Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Traktowanie przez położne na państwowej porodówce?

Polecane posty

Gość Gość

Za 1, 5 miesiąca rodze i szczerze zamiast bólu, szycia I innych rewolucji które się dzieją przy porodzie bardziej boję się tego jak zostane potraktowana na porodówce. Z opowieści wiem że bywa różnie szczegolnie zle zachowują sie w stosunku do bardzo mlodych matek do ktorych ja należe. Chodzi mi o państwowy szpital bo prywatne to wiadomo zapłacimy i położne będą milutkie i opiekuńcze jak własna matka. Jakie są wasze doświadczenia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćgosc

Byłam traktowana normalnie, jak człowiek 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zależy na kogo trafisz, w jakim szpitalu rodzisz (np dużym czy małym) itp. Loteria. Zazwyczaj jak jedna zmiana jest spoko, to nastepna to wredniaki😂😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

dwa razy rodzilam i nigdy nie bylam zle traktowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dwa lata temu mialam rewelacyjną opiekę przy porodzie (nie najłatwiejszym) i po nim. Fachowe podejście lekarzy i położnych przy trudnościach,  duże wyczulenie na ewentualne problemy, widoczna wiedza i doświadczenie, i do tego ogromna empatia. Az ciężko uwierzyć że bez łapówek, na NFZ, istny szpital w Zielonej Górze  (na minus warunki lokalowe, żywienie i skwaszona pani pediatra). 8 lat temu-  opieka przy porodzie bardzo dobra,  gorzej z opieką po nim, i mimo że warunki jak na NFZ luksusowe, to ten poród sprzed dwóch lat wspominam lepiej. Przy czym muszę zaznaczyć że nawet ta "gorsza" opieka po porodzie to nie była jakas tragedia, poniżanie czy zaniedbanie istotnych spraw, ot tyle ile spowodowało dyskomfort i zostawilo niesmak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Dwa razy rodzilam w państwowym szpitalu i za każdym razem opieka była bardzo dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak rodziłam pierwszy raz to była masakra. O cokolwiek bym się nie zapytała był foch. Jedna położna się darła, że głodzę dziecko i kazała mi dokarmiać, druga twierdziła, że dziecko jest przekarmione. Jedna twierdziła, że przegrzane, druga że przemarznięte. Córka miała żółtaczkę. Jak zapytałam ile może potrwać naświetlanie, to od lekarki usłyszałam, że nie jest jasnowidzem. Przy drugim dziecku przynajmniej zostawiły mnie w spokoju. Jak usłyszały, że to drugie, to stwierdziły, że wszystko wiem. Przywiozły dziecko o 6 rano i żadna nie pojawiła się aż do 21. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Duzo zależy od tego jaka ty jesteś. Często ciężarne sa mega upierdliwe i wtedy położna tez sa wredne . 

Dla  mnie położne i lekarze byli bardzo mili . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Niestety w panstwowym szpitalu zupelna loteria, a przy porodzie zdane jestesmy na laske poloznych, dlatego polecam prywatny szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×