mało powiedziane, ona całe życie dostosował w do niego.  Póki spotykaliśmy się pod jego nieobecność to było wszystko ok. Ale przy nim zachowuje się dziwnie.  Usłyszałem też kilka niepokojących zdań, że nie wyobraża sobie być z kimś kogo nie zaakceptuje jej syn, że najważniejsze żeby syn się dobrze czuł w moim towarzystwie (że ja w jego to nawet nie wspomniala), przypomniałem sobie też że kiedy "narzekala" na byłego męża to zawsze mówiła że nie chciał się bawić z synem, nigdzie bo nie zabierał, nie chciał czegoś tam robić.  Nie mówiła że był złym mężem tylko złym ojcem.  Czy da się z taką kobieta żyć?

A czy da sie z Toba zyc ? Jezeli taka oczywista rzeczywistosc jest dla Ciebie problemem to powinna Ci juz dawno dac kopa. Zastanow sie w co brniesz. Zaskarbic sobie zaufanie i milosc cudzego dziecka nie jest takie proste. Jezeli nawet o tym nie myslisz, to daj im spokoj. Mowie z doswiadczenia, tylko ja mialem latwiej, bo to byla wdowa a dziecko pragnela ojca. U was zawsze biologiczny ojciec bedzie stal w drodze.

Ja też mam dziecko i nigdy nie powiedziałbym, ani tak nie myślę, że moja kobiete musi zaakceptować moje dziecko. To przecież moje życie i wybieram kogoś dla siebie a nie dla dziecka. 

Przebrany ojciec.....ale głupoty napisales.  Szukałeś kobiety czy dziecka, większość ludzi mysli o znalezieniu odpowiedniej drugiej połowy a nie "zaskarbianiu sobie zaufania obcego dziecka"

Możesz spróbować, ślubu nie weźmiecie przecież. Jeżeli to później jak będzie ok. 

Sympatia do obcego dziecka powinna przyjść raczej naturalnie, a nie dlatego, że ktoś Ci karze. Zobacz co będzie. Może sam polubisz tego brzdąca? Kto wie? Przejmujesz się teraz czymś co później może przyjść Ci całkowicie naturalnie. 

Trochę chyba się nie zrozumieliśmy.  Mi on nie przeszkadza, lubię dzieci itp, ale nie chciałbym kiedyś uslyszec że ona mnie zostawia bo się jej dziecku nie spodobalem.  Albo sytuacja gdzie to dziecko będzie rządziło ja (a już to robi) a ona będzie próbowała na mnie wymusić to co chce on. 

Chciałem ja zabrać na krótkie wakacje w czerwcu i już usłyszałem że musi się zapytać Michałka co on na to. Trochę chore.