Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmienna

Czy Wasi mężowie też się zmienili po ślubie? co na to wpłyneło

Polecane posty

Gość zmienna

Mam pytanie? Czy wasi mężowie też się zmienili po ślubie.. ja przynajmniej raz w miesiącu chcę rozwodu... jesteśmy 3 lata po ślubie, a brak szacunku z jego strony, przeklinanie, krzyki wrzaski i awantury, rozkazujący władczy ton i zero wsparcia psychicznego, do tego nazywa mnie mameją czy flakami z olejem bo nie krzyczę nie przeklinam nie wdaję się w te jego awantury staram się nie dać sprowokować, ogólnie problemy wolę rozwiązywać kompromisem. Nie ma już seksu. Choć ja cały czas mam ochotę.. on jest wiecznie zmęczony. Pracuję i zajmuję się domem mamy 2 letnie dziecko. Oboje mamy prace biurowe względny spokój materialny itp. Jedyne co to po ciąży przybyło mi 20 kg. Których nie mogę żadnym sposobem zrzucić. Od urodzenia dziecka z marnym skutkiem się odchudzam. On pracuje od 8-16 ja  16-23. opieką nad dzieckiem się wymieniamy. Czy wygląd zewnętrzny może tak wpłynąć na zachowanie? Przed ciążą nosiłam 34 teraz noszę 40/42 nie jest ze mną bardzo źle bo mam proporcjonalną budowę. Otoczenie ogólnie nie zwraca uwagi na moją wagę tak jak i rodzina mówią że wyglądam "normalnie".. czy to po prostu reguła że faceci się tak zmieniają po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pan fakt ślubu człowieka nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie, mój się nie zmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ślub niczego nie zmienia. Byłam z moim mężem 7 lat przed ślubem. Mieszkaliśmy razem 4 lata. Ślub to tylko formalność (mi zależało na wspólnym nazwisku) resztą bez zmian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmienna.

No tak jak nie ma dziecka to może i nie zmienia. U mnie dziecko zmieniło wszystko. Musiałam zrezygnować ze swoich marzeń, ukochanej pracy ( po 14h dziennie) i przytyłam 20 kg przez leki hormonalne w ciąży

Jak  ktoś zmienił tylko nazwisko to może i nic innego też się nie zmieniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życie
2 minuty temu, Gość zmienna. napisał:

No tak jak nie ma dziecka to może i nie zmienia. U mnie dziecko zmieniło wszystko. Musiałam zrezygnować ze swoich marzeń, ukochanej pracy ( po 14h dziennie) i przytyłam 20 kg przez leki hormonalne w ciąży

Jak  ktoś zmienił tylko nazwisko to może i nic innego też się nie zmieniło

Życie... Czego się spodziewałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość zmienna. napisał:

No tak jak nie ma dziecka to może i nie zmienia. U mnie dziecko zmieniło wszystko. Musiałam zrezygnować ze swoich marzeń, ukochanej pracy ( po 14h dziennie) i przytyłam 20 kg przez leki hormonalne w ciąży

Jak  ktoś zmienił tylko nazwisko to może i nic innego też się nie zmieniło

Też brałam hormony w ciąży, przytyłam 7kg przez całą ciążę, a zaczynałam z wagą 50kg. I u nas po ślubie i urodzeniu dziecka mąż się nie zmienił. Żyjemy inaczej, bo mamy dziecko wiadomo, ale mąż nadal jest tym samym człowiekiem co przed ślubem (byliśmy razem 9 lat, 3 lata razem mieszkaliśmy). Nie zwalajna wagę i dziecko, że wybrałaś sobie na męża buraka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy wa
10 minut temu, Gość zmienna. napisał:

No tak jak nie ma dziecka to może i nie zmienia. U mnie dziecko zmieniło wszystko. Musiałam zrezygnować ze swoich marzeń, ukochanej pracy ( po 14h dziennie) i przytyłam 20 kg przez leki hormonalne w ciąży

Jak  ktoś zmienił tylko nazwisko to może i nic innego też się nie zmieniło

Czyli to nie ślub zmienił a dziecko rozgranicz te dwie "rzeczy". Nie od dziś wiadomo że dziecko zmienia wszytko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jhhhjjk

Może to dlatego bo przytyłaś on się taki zrobił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Też uważam, że nie ślub a pojawienie się dziecka zniszczyło wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vkl

Skoro twój mąż tak cię traktuje, to znaczy że kogoś ma na bank. Pamiętam że mój ojciec też się tak zmienił, czepiał się mojej mamy o byle co i wszczynał awantury, nie wiedzieliśmy o co chodzi  później wyszło na jaw że on od pewnego czasu spotyka się z kobietą 2 lata starszą od mojej mamy. Zakończyło się to rozwodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola

Facet najczęściej się zmienia kiedy przestaje kochać żonę i ma inną kobietę na boku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość zmienna napisał:

On pracuje od 8-16 ja  16-23. opieką nad dzieckiem się wymieniamy.

Tu masz odpowiedź. Biedactwo musi się po pracy zająć dzieckiem i nie wyrabia, a wiadomo jakie potrafią być dwulatki. Wyzwiska, awantury to kara za dziecko, które mu śmiesz zostawiać i iść do pracy. Widocznie twój mąż to jeden z tych, co uważają, że opieka nad dzieckiem to babska robota, jest dzieckiem najzwyczajniej zmęczony i wyżywa się na tobie. Tylko wiesz, to jest facet i on uważa, że mu wolno, natomiast babie dzieckiem być zmęczoną nie wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, Gość Jola napisał:

Facet najczęściej się zmienia kiedy przestaje kochać żonę i ma inną kobietę na boku. 

Tylko tutaj ten facet nie ma kiedy dupcyć na boku, chyba, że w pracy na biurku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata 88

A ja wam powiem że mój mąż po  urodzeniu dzieci zmienił  się na lepsze. Po ślubie było źle, nie wyrabiałam z nim ponieważ okazało się że jest pedantem któremu przeszkadza nawet pyłek na podłodze i kropka piany w wannie, zaczęłam żałować że się pobraliśmy, znaliśmy się zaledwie 14 miesięcy przed ślubem, obiady mojemu nie smakowały bo mama i babcia gotowały lepsze, wydarł się na mnie gdy zjadłam pączka i palce wytarłam w swoje spodnie dresowe, wszystko go denerwowało nawet to że nie mam w kurtce chusteczki i że przed wyjsciem z domu nie przeglądam sie w lustrze czy dobrze wyglądam- bo przecież jestem kobietą a jego mama zawsze się przed lustrem poprawia jak gdzieś wychodzi.Doszło do tego że zagroziłam rozwodem, potem się pogodziliśmy i po trzech miesiącach od ślubu zaczęliśmy się starać o dziecko, po urodzeniu dziecka zmienił się na lepsze do tego stopnia że zdecydowaliśmy się na piątkę dzieci.Teraz w domu bywa że jest bałagan, nieposprzątane, dzieci bałaganią  i jemu nagle to nie przeszkadza, nawet przestał swoje ciuchy układać w szafie tylko rzuca je byle jak  tak jak ja.A jego mama jak tu przyjechała to powiedziała że nie wie co się z nim dzieje bo on był kiedyś takim pedantem a teraz wszystko rzuca byle jak byle gdzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jol

nie zawsze dzieci zmieniają czasem jest tylko gorzej

do autorki wątku: ma kogoś- sprawdź to.... albo po prostu Cię już nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No dobrze, jak się mieszka z facetem 3 czy 4 lata (były takie wypowiedzi powyżej), to faktycznie ślub nie zmienia nic, to tylko formalność. U nas czegoś takiego nie było, dopiero po ślubie wspólne mieszkanie, także początkowo jest to jednak szok i wychodzą pewne zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A mój mąż ostatnio mi powiedział, że ja się zmieniłam po urodzeniu dziecka i z kobiety przeobraziłam się w kwokę 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

slub nic nie zmienia,ale zycie sie zmienia,sytuacje , doswiadczenia. Wpadliscie w rutyne, nie macie czasu dla siebie,  macie dziecko ktore wymaga i was męczy, staliscie sie bardziej powazni,zmeczeni,sfrustrowani.Wyglad tez ma znaczenie. My jestesmy 12 lat po slubie i oboje sie zmienilismy. Mi brakuje luzu i poczucia humoru, mój maz tez spoważniał, pracujemy tak jak wy na zmiany,widujemy sie w drzwiach,czasem mam wrazenie,ze nasz zwiazek to wymiana zadan, omawianie kwestii organizacyjnych i finansowych bo na nic innego nie ma czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość gosc napisał:

slub nic nie zmienia,ale zycie sie zmienia,sytuacje , doswiadczenia. Wpadliscie w rutyne, nie macie czasu dla siebie,  macie dziecko ktore wymaga i was męczy, staliscie sie bardziej powazni,zmeczeni,sfrustrowani.Wyglad tez ma znaczenie. My jestesmy 12 lat po slubie i oboje sie zmienilismy. Mi brakuje luzu i poczucia humoru, mój maz tez spoważniał, pracujemy tak jak wy na zmiany,widujemy sie w drzwiach,czasem mam wrazenie,ze nasz zwiazek to wymiana zadan, omawianie kwestii organizacyjnych i finansowych bo na nic innego nie ma czasu.

Do dupy takie życie. I po co ludziom dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Do dupy takie życie. I po co ludziom dzieci?

Podobno to najwieksza radosc :) czekam az zacznie mi sie podobac :d nie jest zle, szanujemy sie,kochamy,ale niestety na codzien mamy taki młynek,ze nie ma czasu na odpoczynek i relaks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vjj
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Do dupy takie życie. I po co ludziom dzieci?

Ja bym nie powiedziała że w tej sytuacji tutaj chodzi o dzieci lecz o to że pracują na zmiany. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Vjj napisał:

Ja bym nie powiedziała że w tej sytuacji tutaj chodzi o dzieci lecz o to że pracują na zmiany. 

Założyłam, ze gdyby nie dzieci to nie musieliby pracować na zmiany. Jak nie ma dzieci to nie trzeba kombinować jak pogodzić pracę z opieką, nie trzeba też tyle kasy i zawsze jest się bardziej elastycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Założyłam, ze gdyby nie dzieci to nie musieliby pracować na zmiany. Jak nie ma dzieci to nie trzeba kombinować jak pogodzić pracę z opieką, nie trzeba też tyle kasy i zawsze jest się bardziej elastycznym.

dokladnie :) te zmiany to błogoslawienstwo i kara zarazem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Założyłam, ze gdyby nie dzieci to nie musieliby pracować na zmiany. Jak nie ma dzieci to nie trzeba kombinować jak pogodzić pracę z opieką, nie trzeba też tyle kasy i zawsze jest się bardziej elastycznym.

Dokładnie, taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Życie się zmienia,  ale szacunek do małżonka NIE.  Wręcz uważam, że bardziej męża szanuję i on mnie.  Mamy dwoje dzieci,  wkrótce troje, różne rzeczy razem przeszliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Spróbuj schudnąć bo jednak 20kg to dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja po ciązach zawsze odchudzałam się dla siebie, bo źle się czułam z dodatkowymi kilogramami .Jeżeli jest taki jak piszesz tylko dlatego że masz nadwagę to nie świadczy to dobrze o nim. A co do braku seksu to może go z tymi dodatkowymi 20kg już nie pociągasz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bae

Po slubie, a raczej w czasie trwania malzenstwa to raczej ja się zmieniłam, czasem bywam wredna zolza. Wiem to, ale to silniejsze ode mnie nieraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×