Zaczyna mnie irytować ten strajk

10 godzin temu, Gość gaoc napisał:

było nie robić sobie dzieci, nie miałabyś takich problemow

zreszta co z ciebie za matka, jak rozkładałas nogi to nie brałaś pod uwagę sytuacji losowych?

To moze przestanmy sie rozmnazac.  Nie kazdego stac na rezygnacje z pracy bo urodzilo nam sie dziecko. 

1 minutę temu, Gość Ana napisał:

Mnie też już wkurzaja mimo, że akurat szkoła mojego pierwszaka pracuje, bo to społeczna.  Ale widzę, jaki problem mają koleżanki,  ile nerwów to kosztuje piszących egzaminy,  a teraz maturzyści.  I niech mi nie mówią,  że to nie kosztem dzieci się odbywa.  Dzieci i ich rodziców.  Niech strajkuja od popołudnia do 8 rano, albo robią strajk włoski. Dla mnie, to na boisku w namiotach mogą koczowac.  

Jasne, niech strajkuja w wakacje. Czy Ty rozumiesz co to jest strajk?

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Chyba nie ma wielu zawodow gdzie po studiach wyzszych i pietnastu latach doswiadczenia w tym samym zawodzie dostaje sie 2500 na reke. Nie moga isc sobie do dyrektora pojedynczo i oswiadczyc ze chca podwyzke wiec jedynym wyjsciem jest strajk- a natura strajku jest taka ze zaburza funkcjonowanie instytucji panstwowych. Jak dzieciaki choruja po dwa tygodnie to jakos oganizujecie opieke wiec i teraz dacie rade- a do tych madrych ktorzy mowia ze nauczyciele moga zawsze zmienic prace- wlasnie to zrobili: juz nie wykonuja pracy nauczyciela. i co? fajnie?

Mylisz sie. Wiekszosc urzedow wlasnie tyle zarabia. Przepraszam po 15 latach zarabiam 2400.  I tez sobie nie moge postrajkowac. 

W Polsce tylko 5% społeczeństwa zarabia 8500 brutto i więcej, to bardzo mało. Proszę wyjdźcie ze swojego matrixa, większość rodzin w Polsce ma około 5000 - 6500 brutto, gdzie często pracują 2 osoby

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

okej, wiec skoro urzednicy twierdza ze ich zarobki sa niewspolmierne do wykonywanej pracy (a wszyscy wiemy jak urzednicy pracuja) to zapraszam do strajku. Ale oni doskonale zdaja sobie sprawe ze za picie kawki dostaja wiecej niz adekwatne wynagrodzenie wiec strajkowac nie beda. 

Dokładnie to samo reszta społeczeństwa mówi o nauczycielach,  więc zanim zaczniesz swoje insynuacje, pomyśl. Wszyscy wiemy? Wszyscy pracowali w urzędach? Więc co się dziwisz,  że większość wyśmiewa pracę nauczycieli i mówi dokładnie to samo co Ty o urzędnikach.  Taką jest prawda, że pracowałam w budżetówce i mam bliskich, którzy tam pracują (wojsko, szkoła, urząd) i większość pracujących tam jest oderwana od rzeczywistości,  a o urokach i cieniach na prawdziwym rynku pracy nie mają pojęcia. Wybacz. 

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Dokładnie to samo reszta społeczeństwa mówi o nauczycielach,  więc zanim zaczniesz swoje insynuacje, pomyśl. Wszyscy wiemy? Wszyscy pracowali w urzędach? Więc co się dziwisz,  że większość wyśmiewa pracę nauczycieli i mówi dokładnie to samo co Ty o urzędnikach.  Taką jest prawda, że pracowałam w budżetówce i mam bliskich, którzy tam pracują (wojsko, szkoła, urząd) i większość pracujących tam jest oderwana od rzeczywistości,  a o urokach i cieniach na prawdziwym rynku pracy nie mają pojęcia. Wybacz. 

Ja akurat mam takie doswiadczenie ze moja mama jest polonistka. I widze jak organizuje lekcje zeby zainteresowac uczniow, jak przygotowuje materialy, cuda na kiju naprawde, do tego zawsze czeka na nia stos klasowek do sprawdzenia, ma zajecia indywidualne z uczniami (nie daje korkow bo nie ma czasu), do tego organizuje przedstawienia/akademie/wycieczki. Bycie dobrym nauczycielem to naprawde ciezka praca. o wile dluzej niz 8h dziennie. 

Ja siedzę w domu z przedszkolakom, a zaległości w pracy rosną.

Niech im dadzą średnią krajową, nie widzę przeciwwskazań, ALE...

1. koniec z komunistycznymi bredniami nazywanymi kartą nauczyciela!

2. koniec z dwoma rocznymi PEŁNOPŁATNYMI urlopami "dla poratowania zdrowia"

3. koniec z 18 godzinami w szkole. W szkole siedzą 8h dziennie/40h tygodniowo i TAM ORAZ WTEDY  sprawdzają te swoje osławione kartkówki, przygotowują zajęcia, etc. Czas ten ma być weryfikowany, żeby nie było picia kawki i wysiadywania dupogodzin. Jeśli rzeczywiście będą musieli przygotowywać te zajęcia i będzie to weryfikowane to może wreszcie lekcje będą właściwie prowadzone, a nie czytane z książki jak wielu nauczycieli robi

4. koniec z 3 miesiącami płatnego wolnego w roku - urlopu jest 26 dni, w pozostałe dni mogą normalnie pracować, chociażby w świetlicach, szkoły mogłyby spokojnie organizować letnie świetlice wtedy bo miałyby pracowników na miejscu

I co, nagle nie byłoby już takiego miodu, i "ciężko wyzyskiwanych nauczycieli" przyspawanych do etatu, na którym taka straszna krzywda im się dzieje, że trzymają się go pazurami, zębami i czym tylko się da...

1 godzinę temu, Gość Gość iza napisał:

Strajk się kończy, dostałam informację że szkoły że od poniedziałku dzieci normalnie idę do szkoły . Nauczyciel wie co robi bo czwartek i piątek mają wolne a jeśli strajkowali by nadal w poniedziałek to nie wypłacili by im pensji za wolne dni przed świętami

nie ma co, "wytrwała" i chytra grupa zawodowa

U mnie (Górny Śląsk)Strajk planowany jest uwaga - do matur.Ja jestem drugi tydzień na opiece ale musiałabym już w następnym tygodniu wrócić do pracy.

Mnie też denerwuje ten strajk od początku. Mam 2 dzieci jedno w wieku przedszkolnym drugie od września idzie do przedszkola. I nie chodzi mi o to, że nie mam co z nimi zrobić bo akurat mam takie szczęście, że nie muszę się o to martwić, ale rozumiem rodziców, którzy taki problem mają. Czy nauczycielom jest aż tak źle? O co konkretnie "walczą"? Jak czytam różne artykuły i wypowiedzi nauczycieli to wychodzi na to, że wszyscy są tak zajęci, pracują po 50 godz albo więcej tygodniowo, w domu nic innego nie robią tylko sprawdzają sprawdziany i przygotowują się do zajęć, podnoszą swoje kwalifikacje i nie wiadomo co tam jeszcze. Serio? Każdy z nas kończył szkołę, i wie jak edukacja wygląda w rzeczywistości. Oczywiście zgodzę się, że są nauczyciele z powołania, ale ilu ich obecnie jest? Zgodzę się również, że to nie jest łatwa praca, ale która praca jest łatwa i mało wymagająca? Fajnie by było gdyby każdy pracujący człowiek, zarabiał tyle żeby był usatysfakcjonowany, ale trzeba patrzeć realnie na całą sytuację. Czy nauczyciele zarabiali super, a nagle ich pensja się zmniejszyła? O co więc w tym wszystkim chodzi? Myślę, że większość rodziców wie i niestety dla nauczycieli, wcale dobrze na tym strajku nie wyjdą. Ciężko było wam pracować z dziećmi i ich rodzicami? Będzie jeszcze gorzej bo ludzie nie zapomną. A do tekstów typu "trzeba było sobie dzieci nie robić" mam jeden komentarz, ciekawe kto będzie pracował na twoja emeryturę geniuszu? Nie chcesz mieć dzieci super, ale nie mierz wszystkich swoją miarą. 

5 minut temu, Gość mam takie napisał:

Niech im dadzą średnią krajową, nie widzę przeciwwskazań, ALE...

1. koniec z komunistycznymi bredniami nazywanymi kartą nauczyciela!

2. koniec z dwoma rocznymi PEŁNOPŁATNYMI urlopami "dla poratowania zdrowia"

3. koniec z 18 godzinami w szkole. W szkole siedzą 8h dziennie/40h tygodniowo i TAM ORAZ WTEDY  sprawdzają te swoje osławione kartkówki, przygotowują zajęcia, etc. Czas ten ma być weryfikowany, żeby nie było picia kawki i wysiadywania dupogodzin. Jeśli rzeczywiście będą musieli przygotowywać te zajęcia i będzie to weryfikowane to może wreszcie lekcje będą właściwie prowadzone, a nie czytane z książki jak wielu nauczycieli robi

4. koniec z 3 miesiącami płatnego wolnego w roku - urlopu jest 26 dni, w pozostałe dni mogą normalnie pracować, chociażby w świetlicach, szkoły mogłyby spokojnie organizować letnie świetlice wtedy bo miałyby pracowników na miejscu

I co, nagle nie byłoby już takiego miodu, i "ciężko wyzyskiwanych nauczycieli" przyspawanych do etatu, na którym taka straszna krzywda im się dzieje, że trzymają się go pazurami, zębami i czym tylko się da...

Zgadzam się  z tym. Ale jak widać z jakiś powodów nie chcą zmian. Mam w bliskiej rodzinie trzy nauczycielki.  Jedyne co mogę na ten temat powiedzieć  to, że polonistka ma najgorzej. Reszta po prostu ma luzy. 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

nie ma co, "wytrwała" i chytra grupa zawodowa

W poniedziałek jest wolne

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

No jakie to sa zawody? wymagajace studiow wyzszych i w ktorych po pietnastu latach dostaje sie 2500 na reke? Bez zadnej mozliwosci zarabiania wiecej? 

 

Ludzie  w urzędach zarabiają 2100-2300 netto  po 10-15 latach, pracują 8h

59 minut temu, Gość gosc napisał:

i do tych zawodow wymagane sa studia wyzsze?

Poczytaj ogłoszenia, 70% to wymagania studiów wyższych

8 minut temu, Gość Gośćgosc napisał:

W poniedziałek jest wolne

chodzi o czwartek i piatek, jezeli tak robia rzeczywiscie to pokazali co to jest strajk przez duze S hahaha

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Chyba nie ma wielu zawodow gdzie po studiach wyzszych i pietnastu latach doswiadczenia w tym samym zawodzie dostaje sie 2500 na reke. Nie moga isc sobie do dyrektora pojedynczo i oswiadczyc ze chca podwyzke wiec jedynym wyjsciem jest strajk- a natura strajku jest taka ze zaburza funkcjonowanie instytucji panstwowych. Jak dzieciaki choruja po dwa tygodnie to jakos oganizujecie opieke wiec i teraz dacie rade- a do tych madrych ktorzy mowia ze nauczyciele moga zawsze zmienic prace- wlasnie to zrobili: juz nie wykonuja pracy nauczyciela. i co? fajnie?

Większość prac u prywaciarza, w tym w Warszawie i Poznaniu. Poza tym 2500 za pół etatu, nawet za 3/4 to wciąż pensja, którą mało który statystyczny, nie będący inżynierem albo dobrym informatykiem Polak zarabia.

16 minut temu, Gość kasiaaaasia napisał:

Poczytaj ogłoszenia, 70% to wymagania studiów wyższych

85% + co najmniej jeden język perfect

3 minuty temu, Gość 1234 napisał:

Większość prac u prywaciarza, w tym w Warszawie i Poznaniu. Poza tym 2500 za pół etatu, nawet za 3/4 to wciąż pensja, którą mało który statystyczny, nie będący inżynierem albo dobrym informatykiem Polak zarabia.

To jest 2500 za caly etat po pietnastu latach. 

Brawo!

Ja ich popieram ale z drugiej strony jak widze mojego 9latka nudzacego sie czasem w domu, ogladajacego tv i grajacego na tablecie - krew mnie zalewa. 

Organizuje moim dzieciom dzien, jezdzimy do parkow, na spacery, przychodza do niego koledzy i kolezanki jak tylko pogoda dopisuje. Ale reszta to takie obijanie sie po domu i teksty - ze on teraz odpoczywa od szkoly, ze sobie polezy, pooglada. A zmusic go do jakiejs pracy.. Rozleniwi sie totalnie

4 godziny temu, Gość Lexi napisał:

Serio ? Idac z mezem do lozka rozkminiasz , czy jestes dobrze zabezpieczona przed ciaza, bo moze za7 lat bedzie strajk nauczycieli albo miejskich autobusow ico ty wtedy z dzieckiem zrobisz 

jesli odpowiedz jest TAK , to moge polecic jakiegos psychiatre 

:))) nie miałam na myśli autorki, tylko tej osoby, która napisała coś o trollu. Ta od rozkladania nóg nie zasługuje na komentarz.

3 godziny temu, Gość gosc napisał:

No jakie to sa zawody? wymagajace studiow wyzszych i w ktorych po pietnastu latach dostaje sie 2500 na reke? Bez zadnej mozliwosci zarabiania wiecej? 

 

A kto Ci zabrania znaleźć dodatkową pracę?

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A kto Ci zabrania znaleźć dodatkową pracę?

Nikt. A ktos nauczycielom zabrania strajkowac? nikt.

11 minut temu, Gość gosc napisał:

Nikt. A ktos nauczycielom zabrania strajkowac? nikt.

A powinni. Zamiast podwyzek powinno byc ograniczenie szkol widmo do ktorych chodzi raptem 100 uczniow. Skonczyli by sie nauczyciele na 1/4 etatu domagajacy sie wieciej kasy za nic.

"Jasne, niech strajkuja w wakacje. Czy Ty rozumiesz co to jest strajk?"

a czemu nie? sami krzycza jacy to zarobieni w wakacje sa, ile to maja zebran i spotkan przez caly sierpien, ze wcale nie maja tych 2 miesiecy wolnego to czemu by nie mogli wtedy strajkowac?

3 godziny temu, Gość gosc napisał:

No jakie to sa zawody? wymagajace studiow wyzszych i w ktorych po pietnastu latach dostaje sie 2500 na reke? Bez zadnej mozliwosci zarabiania wiecej? 

 

Małe miasto , księgowość , 5-letnie mgr ekonomia

3 godziny temu, Gość gosc napisał:

i do tych zawodow wymagane sa studia wyzsze?

Oczywiście ! na jakim swiecie ty żyjesz ??

2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Jasne, niech strajkuja w wakacje. Czy Ty rozumiesz co to jest strajk?

Ale nauczycielae tak krzycza ze w wakacje tez pracuja wiec w tych diach nies sobie strajkują !

29 minut temu, Gość Gosc napisał:

A kto Ci zabrania znaleźć dodatkową pracę?

puknij sie w łep ! 40 h w tygodniu, male dzieci itd i dodatkowa praca . Zejdz na ziemie kosmitko !