Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Facet docina mi przy innych...

Polecane posty

Gość Gość

Jestem już rok w zwiazku...Mój partner od jakiegoś czasu, a może od początku ale nie zwracałam na to uwagi..dziwinie się zachowuje w stosunku do mnie... Koleznka z pracy, potrzebowala przywiercic cos, zapytalam swojego faceta czy chce jej pomoc, zgodzil sie... Pojechalismy do niej, a on przy moich znajomych, strzelał na mnie minki...Chcial bym mu pomagala, nie znam się na tym, ale coś tam przytrzymalam, usłyszałam kilka docinek w moja stronę - jaka paniusia jest ze mnie. Gdy przyszli jego znajomi do nas, robił to samo. Jest też para, która mnie nie lubi, są to jego znajomi, obgadali mnie do niego, do jego znajomych poklocili sie ze mna...przypadkiem spotkaliśmy się w sklepie, on pobiegł witac się z nimi z pogardą rzucil do mnie żebym kupiła mu sok... z taka mina zeby oni widzieli.. Powiedziałam mu o tym, stwierdzil ze wymyślam...kiedys mi powiedzial, ze mam sie za niewoadomo kogo...bylam zdziwona...maluje sie, jestem atrakcyjna, ale nie wywyzszam sie, zachowuje normlanie i zawsze lubilam ludzi, z każdym porozmawialam...choc teraz zaczynam tego zalowac...wiem tez ze obgadal mnie do kolegi, a ten na spotkaniu wsrod innych ludzi zwrocil mi uwage...naprawdę źle się z tym czuje, mam wrażenie że on pokazuje wszystkim że ma mnie za nic...tylko po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Chcial bym mu pomagala, nie znam się na tym, ale coś tam przytrzymalam, usłyszałam kilka docinek w moja stronę - jaka paniusia jest ze mnie.

''Taki zaradny facet na pewno sobie poradzi, w końcu zgodziłeś się pomóc'' [przerzucenie odpowiedzialności na jego zobowiązanie]

17 minut temu, Gość Gość napisał:

Jest też para, która mnie nie lubi, są to jego znajomi, obgadali mnie do niego, do jego znajomych poklocili sie ze mna...przypadkiem spotkaliśmy się w sklepie, on pobiegł witac się z nimi z pogardą rzucil do mnie żebym kupiła mu sok...

Ma nadzieję, że nie kupiłaś, tylko godnie odeszłaś? Nie jesteś służącą, a skoro facet woli towarzystwo ludzi, którzy są dla Ciebie niemili...

17 minut temu, Gość Gość napisał:

kiedys mi powiedzial, ze mam sie za niewoadomo kogo...

''To nie moje poczucie wyższości, tylko Twoje wyższości, najwidoczniej masz problem z samooceną i potrzebujesz nad nią popracować'' [po raz kolejny przełożenie odpowiedzialności za jego emocje na niego]. Bądź też, kontynuując temat - ''Dlaczego tak uważasz?'' [tonem neutralnym, by dowiedzieć się, czy może problem nie tkwi jednak w Tobie, subiektywnie]

17 minut temu, Gość Gość napisał:

wiem tez ze obgadal mnie do kolegi, a ten na spotkaniu wsrod innych ludzi zwrocil mi uwage...

Dobry kolega, wskazał, że jesteś z fałszywym facetem, który za plecami psuje Ci reputację. W takim wypadku podchodzisz do partnera i mówisz wprost, że słyszałaś, co o Tobie opowiada i że masz nadzieję, że kiedyś będzie miał odwagę rozmawiać o swoich zastrzeżeniach wyłącznie z Tobą, jak dojrzały człowiek postępuje''. Po czym ucinasz kontakt, by dać mu do zrozumienia, że nie godzisz się na takie traktowanie. I albo coś do niego dotrze, albo lepiej poszukać szczęścia w boku kogoś innego.

17 minut temu, Gość Gość napisał:

mam wrażenie że on pokazuje wszystkim że ma mnie za nic...tylko po co?

Ponieważ to 'mały człowiek' jest, z niestabilnym ego i samooceną. Skąd wynikają jego problemy, wie tylko on sam. Podstawą związku jest szczera komunikacja, czasem też można coś wyczuć intuicyjnie. W każdym razie powinien nad sobą popracować. Nawet, jeśli jego uczucia w stosunku do Ciebie się zmieniły, nie ma prawa tak Cię traktować. Nie pozwalaj mu na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnn
40 minut temu, Gość Gość napisał:

mam wrażenie że on pokazuje wszystkim że ma mnie za nic...tylko po co?

zeby sie dowartosciowac, po co Ci taki... głab?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Nenesh napisał:

''Taki zaradny facet na pewno sobie poradzi, w końcu zgodziłeś się pomóc'' [przerzucenie odpowiedzialności na jego zobowiązanie]

Ma nadzieję, że nie kupiłaś, tylko godnie odeszłaś? Nie jesteś służącą, a skoro facet woli towarzystwo ludzi, którzy są dla Ciebie niemili...

''To nie moje poczucie wyższości, tylko Twoje wyższości, najwidoczniej masz problem z samooceną i potrzebujesz nad nią popracować'' [po raz kolejny przełożenie odpowiedzialności za jego emocje na niego]. Bądź też, kontynuując temat - ''Dlaczego tak uważasz?'' [tonem neutralnym, by dowiedzieć się, czy może problem nie tkwi jednak w Tobie, subiektywnie]

Dobry kolega, wskazał, że jesteś z fałszywym facetem, który za plecami psuje Ci reputację. W takim wypadku podchodzisz do partnera i mówisz wprost, że słyszałaś, co o Tobie opowiada i że masz nadzieję, że kiedyś będzie miał odwagę rozmawiać o swoich zastrzeżeniach wyłącznie z Tobą, jak dojrzały człowiek postępuje''. Po czym ucinasz kontakt, by dać mu do zrozumienia, że nie godzisz się na takie traktowanie. I albo coś do niego dotrze, albo lepiej poszukać szczęścia w boku kogoś innego.

Ponieważ to 'mały człowiek' jest, z niestabilnym ego i samooceną. Skąd wynikają jego problemy, wie tylko on sam. Podstawą związku jest szczera komunikacja, czasem też można coś wyczuć intuicyjnie. W każdym razie powinien nad sobą popracować. Nawet, jeśli jego uczucia w stosunku do Ciebie się zmieniły, nie ma prawa tak Cię traktować. Nie pozwalaj mu na to.

Niestety kupiłam mu ten sok, głupio mi było, zwiesilam głowę w dół i odeszłam.. On wciąż bardzo ich lubi, mimo ze obgadali mnie do niego-zawsze na ich widok się rozpromienia i pędzi do nich..a dziewczyna która zaczela ten konflikt, gdy ja widzi uśmiech od ucha do ucha..powiedzial mi że oni go nie denerwują, a ja tak. 

Mam mu mówić, ze on sam ma problem z poczuciem wyższości? Nie wiem czy jego to ruszy.

Jego kolega, juz po raz drugi tak mi uwage zwrócił, mówiąc wręcz, zebym sie opamietala bo moj obecny mnie zostawi...

Dziękuję za rady, szkoda że nie napisałam tu wcześniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Facet sprawdza jak bardzo można nasrac Ci na głowę - jak widać może dużo.

Niedługo zacznie Cię bić i okradać.

Oczywiście nic nie zrobisz bo "bycie w związku" jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuyuyu

Co za buc, kopnij go w dooope

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Powiedział mi, że to jego znajomi, zna ich dłużej niż mnie i ich lubi..A to że ja mam z nimi kontlikt- który nie ja zaczęłam, nie oznacza ze on ma z nimi nie rozmawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Skończ już się ośmieszać tym żałosnym związkiem, i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak najszybciej go zostaw

to zakompleksiony i zly czlowiek, juz cie poniza, za chwile zacznie cie bic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
48 minut temu, Gość Gość napisał:

Jestem już rok w zwiazku.

Jestes dopiero rok w zwiazku.

 

48 minut temu, Gość Gość napisał:

Koleznka z pracy, potrzebowala przywiercic cos, zapytalam swojego faceta czy chce jej pomoc

Faceci tego nienawidza, ja zreszta tez. Czy kolezanka nie ma wsrod znajomych i rodziny jednego faceta z mlotkiem gwozdziem albo wiertarka? Pomóz kolezance sama a nie pros o to swojego faceta brrr

50 minut temu, Gość Gość napisał:

nie znam się na tym, ale coś tam przytrzymalam, usłyszałam kilka docinek w moja stronę

Jak to kilka? To Ty po pierwszej docince jeszcze mu pomagalas? 😂

 

51 minut temu, Gość Gość napisał:

z pogardą rzucil do mnie żebym kupiła mu sok

Boze... kupilas?

 

53 minuty temu, Gość Gość napisał:

kiedys mi powiedzial, ze mam sie za niewoadomo kogo

A dlaczego masz sie nie miec? Bo on tak chce?

 

To toksyczny facet. Mozesz odpowiedziec sobie na jedno pytanie, dlaczego z nim jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tylko on zawsze chętnie wszystkim pomaga na około...zwyczajnie zapytałam...Nie kazałam mu tego robic..On się chętnie zgodził...

Aż Tak głupio to wygląda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Tylko on zawsze chętnie wszystkim pomaga na około...zwyczajnie zapytałam...Nie kazałam mu tego robic..On się chętnie zgodził...

Aż Tak głupio to wygląda...

🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Cieszę, się ze dobrze się bawisz. I poprawiłam swoim problem nastrój. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

Skarbie mnie jest raczej smutno, ze rozmowa z Toba nie ma jakby najmnieszego sensu. To niewazne ze go poprosilas. Nic sie nie stalo, tak?

Problem tkwi w czyms innym, wiesz w ogole w czym?

Nie chcialam Cie urazic, przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola

Myślę, że warto abyś udała się do dobrego psychologa, który Ci dobrze poradzi w Twojej sytuacji. Najlepiej, żebyś poszła ze swoim partnerem, bo to u niego leży problem. Ja miałam bardzo podobny problem do Twojego i byliśmy w SpessMedica w Piotrkowie Trybnualskim w takim centrum psychologii i psychiatrii i serdecznie polecam, dostaliśmy wiele rad i teraz możemy cieszyć się sobą nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz...

Jemu po prostu na Tobie nie zależy. I tyle. Powinnaś sama odejść zanim on zostawi Ciebie. Jeżeli jesteś dla niego ważna, zrozumie swoje błędy i może będzie próbował Cię odzyskać. Teraz nie ma sensu żebyś się dla niego przed wszystkimi kompromitowała. Pokaż że masz swoją godność. Szybko znajdziesz następnego i może wreszcie skończą się Twoje problemy. Ten koleś chyba jeszcze nie dorósł do związku jeżeli dla niego znajomi są ważniejsi niż jego kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"z pogardą rzucil do mnie żebym kupiła mu sok" - A UMIESZ JUŻ PODAWAĆ ŁAPĘ  i aportować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz...

A z drugiej strony Ty też nie powinnaś traktować go jak swojego sługę na posyłki. Jak będziesz angażować go do wszelkiej pomocy swoim koleżankom, poczuje się wykorzystywany i Cię zostawi szybciej niż myślisz. Przemyśl też swoje zachowanie a potem porozmawiaj z nim na poważnie i na spokojnie bez wzajemnych oskarżeń a nawet jeśli jakieś będą, to żeby były wstępem do spokojnego dialogu, i do zakończenia konfliktu. Jeżeli będziesz zachowywać się jak sfrustrowana, niestabilna psychicznie osoba, to ten facet szybko będzie miał Cię dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Xyz... napisał:

A z drugiej strony Ty też nie powinnaś traktować go jak swojego sługę na posyłki. Jak będziesz angażować go do wszelkiej pomocy swoim koleżankom, poczuje się wykorzystywany i Cię zostawi szybciej niż myślisz. Przemyśl też swoje zachowanie a potem porozmawiaj z nim na poważnie i na spokojnie bez wzajemnych oskarżeń a nawet jeśli jakieś będą, to żeby były wstępem do spokojnego dialogu, i do zakończenia konfliktu. Jeżeli będziesz zachowywać się jak sfrustrowana, niestabilna psychicznie osoba, to ten facet szybko będzie miał Cię dość.

? Pisałam że nie wysłałam go nigdzie, kupił nowy sprzęt chciał to wypróbować, chętnie się na to sam zgodził. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość jak najszybciej go zostaw napisał:

to zakompleksiony i zly czlowiek, juz cie poniza, za chwile zacznie cie bic

To samo uslyszalam od przyjaciółki...Porozmawiam z nim dzisiaj, ale czuje że powinnam ten zwiazek zakończyć...

mam dosyc ciaglych docinek..On robi wszystko żebym czuła się źle, brzydko..I co najgorsze, obmawia mnie do znajomych, a pozniej mnie do nich zabiera i patrzy jak oni krzywo na mnie spogladaja i rzucaja zlosliwosciami a on stoi z boku i sie patrzy na mnie usmiechniety...zadowolony... powiedzial mi, ze w końcu spotkam kogoś kto mi obniży głowę, bo zbyt wysoko ja nosze... twierdzi, ze kocha s co to za milosc...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

On sie po prostu przejęzyczył - on cie tylko ROCHA a nie KOCHA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Czy Ciebie nie stać na innego faceta? Po co być z takim ,który ma zaburzenia psychiczne ? Lubisz być poniewierana?  Zwyczajnie chyba ,chcesz udowodnic koleżankom ,że "Ty też masz faceta " żeby se nikt nie myślał,że jesteś "gorsza" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak najszybciej go zostaw

autorko, napisz tutaj jak już z nim zerwiesz

życzę Ci, by stało się to jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie wiem czy wiesz, ale każdy następny który będzie cie rochał, będzie cie coraz mnie kochał.

Oszczędzaj trochę to swoje ciasteczko, bo ci się wymydli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ostatnio była sytuacja, w której pomógł swojej znajomej, podczas gdy mi odmówił pomocy...była między nami sprzeczka nie odzywalismy się do siebie, dopiero niedawno zaczęliśmy rozmawiac...I wiecie co dzisiaj spotkałam dziewczynę kolegi tego który zawsze chamsko zwracał mi uwage przy innych i ona z uśmiechem powiedziała mi, że potrzebuje by mój facet zawiózł jej siostrę do ginekologa do innego miasta...patrzyła jak na to reaguje...odpowiedzialam to zadzwoń do niego...umówiłam się z nim na wieczór...Ale jestem pewna powiem mu dzisiaj że to koniec...ja nie mam nic do powiedzenia, a jego znajomi podsycaja wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymamy za ciebie kciuki

Autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×