Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beata

Chore dziecko i naciski partnera

Polecane posty

Gość Beata

Witajcie. Moja córka wkrótce urodzi dziecko z poważnymi wadami. Robiła badania prenatalne, wyszły ok, teraz w 30 tygodniu przechodzimy katuszebo jednak jest źle . Po urodzeniu nie wyobrażamy sobie opieki nad tak chorym dzieckiem, nie mamy ku temu warunków. Córka z wielkim bólem ale chce oddać dziecko, nie chce być pielęgniarka do końca życia . Jej partner jest temu przeciwny, grozi rozstaniem. Oczekuję że córka zrezygnuje z pracy i poświęci się. Z tym że partner zarabia mało i nie utrzyma całej rodziny w tym chorego dziecka - bardzo kosztowne leczenie bez rezultatów. Partner pójdzie do pracy na 8h po czym wróci i będzie oczekiwał obiadu. Włączy laptopa, wyjdzie z kumplami na miasto, a to moja córka nie będzie miała życia. Co radzicie? Jesteśmy załamani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupabiskupa
8 minut temu, Gość Beata napisał:

Witajcie. Moja córka wkrótce urodzi dziecko z poważnymi wadami. Robiła badania prenatalne, wyszły ok, teraz w 30 tygodniu przechodzimy katuszebo jednak jest źle . Po urodzeniu nie wyobrażamy sobie opieki nad tak chorym dzieckiem, nie mamy ku temu warunków. Córka z wielkim bólem ale chce oddać dziecko, nie chce być pielęgniarka do końca życia . Jej partner jest temu przeciwny, grozi rozstaniem. Oczekuję że córka zrezygnuje z pracy i poświęci się. Z tym że partner zarabia mało i nie utrzyma całej rodziny w tym chorego dziecka - bardzo kosztowne leczenie bez rezultatów. Partner pójdzie do pracy na 8h po czym wróci i będzie oczekiwał obiadu. Włączy laptopa, wyjdzie z kumplami na miasto, a to moja córka nie będzie miała życia. Co radzicie? Jesteśmy załamani.

Niech odda dzieciaka gachowi i odejdzie. Skoro on chce się zajmować, to niech się zajmuje. Tyle, że alimenty będzie musiała płacić. Lepsze to niż złamane życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A co jest dziecku? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To zależy od skali problemu tj jak poważna jest to wada. Myślę że ludzie inaczej będa oceciac sytuację w której chodzi np o zaburzenie neurologiczne wymagać codziennej rehabilitacji ale pozwalające jako tako funkcjonować, inaczej jeśli mówimy o chorobie sprowadzajacej fincjonowanie do formy rosliny i dziecko bez kontaktu i świadomości. Co to za wada? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata

Wodoglowie i kilka innych rzeczy, ogólnie źle 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

jak jej partner taki madry to niech siedzi z dzieckiem a ona niech wroci do pracy i oczekuje od niego obiadu. Skoro on i tak malo zarabia to ona bez problemu znajdzie jakas prace na podobnym poziomie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chore
31 minut temu, Gość Beata napisał:

Witajcie. Moja córka wkrótce urodzi dziecko z poważnymi wadami. Robiła badania prenatalne, wyszły ok, teraz w 30 tygodniu przechodzimy katuszebo jednak jest źle . Po urodzeniu nie wyobrażamy sobie opieki nad tak chorym dzieckiem, nie mamy ku temu warunków. Córka z wielkim bólem ale chce oddać dziecko, nie chce być pielęgniarka do końca życia . Jej partner jest temu przeciwny, grozi rozstaniem. Oczekuję że córka zrezygnuje z pracy i poświęci się. Z tym że partner zarabia mało i nie utrzyma całej rodziny w tym chorego dziecka - bardzo kosztowne leczenie bez rezultatów. Partner pójdzie do pracy na 8h po czym wróci i będzie oczekiwał obiadu. Włączy laptopa, wyjdzie z kumplami na miasto, a to moja córka nie będzie miała życia. Co radzicie? Jesteśmy załamani.

Nie możesz wiedzieć co zrobi partner. Dlaczego z góry zakładasz że będzie oczekiwał obiadu i włączy laptopa? Cóż za podejście? Bardzo odpowiedzialny facet z niego. Chcę się zająć chorym dzieckiem większość mężczyzna bierze nogi za pas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chore

Tak ogólnie strasznie trudna sytuacja..nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu. Myślę że bym oddała ale mój mąż też by był tego samego zdania. Chociaż tak naprawde dowiedzialabym się co zrobię jak dziecko by się urodziło... Współczuję bardzo bardzo. Życzę wytrwałości i madrej dezyzji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noelia

Przykro mi...Trudno jest się wypowiedzieć nie wiedząc jaki dokładnie jest problem oraz nie będąc w danej sytuacji. Na chwilę obecną nie wyobrażam sobie oddać swojego dziecka. To trochę jak porzucenie wadliwego towaru, niezgodnego z zamówieniem. Jeśli dziecko urodzi się zdrowe, to ok biorę, wychowuję. Chore- nie, dziękuję. Życie z chorym dzieckiem z pewnością jest trudne i bardzo wymagające ale może warto podjąć ten trud?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie wtrącaj się, to nie Twoja decyzja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa
3 minuty temu, Gość Chore napisał:

Nie możesz wiedzieć co zrobi partner. Dlaczego z góry zakładasz że będzie oczekiwał obiadu i włączy laptopa? Cóż za podejście? Bardzo odpowiedzialny facet z niego. Chcę się zająć chorym dzieckiem większość mężczyzna bierze nogi za pas. 

Chyba nie doczytalas. Partner chce żeby to matka się zajęła dzieckiem, a on będzie sobie żył tak samo jak przed dzieckiem. A i tak w końcu odejdzie bo co to za przyjemność mieć chore dziecko i umordowaną żonę 😟 Niektórzy faceci to dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

córka nie jest ubezwłasnowolniona, może zrzec się praw rodzicielskich, jeśli ojciec się nie zrzeknie to on będzie samotnym ojcem, a ona będzie płacić alimenty.

ona może też wrócić do pracy, nie potrzeba do tego zgody męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata

Dziękuje za opinie, namowilam córkę na wizytę u jeszcze jednego specjalisty, kochanemu zieciowi puscilam film o tej chorobie i zapoznałam z kosztami. On teraz jest wielce chętny, boi się opinii swojej katolickiej rodziny, ale z pracy ani przyjemności zrezygnować nie chce. A ja wiem jak się kończa takiem historie, córka zdarzy pokochać dziecko, będzie je dźwigać, rozwali sobie kręgosłup, straci szansę na dobrą pracę (teraz zarabia więcej od niego) a on ją zostawi bo psychicznie ani finansowo nie podoła bo nie ma pojęcia ile zdrowia i kasy kosztuje rehabilitacja i leczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

to dobrze że jest z katolickiej rodziny, pomogą mu w zajęciu się dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Niech facet się nim zajmie, a córka niech idzie do pracy jeżeli więcej zarabia od niego. Zasada jest taka, że z pracy rezygnuje ten kto zarabia mniej. A tak poza tym to nie jest jakieś tam obce dziecko. To jest twój wnuk, a ty jesteś jego babcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wodogłowie to nie koniec świata . Założą dziecku zastawkę odprowadzającą płyn mózgowy i będzie w porządku ale autorka chyba słabo się na tej chorobie zna .Szkoda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata

Miałabym może inne zdanie gdyby nie fakt, że zięć trzęsie się przed swoją rodziną, a już teraz nie interesują go jakiekolwiek koszty związane z wizytą i i badaniami. Owszem mój wnuk, ale na 99% będzie w takim stanie że będzie mu wszystko jedno kto się nim zajmuje. Dlaczego moja córka ma utrzymywać sama chore dziecko i męża nieroba, który po kilku miesiącach może odejść bo często ma napady leku i depresje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sąsiadka

Jeżeli ona więcej zarabia to proste, że to koniecznie ona wraca o pracy. Jeżeli partner się na  niegodzi to wiadomo, że chce ją uwiązać i mieć alternatywę na ucieczkę. Nawet jak mu zasądzą później alimenty to ile? 500zl? Bo i tak mało zarabia. Ona będzie po paru latach wrakiem człowieka. Bez siły, zdrowia, chęci do życia. Wiecznie się zastanawiając co będzie jak jej zabraknie. Niech odda dziecko zrzekajac się praw. Facet ja zostawi tak czy siak. Będzie więc albo sama albo z chorym dzieckiem. Moja poprzednia sąsiadka miała podobną sytuację. Facet tez niby odpowiedzialny, super hiper rodzinka co niedzielę do kościoła. Ona chciała usunąć bo wyszło, że dziecko z downem i wadami serca. No ale urobili ja i urodzila. W ciąży wszyscy nad nia skakali, tesciowa obiecala że bedzie jej codziennie pomagać, zeby tez miała 2h dla siebie. Mąż dobrze zarabial więc ustalili, ze to on będzie pracowal. Pieewsze pół roku było jako tako, po 2 latach dowiedziala sie ze od roku ma kochankę i ją zostawia. Teściowa miedzy czasie tez zaczela rzadziej przyjezdzac bo a to ogród, żeby dziecko miało swoje warzywa( dostala z tego ogrodu może 1kg marchwi i kilka pietruszek), a to pies nie lubi być sam  w domu, a  od dawna nie widziana kolezanka zapowiedziala sie z wizytą. Dziś jest znerwicowana, zniszczona, z depresją. Dziecko ma 10 lat. Mąż o tyle sie zachował, że płaci na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janek
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Wodogłowie to nie koniec świata . Założą dziecku zastawkę odprowadzającą płyn mózgowy i będzie w porządku ale autorka chyba słabo się na tej chorobie zna .Szkoda .

A Ty się znasz? Masz dziecko z wodoglowiem? Poza tym autorka napisała że są jeszcze inne wady, szkoda to tego że wszyscy tacy mądrzy bo ich to nie dotyczy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
14 minut temu, Gość gość napisał:

Wodogłowie to nie koniec świata . Założą dziecku zastawkę odprowadzającą płyn mózgowy i będzie w porządku ale autorka chyba słabo się na tej chorobie zna .Szkoda .

O, jak ty się tak dobrze znasz, to adoptuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 minuty temu, Gość Janek napisał:

A Ty się znasz? Masz dziecko z wodoglowiem? Poza tym autorka napisała że są jeszcze inne wady, szkoda to tego że wszyscy tacy mądrzy bo ich to nie dotyczy 

Akurat pytasz dobrze doinformowanej osoby bo jestem po przebytym w niemowlęctwie  wodogłowiu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 minuty temu, Gość Janek napisał:

A Ty się znasz? Masz dziecko z wodoglowiem? Poza tym autorka napisała że są jeszcze inne wady, szkoda to tego że wszyscy tacy mądrzy bo ich to nie dotyczy 

Akurat pytasz dobrze doinformowanej osoby bo jestem po przebytym w niemowlęctwie  wodogłowiu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A w ogóle to po co taka agresja ? Spokojnie nie potrafisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia
11 minut temu, Gość gość napisał:

Akurat pytasz dobrze doinformowanej osoby bo jestem po przebytym w niemowlęctwie  wodogłowiu .

Jakie były Twoje wyniki w 30 tym tygodniu i później? Dużo powiększone komory? Poza tym jesteś osobą sprawną? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Nadia napisał:

Jakie były Twoje wyniki w 30 tym tygodniu i później? Dużo powiększone komory? Poza tym jesteś osobą sprawną? 

Nie wiem jakie miałam wyniki w 30 tygodniu,bo jakoś nigdy nie pytałam o to rodziny.Urodziłam się niepełnosprawna-rozszczep kręgosłupa.Ale ja jestem już mocno dojrzała.Dziecko  da sobie radę jeżeli będzie otoczone dobrą opieką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Straszne! Szkoda, ze nie rozpoznali tego wczesniej ale sie na pewni nie dalo. 

Nikt nie wie co zrobi w takiej sytuacji, sa dzieci z takim wadami i zyja a sa i takie, ktore wegetuja a razem z nim mama i reszta rodziny. 

A ten jej partner to .... Taaa on pojdzie do pracy a ona zostanie z niepelnosprawnym dzieckiem. Super rozwiazanie na cale zycie. 

Moze po urodzeniu rozwazcie wszystko na zimno. 

W zyciu nie chcialabym byc postawiona przed takim problemem

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Czyli to jest wodogłowie plus co? Jakie wady jeszcze? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cho
3 godziny temu, Gość taaa napisał:

Chyba nie doczytalas. Partner chce żeby to matka się zajęła dzieckiem, a on będzie sobie żył tak samo jak przed dzieckiem. A i tak w końcu odejdzie bo co to za przyjemność mieć chore dziecko i umordowaną żonę 😟 Niektórzy faceci to dno.

Doczytałam. Jest napisane że on chce żeby dziewczyna się poświęciła dziecku. Logiczne jest ze jak się ma chore dziecko to jedno musi zostać przy nim raczej już na zawsze. Ale faceta nie znamy i są to wywody jegso "teściowej" która przypiela mu łatkę. Na miejscu dziewczyny zapronowalbym żeby to on został z młodym w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Aha no i wlasnie. Faceci spieprzaja albo i tak zyja swoim zyciem, a kobieta dzwiga krzyz. Wezcie przestancie tak wierzyc w tego faceta. Oni mysla glownie o sobie. Olewaja zdrowe dzieci, odchodza, ostatecznie czesto i tak kobieta ma wiecej do roboty w domu i przy dziecku, a facet jak raz w tygodniu pojdzie na spacer na 2 h to juz super tatus i trzeba mu bic poklony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza

Moze wycieczka do Holandii? Tam chyba robia aborcje rowniez w wysokiej ciazy.

W Stanach robia aborcje do konca ciazy na przyklad.

ja bym oddala dziecko, a jak facet sie nie zgadza, to zrzeczenie sie praw i do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×