Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Paweł

Przestroga dla mężczyzn

Polecane posty

Gość Paweł

Hejo, chciałem wam opowiedzieć moją historie, jakby nie było tragiczną^^ nie mam się komu wyżalić więc tutaj napisze i nie dbam o to co mi odpiszecie 😉

Od 2012 roku cierpię na depresje przez co miałem problem ze znalezieniem partnerki.Nie jestem brzydki i raczej podobam się dziewczynom.Ale wyszło w moim życiu tak że przez blisko 5 lat byłem sam.Nie licze tutaj przelotnych znajomości tylko stałe uczucia.Pewnego PRZEKLĘTEGO dnia, całkiem z nudów wszedłem pierwszy raz w życiu na wrocławski czat.Poznałem tam kobietę starszą ode mnie o 3 lata, z 3 dzieci. Spotkaliśmy się raz, drugi, trzeci i co tu dużo mówić zakochałem się.Spotykałem się z nią przez około 5 miesięcy. Przez ten czas bardzo pomagałem jej finansowo, wspierałem jak tylko potrafiłem, byłem dobry i bezkonfliktowy.Mimo że byliśmy krótko razem to planowaliśmy przyszłość.Sama razem z córką zaproponowała ze przeprowadzą się we wrześniu do Wrocławia.Tak jak się zacznie rok szkolny aby dzieci od razu poszły do szkoły...Mając bardzo przykre doświadczenia z poprzednich związków tj. zdrady ''partnerek'' byłem bardzo uważny i starałem się czytać między wierszami.Jak na przykład to jak jej dałem pierwszy raz pieniądze aby kupiła coś dzieciom to mi powiedziała że czuje sie tak jakbym jej płacił za seks.Albo to że mówiła że wiele razy uprawiała seks w samochodzie, mimo że jej były mąż z ktorym była 10 lat nie miał prawa jazdy. i takich sytuacji było kilka.Zacząłem mieć wątpliwości co do tego czym się ona zajmuje w wolnej chwili.Pewej pięknej nocy jak spała u mnie to było dokładnie 17 lipca postanowiłem że sprawdzę jej telefon.Wcześniej podglądnąłem jej haslo.Bo oczywiście ktoś kto nie ma nic na sumieniu nie trzyma hasla na telefonie i nie zmienia go co pare dni a dodatkowo nie śpi z telefonem pod poduszka.No i okazało się to co podejrzewałem...Że moja wybranka jest PROSTYTUTKA ktora na czat wchodziła aby szukać klientów.Nie zaprzestała swoich praktyk nawet jak już była ze mną mimo że wtedy pieniędzy jej nie brakowało.mimo ze było napisane czarno na białym to ona przysiegajac na życie swoich dzieci szła w zaparte że to nic nie znaczy i było to tylko głupie pisanie.Ale po czasie sie do wszystkiego przyznała. Było wtedy ze mną bardzo bardzo źle...Nie chciałem już z nią być ale ją kochałem i postanowiłem sobie ze mimo że nie bedziemy razem to będę wspierać ją finansowo...Miesiąc w miesiąc od lipca do marca co miesiąc wysyłałem jej pieniądze...razem 10 tysięcy złotych...Pytałem jej jak się czuje, czy sobie radzi, czy może poznała kogos...błagałem aby poszła do pracy bo jest mi ciężko tak co miesiąc wysyłać jej pieniądze...w końcu w marcu postanowiłem że niestety ale już nie będę jej pomagać bo w między czasie zachorowałem na raka i byłem 3 tygodnie w szpitalu w bardzo kiepskim stanie...Ani razu nie napisała jak się czuje, wogle miała to w dupie co się ze mną dzieje...Wczoraj tak z ciekawości wszedłem na jej profil na Facebook i co tam zobaczyłem? że od sierpnia juz ma nowego faceta "narzeczony" #szczęsliwa XD Była na tyle bezczelna że ledwo rozstała  się ze mną a już miała nowego faceta z dnia na dzień.We wrześniu się spotkaliśmy i uprawialiśmy sex, tak po 'koleżeńsku" bo bardzo lubiała to ze mną robic. a ona już wtedy miała nowego faceta i nic mi o tym nie powiedziała, tylko miesiąc w miesiąc że nie ma pieniedzy że jest sama i tak dalej a ja zamartwiałem się jak ona sobie radzi, ciągle myślałem o tym że ja mam pieniądze a ona nie ma i zamiast zadbać o siebie to wszystko jej wysyłałem sobie zostawiając minium do przeżycia i biedowałem cały miesiąc, całymi miesiącami biedowałem zamartwiając się czy nie będzie znowu musiała chodzić za pieniądze...Więc do niej wczoraj napisałem a ona wyparła się że kiedykolwiek byliśmy razem, że kiedykolwiek uprawialiśmy sex, że keidykolwiek zdradziła swojego nażyczonego ze mna...a co najgorsze wyparła się tego że dostawała odemnie jakiekolwiek pieniądze...i jeszcze wczoraj po kłutni zadzwoniła do mojej mamy i mnie oczerniała że jestem nienormalny i gadała niestworzone rzeczy...No poprostu rozbity jestem totalnie...Sorka jak pisałem bez ładu i składu ale jestem po kokainie XD Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

tY ODSTAW TE KOKAINĘ.

Zacznij łykać BROM! Codziennie!!! Bo cie ten mały wyprowadzi na manowce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki mały

21 CmTrueDMG XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"XD" provo niepełnosprytnej małolatki/lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jaki długi, taki głupi. A ty jeszcze nim myślisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elo elo

Ciekawe jak wy byście sie zachowali na moim miejscu...czułem ze musze jej pomagac, ale ... nie myslalem ze ona ze swoim facetem wydaje ta kase na wyjazdy...Ja jestem dobry i wartościowy i kiedys karma do mnie wróci, a ona? Zakłamana prostytutka.

Kobiety to generalnie są straszne...co mają kobiety do zaoferowania? 99% ma tylko wygląd do zaoferowania... napiszcie do swoich kolezanek na facebook i zapytajcie sie ich jakie maja zainteresowania. 99% odpowie ze wyjscia ze znajomymi i imprezy.TFU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł kontynuacja

Właśnie zadzwonił do mnie jej facet bo go meczy to o czym wczoraj rozmawialismy...chce zaaranzowac spotkanie nasze we 3...czy jest sens aby takie rzeczy robic? wiem ze zniszcze jej tym zycie bo jest zareczona ale nie dbam o to...bardziej jest mi przykro tego faceta z ktorym teraz jest...bo skoro sam do mnie zadzwonil znaczy ze cos jest na rzeczy, ze go to meczy , ze nie jest bez serca...jak uwazacie? ale prosze o powazne porady bo jestem rozdarty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Osterzegłeś gościa? Ostrzegłeś.

Sumienie masz czyste? Masz czyste.

Chcesz dostać w ryja? To sie z nimi spotkaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^^^^

no tego sie akurat nie obawiam ze dostane po ryju, z reszta juz po sprawie bo napisalem kolesiowi cala prawde o jego ukochanej 😉 nic nie odpisal, za to ona napisala taka wiadomosc ze hoho XD wiec pewnie dobra jest tam awantura.no i dobrze.niech nie mysli ze moze sobie pogrywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Zwyczajnie się zakochałes ... trudno kogokolwiek winic..Ale ta koleżanka zachowała się marnie. Ja Cię doskonale rozumiem, stratę pieniędzy można odżałować , bo to tylko pieniądze, ale co zrobić z zawiedzionymi nadziejami? Gdzie podziać to uczucie, które jest w Tobie ?Co z nim zrobić ? Ile razy  w życiu można być na samym dnie rozpaczy ? Kłamstwo boli, jak po czymś takim zaufać na nowo ? Twoja historia jest bardzo smutna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzieki

Dziękuje za dobre słowo 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Osterzegłeś gościa? Ostrzegłeś.

Sumienie masz czyste? Masz czyste.

Chcesz dostać w ryja? To sie z nimi spotkaj.

Dokładnie. Jeszcze Cię ukatrupią. A potem wypłyniesz po paru miesiącach i znajdą Twoje rozkładające się truchło jacyś wędkarze. Unikaj tej patologii dla własnego dobra i bezpieczeństwa. Dobra rada od wujka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aka
3 godziny temu, Gość elo elo napisał:

Ja jestem dobry i wartościowy i kiedys karma do mnie wróci, a ona? Zakłamana prostytutka.

No ja nie wiem, czy taki dobry i wartościowy. Żyłeś z prostytutką - ok, nie wiedziałeś, shit happens. Ale że później ją finansowałeś - to już wyklucza cię z grona potencjalnych partnerów porządnych kobiet. Trzeba się było od niej odciąć od razu, jak tylko się dowiedziałeś, zrobić badania i zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzieki

moze i masz racje, chcialem tak zrobic, ale za kazdym razem jak mialem pieniadze to wiedzialem ze ona nie ma i czulem wewnetrzna potrzebe ze musze jej pomagac...i nienawidze siebie za to...a co do tego ze mnie ukatrupia to raczej sie nie obawiam 😉 sam potrafie sie obronic a i pracuje u pozadnego czlowieka. ale macie racje, czas raz na zawsze odciac sie od tego wszystkiego.napisalem co mialem napisac, zrobilem co mialem zrobic.teraz musze wziasc sie za siebie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Tylko z tym " braniem się za siebie " bywa różnie. Rozum mówi koniec ,basta ,dosyć tego , a serce się wyrywa z piersi. To nieczęste, pomagać drugiemu, mieć dobre słowo i nie oczekiwać niczego w zamian, szlachetne. Gdyby ona obudziła się " ze złego snu" byłaby z tego całkiem fajna miłość , a tak - liczy cudze pieniądze, rozkłada nogi i grzęźnie jej dusza. Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×