Poznaniacy - pomocy

Hej. 

Miałam kontakt internetowy z mężczyzną - pracownikiem SOR w Poznaniu (Lutycka). Wiem, że był chory, jakiś czas temu kontakt po prostu się uciął. 

Obawiam się najgorszego, niestety nie wymieniliśmy się numerami telefonu, nie mamy Facebooka, słowem - tylko martwy od pewnego czasu komunikator. 

Czy ktoś może kojarzy? Wie cokolwiek? Ma tak znajomych, kogoś kto mógł go znać? 

Nie chcę go odszukać i zmuszać do kontaktu, chcę tylko wiedzieć czy żyje, czy niestety nie. 

Bardzo się martwiłam i martwię. A sytuacja życiowa nie pozwala mi jechać tak daleko. 

Byłabym wdzięczna za każda pomoc. 

a jak sie ten pan nazywa, podaj maila to napiszę do Ciebie

Podbijam. 

Wolałabym nie pisać tutaj otwartym tekstem. Wiem niewiele (danych osobowych praktycznie nie mam), ale kilka szczegółów innych mogę podać przez maila. szukamdobregoczlowieka@o2.pl

Dzwon do szpitala na Lutycką. Proste. Proś go do telefonu to Ci powiedzą.

W tym rzecz, że niestety nie mogę się niczego dowiedzieć - nie znam nazwiska. Zresztą chyba przy RODO i tak małe szanse, żeby powiedzieli coś więcej. 

Podbijam.