Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stefffka

Spotkanie klasowe 40 latkow

Polecane posty

Gość Stefffka

W tym roku kończymy 40 lat. W czerwcu ma się odbyć pierwsze spotkanie klasowe od czasów matury, 20 lat zleciało nie wiadomo kiedy.  Od jakiegoś czasu mamy kontakt na FB, mniej więcej wiadomo, komu się jak ułożyło życie.  Kto wyemigrował, jak wygląda po 20 latach, jak wygląda jego mąż,  żona,  dzieci, dziecko,  gdzie wyjeżdża na wakacje, jak mieszka etc. Chciałabym pójść na to spotkanie, ale mam dylemat.  Otóż nigdy nie założyłam rodziny (chociaż marzyłam o tym) nigdy nie miałam męża,  nie mam nawet partnera.Od lat mieszkam sama. Z tego co się orientuję  (na fb jest prawie całą moja była klasa), jeśli chodzi o życie rodzinne, nikt nie został sam. Dominują mężatki i żonaci,  kilka osób nie ma dzieci. Są też tacy, co wzięli rozwód,  a teraz mają nowych partnerów. Rodzą im się kolejne dzieci.  Pare osób żyje w tzw konkubonacie. Z dziećmi też różnie,  kilka osób ich nie ma, mimo wielu lat po ślubie  (ich sprawa), ale lrzynajmniej nie są sami. Reszta - wiek dzieci waha się od 20lat do przedszkolaków.  Jedna koleżanka z tego co wiem, właśnie jest w ciazy.

Iść czy nie iść?  Nie obchodzi mnie to, że tam będą osoby o różnym statusie materialnym, nie obchodzi mnie to. Mogę się spotkać i z mecenasem  i z pracownikiem warzywniaka. Tylko wstyd mi, że nie potrafiłam założyć rodziny, jestem sama w wieku 40 lat i pewno tak już zostanie. Będziemy siedzieć,  rozmawiać o mężach obecnych i byłych,  o ślubach,  porodach,  o dzieciach, budowaniu domów,  kredytach etc. A ja będę siedziała tam jak gorsza, obca. Co im opowiem? O pracy? O swoich zainteresowaniach? O zajęciach na jakie uczęszczam? O książkach jakie czytam?O swoich przemyśleniach?

Iść,  czy przesadzam? Boję się,  że będą  współczuć,  albo pomyślą,  co z nią nie tak, że nikt jej nie chciał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizkkkka

Ja bym nie szla, ale to ja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że iść! Też byłam na takim spotkaniu i uwierz mi, nie rozmawialiśmy o tym , kto ma jakiego męża, jaki dom, samochód czy kochanka a głównie wspominaliśmy szkolne czasy. Te wszystkie żarty, popełnione gafy, najlepszych i najgorszych nauczycieli, kto co przeskrobał, pierwsze picie, fajki, miłości z tamtych lat. 

Owszem było kilka "madek", które niczego więcej poza urodzeniem dzieci nie osiągnęły i to one za wszelką cenę chciały skierować rozmowę na ogladanie zdjęć swoich pociech. Na szczęście trwało to zaledwie chwilkę, chyba nawet to ja krzyknęłam, że zdjęcia dzieci mamy ma fejsie jak ktoś jest bardzo ciekawy, to może sobie oblukać, wszystkie są najpiękniejsze i najmądrzejsze na świecie i nasza duma aż bucha nam uszami, ale nie po to się spotkaliśmy po 20 latach, by gadać o dzieciach czy chwalić się wakacjami w Dubaju.

I od tej pory było wyłącznie wesoło. Nawet nie przypuszczałam, że ludzie aż tyle różnych śmiesznych zdarzeń pamiętają.

Tak więc, głowa do góry, uśmiech na twarz i idź pewnym krokiem.

A gdyby ktoś wścibski zapytał czy masz męza to mów, że mogłabyś mieć niejednego, ale nie lubisz żonatych 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam 42 lata tez jestem sama i nie chodzę na takie spotkania. Nie mam męża partnera dzieci kariery nie robię, nie mam własnego domu czy mieszkania. Czyli totalna porażka. FB tez nie mam bo po co. 

Wiem że nie po to są spotkania żeby tylko o sobie mówić ale chcąc nie chcąc na początku zawsze coś się mówi o rodzinie, dzieciach itp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spodek

spotkania , hehhe

po co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

FB tez nie mam

Nic nie straciłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z archiwum ABC

ja bym nie poszedł na spotkanie swojej klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta

Zależy jakich miałaś znajomych, czy z kim się przyjaźniłaś ale kontakt się urwał itp .To już po kontach społecznościowych widać. Ja w czasach popularności NK nawet się nie zapisałam do swojej klasy. Wystarczyło mi, że popatrzyłam na zdjęcia, niestety same  matrony i panowie prężący brzuszki na plaży.Przez wiele lat miałam ten sam adres i numer telefonu, jakoś nikt nie szukał ze mną kontaktu, dlaczego teraz miałoby być inaczej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja mam 42 lata tez jestem sama i nie chodzę na takie spotkania. Nie mam męża partnera dzieci kariery nie robię,

Troche podobnie do mnie hehe. I jak Ci się żyje? Bo mi całkiem ok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mi kiepsko się żyje zwłaszcza ze mieszkam w małej miescinie nie mam znajomych, własnego mieszkania  (mieszkam z rodzicami ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekarz

Ja też mam takie spotkanie,  osiągnąłem coś jedynie na płaszczyźnie zawodowej . Jestem lekarzem kardiologiem,  40 lat i tylko przelotne związki z kobietami. Zawsze marzyłem o prawdziwej rodzinie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Iść. Fajna sprawa. Tak jak napisał ktoś wyżej, na takim spotkaniu przypomina się dawne szkolne czasy a nie wylicza, co kto osiągnął. Na moim nikt nie pokazywał zdjęć dzieci, psów ani kotów. Byli dużo śmiechu, wspomnień, alkoholu i tańca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bure

nie ma po co?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.04.2019 o 21:37, Gość Gość napisał:

Mi kiepsko się żyje zwłaszcza ze mieszkam w małej miescinie nie mam znajomych, własnego mieszkania  (mieszkam z rodzicami ).

A myślisz czasem o tym że chciałabyś aby w Twoim życiu coś się zmieniło? . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×