Nie mam już sił

Mam 30lat. Jeszcze 4 lata temu miałam w miarę spokojne życie. Od 3 lat przeżyłam tak wiele, że nie mam już poprostu siły. Życie mi się posypalo...Proszę poradzicie mi jak radzić sobie z problemami i ogromnym, narastającym  stresem. Nie wiem.... Czuję , że już najzwyczajniej nie mam sił. Przerasta mnie to wszystko. Może znacie jakieś sposoby , żeby mniej to wszystko przeżywać? Może ktoś z Was przechodził przez długotrwałe, ogromne problemy i miał tak samo?...ale wyszedł z tego obronną ręką?  Pozdrawiam Was cieplutko

Czasami marzę o tym, żeby choć przez dwa dni żyć spokojniej...

A właśnie odpisałam w poprzednim Twoim wątku ;p

Bardzo dziękuję za Twoją wyczerpującą wypowiedź i rady ... Z pewnością z niektórych skorzystam. Jeśli chodzi o moje podejście to zawsze byłam bardzo silna. Byłam optymistką. Typ "jak nie da się drzwiami- wejdę oknem". Zawsze uśmiechnięta....Pomagałam wielu osobą... niestety to wszystko co mi się przydarza  zaczęło mnie przytłaczać.  

...za dużo tego. Śmierć bardzo bliskich osób. Ogromne problemy finansowe po stracie bardzo dobrze płatnej pracy. Choroba nowotworowa mojego taty i jej nawrót z którym teraz walczy....