Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mamy, traktujcie z przymrużeniem oka "diagnozy" pań z przedszkola o SI i innych zaburzeniach. Oni szukają zarobku na terapiach! oto co mi powiedział znajomy lekarz

Polecane posty

Gość gość
8 minut temu, Gość Gvhuhfv napisał:

Dziewczyny nie kloccie się.. Życie jest trudne a my sobie je jeszcze utrudniamy lub kwasimy. 

zaczęła "pani" która napisała "boli Cie myslenie?" - i to ona szukała zaczepki. Niech nie udaje głupszej niż jest. Ona robi kwas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Gość co napisał:

Ty serio jesteś jeeebnieta i widać wyraźnie, że masz ewidentnie problem i szukasz zaczepki, mimo że twierdzisz inaczek

zaczęła wlasnie "pani". bo to pani (Pani :P ) napisała "boli Cie myslenie?" - i  szukała zaczepki. Niech Pani nie udaje głupszej niż Pani jest. i niech nie udaje że w zdaniu sugerującym że kogos boli myslenie, nie ma zlosliwosci i zaczepki. toksykom dziekujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Gość co napisał:

Ty serio jesteś jeeebnieta i widać wyraźnie, że masz ewidentnie problem i szukasz zaczepki, mimo że twierdzisz inaczek

zaczęła wlasnie "pani". bo to pani (Pani :P ) napisała "boli Cie myslenie?" - i  szukała zaczepki. Niech Pani nie udaje, że w zdaniu sugerującym że kogos boli myslenie, nie ma zlosliwosci i zaczepki. toksykom dziekujemy, zmiane zacznijcie od siebie, bo jest nad czym pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, Gość Gvhuhfv napisał:

U mojej córki pani psycholog stwierdziła mutyzm. A ja do niej ze raczej to indywidualistka. Czy będę ćwiczył z córką itd. A ja ze nie mam takiej potrzeby bo kto wystawia diagnozę po miesiącu pobytu w przedszkolu i kazała mi podpisać papier że odmawiam. Kulka dni później miałam wizytę z mopsu. Przyszły dwie baby i chciały mi w domu szperac. Akurat dzieci były z mężem na spacerze. I wyprosilam je. Kilka dni później dostaliśmy wezwanie do mopsu. Poszliśmy i musieliśmy się tłumaczyć. Dla spokoju poszłam do innego psychologa który nie zauważył żadnych odchylen. A co mi życia zatrula. 

a w domu dużo mówi? córka w sensie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
18 minut temu, Gość gość napisał:

zaczęła wlasnie "pani". bo to pani (Pani 😛 ) napisała "boli Cie myslenie?" - i  szukała zaczepki. Niech Pani nie udaje głupszej niż Pani jest. i niech nie udaje że w zdaniu sugerującym że kogos boli myslenie, nie ma zlosliwosci i zaczepki. toksykom dziekujemy

Cóż,glupszym się ustępuje, więc baw się tu dobrze :D, Może znajdziesz sobie kolejną do wylania  frustracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

zamiast odpowiadać trollicy z problemami psychicznymi, proponuje wrocic do wątku głównego. do autorki: moj syn tez byl nazywany odmiennym, po czym sie okazalo ze wspaniale radzi sobie w szkole. po prostu teraz jest moda na szufladkowanie, zabijanie indywidualizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U mnie były 2 różne sytuacje. Ja widziałam problem, 6 lekarzy nie. Od kolejnego usłyszałam Czemu tak późno?

Druga sytuacja. Ja nie widziałam problemu, przedszkolanka owszem, bo problem był w przedszkolu. 3 lekarzy nie widziało problemu, dopiero 4 postawił diagnozę.

Nie należy szukać na siłę i zadowalać się pierwszą opinią. Byłam z synem u psychiatry, bo padło podejrzenie Aspergera. Co usłyszałam? Ogólnie że to moja wina bo 3 lata go karmiłam i stosuję za lekkie kary. Miałam wręcz wrażenie, że sugeruje kary cielesne. Potem poznałam babkę, która też była u niego i usłyszała, że syn nie ma Aspergera bo lubi szpinak. Teraz co drugi lekarz to specjalista od 7 boleści i trzeba brać na to poprawkę.

I bardzo dobrze, że w szkole czy przedszkolu zwracają uwagę na takie rzeczy. Od tego są. One nie wydają diagnozy, jedynie wskazują na rzecz, która je niepokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość Gvhuhfv napisał:

U mojej córki pani psycholog stwierdziła mutyzm. A ja do niej ze raczej to indywidualistka. Czy będę ćwiczył z córką itd. A ja ze nie mam takiej potrzeby bo kto wystawia diagnozę po miesiącu pobytu w przedszkolu i kazała mi podpisać papier że odmawiam. Kulka dni później miałam wizytę z mopsu. Przyszły dwie baby i chciały mi w domu szperac. Akurat dzieci były z mężem na spacerze. I wyprosilam je. Kilka dni później dostaliśmy wezwanie do mopsu. Poszliśmy i musieliśmy się tłumaczyć. Dla spokoju poszłam do innego psychologa który nie zauważył żadnych odchylen. A co mi życia zatrula. 

Mój ma diagnozę pt mutyzm wybiórczy. W przedszkolu Pani zwróciła uwagę, że coś jest nie tak. Poszłam do poradni. Wszystko ok. Po kolejnym mc, wychowawczyni zasugerowała wizytę u innego specjalisty. Poszłam do innej psycholog. Wszystko ok. A w przedszkolu nie było ok, bo czytając opinię wychowawcy miałam wrażenie, że czytam o innym dziecku. Dopiero następne wizyty w jeszcze innym ośrodku u psychologa i pedagoga pozwoliły postawić diagnozę. Dodam, że syn w domu był normalnym i radosnym dzieckiem, które nie stroniło od zabaw na placu z innymi dziećmi. Diagnoza była na NFZ, więc nikt z nas kasy nie ciągnął a wychowawczyni przynajmniej wiedziała jak się z nim obchodzić. 

Dzieci poza domem bez rodziców zachowują się różnie. To, że w domu mamy normalne dziecko, nie znaczy, że jest wszystko ok. U nas nie było. Czasem lepiej się zainteresować tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

O chryste, po tym wątku widać jak bardzo to społeczeństwo potrzebuje psychologa, psychiatry, pedagoga i wielu, wielu innych...

Zaburzone równo jesteście

I w większości pasywno-agresywne

20 godzin temu, Gość gość napisał:

po prostu naprodukowali tych tumanów pedagogów i psychologów i nie ma dla nich pracy więc trzeba im dać zarobić.



Tia. Wmawiaj sobie dalej, że jesteś lepsza... 

Autorka to agresor prima sort

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Mi kiedyś przedszkolanka powiedziała, że moje dziecko nie rozróżnia kolorów, bo inna pani pytała go o kolory to nie odpowiedział. To jej mówie, że dziecko zna kolory tylko się zawstydziło. Pytam dziecka jakie kolor widzi na plakacie na ścianie, dziecko mówi "zielony". No widzi pani ?- mówie. Ta nic się nie odezwała pewnie pomyśała o tamtej, że jest głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Mój ma diagnozę pt mutyzm wybiórczy. W przedszkolu Pani zwróciła uwagę, że coś jest nie tak. Poszłam do poradni. Wszystko ok. Po kolejnym mc, wychowawczyni zasugerowała wizytę u innego specjalisty. Poszłam do innej psycholog. Wszystko ok. A w przedszkolu nie było ok, bo czytając opinię wychowawcy miałam wrażenie, że czytam o innym dziecku. Dopiero następne wizyty w jeszcze innym ośrodku u psychologa i pedagoga pozwoliły postawić diagnozę. Dodam, że syn w domu był normalnym i radosnym dzieckiem, które nie stroniło od zabaw na placu z innymi dziećmi. Diagnoza była na NFZ, więc nikt z nas kasy nie ciągnął a wychowawczyni przynajmniej wiedziała jak się z nim obchodzić. 

Dzieci poza domem bez rodziców zachowują się różnie. To, że w domu mamy normalne dziecko, nie znaczy, że jest wszystko ok. U nas nie było. Czasem lepiej się zainteresować tematem.

Napisz mi proszę co dalej z dzieckiem. Czy chodziło, chodzi na jakąś terapię ? Jak terapia wygląda,  czy przyniosła jakieś efekty ? Pytam bo z moim synkiem już widzę, że jest zagrożenie, że mogą szykować się prawdopodobnie podobne problemy, gdy spotyka ludzi którzy go dość mocno krępują to są sytuacje że zapytany nie potrafi za chiny wydusić z siebie słowa ani nawet wtedy gdy ja zadaję mu pytanie w obecności tej osoby. Dodam jeszcze, że na występie w przedszkolu potrafi wypowiedzieć kwestię ale te sytuacje które opisałam wyżej są bardzo wyraziste i szczególną uwagę zwrócił mi na to mój brat, który studiuje psychologię. Mój mąż sie obraził na to, ale ja widzę, że coś jest na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Z tymi lekarzami to jak w biblii, szukajcie a znajdziecie. Niby lekarz to autorytet i próbuje się ludziom wmawiać, że to co powie to rzecz święta, a z drugiej strony zwróćcie uwagę na te przypadki w historii, gdy rodzic najczęściej była to matka cierpiała na zastępczy zespół Münchhausena i dziecko całymi latami się męczyło na jakąś wymyśloną przez matke chorobe i miało na to papiery od lekarzy bo matka się uparła, żeby te chorobe udowodnić i chodziła od lekarza do lekarza by postawić na swoim. Jak wtedy wyjaśnicie, że lekarz autorytet potwierdza jakąś wymyśloną chorobę. Także takie kwestie jak racja nieracja na temat tego czy choroba istnieje jest czasem dość dyskusyjna. Nie uważacie ? szczególnie w przypadku chorób subtelnie się objawiających.

Czasem można kogoś skrzywdzić diagnozą. Wtedy jest to też często stygmatyzacja bardziej a nie rzekoma pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U mnie była taka sytuacja.

Mam bliźnięta i od zawsze jedno z nich sprawiało pewne problemy, było strachliwe, niezgrabne ruchowo, słaby rozwój mowy. Widziałam to oczywiście, byliśmy u logopedy i pod opieką neurologa. Drugie dziecko według mnie ok.

Pani w przedszkolu zasugerowała neurologa i terapię SI w obu przypadkach. Byłam zdziwiona, ale poszłam do specjalistów, dzieci przeszły szczegółowe badania. Jedno uzyskało orzeczenie o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju, drugie nie - uznano, że rozwój w normie.

Pani z przedszkola nie miała racji. Wrzuciła dzieci do jednego worka, co jest moim zdaniem krzywdzące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
21 godzin temu, Gość coswtymjest napisał:

zgadzam sie z autorką, moj synek pieknie spiewa, zapamietuje piosenki w wieku 2,5 lat jak nikt inny z jego grupy przedszkolnej, zna mnostwo slów po angielsku, ma niesamowitą orientacje przestrzenną i jest mega inteligentny, umie sie bawic z kims ale i sam na dluzej sie soba zajmie, wyroznia sie intelektem, no to panie znalazly jakąś wade, ze za malo patrzy w oczy i za długo bawi się sam 🙂a nie wiedzą że w domu ciągnie rodziców do zabawy, widocznie u nich w przedszkolu czuje sie zbyt mało śmiały by bawic sie z innymi dziecmi. nie bojcie sie, motłoch nie da sie wyrozniac, znajdą haka na zdolne dziecko, trzeba je jakos zdyskredytować bo na tle ich Brajanka wypada lepiej

O Karyna już w akcji. Jej dziecko najlepsze, najpiękniejsze, najzdolniejsze i w ogóle ósmy cud świata. A reszta to motłoch i tylko chcą jej Brajanusza zgnębić. Jeżeli inteligencję odziedziczył po mamusi to rzeczywiście nie dziwię się przedszkolance, że uważa że coś z nim nie tak 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 minut temu, Gość gosc napisał:

O Karyna już w akcji. Jej dziecko najlepsze, najpiękniejsze, najzdolniejsze i w ogóle ósmy cud świata. A reszta to motłoch i tylko chcą jej Brajanusza zgnębić. Jeżeli inteligencję odziedziczył po mamusi to rzeczywiście nie dziwię się przedszkolance, że uważa że coś z nim nie tak 😄

Nie widzę w przytoczonym wpisie nic karynowego, moja córka też jest bardzo inteligentna, to chcieli ją zdyskredytowac a dziś jest prymuską wygrywająca konkursy. Pochwal się lepiej jaka inteligencję ma twój pomiot, bo jeśli po tobie, to celować należy w wielkości rzędu rozmiaru buta, czyli dwa razy gorzej niż szympans 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie widzę w przytoczonym wpisie nic karynowego, moja córka też jest bardzo inteligentna, to chcieli ją zdyskredytowac a dziś jest prymuską wygrywająca konkursy. Pochwal się lepiej jaka inteligencję ma twój pomiot, bo jeśli po tobie, to celować należy w wielkości rzędu rozmiaru buta, czyli dwa razy gorzej niż szympans 😄

Poczytaj jej późniejsze wypowiedzi jak to uczy innych kultury, a sama każe komuś "wypierd..." to wtedy może zrozumiesz moją wypowiedź.

Zresztą Ty sama też kulturą nie grzeszysz, więc możesz rzeczywiście nie ogarnąć o co chodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Napisz mi proszę co dalej z dzieckiem. Czy chodziło, chodzi na jakąś terapię ? Jak terapia wygląda,  czy przyniosła jakieś efekty ? Pytam bo z moim synkiem już widzę, że jest zagrożenie, że mogą szykować się prawdopodobnie podobne problemy, gdy spotyka ludzi którzy go dość mocno krępują to są sytuacje że zapytany nie potrafi za chiny wydusić z siebie słowa ani nawet wtedy gdy ja zadaję mu pytanie w obecności tej osoby. Dodam jeszcze, że na występie w przedszkolu potrafi wypowiedzieć kwestię ale te sytuacje które opisałam wyżej są bardzo wyraziste i szczególną uwagę zwrócił mi na to mój brat, który studiuje psychologię. Mój mąż sie obraził na to, ale ja widzę, że coś jest na rzeczy.

Przede wszystkim polecam poszukać jakiegoś ośrodka zajmującego się dziećmi specjalnej troski i tam szukać specjalistów. Ja dopiero w takim ośrodku otrzymałam pomoc i diagnozę dla obu synów. Tam po prostu są ludzie którzy na co dzień stykają się z różnymi zaburzeniami i chorobami u dzieci i nie mają problemu z diagnozą. 

Syn poszedł do przedszkola jak miał prawie 3 lata. Przez pierwszy rok nie odezwał się tam do nikogo. Na drugi rok doszedł do grupy jego kolega z placu zabaw, to go ośmieliło na tyle, że zaczął pytany się odzywać. 3 rok to już prawie normalne funkcjonowanie. Akademie? Zapomnij. Teraz jest w zerówce, wystąpi pod warunkiem, że nic nie mówi. Sam dalej do obcego dorosłego się nie odezwie. Wcześniej gdy były akademie, to na czas przygotowań ponownie się wycofywał, wracał do swojej normy jak już było po, pomimo, że na scenie tylko stał z grupą. Zalecenia były takie, żeby traktować go jak inne dzieci, ale nie wymagać od niego, żeby mówił. Jeśli nie odpowiada, trudno, traktujemy to jak coś normalnego, żeby nie dokładać świadomości, że przedszkole to miejsce gdzie go zmuszają do mówienia. Terapii żadnych nie miał. Teraz 4 rok w przedszkolu i można powiedzieć, że funkcjonuje w miarę normalnie. Miał też sobie brać do przedszkola jakąś maskotkę, coś co da mu poczucie bezpieczeństwa, więc prawie 2 lata chodził z misiem. Potem stopniowo misia odstawialiśmy😉 pierwszy rok był najgorszy, potem pomału do przodu ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×