Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Milhawk

Jak się z nią obchodzić? Nie potrafię

Polecane posty

 

Potrzebujemy pomocy od Was, nikt już nie potrafi mi pomóc...

Sprawa wygląda tak: Pracuje na Orlenie od ponad 2 lat. W listopadzie zatrudniła się u nas miejscowa Ania, z którą po pewnym czasie zaczęliśmy czuć obustronną chemię do siebie. Po tygodniu bodajże zerwał z nią chłopak(sebix, którego miała dosyć). Zacząłem zacieślać tą relację.Wspólne spędzanie czasu, rozmowy, restauracja, oglądanie filmu etc. Po jakimś czasie, z szacunku do niej, powiedziałem jej o swoich problemach finansowych(długi). Od tamtego czasu zauważyłem, że zmieniła do mnie stosunek. Po jakimś czasie chciałem ją sprawdzić i powiedziałem, że chce dla niej jak najlepiej i może zakończmy to, by się nie dusiła. Zgodziła się od razu, zero grama sprzeciwu, zero walki, totalne wy...ie. Tego samego dnia założyła konto na portalu społecznościowym, będąc w domu. Minęło kilka dni i zaczęła mi w pracy mówić że dostaje wiele ogłoszeń etc, w tamtej chwili myślałem, że to nic nie znaczy. Ostatecznie spytałem Ją, co sądzi o naszej relacji, odpowiedziała, że to "chyba nie ma sensu", że tylko ja do niej coś czułem(totalne kłamstwo), że Ona nie chce się przejmować problemami partnera.Zacząłem traktować ją jak powietrze, uznałem, że nie jest mnie warta. Minęło kilka dni aż do teraz i czuje wielką pustkę. 2 tygodnie potem napisałem do niej list, zrobiłem rachunek sumienia, w którym opisałem wszystkie swoje uczucia do Niej, których nie powiedziałem w twarz. Liczyłem, że coś mi odpowie, otrzymałem jedynie "nie wiem co powiedzieć". Od tamtej pory totalnie ją zlewam, nie rozmawiamy w pracy,  traktujemy siebie jak powietrze. Dziewczyna mnie zabiła zwyczajnie, nie potrafię jeść, uśmiechać się itd. Chciałem na tym forum jedynie zapytać, czy moja ocena sytuacji jest słuszna? Czy pieniądze to wynik miłości? Czy faktycznie dobrze robię, traktując ją w najgorszy możliwy sposób? Proszę o radę forumowicze, nie wiem, jak się z Nią obchodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicki

Sadzac po tym jak piszesz zakladam ze jestescie jeszcze mlodzi. Moim zdaniem wyglada to tak ze niepotrzebnie powiedziales jej o problemach finansowych. To sa TWOJE problemy finansowe i jesli zaczelaby byc z toba to bylyby to wtedy WASZE problemy finansowe. Oczywiste jest ze dziewczyna w mlodym wieku nie chce komplikowac sobie zycia dodatkowo cudzymi problemami skoro dookola jest wielu innych facetow bez takich problemow (w sumie to powiedziala tobie o tym wprost).  Sadze tez ze mogles wyladowac w friend zone i zostac zaszufladkowany jako "przyjaciel" a wydostac sie z takiej szufladki jest prawie niemozliwe. Wasze spotkania mogly byc traktowane przez nia wylacznie jako spotkania z dobrym przyjacielem a nie z potencjalnym chlopakiem (byc moze bylo inaczej ale bazuje tylko na tym co napisales) a tobie sie wydawalo ze to cos wiecej. Kiedys tez wyladowalem kilka razy we friendzone wiec wiem jak to jest i jak to dziala. Powiedziala  ci ze to nie ma sensu bo nie chciala stracic kolegi i chciala zachowac z toba dobre stosunki w trudnej sytuacji w ktorej ja postawiles swoimi wyznaniami dlatego jak poruszales temat swoich uczuc tak szybko sie odsuwala by nie robic tobie nadziei. Moim zdaniem niepotrzebnie robiles sobie nadzieje na cos wiecej, jesli bylaby toba zainteresowana to zachowywalaby sie inaczej. To naturalne ze zle sie z tym czujesz i cie to boli ale to nie jest ani pierwszy ani ostatni raz. Mozliwe ze zle zinterpretowales jej mile zachowanie jako "chemie" bo wiekszosc kobiet usmiecha sie i czasami nawet flirtuje z facetami dla sportu lub nieswiadomie a nasz meski mozg tlumaczy to sobie "O! Usmiechnela sie, moze mam szanse zadupczyc!" a tak wcale nie jest, po prostu jest mila i czuje symapatie jak do przyjaciela ale nic poza tym. Jesli wyladowales we friendzone to juz stamtad raczej nie wyjdziesz wiec daj sobie z nia spokoj.

Jesli musisz z nia pracowac to lepiej bedzie jak pokazesz klase i bedziesz zachowywal sie w stosunku do niej profesjonalnie, bez zadnej urazy ale jednoczesnie nie traktuj ja jak powietrze ale jak innego pracownika na stacji albo jak kolege, tak bedzie lepiej i nie bedzie myslala ze jestes niedojrzaly.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Gość Nicki napisał:

Sadzac po tym jak piszesz zakladam ze jestescie jeszcze mlodzi. Moim zdaniem wyglada to tak ze niepotrzebnie powiedziales jej o problemach finansowych. To sa TWOJE problemy finansowe i jesli zaczelaby byc z toba to bylyby to wtedy WASZE problemy finansowe. Oczywiste jest ze dziewczyna w mlodym wieku nie chce komplikowac sobie zycia dodatkowo cudzymi problemami skoro dookola jest wielu innych facetow bez takich problemow (w sumie to powiedziala tobie o tym wprost).  Sadze tez ze mogles wyladowac w friend zone i zostac zaszufladkowany jako "przyjaciel" a wydostac sie z takiej szufladki jest prawie niemozliwe. Wasze spotkania mogly byc traktowane przez nia wylacznie jako spotkania z dobrym przyjacielem a nie z potencjalnym chlopakiem (byc moze bylo inaczej ale bazuje tylko na tym co napisales) a tobie sie wydawalo ze to cos wiecej. Kiedys tez wyladowalem kilka razy we friendzone wiec wiem jak to jest i jak to dziala. Powiedziala  ci ze to nie ma sensu bo nie chciala stracic kolegi i chciala zachowac z toba dobre stosunki w trudnej sytuacji w ktorej ja postawiles swoimi wyznaniami dlatego jak poruszales temat swoich uczuc tak szybko sie odsuwala by nie robic tobie nadziei. Moim zdaniem niepotrzebnie robiles sobie nadzieje na cos wiecej, jesli bylaby toba zainteresowana to zachowywalaby sie inaczej. To naturalne ze zle sie z tym czujesz i cie to boli ale to nie jest ani pierwszy ani ostatni raz. Mozliwe ze zle zinterpretowales jej mile zachowanie jako "chemie" bo wiekszosc kobiet usmiecha sie i czasami nawet flirtuje z facetami dla sportu lub nieswiadomie a nasz meski mozg tlumaczy to sobie "O! Usmiechnela sie, moze mam szanse zadupczyc!" a tak wcale nie jest, po prostu jest mila i czuje symapatie jak do przyjaciela ale nic poza tym. Jesli wyladowales we friendzone to juz stamtad raczej nie wyjdziesz wiec daj sobie z nia spokoj.

Jesli musisz z nia pracowac to lepiej bedzie jak pokazesz klase i bedziesz zachowywal sie w stosunku do niej profesjonalnie, bez zadnej urazy ale jednoczesnie nie traktuj ja jak powietrze ale jak innego pracownika na stacji albo jak kolege, tak bedzie lepiej i nie bedzie myslala ze jestes niedojrzaly.

 

No nie wiem, która dziewczyna całuje się, umawia się na seks etc z "przyjacielem". Problem jest taki, że nie potrafię od tak wyzbyć się tego i rozmawiać z nią, jedyne dwa słowa, jakie wypowiadamy to siebie to klasyczne cześć na powitanie i pożegnanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicki
2 godziny temu, Milhawk napisał:

No nie wiem, która dziewczyna całuje się, umawia się na seks etc z "przyjacielem". Problem jest taki, że nie potrafię od tak wyzbyć się tego i rozmawiać z nią, jedyne dwa słowa, jakie wypowiadamy to siebie to klasyczne cześć na powitanie i pożegnanie.

Bazowalem na tym co napisales a jako ze nic o tym nie wspomniales to nie mialem pelnego obrazu sytuacji. Tez bylem w takiej sytuacji z pewna dziewczyna. Wspolne imprezy, calowanie sie, golizna, itp. a potem znalazla sobie kogos innego jakby nic sie nie stalo i zaczela z nim chodzic a jak mialem pretensje to mowila ze przeciez nie jestesmy razem... troche dziwne, byc moze zrobila sobie ze mnie takiego fuckfriend.... ale to juz inna historia.

Musisz dac sobie czas zeby ostudzic emocje i odpuscic, to przyjdzie z czasem, twoj stosunek do niej zobojetnieje i zaczniesz normalnie funkcjonowac ale na to potrzeba czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Nicki napisał:

Bazowalem na tym co napisales a jako ze nic o tym nie wspomniales to nie mialem pelnego obrazu sytuacji. Tez bylem w takiej sytuacji z pewna dziewczyna. Wspolne imprezy, calowanie sie, golizna, itp. a potem znalazla sobie kogos innego jakby nic sie nie stalo i zaczela z nim chodzic a jak mialem pretensje to mowila ze przeciez nie jestesmy razem... troche dziwne, byc moze zrobila sobie ze mnie takiego fuckfriend.... ale to juz inna historia.

Musisz dac sobie czas zeby ostudzic emocje i odpuscic, to przyjdzie z czasem, twoj stosunek do niej zobojetnieje i zaczniesz normalnie funkcjonowac ale na to potrzeba czasu.

Okej, dzięki za radę, możliwe, że też mnie traktowała dosłownie jak fuckfriend'a ;/

Nie wiem, jak mam zachować się "profesjonalnie", po prostu nie umiem pokazać klasy, powitanie i pożegnanie powinno wystarczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MB99

jak nie umiesz pokazać klasy to pokaż antyklasę... je*%ij jej w pysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×