zauważyliście taką zależność? prymitywu nie akceptuja inności

chodzi o inna oroentacje, inny sposób ubierania itp. Zawsze to plebs, ludzie bez szkoly, ze slumsów, albo stare mohery nie akceptują inności. Za to wykształceni i mądrzy nie mają z tym problemu, szanuja inności

Oj to nawet takie badnia byly, ktore wykazaly, ze im bardziej "skupione" srodowisko, tym wiekszy lek przed innoscia.

To jest udowodnione naukowo, ale niestety nie pamietam zrodla.

Poszukaj w necie.

Tyle, ze w Twojej wypowiedzi tez widze troche nietolerancji ;)

Tak, generalnie tak jest, ale są też ludzie którzy kamuflują się ze swoim prostactwem. Niby tacy ogarnięci, zaradni, w miarę wykształceni a też plują na wszelką odmienność. U mnie w pracy większość jest takich. 

To nie ma nic wspólnego z wykształceniem, człowiek dobrze wychowany będzie otwarty na inność . Im wiecej tolerancji w domu rodzinnym, tym wiecej w dorosłym życiu. A Polak niestety nienawidzi za wszystko....

Na przykład plują na pis albo ludzi którzy zgadzają się z ich polityką. Mają się za wielce inteligentnych ale mało który jest wgryziony w temat a powtarza brednie i frazesy. Ogólnie mało jest ludzi toleranycjnych. 

Pluja, bo się boją, bo nie znają, bo mają " zamknięte głowy ", kompleksy, niczego nie widzieli ,a nawet jesli widzieli, to opluli, bo nie zrozumieli. Mają za zle tym, którzy nie chcą z nimi siedzieć w grajdole beznadziei , tym którzy mówią, że w życiu można zajść daleko ... to budzi  w nich lęk. A jak wiadomo ," lepiej sie nie wychylać" bo nie wiadomo co jest "za zakretem" i tak żyją sterowani , nieszczęśliwi, podgryzajac innych. To smutne. 

Innych to trzeba bić żelaznym prętem, aż sie złamie!!

Inaczej zaczniesz ćwierkać eurokotasie, jak ci syn przedstawi kochanka przy wielkananocnym śniadaniu. Albo córka ci powie że ją araby wymacali!!!

W dopte wyje/bana wasza tolerancja - wasza mać!!!

Nawet drą ryje na widok żywo niebieskiej koszulki rowerowej czy zielonej, bo razi w oczy. Często się z tym spotykam, krzyczą z samochodów najczęsciej. Nie rozumiem tego. A weź zatrzymaj się na chwilę odpocząć czy coś zjeść, wtedy to właśnie drą japy.

Na ten temat było dużo badań i wniosek jest zawsze jeden - im niższa kultura, im niższy stopień edukacji i im większa bieda, tym większa nietolerancja i przypadki agresji w danym środowisku

1 minutę temu, bella napisał:

Nie ma czegos takiego jak tolerancja. To tylko wyświechtane hasełko. Spójrzcie nawet na tych, którzy mocno walczą o tolerancję, zwykle sami zaczynają popadać w skrajności i wykazują brak tolerancji dla odmiennych poglądów.

Bądźmy szczerzy, każdy walczy o "tolerancję" wobec tego co sam uważa za normalne, reszta go nie obchodzi. 

Bo kazda skrajność jest zła. Dopóki się nie krzywdzi innych nikt nie powinien się wpieprzac w cudze życie i wybory a ludzie często wtykaja ryje w osobiste kwestie innych i myślą że mają prawo je komentować nawet gdy sami zainteresowani tego nie robią.

To kwestia wartości chrzescijañskich, w których nie ma miejsca dla pedałów i lesb o innych zbójach nie wspomne

Z b o k a c h

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

To kwestia wartości chrzescijañskich, w których nie ma miejsca dla pedałów i lesb o innych zbójach nie wspomne

ani na pokój, miłość i dobro względem bliźnich. 

Moim zdaniem kazdy toleruje to co zna i wie, ze nie stanowi zagrozenia ( i tu nie ma co ludzi winic, bo to instynkt samozachowawczy).

Czesto tolerujemy cos co dla innych niewyobrazalne, albo zaczynamy tolerowac cos jak to w jakis sposob oswoimy, poznamy.