Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olive

Jak mu wyznać miłość?

Polecane posty

Gość Olive

Słucham? Bo raczej nie prosto z mostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Napisz do niego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Badz dorosla i miej jaja i powiedz to wprost. 

36 minut temu, Gość Gość napisał:

Napisz do niego 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Po co wyznawać najpierw uwiedź a jak sie nie uda to daj spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olive
10 minut temu, Gość gosc napisał:

Po co wyznawać najpierw uwiedź a jak sie nie uda to daj spokój

Nie chcę grać w gierki. Uwieść i co dalej. Związek oparty na seksualności tylko też mnie nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olive
16 minut temu, Gość Gosc napisał:

Badz dorosla i miej jaja i powiedz to wprost. 

 

Może to i lepiej. Masz rację. Tylko trzeba by się najpierw umówić 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety:)

To zależy jakie relacje was łączą... Jeśli wiesz, że możesz tej osobie ufać i że to jest właśnie to, co powinno, to pewnie i na bezpośredniość możesz sobie pozwolić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olive
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Napisz do niego 

Ciekawe jak by zareagował. Po prostu chciałabym to mieć już za sobą. Bo te podchody między nami do niczego nie prowadzą zupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety:)
1 minutę temu, Gość Olive napisał:

Ciekawe jak by zareagował. Po prostu chciałabym to mieć już za sobą. Bo te podchody między nami do niczego nie prowadzą zupełnie.

To chyba nikomu nie służy...doskonale Cię rozumiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olive
8 minut temu, Gość Kobiety:) napisał:

To chyba nikomu nie służy...doskonale Cię rozumiem. 

Po prostu powiedzieć wprost że mi zależy bo mam wrażenie że narosło dużo nieporozumień. I nie po to żeby czuł się do czegokolwiek przymuszony tylko żeby wiedział że jest dla mnie ważną osobą i bardzo go lubię (jeszcze nie wiem jak to ujmę). No odsłonić się i mieć już z głowy 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olive

Nie wyobrażam sobie jak mogłabym kogoś uwieść nie wiedząc czy właściwie mu na mnie zależy. To chyba od tyłka strony. Dopiero bym potem cierpiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety:)
4 minuty temu, Gość Olive napisał:

Po prostu powiedzieć wprost że mi zależy bo mam wrażenie że narosło dużo nieporozumień. I nie po to żeby czuł się do czegokolwiek przymuszony tylko żeby wiedział że jest dla mnie ważną osobą i bardzo go lubię (jeszcze nie wiem jak to ujmę). No odsłonić się i mieć już z głowy 🙂

Masz rację. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mòwić nic bo facet to zdobywca czekac aż on sam pierwszy powie jeżeli jestescie na początku relacji to uwierz jeżeli mu to powiesz możesz przestać być atrakcyjną zdobyczą kochaj go okazuj ale nie mów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 minut temu, Gość Olive napisał:

Po prostu powiedzieć wprost że mi zależy bo mam wrażenie że narosło dużo nieporozumień. I nie po to żeby czuł się do czegokolwiek przymuszony tylko żeby wiedział że jest dla mnie ważną osobą i bardzo go lubię (jeszcze nie wiem jak to ujmę). No odsłonić się i mieć już z głowy 🙂

Samo/bójstwo ale rób jak chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olive
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Samo/bójstwo ale rób jak chcesz

😁 Moje niedzielne rozkminy i tak pozostaną w fazie rozkminy. Po prostu chciałabym już ruszyć z miejsca w jedną albo w drugą stronę. Piszecie że desperacko jednak... pewnie jak by to ktoś inny tu pisał też bym tak odebrała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety:)
5 minut temu, Gość Olive napisał:

😁 Moje niedzielne rozkminy i tak pozostaną w fazie rozkminy. Po prostu chciałabym już ruszyć z miejsca w jedną albo w drugą stronę. Piszecie że desperacko jednak... pewnie jak by to ktoś inny tu pisał też bym tak odebrała

To jak zamierzasz ruszyć z miejsca? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olive
1 minutę temu, Gość Kobiety:) napisał:

To jak zamierzasz ruszyć z miejsca? 

Wiem że on poczuł się trochę odtrącony ale to było dlatego że trochę straciłam zaufanie. Jak to nas dotyczy to wtedy zaczynają się schody i już nic nie jest takie proste. Chyba jednak się z nim umówię i pogadam po prostu. Bez jakichs wyznań i tyle. Po prostu chciałabym już wiedzieć czy mu jakoś zależy i czy to w ogóle ma sens. Może po spotkaniu wyjdą jakieś wnioski. Ale bawić się już w ciuciubabkę nie mam siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety:)
4 minuty temu, Gość Olive napisał:

Wiem że on poczuł się trochę odtrącony ale to było dlatego że trochę straciłam zaufanie. Jak to nas dotyczy to wtedy zaczynają się schody i już nic nie jest takie proste. Chyba jednak się z nim umówię i pogadam po prostu. Bez jakichs wyznań i tyle. Po prostu chciałabym już wiedzieć czy mu jakoś zależy i czy to w ogóle ma sens. Może po spotkaniu wyjdą jakieś wnioski. Ale bawić się już w ciuciubabkę nie mam siły.

Zrób tak, bez sensu byłoby tak dalej robić... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
36 minut temu, Gość Olive napisał:

😁 Moje niedzielne rozkminy i tak pozostaną w fazie rozkminy. Po prostu chciałabym już ruszyć z miejsca w jedną albo w drugą stronę. Piszecie że desperacko jednak... pewnie jak by to ktoś inny tu pisał też bym tak odebrała

Jestem zakochany w dziewczynie ale jakby mi tak pkwiedziala to bym raczej lekko patrzyl na nia z gora, jesli ja jej to ona na mnie. Poczatkowa faza to miszabyc gierki niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o zgrozo
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Jestem zakochany w dziewczynie ale jakby mi tak pkwiedziala to bym raczej lekko patrzyl na nia z gora, jesli ja jej to ona na mnie. Poczatkowa faza to miszabyc gierki niestety

Niektórzy całe życie zostają w fazie gierek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olive
16 minut temu, Gość gosc napisał:

Jestem zakochany w dziewczynie ale jakby mi tak pkwiedziala to bym raczej lekko patrzyl na nia z gora, jesli ja jej to ona na mnie. Poczatkowa faza to miszabyc gierki niestety

Więcej było głosów na nie. Ale byly też na tak. Ciekawe jak to jest u panów. Bo przecież to że ktoś to powie to nie jest jakieś wiążące ale może zniwelować wiele nieporozumień. Zastanawia mnie skąd ten strach przed odkrywaniem się. Powiem szczerze że mu się wydaje że związek powinien się opierać jednak na szczerości i strach który jest wcale dobrze nie wróży. To tak abstra...ąc od mojego konkretnego przypadku. I ciągła chęć gonienia króliczka jednak mnie nie przekonuje tak jak i takie podejscie panow. Tylko sztuka to to wszystko wyważyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onn

Powiedz, jak ucieknie to będzie szybka weryfikacja. Jeśli by mu naprawde zależało to by się ucieszył. Pisze jako facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Olive napisał:

Ciekawe jak by zareagował. Po prostu chciałabym to mieć już za sobą. Bo te podchody między nami do niczego nie prowadzą zupełnie.

A możesz opisać te podchody? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam podobny problem

Podepne sie bo mam podobny problem.

Pracujemy razem od lutego ale nie codziennie. Mialam go na przeszkoleniu i.. nie wiem kiedy mnie wzielo ale chyba od pierwszych dni.

Z jego strony byly komplementy takie grzecznosciowe ze gdyby nie ja to by sie nie nauczyl i takie tam. Byl mily, ja sie usmiechalam i on to odwzajemnial. Byl dotyk z jego strony taki przy rozmowie w ramie czy w plecy, ale taki ma chyba styl. Czasami szeptal mi na ucho czy moze wyjsc na fajke. Kazdy usmiech odwzajemnia, staje w mojej obronie i smieje sie ze wszystkiego co powiem nawet z nieudanych zartow.

Ogolnie wyczuwam silne napiecie miedzy nami, ktore powoduje mase "przypadkowych dotkniec"i czesto niezreczne sytuacje. Nie wiem czy sobie tego sama nie wkrecilam jednak.

Niedawno spytalam sie czy jest na mnie zly, bo takie mam wrazenie, a on na to , ze nie ze on mnie bardzo lubi i ze mnie kocha a potem mnie lekko przytulil. Ja sie tylko usmiechnelam bo nie wiedzialam czy to kocham to takie przyjacielskie bylo. Powiedzial to w biurze, gdzie ktos mogl w kazdej chwili wejsc i czulam sie niezrecznie.

Bardzo mi na nim zalezy, ale nie wiem jak sie teraz zachowac, bo sytuacja jest taka, ze on ma dziewczyne.

Jakby tego bylo malo to jeszcze jestem 12 lat starsza i malo atrakcyjna. Mam ladna buzie ale jestem otyla.

Jego dziewczyna jest od niego mlodsza znowu chyba z 15 lat. Widzialam ja raz i ona wyglada jeszcze jak dziecko, ma taka niewinna dziecinna buzie. Dla mnie jednak wygladaja jak przyjaciele ale moze to tylko moje zyczenie.

Jezuuu co robic, tak mnie wzielo.. czuje ze jest moja bratnia dusza i kogos takiego spotyka sie tylko raz.

Czuje ze z jego strony jest podobnie, ale boje sie ze mu przejdzie niedlugo.

Zaczelam sie nawet odchudzac i glodzic. Tylko czy to na cos sie zda..?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Olive napisał:

Wiem że on poczuł się trochę odtrącony ale to było dlatego że trochę straciłam zaufanie. Jak to nas dotyczy to wtedy zaczynają się schody i już nic nie jest takie proste. Chyba jednak się z nim umówię i pogadam po prostu. Bez jakichs wyznań i tyle. Po prostu chciałabym już wiedzieć czy mu jakoś zależy i czy to w ogóle ma sens. Może po spotkaniu wyjdą jakieś wnioski. Ale bawić się już w ciuciubabkę nie mam siły.

Nie wyznawaj mu pierwsza uczuć! Większość facetów to odstrasza, bardziej szanują nawet podświadomie kobietę o która musieli zabiegać i której sami jako pierwsi wyznali uczucia. Jeśli on powie ze mu zależy na Tobie Ty odpowiedz ze Tobie również zależy (a nie od razu ze go kochasz, nie wychodz ,,przed szereg" bo możesz pozalowac). Po prostu się z nim umów i zobaczysz jak będzie, czy padna jakieś deklaracje z jego strony, sama się nie wychylaj z deklaracjami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Mam podobny problem napisał:

Podepne sie bo mam podobny problem.

Pracujemy razem od lutego ale nie codziennie. Mialam go na przeszkoleniu i.. nie wiem kiedy mnie wzielo ale chyba od pierwszych dni.

Z jego strony byly komplementy takie grzecznosciowe ze gdyby nie ja to by sie nie nauczyl i takie tam. Byl mily, ja sie usmiechalam i on to odwzajemnial. Byl dotyk z jego strony taki przy rozmowie w ramie czy w plecy, ale taki ma chyba styl. Czasami szeptal mi na ucho czy moze wyjsc na fajke. Kazdy usmiech odwzajemnia, staje w mojej obronie i smieje sie ze wszystkiego co powiem nawet z nieudanych zartow.

Ogolnie wyczuwam silne napiecie miedzy nami, ktore powoduje mase "przypadkowych dotkniec"i czesto niezreczne sytuacje. Nie wiem czy sobie tego sama nie wkrecilam jednak.

Niedawno spytalam sie czy jest na mnie zly, bo takie mam wrazenie, a on na to , ze nie ze on mnie bardzo lubi i ze mnie kocha a potem mnie lekko przytulil. Ja sie tylko usmiechnelam bo nie wiedzialam czy to kocham to takie przyjacielskie bylo. Powiedzial to w biurze, gdzie ktos mogl w kazdej chwili wejsc i czulam sie niezrecznie.

Bardzo mi na nim zalezy, ale nie wiem jak sie teraz zachowac, bo sytuacja jest taka, ze on ma dziewczyne.

Jakby tego bylo malo to jeszcze jestem 12 lat starsza i malo atrakcyjna. Mam ladna buzie ale jestem otyla.

Jego dziewczyna jest od niego mlodsza znowu chyba z 15 lat. Widzialam ja raz i ona wyglada jeszcze jak dziecko, ma taka niewinna dziecinna buzie. Dla mnie jednak wygladaja jak przyjaciele ale moze to tylko moje zyczenie.

Jezuuu co robic, tak mnie wzielo.. czuje ze jest moja bratnia dusza i kogos takiego spotyka sie tylko raz.

Czuje ze z jego strony jest podobnie, ale boje sie ze mu przejdzie niedlugo.

Zaczelam sie nawet odchudzac i glodzic. Tylko czy to na cos sie zda..?

 

 

Facet który ma kogoś i Cie podrywa nie jest wart zaintetesowania. To zdradziecki gnojek. Daj sobie spokój. A jeśli chodzi o odchudzanie to glodzenie się tylko spowoduje efekt JoJo, szybko schudniesz ale jeszcze szybciej przytyjesz znowu i to może nawet więcej. Poczytaj sobie o tym. Jedz zdrowo ale nie głodź się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×