Urodziłam 3 dni temu ludzie nie mają wyczucia za grosz

Urodziłam 17.04. Dzisiaj wychodzę że szpitala. Już ktoś chce mi się zaprosić w święta do domu!! Ludzie trochę ogłady:-(  nigdy do nikogo bym się nie wprosila sama A co dopiero do noworodka! Myślałam że to oczywiste że święta będą ja mąż starsza córka i malutki braciszek. Mój ojciec nie rozumie i jego rozkapryszone dziecko(ma inną kobietę z mamą nie są) szwagierka też już mnie się dopytuje kiedy może przyjść. No ludzie jeszcze ze szpitala nie wyszłam A tu już najazd. W dodatku miałam drugie cc po naturalnym porodzie.. Za szybko zrobiło się rozwarcie na 10cm nie zdążyli dac zzo(miałam umówiona anastezjolog) A rozwarcie mialam w 2 godziny z 4 na 10 cm.Mały się nie wstawił w kanał . Okazało się że ponad 4kg waży. 

Parlam godzinę w meczarniach co ja przeszlam. Cala buzia w krwiakach plecy rece nogi wszystko boli jak po maratonie. Teraz jeszcze brzuch pocięty a ty się tłumacz.  W dodatku kolejna szwagierka obrażona bo jej powiedzialam dopiero wczoraj że urodzilam-mialam głowę taką obolala obdzwaniac wszystkich. 

W dupie mam tą kretyńską rodzinę. Wylacze chyba telefon. Zamknę furtke na kłódkę  i tyle.

Masz całkowite prawo nie życzyć sobie teraz najazdu gości. Powiedz to otwarcie. Obrażą się to trudno, przynajmniej będziesz miała spokój. Kiedy urodziłam drugie dziecko moja mama stwierdziła, że w dzień wyjścia ze szpitala przyjedzie. Powiedziałam nie i koniec. 

Oni przyjdą do dziecka, a nie do Ciebie, więc możesz zabraniać dziadkowi dostępu jedynie na kafe ;)

Nie przejmuj sie. Tacie powiedz, zeby wpadl pomoc mezowi przygotowac Swieta, jesli chce. Szwagierkami sie nie przejmuj. Teraz Ty jestes najwazniejsza, przejdzie im.

Do noworodka? A co noworodek ich będzie witał? 3-4 tygodnie to nikt nie powinien odwiedzać malutkiego dziecka. 

Taty tu nie chce bo to dziecko 11 letnie ma zespół aspergera. Nie wiecie jak się zachowuje okropnie w ogóle najchętniej bym się z nimi nie widziała ładnych parę miesięcy. A on do mnie dzwoni bo M* chce dzidziusia zobaczyc. Bedzie mi dotykac lapskami noworodka dzieciak gdzie nie wiadomo co nimi robi.

Ojejku straszne. Mam nadzieję, że wszyscy oleją ciebie i twojego bękarta jak będziesz potrzebować pomocy.

Mój mąż nie dałby sobie przegadać że nie robimy świat z rodzina, także możesz sobie pogadać a twój mąż napewno zaprosi rodzine. Normalnie by przyszli goście jak co roku. Pewnie teściowa przyniosłaby potrawy bo ja nie miałabym czasu ani siły nic robic. 

Ja też nie rozumiem czemu ludzie od razu chcą zobaczyć takie maleństwo. Uważam, że dziecku i mamie należy się trochę spokoju po porodzie.

A córka ile ma lat:)? Bo może to też brzdąc, który też jeszcze bardzo potrzebuje mamy w tym całym zamieszaniu

Jeżeli jesteś w stanie siedzie na kafe i napisać naprawdę długi post. Jeżeli masz siłę na taką złość to nie jest z Tobą źle. Normalny człowiek darowałby sobie czas na kafe skupiłby się na sobie i dziecku. Furtkę chcesz zamknąć i wyłączyć telefon zamiast powiedzieć wprost, że teraz nie chcesz odwiedzin???? A na forum piszesz ludzie trochę ogłady!!!!!! Przecież to nie ludzie z forum chcą przyjść Cię odwiedzić!!!! Rozumiem, że rodzina siedzi na kafe? Wtedy ok to może być sposób komunikacji. Jeżeli dzisiaj wychodzisz ze szpitala, zajmij się formalnościami, dopytaj kiedy masz się zgłosić na obejrzenie rany po cesarce. Obejrzał Cię chirurg po operacji? Skup się na swoim zdrowiu.

No taktu rodzina nie ma, ale jakoś nie napisałaś, czy powiedziałaś wszystkim wprost, żeby NIE przychodzili, czy tylko się ciskasz na forum? jak pytają, kiedy przyjść - to powiedz otwartym tekstem, że będziesz zapraszać gdzieś za 3 tygodnie, żadnych "zadzwonię", bo nie dotrze. Jedynie konkretny i odległy termin jest dla takich ludzi jasnym komunikatem

Do mnie teściowa wbiła się dzień po porodzie do szpitala ze swoimi koleżankami. Kazałam wypierdalac hormony

Ale siłę masz żeby posty na kafe pisać biedulko

A ja popieram autorkę, nie ma sie komu wygadac wiec pisze tutaj pewnie.

Ja jestem ponad 3 lata po porodzie a do tej pory wypominam wizyte rodziny mojego faceta kilka dni po porodzie, blagalam plakalam ze chce miec spokoj i gowno. Potem jeszczr co chwila przychodził jego nieogarniety brat co jeszcze sie pytal czy sie najadac przed przyjsciem do nas. Dopiero interwencja tesciowej pomogła.

Ja bym poeiedziala wprost ze nie życzę sobie odwiedzin a i furtkę na wszelki wypadek bym zamknęła.

Jak masz dobre układy z mezem to zalatwi ze szwagierka.

2 godziny temu, Gość Apsikpasikapsik napisał:

Taty tu nie chce bo to dziecko 11 letnie ma zespół aspergera. Nie wiecie jak się zachowuje okropnie  

Dziecko ma Aspergera, bo ma starego ojca. Im starszy ojciec, tym większe ryzyko, że dziecko będzie miało jakieś zaburzenie ze spektrum autyzmu. 

A to dziecko to jakies dobro wspolne ze kazdy musi przyjsc pomacac? Co to w ogole jest ze tak mozna olewac czyjes zdanie? Jak was ktos nie chce zaprosic tez sie na sile wbijacie bo wam sie nalezy?

Autorko nikogo nie wpuszczaj i tyle. Czemu to zawsze kobieta ma poswiecac swoje samopoczucie by inni czuli sie lepiej. Same sie kreujecie na meczsnnjce a potem szok, ze faceci np molestuja bo sa nauczeni ze kobiety zdanie sie nie liczy.

A ja to nie rozumiem tego oburzenia że bliscy chcą zobaczyć dziecko, najczęściej nasi rodzice czyli dziadkowie, i rodzeństwo. Ja nikogo obskakiwać nie musiałam, też miałam cc mimo że na początku rodziłam naturalnie, cc rano, a wieczorem była u mnie przyjaciółka, było mi lżej bo akurat mnie pionizowali i miałam wsparcie bliskiej osoby, a mąż musiał wracać do pracy, na drugi dzień w szpitalu oprócz męża miałam parę przyjaciół, a zaraz na drugi dzień po wyjściu ze szpitala moi rodzice przyszli do nas i się cieszyłam że mogę im wnuczkę pokazać! Nie rozumiem takiego oburzenia, to no i rodzice, dziadkowie którzy tak jak my czekali na dzieciątko. W pierwszym miesiącu każdy bliski potem zdążył poznać córkę, rodzeństwo, cała reszta. Nikt się nie wtrącał, co najwyżej chętnie pomógł chociaż raczej byli wszyscy zaskoczeni że nie wyglądamy ani na zmęczonych i że sobie radzimy tak świetnie.

Same dzikusy tutaj, sami dla siebie i wszyscy be, dziecka nawet dziadkom  nie pokazać a potem fochy jak się babcia jedna z drugą wnukiem zająć nie chce! 

...ko powyzej a pomysl ze nie kazdy ma super kontakty z rodzicami. i nie, dziecko jest moje i meza a nie calej rodziny. w pierwszym miesiacu spoko ale wbijanje sid kilka dni po porodzie to chamstwo i juz. ty sie cieszylas z odwiedzin i mialas prawo, ktos nie chce i uwaga tez ma prawo. wbijcie sobie do lba pustaki ze ludzie sa rozni i tyle. 

Ja bym zaprosiła tylko rodziców i rodzeństwo o ile jesteście blisko, z zastrzeżeniem żeby się nie spodziewali obiadu. Max 2h, kawa, ciasto ze sklepu maz kupi i do domu. Teściowa powinna zrozumieć ze się krępujesz i jesteś obolała, a jak nie to dosadnie powiedzieć. I ze BEZ DZIECI choćby miały pod drzwiami zostać. 

Ale wiem, ze niektórym nie przetłumaczysz. Powiedz ze się bardzo zle czujesz i zaprasZasz za tydzień, czy kiedy ci tam pasuje.

Autorko masz 100% racji. Należy Ci się odpoczynek a maleństwo spokój i brak zarazkow. Poinformuj rodzinę że teraz chcecie być sami i dacie znać kiedy rozpoczniecie przyjmowanie gości. Zamknij furtkę i mężowi powiedz, że ma wam zapewnić spokój. 

Co wy za rodziny macie, że się tak zachowują? to przecież normalne, że nikt nie chce gosci dzien, dwa po. ja powiedzialam wszystkim -dajcie mi tydzien! mialam cesarkę. I koleżanki wpadły dopiero wlasnie po 8 dniach wyjscia ze szpitala. Rodzice i rodzeństwo zjawili się dużo   później - bo musieli do nas leciec z Polski, bo dalismy janso do zrozumienia jeszcze w ciąży - nie będziemy latac zanin skonczy pół roku. To przylecieli jak mial 2 miesiące, a drudzy dwa tygodnei po odlocie peirwszych, i na szczęście tylko na 5 i 7 dni byli, jedni i drudzy.  a siostra przyleciala jak mały mial prawie rok :P ale ona to daleko bardzo ma. brat męża z Polski się nie pokwapił, ani razu dotąd,  "boi się zagranicy" hahahah

No,  i gratuluję dzieciaczka!

29 minut temu, Gość kacha napisał:

...ko powyzej a pomysl ze nie kazdy ma super kontakty z rodzicami. i nie, dziecko jest moje i meza a nie calej rodziny. w pierwszym miesiacu spoko ale wbijanje sid kilka dni po porodzie to chamstwo i juz. ty sie cieszylas z odwiedzin i mialas prawo, ktos nie chce i uwaga tez ma prawo. wbijcie sobie do lba pustaki ze ludzie sa rozni i tyle. 

Skoro ludzie są różni to po co tu w ogóle piszesz? Sama sobie podejmij decyzję i nie pytaj o to nikogo bo ludzie są przecież różni

Każdy ma inaczej bo jak ja poszłam do szpitala to moja teściowa codziennie przyjeżdżała i gotowała mężowi czyli swojemu synowi obiad, a jak wróciłam po cesarce ze szpitala to czekał na mnie wysprzątany dom i obiad i oczywiście teściowa z mężem. Nie miałam im tego absolutnie za złeale jeszcze podziękowałam

4 minuty temu, Gość Jgf napisał:

Skoro ludzie są różni to po co tu w ogóle piszesz? Sama sobie podejmij decyzję i nie pytaj o to nikogo bo ludzie są przecież różni

Nie jestem autorka. A pisze bo do wielu niedociera. Zresztą nie rozumiem, argument że ludzie są różni oznacza że mam się nie odzywać? Nawdychalas się za dużo oparów od gotowania i pleciesz jak potluczona. Największe osiągnięcia ludzkości powstały bo ludzie są różni co zmusza do innego spojrzenia na świat. Ale nie  nie rozmawiamy bo "ludzie są różni" xD jeju co kolejna baba to glupsza 

Co wy tak przezywacie, że ma czas i siły na kafe. Ja jestem 6 dni po porodzie, dziecko śpi i je a i tak nie życzę sobie żadnych odwiedzin. Chce spokój i tyle. A co robię z moim czasem gdy mała śpi to moja sprawa

Co jakiś czas podobny temat się tu pojawia. Ja akurat zgadzam się z autorką. Rodziłam ponad miesiąc temu i wiem jak wygląda to całe wpraszanie się. Teraz jestem akurat na etapie słuchania wszelkich złotych rad od babć i innych takich i odnawiania odwiedzania ich co dwa dni. Niestety, trzeba nauczyć się być asertywnym. Najważniejszy jest dzidziuś, jego spokój oraz dobre samopoczucie mamy. Jak ktoś tego nie rozumie, to niech się obraża. 

Ja bym nie miała nic przeciwko gościom, nie są dla mnie żadną udręką.No chyba że kogoś nie lubię no to wtedy bym nie chciała takich odwiedzin

Autorko ja uważam że przesadzasz przecież takie malutkie dziecko tylko je i ciągle śpi, więc zobaczysz że będziesz miała naprawdę bardzo dużo wolnego czasu, tego czasu zacznie ci brakować gdy dziecko będzie miało 10-12 miesięcy. Do pół roku to nawet człowiek nie odczuwa że dziecko jest w domu, tak jakby go nie było. 

ja bym po złości do takiej histeryczki jeszcze się wprosiła by uświadomić jej raz na zawsze, że nie każdy ulegnie jej narcystycznej osobowości i nie jest pępkiem świata :)

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Dziecko ma Aspergera, bo ma starego ojca. Im starszy ojciec, tym większe ryzyko, że dziecko będzie miało jakieś zaburzenie ze spektrum autyzmu. 

Stary czyli jaki, po 70? :D