Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Oto jak mąż wczoraj ukołysał do snu synka

Polecane posty

Gość gosc

Chciałam zrobić coś dla siebie i wreszcie 4 miesiące od porodu iść na siłownie i na saune. Zapowiedziałam więc mężowi, że ma wcześniej wrócić i przekazuje mu syna do kąpieli, karmienia i ma go ułożyć do snu. Początkowo protestował, bo chciał sobie mecz LM obejrzeć u kolegi, ale ostatecznie skapitulował. No i dziś się dowiedziałam jak sobie "poradził". Po prostu położył po nakarmieniu i kapieli małego do łóżka, trochę sobie popłakał, ale po 10 minutach płaczu zasnął a on sobie TV w tym czasie odpalił, bo się mecz zaczynał- powiedział dumy z siebie tatuś roku. Dziewczyny ja go chyba rozszarpie, niech tylko wróci z roboty. Jeszcze mi napisał, że nie ma nic sobie do zarzucenia, bo jak widać metoda okazała się skuteczna, on ma swoją, a ja mam swoją, uniwersalnej nie ma i mam się mu nie wtrącać w wychowywanie dziecka (!).

No to mi się na jakiś czas odechciało wychodzić wieczorami... komfort dziecka priorytetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Podeślij mu fachowe artykuły dlaczego nie należy zostawiać dziecka do wypłakania się, może opinia ekspercka będzie dla niego autorytetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Podeślij mu fachowe artykuły dlaczego nie należy zostawiać dziecka do wypłakania się, może opinia ekspercka będzie dla niego autorytetem.

Też tak myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

aaaa że miał przytulać do piersi i wtym utuleniu miał zasnąć? Przynajmniej dzieciak nie będzie lgnął uzależniająco do ludzi i gonił za ludzmi całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skąd Wy tych facetów bierzecie... nieodpowiedzialni gowniarze, po co Ci było drugie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Illpol

Jak 10minut płakał to niedługo ,nic mu się nie stało , nie zawsze da się uśpić dziecko czasami musi popłakać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ale bym mu ryja okopała za takie coś ;/ nienawidzę znęcania się nad bezbronnymi dziećmi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość gość napisał:

Podeślij mu fachowe artykuły dlaczego nie należy zostawiać dziecka do wypłakania się, może opinia ekspercka będzie dla niego autorytetem.

Na ten moment on się okopał na swojej pozycji, bo jak mi napisał w wiadomości skonsultował sprawę z ojcami z doświadczeniem i ci mówią, że normalnie postąpił, że trzeba dziecko odzwyczajać, że nie jest się na każde skinienie, a kobiety są przewrażliwione na tym punkcie i nie będzie kompromisu bla bla bla. Czyli postawił sobie kumpli z roboty za autorytet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Illpol napisał:

Jak 10minut płakał to niedługo ,nic mu się nie stało , nie zawsze da się uśpić dziecko czasami musi popłakać 

Tak? Przeczytaj sobie o szkodliwości długotrwałego płaczu u malucha w związku z funkcjami emocjonalnymi i intelektualnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nic mu nie zrobisz jedynie się tak na forum pożalisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nic mu sie nie stalo. Ale faceci ogolnie ida na łatwizne. Ja kiedys tez wyszlam na cala sobote nie zostawiajac obiadu itd. To pojechal do Biedry i kupil gotowa zupe, taka do mikrofali, w domu niby sprzatniete bylo ale tak po łebach, zero pomyslow, spacerow, jedynie kolo domu, reszte siedzenie na kanapie. Wiadomo, baba odwali reszte. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No dobrze,i co się w konsekwencji stało takiego? Dziecko osleplo, ogluchlo, przestało jeść, dostało zawału??? Też tak czasem robiłam jak nie miałam na nic siły, dzieci są zdrowe,kochane, dobrze się uczą, nie mają żadnych traum.  Mąż ma rację; kobiety są bardzo przewrazliwione. Nie popieram zostswiania dziecka, żeby płakało godzinę, ale 10-15 minut????? Szkodliwość płaczu jprdl... Współczuję mezowi żony histeryczki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Illpol
22 minuty temu, Gość gość napisał:

Tak? Przeczytaj sobie o szkodliwości długotrwałego płaczu u malucha w związku z funkcjami emocjonalnymi i intelektualnymi.

10 minut to nie długotrwały płacz , jak dziecko ma kolkę albo coś go boli może płakać godzinami , 10minut przed snem to nic , jakby go zostawił i płakał kilka godzin , dzieci nawet że zmęczenia płaczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

No dobrze,i co się w konsekwencji stało takiego? Dziecko osleplo, ogluchlo, przestało jeść, dostało zawału??? Też tak czasem robiłam jak nie miałam na nic siły, dzieci są zdrowe,kochane, dobrze się uczą, nie mają żadnych traum.  Mąż ma rację; kobiety są bardzo przewrazliwione. Nie popieram zostswiania dziecka, żeby płakało godzinę, ale 10-15 minut????? Szkodliwość płaczu jprdl... Współczuję mezowi żony histeryczki. 

Też nie wiem, o co afera. Ale to wyjaśnia, czemu niektóre "madki" niby nie mogą do kibla pójść a ciepła kawa jest dla nich luksusem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ika

Dzieci powinno się uczyć same zasypiać a nie do 5 roku życia z mamusia , jak śpi tez autorka stoi nad łóżkiem cały czas i obserwuje sen dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Recaro

O matko.... nie wierze w to co czytam 😮 Dziecko 10 minut poplakalo i swiat sie zawalil 😄 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
42 minuty temu, Gość gość napisał:

nic mu nie zrobisz jedynie się tak na forum pożalisz.

a dzisiaj środa dzień loda, więc już w ogóle tyle twojego co tu sobie popiszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Recaro napisał:

O matko.... nie wierze w to co czytam 😮 Dziecko 10 minut poplakalo i swiat sie zawalil 😄 

 

Tu chyba nie chodzi, że dziecko 10 minut płakało, ale że na ten czas zostało pozostawione samo sobie gdy starało się komunikować niewygodę rodzicowi przez płacz, błagało o interwencje a zostało porzucone (tak, małe dziecko nie rozróżnia) niczym bezpański pies na łaske losu aby stary mógł się glebnąć na kanapę i meczyk obejrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna
5 minut temu, Gość gość napisał:

Tu chyba nie chodzi, że dziecko 10 minut płakało, ale że na ten czas zostało pozostawione samo sobie gdy starało się komunikować niewygodę rodzicowi przez płacz, błagało o interwencje a zostało porzucone (tak, małe dziecko nie rozróżnia) niczym bezpański pies na łaske losu aby stary mógł się glebnąć na kanapę i meczyk obejrzeć.

Przecież wlączył tv dopiero jak dziecko zasnęło, jakby je uśpił w 5 minut tuląc i odłożył do łóżeczka i poszedł.ogladac też pewnie by było źle bo za szybko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trew

Dziecko pewnie pół godziny darło się wniebogłosy a on skrócił czas niby że 10 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

No dobrze,i co się w konsekwencji stało takiego? Dziecko osleplo, ogluchlo, przestało jeść, dostało zawału??? Też tak czasem robiłam jak nie miałam na nic siły, dzieci są zdrowe,kochane, dobrze się uczą, nie mają żadnych traum.  Mąż ma rację; kobiety są bardzo przewrazliwione. Nie popieram zostswiania dziecka, żeby płakało godzinę, ale 10-15 minut????? Szkodliwość płaczu jprdl... Współczuję mezowi żony histeryczki. 

Popieram z całego serca.

Btw ojciec też ma coś do powiedzenia w kwestii wychowania, wiesz autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc6

Dziecko blagalo o interwencję i zostalo porzucone??? O qrwa 😂😂😂 Ale niektóre babki mają zryte mózgi przez slodkie blogi parentingowe, durne pisemka i ogólnie Internet. Rozczulacie się nad tymi dziećmi, a potem miauczycie ,że mąż nie pomaga,a wy do wc z dzieciakiem musicie iść. Piszecie o tym ,jakby to dziecko było glodzone i bite, masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
48 minut temu, Gość Inna napisał:

Przecież wlączył tv dopiero jak dziecko zasnęło, jakby je uśpił w 5 minut tuląc i odłożył do łóżeczka i poszedł.ogladac też pewnie by było źle bo za szybko 

Tu autorka. Nie, po prostu je odłożył do łóżka, włączył TV i nasłuchiwał naprzemiennie jak synek płacze w samotności a on sobie meczyk oglądał. Dlatego nie wiem czy się powstrzymam i nie wymierzę mu siarczystego policzka za karę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Tu autorka. Nie, po prostu je odłożył do łóżka, włączył TV i nasłuchiwał naprzemiennie jak synek płacze w samotności a on sobie meczyk oglądał. Dlatego nie wiem czy się powstrzymam i nie wymierzę mu siarczystego policzka za karę ;/

Jesteś histeryczką. Nic się dziecku nie stało. Chcesz usypiać syna na swoich zasadach, to siedź w chałupie na doopie.

Ten tekst o siarczystym policzku jest żałosny. Gdyby mąż Cię strzelił, bo zrobisz coś nie po jego myśli, to byłby lament na całą kafeterię. Współczuję mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No to teraz nie pozostaje Ci nic innego niż rozwód, przecież dziecko mogło umrzeć! 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Jesteś histeryczką. Nic się dziecku nie stało. Chcesz usypiać syna na swoich zasadach, to siedź w chałupie na doopie.

Ten tekst o siarczystym policzku jest żałosny. Gdyby mąż Cię strzelił, bo zrobisz coś nie po jego myśli, to byłby lament na całą kafeterię. Współczuję mężowi.

56 minut temu, Gość Inna napisał:

Tak, mąż nie ma prawa wykorzystywać swej prymitywnej przewagi wynikającej z hormonu agresji (testosteronu), natomiast jego to nawet nie zaboli. W odwrotnym przypadku możemy śmiało oskarżyć go o przemoc fizyczną. Klaps ten ma natomiast szansę wychowawczą odmulić księcia i uwrażliwić na potrzeby innych jeśli teściowa zaniedbała te sfery socjalizacji.

Ogólnie autorko nie czytaj opinii podobnych patusek, szkoda zdrowia :)

Natomias jak już doprowadzisz do porządku pseudo tatusia podrzuć mu literaturę o szkodliwości tresury Fabera (inaczej: cry it out). Wystarczy zacytować: "

Popłacze kilka dni, a potem mu przejdzie – tak twierdzą zwolennicy metody “cry it out”. To prawda, najczęściej po kilku dniach intensywnego treningu dzieci faktycznie przestają płakać. Ale czy dlatego, że polubiły swoje łóżeczko? Czy może raczej straciły wiarę w opiekuna i zrozumiały, że ich płacz nie ma dla nikogo najmniejszego znaczenia? Takie postępowanie wbrew pozorom nie uczy dziecka samodzielności, jak twierdzą trenerzy snu. Wręcz przeciwnie. Dzieci tracą wiarę w odzew rodzica, poddają się z bezsilności, a czasem po prostu zasypiają z fizycznego wyczerpania.

Z punktu widzenia psychologicznego takie postępowanie to duży cios dla kształtującej się samooceny dziecka. W zdrowej, bliskościowej relacji z matką, niemowlę uczy się, że jest ktoś, kto zaspokoi jego potrzeby i zadba o jego komfort. Zaczyna kształtować obraz świata i swojej osoby w oparciu o te pierwsze doświadczenia. Będzie je przekładać później na relacje z innymi osobami, które spotka na swojej drodze.

Z kolei dziecko, którego potrzeby od urodzenia były ignorowane, bardzo szybko pojmuje, że jest na świecie samo i nie może liczyć na niczyje wsparcie. Najprawdopodobniej rozwinie lękowy lub unikowy styl przywiązania. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jego samoocena będzie niska, ponadto może nie mieć poczucia sprawstwa, ponieważ od urodzenia kształtowano w nim przekonanie, że jego głos nie ma najmniejszego znaczenia. Nowe sytuacje mogą budzić w nim lęk i niepewność. Wypłakiwanie zwiększa również ryzyko wystąpienia zachowań antyspołecznych: dzieci mogą nie radzą sobie z własnymi emocjami, być agresywne lub pozbawione empatii, także dlatego że nie zaznały jej w domu rodzinnym. W dorosłych życiu może to skutkować także różnymi zaburzeniami natury psychicznej: depresją, lękiem, fobią, obsesjami, emocjonalnym wycofaniem. To tylko kilka możliwości.:

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Tak, mąż nie ma prawa wykorzystywać swej prymitywnej przewagi wynikającej z hormonu agresji (testosteronu), natomiast jego to nawet nie zaboli. W odwrotnym przypadku możemy śmiało oskarżyć go o przemoc fizyczną. Klaps ten ma natomiast szansę wychowawczą odmulić księcia i uwrażliwić na potrzeby innych jeśli teściowa zaniedbała te sfery socjalizacji.

Ogólnie autorko nie czytaj opinii podobnych patusek, szkoda zdrowia 🙂

Natomias jak już doprowadzisz do porządku pseudo tatusia podrzuć mu literaturę o szkodliwości tresury Fabera (inaczej: cry it out). Wystarczy zacytować: "

Popłacze kilka dni, a potem mu przejdzie – tak twierdzą zwolennicy metody “cry it out”. To prawda, najczęściej po kilku dniach intensywnego treningu dzieci faktycznie przestają płakać. Ale czy dlatego, że polubiły swoje łóżeczko? Czy może raczej straciły wiarę w opiekuna i zrozumiały, że ich płacz nie ma dla nikogo najmniejszego znaczenia? Takie postępowanie wbrew pozorom nie uczy dziecka samodzielności, jak twierdzą trenerzy snu. Wręcz przeciwnie. Dzieci tracą wiarę w odzew rodzica, poddają się z bezsilności, a czasem po prostu zasypiają z fizycznego wyczerpania.

Z punktu widzenia psychologicznego takie postępowanie to duży cios dla kształtującej się samooceny dziecka. W zdrowej, bliskościowej relacji z matką, niemowlę uczy się, że jest ktoś, kto zaspokoi jego potrzeby i zadba o jego komfort. Zaczyna kształtować obraz świata i swojej osoby w oparciu o te pierwsze doświadczenia. Będzie je przekładać później na relacje z innymi osobami, które spotka na swojej drodze.

Z kolei dziecko, którego potrzeby od urodzenia były ignorowane, bardzo szybko pojmuje, że jest na świecie samo i nie może liczyć na niczyje wsparcie. Najprawdopodobniej rozwinie lękowy lub unikowy styl przywiązania. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jego samoocena będzie niska, ponadto może nie mieć poczucia sprawstwa, ponieważ od urodzenia kształtowano w nim przekonanie, że jego głos nie ma najmniejszego znaczenia. Nowe sytuacje mogą budzić w nim lęk i niepewność. Wypłakiwanie zwiększa również ryzyko wystąpienia zachowań antyspołecznych: dzieci mogą nie radzą sobie z własnymi emocjami, być agresywne lub pozbawione empatii, także dlatego że nie zaznały jej w domu rodzinnym. W dorosłych życiu może to skutkować także różnymi zaburzeniami natury psychicznej: depresją, lękiem, fobią, obsesjami, emocjonalnym wycofaniem. To tylko kilka możliwości.:

 

Oo, kolejna maDka 😂🤭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tatuś dèbil. Nikt by takiego dziecka nie zignorował gdyby plakalo 10 minut nawet gdyby ich nie lubił. Ci którzy popierają taką metodę i to w dodatku niemowlaka są głupi po prostu i nie mają podstawowej wiedzy na temat rozwoju. To nie 3 latek który drze ryja ma przekor często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

10 minut płaczu i świat się zawalił. Co za ...ki. Nie popieram zostawiania dziecka samego na długo, ale 10 minut czy nawet 15 to przecież nic. Biedny mąż z żoną histeryczką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×