Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna

24 lata i nigdy nie byłam w związku

Polecane posty

Gość smutna

Mam 24 lata i nigdy niestety nie byłam w związku. Jest mi z tego powodu przykro i niestety głupio mi, że nawet dużo młodsze dziewczyny mają większe ode mnie doświadczenie w sprawach damsko-męskich. Szczerze, czy jest ktoś z was w podobnej sytuacji? Czy jest jeszcze dla mnie nadzieja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka

ja jestem w podobnej sytuacji i tez mam 24 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna
Przed chwilą, Gość załamka napisał:

ja jestem w podobnej sytuacji i tez mam 24 lata

Masz nadzieję na zmianę? Ja nawet nie mam gdzie poznawać tych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz czas

24 to młody wiek, więc nic straconego, a co do związku to jeśli się z domu cokolwiek ruszasz to gdzieś, kiedyś on się naturalnie formuje, bo trafia się na różnych ludzi, w tym facetów i tak to wygląda. Czy boisz się związku? czy chcesz go? czy masz obawy przed nim? Czt byłaś na randkach/spotkaniach z facetami ? bo to też trzeba chcieć, bo wtedy naturalnie się do niego dąży poznając ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka

nie , straciłam już . Ogólnie wszystkie moje młodsze kuzynki , koleżanki są w związku a ja nic i nic . Jestem pośmiewiskiem w rodzinie , w pracy mam same kobiety więc nie mam gdzie poznać kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz czas
3 minuty temu, Gość załamka napisał:

ja jestem w podobnej sytuacji i tez mam 24 lata

czy jesteś bardzo wybredna? masz długą liste oczekiwań? boisz się rozmawiać? jesteś skryta? trudno ci się otworzyć komuś i zaufać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka

może jestem trochę nieśmiała i też wybredna. Nie chce mieć faceta z nałogami , odstraszają mnie może przez to , że mam ojca alkoholika ,nie chce przechodzić tego samego co moja matka . Także jestem bardzo ostrożna w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrs

Ja też mam 24 co prawda nie mogę rozkminić zachowania kumpla. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie w porządku
3 minuty temu, Gość załamka napisał:

nie , straciłam już . Ogólnie wszystkie moje młodsze kuzynki , koleżanki są w związku a ja nic i nic . Jestem pośmiewiskiem w rodzinie , w pracy mam same kobiety więc nie mam gdzie poznać kogoś

w pracy nie powinno się poznawać ludzi do związku, może jakiś wolantariat gdzieś lub jakieś kółko zainteresowań, jaka to okolica? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka

tylko , że ja nie mam czasu na kółka , dojeżdżam autobusem do pracy i tak się składa , że mam jedyny powrotny do domu , który pasuje mi do pracy. Także nie mam za bardzo jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój kolega mi wspiera że nie pije nie mam pojęcia dlaczego mi tak mówi ciągle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna
6 minut temu, Gość masz czas napisał:

24 to młody wiek, więc nic straconego, a co do związku to jeśli się z domu cokolwiek ruszasz to gdzieś, kiedyś on się naturalnie formuje, bo trafia się na różnych ludzi, w tym facetów i tak to wygląda. Czy boisz się związku? czy chcesz go? czy masz obawy przed nim? Czt byłaś na randkach/spotkaniach z facetami ? bo to też trzeba chcieć, bo wtedy naturalnie się do niego dąży poznając ludzi

No niby młody wiek, ale na pierwszy związek to trochę późno. Czy się ruszam z domu? No właśnie jest kłopot, bo koleżanki spędzają czas ze swoimi facetami, mnie nikt nigdzie nie zaprasza. W pracy same baby i chyba w tym jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś próbować
4 minuty temu, Gość załamka napisał:

może jestem trochę nieśmiała i też wybredna. Nie chce mieć faceta z nałogami , odstraszają mnie może przez to , że mam ojca alkoholika ,nie chce przechodzić tego samego co moja matka . Także jestem bardzo ostrożna w tej kwestii.

to zrozumiałe, więc interesuje cie facet który nie pije, bardzo dobrze. Słyszałem kiedyś o "ruc/hu czystych serc", może to spróbuj. Wiem że to bardziej religijna atmosfera i nie dla każdego ale tam są ludzie bardziej nastawieni życiowo na życie bez nałogów i bez próżnictwa. Może w okolicy takie coś znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość będzie w porządku napisał:

w pracy nie powinno się poznawać ludzi do związku, może jakiś wolantariat gdzieś lub jakieś kółko zainteresowań, jaka to okolica? 

Czemu w pracy nie? Ja znam mnóstwo takich małżeństw, które poznały się w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś próbować
2 minuty temu, Gość załamka napisał:

tylko , że ja nie mam czasu na kółka , dojeżdżam autobusem do pracy i tak się składa , że mam jedyny powrotny do domu , który pasuje mi do pracy. Także nie mam za bardzo jak

w jakiej okolicy mieszkasz? co tam jest w pobliżu? w weekend też czasu nie masz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebyłem

42 i nie byłem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka

niestety , u mnie w okolicy nic nie ma . Tutaj każda jak znajdzie faceta to trzyma go , żeby druga nie ukradła ( żałosne) nawet moja przyjaciółka wypieła się na mnie jak znalazła faceta i strasznie chwali się nim, przez to nawet z nią nie mam ochoty się widzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie w porządku
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Czemu w pracy nie? Ja znam mnóstwo takich małżeństw, które poznały się w pracy.

jest reguła aby nie randkować z ludźmi z pracy, bo jak coś nie wyjdzie to potem są problemy i często trzeba prace zmieniać potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość będzie w porządku napisał:

jest reguła aby nie randkować z ludźmi z pracy, bo jak coś nie wyjdzie to potem są problemy i często trzeba prace zmieniać potem

Nie patrz na reguły, mnóstwo ludzi się tak poznało. Moja znajoma miała szczęście, bo pracuje gdzie jest mnóstwo facetów.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka

ciężko jest kogoś poznać , myślę , że jak nie pozna się kogoś tak do 22 lat to potem nic z tego . Ludzie na ogół może poznają kogoś np koło 30 ale czy to miłość??? wątpie wiedzą , że i tak już nikogo nie poznają to biorę pierwsze lepsze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chcesz pogadać mam 25 lat i nigdy nie trzymałem dziewczyny za rękę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A możecie mi poradzić bo kolega mi ciągle mówi że nie pije czy on chce mi się przypodobać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna
1 minutę temu, Gość załamka napisał:

ciężko jest kogoś poznać , myślę , że jak nie pozna się kogoś tak do 22 lat to potem nic z tego . Ludzie na ogół może poznają kogoś np koło 30 ale czy to miłość??? wątpie wiedzą , że i tak już nikogo nie poznają to biorę pierwsze lepsze ...

Też tak myślę, bo potem po prostu coraz mniej osób jest i statystycznie ciężko trafić na wolną osobę, bo większość jest zajętych. Zresztą żebym ja chociaż miała kiedyś faceta, to trochę lepiej bym się czuła, bo koleżanki są zdziwione że od zawsze jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A możecie mi poradzić bo kolega mi ciągle mówi że nie pije czy on chce mi się przypodobać? 

A zaprasza Cię gdzieś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka

ja już nie mam tematów z moimi koleżankami, bo one gadają o swoich misiaczkach , jedna bierze ślub a ja co mam powiedzieć , nie jestem na etapie chodzenia a co dopiero mówić o ślubie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna
1 minutę temu, Gość załamka napisał:

ja już nie mam tematów z moimi koleżankami, bo one gadają o swoich misiaczkach , jedna bierze ślub a ja co mam powiedzieć , nie jestem na etapie chodzenia a co dopiero mówić o ślubie .

O dokładnie, zwyczajnie brakuje tematów do rozmów, bo moje znajome prowadzą inne życie. Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozum

"także" znaczy "również". naucz się polskiego anal fa betko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka

nawet te święta mnie dołują , bo wszyscy pytają czy kogoś mam , moje młodsze kuzynki mają chłopaków a ja jak ciele siedzę sama wiecznie sama. Mam już tego dość. chciałabym mieć takiego kogoś , żeby mojej głupiej rodzince i koleżankom opadła kopara ale wątpie powinnam się cieszyć że jakiś menel będzie mnie chciał z piwkiem w ręku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość smutna napisał:

Też tak myślę, bo potem po prostu coraz mniej osób jest i statystycznie ciężko trafić na wolną osobę, bo większość jest zajętych. Zresztą żebym ja chociaż miała kiedyś faceta, to trochę lepiej bym się czuła, bo koleżanki są zdziwione że od zawsze jestem sama.

Być może mieszkasz w okolicy na której nie ma żadnego wyboru, nie ma chłopaków? Najlepiej jest w mieście, tam jest większa możliwość i okazje ku temu aby kogo spotkać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×