Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Porządkowy

Śmieszą mnie ludzie którzy wchodzą w związek z kimś koho znają z tydzień/miesiąc

Polecane posty

Gość Porządkowy

Żałosna hołota i seksoholiczne ścierwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

W związku byłam po miesiącu znajomości. Po pół roku byliśmy zaręczeni. Po roku ślub. Aktualnie piąty rok razem i ciągle nam mało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Aha, po półtora miesiąca zamieszkalismy razem. Dzień w dzień razem. Ostatnie miejsca pracy ramię w ramię. 24h na dobę. Przez ponad rok w ten sposób. Po pracy w domu też zawsze razem, wspólne wyjścia, wspólni znajomi. Znamy się jak łyse konie. Szybki związek, po prostu wiedzieliśmy, że to jest to.

 

Dlatego nie rozumiem ludzi którzy mają coś do takich związków. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alf
9 godzin temu, Gość Gosc napisał:

W związku byłam po miesiącu znajomości. Po pół roku byliśmy zaręczeni. Po roku ślub. Aktualnie piąty rok razem i ciągle nam mało. 

Ja byłem w związku z moją żoną niecałe dwa miesiące po tym jak się poznaliśmy. Po kolejnych czterech miesiącach uprawialiśmy już regularny seks, ale wcześniej od kilku tygodni uprawialiśmy intensywny petting. Ślub prawie dwa lata po tym jak się poznaliśmy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mnie śmieszą ludzie, którzy się zabierają jak pies do jeża. Zanim zaczną być parą mija rok, zanim zaczną razem mieszkać mija kolejne 5 lat, ślub za kolejne 2 lata. Rozwód po pół roku xD

Jak coś iskrzy, to iskrzy nie ma co się oszukiwać i robić jakieś śmieszne podchody. 

Później mamy na kafe historie z friendszoona xD Ja dwa lata ją podrywałem itp. a później w miesiąc ona byłą z innym xD 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

zerwałam ostatnio z chlopakiem z którym sie znam od lat, chodziliśmy na randki i nawet mnie nie pocałował. Nudny impotent 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Equinox
7 minut temu, Gość Gosc napisał:



Jak coś iskrzy, to iskrzy nie ma co się oszukiwać i robić jakieś śmieszne podchody. 

Później mamy na kafe historie z friendszoona xD Ja dwa lata ją podrywałem itp. a później w miesiąc ona byłą z innym xD 

Zgadza się. Jakbym czytał o sobie. Kiedyś koleżanka mojej siostry wysyłała do mnie ewidentne sygnały świadczące o tym, że podobałem się jej. Ona była śliczną dziewczyną i jakimś cudem wciąż była wolna. Ja byłem bardzo nieśmiały i wciąż traktowałem ją jak koleżankę. Zbierałem w sobie odwagę aby móc jej powiedzieć to na co ona cierpliwie czekała. Moja siostra wręcz poganiała mnie abym w końcu związał się z jej przyjaciółką.Tak długo zbierałem w sobie odwagę, że tą piękną dziewczynę poderwał nie znany nam bliżej chłopak z naszej szkoły.  Byłem załamany, ale pretensje mogłem mieć tylko sam do siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beta1999
11 minut temu, *Lori napisał:

zerwałam ostatnio z chlopakiem z którym sie znam od lat, chodziliśmy na randki i nawet mnie nie pocałował. Nudny impotent 

Skoro on ciebie nigdy nie pocałował to nie był twoim chłopakiem. On był tylko twoim kolegą. Czy on chociaż trzymał ciebie za rękę i ciebie przytulił? Jeżeli nie to tym bardziej był tylko twoim kolegą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Beta1999 napisał:

Skoro on ciebie nigdy nie pocałował to nie był twoim chłopakiem. On był tylko twoim kolegą. Czy on chociaż trzymał ciebie za rękę i ciebie przytulił? Jeżeli nie to tym bardziej był tylko twoim kolegą. 

tak, był tylko kolegą, zerwałam znajomość bo chciałam sexu, którego mi nie dał. Nie dał mi tego, więc nudne kumpelstwo nie bylo w zakresie mojego zainteresowania, moze jego, ale to było gdzie nasze preferencje nie były zgodne 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robi
15 minut temu, *Lori napisał:

zerwałam ostatnio z chlopakiem z którym sie znam od lat, chodziliśmy na randki i nawet mnie nie pocałował. Nudny impotent 

Kurczę, byłem kiedyś jak ten chłopak. Możemy podać sobie ręce. Startowałem kiedyś do pewnej szczupłej, wysokiej blondynki, która bardzo mi się podobała. Spotykaliśmy się prawie codziennie przez kilka tygodni. Często bywałem u niej w mieszkaniu. Czasami chodziliśmy na drinka do knajpki. Ja wciąż tylko z nią rozmawiałem. Wstydziłem się zmniejszyć z nią dystans. Ona dała mi w końcu kosza. Nie powiedziała mi wprost w oczy dlaczego mnie odrzuciła. Powiedziała to mojemu najlepszemu koledze, który mi oczywiście zaraz wszystko przekazał. Okazało się, że ona dała mi kosza dlatego, że ja ani razu nie próbowałem jej pocałować. Uznała mnie za nieśmiałego nudziarza. Stwierdziła, że podobałem się jej i gdybym odważył się z nią na pocałunek bylibyśmy razem gdyż ona lubiła rozmownych chłopaków, ale spotkania z nią nie miały polegać tylko na rozmawianiu. Ona oczekiwała czegoś więcej czyli pocałunków, przytulenia, pieszczot.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robi
28 minut temu, *Lori napisał:

zerwałam ostatnio z chlopakiem z którym sie znam od lat, chodziliśmy na randki i nawet mnie nie pocałował. Nudny impotent 

Nie pomyślałaś o tym, że mógł być nieśmiały i tylko z tego powodu ciebie nie pocałował? Być może on marzył o tym aby ciebie pocałować, ale nieśmiałość nie pozwoliła zrealizować jego zamiarów? Może to Ty powinnaś wykonać pierwszy krok? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
26 minut temu, Gość Equinox napisał:

Zgadza się. Jakbym czytał o sobie. Kiedyś koleżanka mojej siostry wysyłała do mnie ewidentne sygnały świadczące o tym, że podobałem się jej. Ona była śliczną dziewczyną i jakimś cudem wciąż była wolna. Ja byłem bardzo nieśmiały i wciąż traktowałem ją jak koleżankę. Zbierałem w sobie odwagę aby móc jej powiedzieć to na co ona cierpliwie czekała. Moja siostra wręcz poganiała mnie abym w końcu związał się z jej przyjaciółką.Tak długo zbierałem w sobie odwagę, że tą piękną dziewczynę poderwał nie znany nam bliżej chłopak z naszej szkoły.  Byłem załamany, ale pretensje mogłem mieć tylko sam do siebie. 

Spieerdalaj już z ta historyjka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to takie wymówki, gdyby mi naprawdę zależało, dalej bym się spotykała. Gdybyśmy interesująco spędzali czas, wygłupiali się, żartowali...może powód to ten, że było nudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×