Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

xxkarolinaa

Faceci...

Polecane posty

Hej dziewczyny! Robię takie coś pierwszy raz, ale mam nadzieję że doradzicie mi dobrze jako osoby bezstronne, bo tacy ludzie doradza najlepiej.
Otóż mam taki mały "problem". Poznałam pewnego chłopaka w wakacje, będąc jeszcze w związku z innym - tak zdaje sobie sprawę z tego że takich rzeczy się nie robi, ale niestety mój ex był takim typem człowieka, że nie dało się z nim normalnie zerwać, bo różne rzeczy później wychodziły... Ale mniejsza teraz z tym. Nie zapowiadało się na nic z tamtym chłopakiem, jednak po czasie wyszlo co innego, spotykaliśmy się do października, dogadywalismy się razem jak z nikim, było pięknie, cudownie, wiedział jak wyglądają moje relacje z ex i mimo wszystko mówił że nie odpuści, bo to co tamten robi w stosunku do mnie jest znacznie nie na miejscu (nie będę pisała o exie bo to jest strata czasu, jest po prostu złym człowiekiem) wszystko było pięknie, aż do dnia kiedy ten chłopak stwierdził że jednak nie da rady tak dłużej, że bardzo go to męczy że ten ex takie rzeczy odwala i chciałby ta znajomość postawić na czysto kumpelskiej, nic więcej. Odważne się do napisania, że byłam w nim zakochana, zabolało mnie to mocno. Spotkaliśmy się i mu powiedziałam, że nie potrafię być po tej mega zazylej relacji tylko kumplami i wolę nie mieć kontaktu będzie mi tak łatwiej. Strasznie się zdenerwował i jedyne co powiedział, że może kiedyś damy sobie druga szansę. Minęło pół roku, w ja nadal dzień w dzień myślę o nim, żałuję tego strasznie i bardzo chciałabym aby to wróciło. Oboje twierdzilismy (mając jeszcze bardzo dobre relacje) że to jest nasz najlepszy czas w życiu i nigdy nie byliśmy tacy szczęśliwi.
Podjelam dwa razy próbę, jakoś po 2 miesiącach nierozmawiania napisałam do niego - można powiedzieć że olał, nie chciał tej próby. Po kolejnym miesiącu znowu napisałam - to samo. Twierdził,ze widział exa u mnie na podwórku (jest to bardzo możliwe, przywozi mojej mamie jajka i mama sprzedaje je dalej, jest w dobrym kontakcie z. Moimi rodzicami) tak więc kolejna próba na marne. Ostatnia próba była w grudniu, od tej pory ani ja, ani on bez najmniejszych znaków do siebie, nawet przez przypadek się nie widzieliśmy dosłownie nigdzie, do czasu... W ten czwartek widziałam go, przechodząc przez drzwi budynku, siedział tam, jak przechodziłam już się patrzył na mnie (musial mnie widzieć w oknach bedacych przed drzwiami) nasz wzrok utrzymywał się ciągle dopóki nie przeszłam i co ważne :pierwszy powiedział cześć (ja wiem ze to rzecz normalna, ale 2 tych czasach jak ktoś kończy znajomość to nie rozpoznaje drugiej osoby na ulicy) mega się ucieszyłam i wszystko wróciło z podwojona siła.
Mam do was takie pytanie... Próbować po raz kolejny po tej ciszy od grudnia? Nie potrafię dać sobie spokoju, ale czy nadal tkwić w tej ciszy? Napisać o spotkanie? Cokolwiek? Jak wy myślicie? Doradzicie mi, co byście zrobiły... Bo ja już nie mam pojęcia jak odratowac ta znajomość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie. To nie ma racji bytu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×