Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość b028

Czym więcej myślę o śmierci, tym bardziej poddaję w wątpliwość sens życia. Po co żyć, starać się, przecież się umiera.

Polecane posty

Gość b028

Od początku, od narodzin jedynym celem życia jest przezwyciężenie śmierci, zaprogramowana w genach nieintencjonalna walka o przetrwanie?.... jakie to naiwne i głupie, przecież i tak się umiera. Jaki sens ma dla jednostki owo Życie, przychodzi i odchodzi, ale czy coś z sobą zabiera? Wierzycie w życie po śmierci? Naiwne pytanie jednak adekwatne do okoliczności. Równie dobrze można to wszystko odwrócić , postawić na głowie i spytać czy wierzycie w samo życie przed śmiercią, a jeszcze bardziej abstrakcyjnie i arcyciekawie spytać o ten byt przed życiem, tuż przed narodzinami, czy poczęciem, może jest tak, że wszyscy jesteśmy tylko jednym organizmem, a jedyne co tracimy to aktualne ciało i umysł, w tym sensie tylko i aż tylko to co nas konstytuuje na tym życia jednostki padole, wtedy jej istnienie miałoby chociaż jakiś żywotny sens... a tak po co życ? 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polecam tabsy od psycho. Pytania egzystencjalne znikną. Łatwiej żyć bez nich😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuel

zycie jest po to, zeby tu i teraz, w czasie ywlacznie terazniejszym, czerpac z niego przyjemnosc. nie ma nic po smierci, bo co niby ma byc, procz bajek, ktore ludzie sobie powymyslali na poprawienie nastroju.

trzeba odciac sie od przeszlosci, jesli nas w jakis sposob gnebi, czerpac ile sie da przyjemnosci i dbac o zdwoewie, zeby na starsze lata moc nadal cieszyc sie zyciem i nie chorowac.

a potem znikasz i juz, jak kazde inne zwierze czy roslina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

niestety jesteśmy tylko tworami materii dążącej do przekształcenia się w doskonałość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .......

Podobne mam myśli i te choroby, ktoś ma astmę inny przepuklinę kręgosłupa, chore stawy, zapalenie zatok, różne inne okropne. Po co to wszystko. Większy sens byłby duchem być .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Spanie jest 👌 gdyby człowiek miał pewność że tak wygląda śmierć to by zasnął na zawsze ale to działa inaczej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _____

Wiele osób powierzchownie znajduje swoj sens życia, brnie w tym myśląc że to jest celem dla którego bije ich serce. Inni natomiast wcale się nie zastanawiają, może i mają latwiej..

Najgorsze jest to że w chwili czyjejś śmierci znika wszystko za co cenilismy daną osobę, znika jej serdeczność, bezpośredniość, radość z małych rzeczy, wybuchowosc i gorący temperament...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Detektyw

"W wieczności, gdzie czas nie istnieje, nic nie może wzrastać, nic nie może zaistnieć, nic się nie zmienia. Śmierć musiała więc stworzyć czas, żeby móc hodować i zabijać stworzenia, które odradzają się, by żyć to samo życie, które zostało im przeznaczone. Ile razy toczyliśmy tę rozmowę? Nie wiadomo. Nie pamiętacie własnego życia, nie możecie go odmienić, to najpilniej strzeżona i najtragiczniejsza z tajemnic. Jesteście uwięzieni. W koszmarze, do którego raz po raz wracacie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola

Odradzam takie ciągle rozmyślania nad sensem życia , o śmierci i co dalej. Nie ma się co martwić czymś na co i tak wpływu nie mamy . Trzeba myśleć o tym  co tu i teraz , doceniać to że możemy żyć w tej chwili cieszyć się nawet tymi drobnymi rzeczami . Takie rozmyslanie do niczego  dobrego nie prowadzi,  budzi niepotrzebną panikę jak tak człowiek sobie ciągle zadaje pytanie po co żyć i czy jest coś po śmierci.  Spróbuj nie myśleć o tym , a już napewno nie tak często z czasem coraz mniej i tak w końcu wyrzuć takie myśli z głowy i tak nie masz na to wpływu więc po co tracić czas.. a jeżeli zazywasz na codzień jakieś leki , tabletki np hormony przeczytaj ulotkę czasami właśnie one mogą być przyczyną depresji , stanów meblowych itp.wtedy należy skonsultować się z lekarzem który je  przepisał.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b028

to już nawet trudnego pytania zadać nie można?  A w który szablon stopnia niedorzeczności wpisują się wszyscy unikający próby rzeczowej odpowiedzi na realne pytanie o sens życia i śmierci, paniczny strach przed zaburzeniem poukładanej, wyuczonej i zastanej rzeczywistości czy lęk przed brakiem znajomości odpowiedzi, demaskacyjny niepokój niewiedzy.... Nie oczekuję łatwych, nie wymagających stereotypowych i niekreatywnych pouczeń, tylko prostych i jasnych przemyśleń nawet, nawet jawiących się pierwotnie jako przejaw anihilacji sennych fantazji, czy coś tam 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadołowany

też miewam takie myśli, wiesz co wtedy robie, przestaje nad tym myśleć..... znasz takie powiedzenie .... Ciesz się przebiegiem podróży nie zwracając uwagi na jej cel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość _____ napisał:

Wiele osób powierzchownie znajduje swoj sens życia, brnie w tym myśląc że to jest celem dla którego bije ich serce. Inni natomiast wcale się nie zastanawiają, może i mają latwiej..

Najgorsze jest to że w chwili czyjejś śmierci znika wszystko za co cenilismy daną osobę, znika jej serdeczność, bezpośredniość, radość z małych rzeczy, wybuchowosc i gorący temperament...

Znika? Cały czas wspominam ich uśmiechy, dobro, rozmowy. To trwa szczególnie w pamięci najbliższych. Ale trzeba być wyjątkową osobą za życia, żeby zostać zapamiętanym po śmierci. Kiedy zostaniesz zapomniany, wtedy dopiero naprawdę umierasz.

A po co żyć? Każdy powinien znaleźć swój cel. Ja staram się żyć dla innych -sam nie mam celu, więc chcę chociaż pomagać w ich osiąganiu innym. Mam nadzieję na życie wieczne, jeżeli pytasz o to czy wierzymy w życie po śmierci. I chyba to jednak cel mojego tutaj życia, próbuję zapracować na życie z Bogiem w Wieczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sven

Cel nie jest ważny, bo cel jest pewny. Po co rozmyślać nad jutrem? po co rozmyślać nad wczoraj? myśl o teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchaaaa
5 godzin temu, Gość b028 napisał:

Od początku, od narodzin jedynym celem życia jest przezwyciężenie śmierci, zaprogramowana w genach nieintencjonalna walka o przetrwanie?.... jakie to naiwne i głupie, przecież i tak się umiera. Jaki sens ma dla jednostki owo Życie, przychodzi i odchodzi, ale czy coś z sobą zabiera? Wierzycie w życie po śmierci? Naiwne pytanie jednak adekwatne do okoliczności. Równie dobrze można to wszystko odwrócić , postawić na głowie i spytać czy wierzycie w samo życie przed śmiercią, a jeszcze bardziej abstrakcyjnie i arcyciekawie spytać o ten byt przed życiem, tuż przed narodzinami, czy poczęciem, może jest tak, że wszyscy jesteśmy tylko jednym organizmem, a jedyne co tracimy to aktualne ciało i umysł, w tym sensie tylko i aż tylko to co nas konstytuuje na tym życia jednostki padole, wtedy jej istnienie miałoby chociaż jakiś żywotny sens... a tak po co życ? 😞 

a jaki jest sens życia MUCHY? Ty przynajmniej masz troche więcej wyboru swojej drogi, a mucha co? to dopiero jest tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zyjemy zeby lepiej sie poznac. A moze tak po prostu dla zabawy.

Sensem zycia sa problemy i konflikty tym sam idace za nimi milosc i przyjemnosc. To wszystko (cale zlo i dobro) musi istniec inaczej czlowieka by wiecej nie bylo...

To dualny swiat (yin-yang), ta koncepcja mowi nam mniej wiecej ze wszyscy jestesmy jednym (the One), podzielilismy sie na dwa. I to jest iluzja (ten podzial) 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×