Pierwsze kolczyki

Planujemy przekłuwanie uszu w salonie kosmetycznym. Czy jeśli uszy będą przekłuwane pistoletem to córka, do wygojenia, będzie nosiła kolczyki założone przez kosmetyczkę czy lepiej odrazu założyć swoje? I jakie polacacie kolczyki dla dziecka. Takie, żeby najmniej przeszkadzały w codziennych czynnościach? Sama nie noszę kolczyków więc się nie znam ale wydaje mi się, że we wkrętkach to się chyba słabo śpi (bolec z tyłu wbija się w za uchem).

5 minut temu, Gość MamaaMarysi napisał:

Planujemy przekłuwanie uszu w salonie kosmetycznym. Czy jeśli uszy będą przekłuwane pistoletem to córka, do wygojenia, będzie nosiła kolczyki założone przez kosmetyczkę czy lepiej odrazu założyć swoje? I jakie polacacie kolczyki dla dziecka. Takie, żeby najmniej przeszkadzały w codziennych czynnościach? Sama nie noszę kolczyków więc się nie znam ale wydaje mi się, że we wkrętkach to się chyba słabo śpi (bolec z tyłu wbija się w za uchem).

Zwariowałas kobieto!!!! Ty byś chciała żeby ktoś decydował o okaleczaniu twojego ciała gdy jesteś niepełnoletnia???? Współczuje twojej córce. Może ja jeszcze wytatuuj i zrób piercing w języki durna babo. 

Poczekaj aż córka dorosnie i sama zdecyduje czy chce mieć przeklute uszy. Poza tym te kolczyki są takie małe, że byłabym się, że dziecko je połknie jak sie coś odkreci. A jeżeli jednak zdecydujesz się to nie rób tego pistoletem! 

a dlaczego tak ci sie spieszy? dla mnie to bez sensu.

13 minut temu, Gość Lusia napisał:

Zwariowałas kobieto!!!! Ty byś chciała żeby ktoś decydował o okaleczaniu twojego ciała gdy jesteś niepełnoletnia???? Współczuje twojej córce. Może ja jeszcze wytatuuj i zrób piercing w języki durna babo. 

Uwielbiam takie wypowiedzi.  I te elokwentne obelgi bez znajmości człowieka, którego się obraża ani sytuacji, w której się on znajduje.

Sama klasa. :O

DO WSZYTKICH ZAINTERESOWANYCH.

Moja córka ma 13 lat i od 3 lat wierci nam dziurę w brzuchu o kolczyki. Nie jest bezwolnym bobasem. To już nastolatka.

Ja sama przekułam swoje uszy późno, bo dopiero przed studniówką (wcześniej nie miałam parcia na przekłuwanie). Jakoś nigdy się z kolczykami nie polubiłam i szybko przestałam je nosić więc dziuki zarosły. Dlatego napisałam, prosząc o radę bo nie znam tematu. Jak ja przekłuwałam uszy ( 19 lat temu) to kosmetyczka robiła to igłą i założyłam złote kółeczka, ktore ze sobą przyniosłam do gabinetu. Teraz, podejrzewam, wygląda to inaczej.

2 minuty temu, Gość MamaaMarysi napisał:

Uwielbiam takie wypowiedzi.  I te elokwentne obelgi bez znajmości człowieka, którego się obraża ani sytuacji, w której się on znajduje.

Sama klasa. :O

 

DO WSZYTKICH ZAINTERESOWANYCH.

Moja córka ma 13 lat i od 3 lat wierci nam dziurę w brzuchu o kolczyki. Nie jest bezwolnym bobasem. To już nastolatka.

Ja sama przekułam swoje uszy późno, bo dopiero przed studniówką (wcześniej nie miałam parcia na przekłuwanie). Jakoś nigdy się z kolczykami nie polubiłam i szybko przestałam je nosić więc dziuki zarosły. Dlatego napisałam, prosząc o radę bo nie znam tematu. Jak ja przekłuwałam uszy ( 19 lat temu) to kosmetyczka robiła to igłą i założyłam złote kółeczka, ktore ze sobą przyniosłam do gabinetu. Teraz, podejrzewam, wygląda to inaczej.

Niech się w takim razie smarkula zajmie nauka a nie kolczykowaniem. Wybij jej ze łba bo później się zaczną poercingi, tatuaże i przygodny sexx

najlepiej nie robic tego pistoletem, dlaczego nie pójdziecie do profesjonalisty?

1 minutę temu, Jajko Pisanka napisał:

najlepiej nie robic tego pistoletem, dlaczego nie pójdziecie do profesjonalisty?

Tzn. gdzie? Do salonu tatuażu, gdzie wykonuje się profesjonalnie piercingi? Nie pomyslałam o tym.

Nadal pozostaje pytanie czy iść ze swoimi kolczykami czy na miejscu dostajemy jakieś specjalne, przejściowe, do gojenia?

I jakie później kolczyki na stałe dla aktywnego sportowo dziecka? Córka gra w sitkówkę w szkolnej drużynie i trenuje gimnastykę artystyczną. Chyba tylko wkrętki...

Tak, do studia. Tam przebiją jej ucho igłą i założą odpowiednią biżuterię. Nie zakładaj jej zwykłych kolczyków az ucho się nie wygoi - w profesjonalnych studiach dają ci dłuższe kolczyki które dodają miejsce na opuchliznę. To są "wkrętki" - ale nie takie jakie kupujesz w sklepie tylko takie z nakręcanymy główkami (piercer ci może pokazać). 

Ucho na początku jest spuchnięte, własna biżuteria będzie się po prostu wbijać w opuchliznę i boleć/paprać. Do tego pewnie masz zwykłe zapięcia "motylki" na tych kolczykach, a one o wszystko się zaczepiają. Przez okres gojenia córka pewnie parę razy zahaczy o kolczyk albo po prostu przez sen się na nim położy, ucho spuchnie i znowu będzie potrzebowało więcej miejsca - dlatego zakłada się dłuższe wkręty. Po 6 tygodniach, jak się zagoi, można zmienić na własne. 

Dla dziecka żeby nie przeszkadzały w codziennych czynnościach...?To napewno nie jest o nastolatce.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Dla dziecka żeby nie przeszkadzały w codziennych czynnościach...?To napewno nie jest o nastolatce.

13-latka to nadal dziecko. Czy Ci się to podoba czy nie.

Dziękuję Pisanko.

Skorzystam z Twojej rady i poszukam dobrego studia piercingu.

Jeszcze rada - poproście o kolczyki które mają "kuleczki" z obu stron - bardzo wygodnie się na nich śpi bo nie ma nic co mogłoby się wbijać w skórę