Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MartaWW

Porażka. Dlaczego

Polecane posty

Gość MartaWW

Hej, chcę się wygadać ale też oczekuję rady i wsparcie, temat pewnie infantylny i powtarzany dziesiątki razy. Mam 38 lat, od niedawna rozwiedziona, bez dzieci, samodzielna bez zobowiązań. Przyszedł czas, że poczułam iż pora już na poznanie kogoś. Poznałam fantastycznego faceta (portal randkowy). Po pierwszej jego propozycji spotkania dałam mu kosza, po kilku dnia odezwał się ponownie z prośbą spotkania. Spotkaliśmy się i było bardzo miło, potem kolejny raz w tym czasie ciągle mieliśmy ze sobą kontakt, wiadomości, telefony. Sprawiał wrażenie bardzo zaangażowanego, starającego się, zabiegającego. Wczoraj kolejna, trzecia randka - cudowny wieczór, romantyczna restauracja wybrana przez niego, miły czas, spacer po kolacji, trzymanie się za rączki i buziaki. On miły, uroczy, ciepły, zabiegający. Rozstaliśmy się ok północy..... do teraz cisza a to nie podobne do niego. Proszę nie pisać, że liczył na sex i uciekł. Dlaczego faceci uciekają po wydawałoby się idealnym wieczorze? Oczywiście układam sobie w głowie, że poznał w tym czasie inna bardziej interesującą, jednak wczoraj był tak zabiegający o mnie i czuły, że wyczułabym, że krąży myślami gdzie indziej. Nie odnajduje odpowiedzi co się stało. Owszem, nie zachowuje się jak księżniczka i wysłałam jakąś wiadomość, dostałam tylko suchą zdawkową odpowiedz i cisza......O co chodzi? Tak wiem, stara i głupia i naiwna jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika

Na początku zwyczajnie się facetom kobieta podoba, zaczynają się nią interesować, rozmawiać, poznawac ją i potem okazuje sie, że albo ta kobieta po bliższym poznaniu im odpowiada albo nie. Jeśli nie, to ją olewają i szukają dalej.bo czasami faceci stwierdzają, że to nie ta. A czasami wynika to z tzw. natury zdobywcy, kiedy interesuje tylko to, co trudne do osiągnięcia. Kiedy to ma traci zainteresowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaWW

Ot tak po prostu..... i chyba masz rację ale to smutne i trudne. Niestety jestem bardzo emocjonalna i bardzo mnie ta porażka boli, oczywiście obwiniam za to siebie, ze byłam zbyt mało interesująca aby go zatrzymać przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość MartaWW napisał:

Proszę nie pisać, że liczył na sex i uciekł.

...a dlaczego nie? Ja własnie sądzę, że chodziło mu o seks. Był miły, ale nie namolny i prawdopodobnie wyczuł, że nie jesteś z tych co to od razu wskakują do łóżka, więc się wycofał. Może też oczekiwał od Ciebie jakiejś inicjatywy, wyjścia z propozycją kolejnego spotkania i się zawiódł, może też skalkulował, że ponosi koszty Waszych miłych wieczorów i nic z tego nie ma?

Nie załamuj się, to dopiero początki, jesteś wolna, niezależna, trafisz jeszcze na odpowiedniego faceta, a tymczasem randkuj sobie do woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizzzzka

1 dzien bez odzewu i juz wpadasz w panike?

Daj mu czas. 

W miedzyczasie spotykaj sie z innymi. 3 spotkania to nic. 

Ja mojego meza poznalam na portalu randkowym, we wrzesniu, dopiero w grudniu postanowilismy byc para. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ali
Dnia 24.04.2019 o 06:44, Gość MartaWW napisał:

Ot tak po prostu..... i chyba masz rację ale to smutne i trudne. Niestety jestem bardzo emocjonalna i bardzo mnie ta porażka boli, oczywiście obwiniam za to siebie, ze byłam zbyt mało interesująca aby go zatrzymać przy sobie.

dałaś mu kosza przy pierwszej propozycji spotkania to coś z tobą nie tak, a potem jęczysz że on cie olał po kilku randkach...... typowa księżniczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×