Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Xsyl

Dziewczyna mojego brata to nieudacznica

Polecane posty

Gość Xsyl

Już nie wiem co mam robić, nienawidzę jej, ona marnuje mu życie i nie mogę na to patrzeć. Są razem już 2,5 roku, z początku nie reagowałam, myślałam, że jak stan ślepego zapatrzenia minie, sam się opamięta, dojdzie do niego że z nią nie ma przyszłości, ale nie zapowiada się na to. Ona jest totalnym nieudacznikiem. Zajmuje się domem chociaż nie mają dzieci, ma 26 lat, a odkąd są razem nie pracuje, nie ma nawet ukończonego liceum, przez nią ich dom to jeden wielki zwierzyniec, nabrała masę zwierząt - 3 psy i kilkoro gryzoni,  2 psy wzięła ze schroniska, a ten jeden miał zostać uśpiony i także go wzięła i nie widzi w tym nic złego, w ich domu są 2 olbrzymie klatki, wszystkie te zwierzęta jak sama twierdzi są "odratowane", że nie mogła ich zostawić i dla niej to normalne. Mój brat kiedyś miał duże grono znajomych, zapraszał znajomych do domu, robił imprezy, odkąd jest z nią już taki nie jest. Stać go na kogoś lepszego. Na normalną dziewczynę. Ona przed nim nikogo wcześniej nie miała (wcale się nie dziwię i nie wiem jak złapała mojego brata), nie pisałabym tego tematu, gdyby nie to, że mój brat ostatnio wspomina o oświadczeniu jej się, przyszedł do mnie po poradę, pokłóciliśmy się, wybuchłam i powiedziałam mu co o niej sądzę. Czy ktoś był w takiej sytuacji? Jak sprawić, aby on to dostrzegł i ją zostawił? Nie chcę jej w swojej rodzinie. Moi rodzice bardzo ją lubią i rozmowa z nimi nie ma sensu, nie mam z kim o tym pogadać i się poradzić. Co powinnam zrobić? Jak się zachować i rozegrać to tak,aby sam to dostrzegł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Naprawdę myślisz że kogoś obchodzi twoja opinia na temat kobiety z która sypia twój brat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xsyl
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Naprawdę myślisz że kogoś obchodzi twoja opinia na temat kobiety z która sypia twój brat?

Gdyby tylko z nią sypiał, nie wtrącałabym się w to. On jest jej pewny i chce wprowadzić ją do naszej rodziny, to nie to samo co zwykłe spotykanie się, czy sypianie.
I nie wiem,  mnie obchodziłaby opinia mojego brata i to, że chce dla mnie dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To raczej twój egoizm a nie troska bo to tobie ona się nie podoba a nie jemu. Jeszcze żeby cpala i chúj wie co jeszcze robiła. Cóż. Z rodziną najlepiej na zdjęciu jednak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Siostrzyczka z piekła rodem. Przestań się wtrącać w życie brata, tylko zajmij swoim. On jest dorosły i decyduje o sobie, nic Ci do tego. Ty nie chcesz przyjąć jego dziewczyny do rodziny? Dobre, Twoja rodzina, to na szczęście nie tylko Ty, inni ją akceptują, to Ty masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xsyl
16 minut temu, Yoka777 napisał:

Siostrzyczka z piekła rodem. Przestań się wtrącać w życie brata, tylko zajmij swoim. On jest dorosły i decyduje o sobie, nic Ci do tego. Ty nie chcesz przyjąć jego dziewczyny do rodziny? Dobre, Twoja rodzina, to na szczęście nie tylko Ty, inni ją akceptują, to Ty masz problem.

Może postawcie się na moim miejscu. To prawda, że jest on dorosły i sam decyduje o sobie, ale czy wy nie chcecie dla swojej rodziny dobrze? Ja mam nie chcieć? Jeśli widzicie, że ktoś z bliskich wam osób jest otumianiony przez kogoś, to nie chcecie mu tego uświadomić i mu pomóc tego dostrzec, żeby nie zmarnował sobie życia? Czy może patrzycie jak sobie marnuje, bo przecież już dawno przekroczył próg pełnoletności?

To, że jest dorosły to nie znaczy, że mam nie próbować mu pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xsyl
28 minut temu, Gość Gość napisał:

To raczej twój egoizm a nie troska bo to tobie ona się nie podoba a nie jemu. Jeszcze żeby cpala i chúj wie co jeszcze robiła. Cóż. Z rodziną najlepiej na zdjęciu jednak. 

To co piszesz to już skrajna patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reasumując

dziewczyna wydaje się super, ma dobre serce, kocha zwierzęta, co z tego że nie ma szkoły i nie robi kariery itp., ma dobre serce a coś takiego bardzo trudno dziś znaleźć. Wiem dlaczego ją kocha i ona zapewne jego. Ty jednak ją obgadujesz i oczerniasz bezpodstawnie, wstydź się naprawde. Nie ma wymówki, masz wredny charakter i pracuj nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Xsyl napisał:

To co piszesz to już skrajna patologia

Za skrajna patologie uzna każdy normalny człowiek taka urocza siostrunie. Chyba dziecko wyżej srasz niż dùpe masz coś mi się zdaje. Może niech ci brat chłopa wybierze wedle swojego gustu? Pewnie sama jesteś nieszczęśliwa więc ci ona sola w oku nawet za cene jego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Nie rozumiem tego pojazdu na autorkę....ja rozumiem sytuacje bardzo dobrze byłam w podobnej sytuacji i w sumie nadal jestem, chłopak mojej siostry też zmarnował mojej siostrze zycie, od poczatku odradzałyśmy jej ślubu z nim, ale nie posłuchała.... teraz jest żoną i matką i odejść "nie może" - a przynajmniej tak mówi. Przez niego nasz kontakt się pogorszył, prawie wcale go nie mamy. Jeżeli widzisz jakieś niepokojące zachowania u tej dziewczyny, że ciagnie go w dół to walcz, chociaż z autopsji ci powiem, że nic nie zdziałasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Nie bądź zazdrosna. Uciesz się. Poznaj ją , zaproś na kawę i ciastko. Zycie jest zbyt krótkie żeby trwać w nienawiści.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Gość Xsyl napisał:

Może postawcie się na moim miejscu. To prawda, że jest on dorosły i sam decyduje o sobie, ale czy wy nie chcecie dla swojej rodziny dobrze? Ja mam nie chcieć? Jeśli widzicie, że ktoś z bliskich wam osób jest otumianiony przez kogoś, to nie chcecie mu tego uświadomić i mu pomóc tego dostrzec, żeby nie zmarnował sobie życia? Czy może patrzycie jak sobie marnuje, bo przecież już dawno przekroczył próg pełnoletności?

To, że jest dorosły to nie znaczy, że mam nie próbować mu pomóc

Pomagamy osobom, które tej pomocy od nas oczekują. Ty nie pomagasz, tylko bezpardonowo wpiep***sz się w cudze życie, nawet, jeśli to życie Twojego brata, to nie masz prawa tego robić. Możesz nie akceptować tej dziewczyny, ale jednocześnie masz obowiązek zachowania w tej kwestii swojego zdania dla siebie, a nie bezceremonialnego narzucania go innym. Otumaniona to jesteś Ty, przez swój brak tolerancji, by nie rzec, nienawiść. Nikogo nie można uszczęśliwić na siłę, co próbujesz zrobić. Twój brat kocha tę dziewczynę taką, jaka jest, to on będzie z nią żył, a nie Ty, a na rodzinnych spotkaniach kultura osobista nakazuje zachować dobre relacje, nawet, jeśli pozorne.

Gdybyś naprawdę kochała swojego brata, cieszyłabyś się z jego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola
9 godzin temu, Yoka777 napisał:

Pomagamy osobom, które tej pomocy od nas oczekują. Ty nie pomagasz, tylko bezpardonowo wpiep***sz się w cudze życie, nawet, jeśli to życie Twojego brata, to nie masz prawa tego robić. Możesz nie akceptować tej dziewczyny, ale jednocześnie masz obowiązek zachowania w tej kwestii swojego zdania dla siebie, a nie bezceremonialnego narzucania go innym. Otumaniona to jesteś Ty, przez swój brak tolerancji, by nie rzec, nienawiść. Nikogo nie można uszczęśliwić na siłę, co próbujesz zrobić. Twój brat kocha tę dziewczynę taką, jaka jest, to on będzie z nią żył, a nie Ty, a na rodzinnych spotkaniach kultura osobista nakazuje zachować dobre relacje, nawet, jeśli pozorne.

Gdybyś naprawdę kochała swojego brata, cieszyłabyś się z jego szczęścia.

Skoro widzi, że go niszczy, to z czego ma się cieszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Todoroka

Z tego co piszesz to nie widzę w tej dziewczynie nic złego, ani żeby była zagrożeniem dla twojego brata, co innego jak ktoś tu wyżej pisał; narkotyki wchodziłyby w grę, alkohol, czy niestabilność emocjonalna, agresja, ale co ty tej dziewczynie zarzucasz? Że jej brat zdziadział? Bo jeśli tak, to często jest tak, że wraz z wejściem w związek osoby stają się spokojniejsze, już ich tak nie ciągnie do imprez i dużego towarzystwa. Może on już nie czuje takiej potrzeby kontaktu z dużą ilością ludzi, może zrozumiał że to mu niepotrzebne i zaczął cenić jakość, a nie ilość? Może to na jego korzyść?  Ile on ma lat? Po czym  w ogóle wnosisz, że jest nieszczęsliwy, a ona go niszczy? Bo nie pracuje? A może twój brat właśnie tak związek sobie wyobraża i takiej kobiety chce. Pogadaj z nim na spokojnie bez ataków. Nic innego zrobić nie możesz, to jego sprawa, a kłótnie nic ci nie dadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×