Zdrady w szkole policyjnej

Słyszał ktoś o tym że w szkołach policyjnych zdradzają? 

Potwierdzam. Zdarzały się takie sytuacje na kursach stacjonarnych. Nie będę teraz opisywał konkretnych sytuacji gdyż nie mam teraz na to czasu. Wspomnę tylko o jednym przypadku gdy słuchacz z kursu 6 miesięcznego wyskakiwał przez okno na I piętrze z pokoju swojej tymczasowej żony z kursu gdy do akademika wparował prawowity mąż słuchaczki z tegoż kursu w asyście rodziców tejże słuchaczki po tym jak dowiedzieli się oni o jej romansie. 

Znajdź sobie topic "Zdrady w policji" tam masz opisane. Na szkoleniach jeden wielki burdel.

13 minut temu, Gość gość napisał:

Znajdź sobie topic "Zdrady w policji" tam masz opisane. Na szkoleniach jeden wielki burdel.

Podbiłam

3 godziny temu, Gość Eks robocop napisał:

Potwierdzam. Zdarzały się takie sytuacje na kursach stacjonarnych. Nie będę teraz opisywał konkretnych sytuacji gdyż nie mam teraz na to czasu. Wspomnę tylko o jednym przypadku gdy słuchacz z kursu 6 miesięcznego wyskakiwał przez okno na I piętrze z pokoju swojej tymczasowej żony z kursu gdy do akademika wparował prawowity mąż słuchaczki z tegoż kursu w asyście rodziców tejże słuchaczki po tym jak dowiedzieli się oni o jej romansie. 

ale jak to bez babci i dziadka przyjechali??

Po co? Żeby dostali zawału dowiadując się, że ich wnuczka to zwykły szon?