Ukrywam zakupy przed facetem. On zartuje, ze jestem zakupoholiczka

Co miesiac kupuje cos przez internet, czesto na Allegro, rzadziej na Ebay, Aliexpress. On zartuje, ze jestem uzalezniona, ale ja potrzebuje tych rzeczy. To sa zwykle rzeczy, codziennego uzytku, ale on chyba uwaza, ze jak kupuje przez Internet, to jestem zakupoholikiem :(

A kupuje tak, bo jest duzo taniej, nawet z przesylka. Przykladowo materac na Allegro 500 zl, gorszy w sklepie stacjonarnym 1300. Sliczne skorzane buty na wiosne 125 zl, identyczne w sklepie 350. 

Ostatnio bylismy kupic mu spodnie, bluze, t-shirt w sklepie, wydalismy 300. Ja za to mam buty skorzane, 2 bawelniane tuniki, 3 pary spodni i torebke skorzana...

to źle uważa, kupiłaś zapewne za swoje. zgadzam się że z przesyłką taniej i szybciej

Jasne, ze za moje. Jak tylko zobaczy, ze przyszlo awizo albo powiadomienie z paczkomatu, sa teksty o zakupoholizmie. Ja nawet suszone owoce i kawy tak kupuje, bo np. figi nawet z przesylka mam o ponzad 30% taniej, niz w najtanszym markecie (Auchan) i na odbior poswiecam 15 min, a  nie 2,5 h.

Czym ty się przejmujesz. Ty płacisz więc po co on szczeka? 

Irytuja mnie jeg teksty. Za kazdym razem sa te komentarze.

U mnie to samo.Kupuje online bo dużo  taniej i to samo słyszę. Poprostu  to olewam bo do nich to nie dociera.