Taka spryciura kasę ciągnie!!!!

Moja "kochana" szwagierka zarabia 2 tysiace netto, natomiast ma ogromne oczekiwania od życia, jej mąż jeździ na tirach, ale ponieważ wyciąga nieco 3 tys kradnie paliwo i towar bo mu mało, jej mało. A przecież mógłby zmienić firme na lepszą. Szwagierka ciągnie od męża, swojej matki i teściów. My żyjemy samodzielnie, godzinę drogi od nich, mamy kredyt na mieszkanie, nie wykorzystujemy tesciowej ani moich rodziców, wkrótce będziemy mieli dziecko. Teściowa postanowiła dobrowolnie popracować rok lub dwa dłużej przed pójściem na emeryturę bo chce mieć większe pieniążki i boi się samotności. Dobrze wie że nie będziemy jej prosić o opiekę i sami damy rade. Szwagiereczka wkurzona i matkę namawia żeby jak najszybciej poszła na wolne i odpoczywala, mówi jej ze my wszyscy dorośli o damy sobie radę z kasą, taka prawda tylko... Ona ciągle od niej ciągnie, a teraz jest zła że może teściowa nam coś da czy pomoże tak sama z siebie więc chcę jej ograniczyć ku temu środki (wiem bo słyszałam jak rozmawiała że swoim mężem). A to że ona dostała kasę na ślub i ciągle coś to już ok, ale jakbyśmy my mieli dostać np 500 zł na wózek czy mama miałaby chec wpaść na weekend to już nie, bo nam się wg niej nie należy bo to jej mamusia. Dwa zazdrości nam ciągle ciąży i ryczy po kątach. Nie chcę uniemożliwiac jej kontaktu z bratem ale mam jej serdecznie dosyć!!! 

No i?

No i  chwilę później przyjdzie do nas nieproszona i braciszkuje, słodka ...ka przymila się, jakieś dziwadla że sklepu chińskiego dla dziecka kupiła i męża męczy żeby ją chwalił bo jest taka ciocia z niej cudowna:) obłuda i falsz:)!!!!!! 

Znooooowuuuu Ty. Jessssu weź juz spadaj na ryj z tymi swoimi tematami